No i stluczka ;/ kilka pytan..
-
odpowiedź i nie trzeba żadnego oświadczenia sprawcy. Sprawdzone w PZU nie raz, dlatego będę
obstawał przy wersji "nie kumaci".Moja sprawa się ciągneła i ciagneła i dzwonilem do PZU w moim miescie a ona ze muszę do Tych zadzwonić do centrali a tam gosciu co prowadził moją sprawę powiedzial ze w systemie brakuje mu jeszcze oswiadczenia sprawcy i notatki z policji <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" /> kolizje mialem 19 czerwca a pismo do policji wysłali 1 lipca bo babka gadała ze mają wszystko w systemie <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> Moi rodzice jak im allianz robil to mieli oswiadczenie sprawcy i w 7 dni mieli pieniążki na koncie. Mozesz mysleć co chcesz ale sam mam porownanie bo w rodzinie bywaly rożne przypadki. Kuzynowi punto wjechało na parkingu w audi miał to na monitoringu mial notatkę itp ale PZU i tak czekało na oswiadczenie sprawcy <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> Nie wiem może Ślaskie PZU dziala inaczej <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
-
Moja sprawa się ciągneła i ciagneła i dzwonilem do PZU w moim miescie a ona ze muszę do Tych
zadzwonić do centrali a tam gosciu co prowadził moją sprawę powiedzial ze w systemie
brakuje mu jeszcze oswiadczenia sprawcy i notatki z policji kolizje mialem 19 czerwca a
pismo do policji wysłali 1 lipca bo babka gadała ze mają wszystko w systemie Moi rodzice
jak im allianz robil to mieli oswiadczenie sprawcy i w 7 dni mieli pieniążki na koncie.
Mozesz mysleć co chcesz ale sam mam porownanie bo w rodzinie bywaly rożne przypadki.
Kuzynowi punto wjechało na parkingu w audi miał to na monitoringu mial notatkę itp ale PZU
i tak czekało na oswiadczenie sprawcy Nie wiem może Ślaskie PZU dziala inaczejMi Compensa wypłacała półtorej miesiąca czy nawet dłużej, generalnie 2 miechy byłem niemobilny, bo auto teoretycznie nie powinno jeździć po drodze... I notatka od policji była. Nie chodziło mi o to, że wypłacą Ci szybciej tylko że wypłacą w ogóle... Jeśli była policja i sprawca się przyznał i przyjął mandat to teraz już tylko procedury w ubezpieczalni mogą się ciągnąć. Gorzej jak się nie przyznaje... To szczerze mówiąc nie wiem... ale w 99% przypadków jednak po przyjeździe policji sprawca staje się bardziej potulny...
Pamiętam też właśnie że dzwoniąc do TU sprawcy jedno z pierwszych pytań brzmiało "czy na miejscu zdarzenia była policja" i tu należało podać skąd przyjechali policjanci - jest to dość istotna sprawa, bo TU musi wiedzieć do kogo uderzyć po notatkę
-
Zapomnialem napisac jak to wszystko sie skonczylo <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Generalnie troche sie wkurzalem o to wszystko no ale wyszlo mi to na dobre, za uszkodzenia w swifcie dostalem po 3 tygodniach z alianzu odszkodowanie 2600 zl, auto doprowadzilem do poprzedniego stanu za 500 zl.. wiec 2100 zl na plusie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Wiec nie jest tak zle.. zadnych problemow nikt z niczego nie robil, z alianzu co jakis czas i dostawalem rozne pisemka poczta do domu i przynajmniej raz na tydzien do mnie dzwonili i mowili na jakim etapie jest prowadzone postepowanie w sprawie mojego odszkodowania. Wiec zadowolony jestem <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> jak znajde gdzies potem fotke z rozwalonego swifta to wkleje zeby bylo wiadomo za co dostalem te 2600 zl <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />