Czy warto...
-
Widać, że kolega nie wie jak się w PL pracuje...
Kolega wie lepiej niż Ci się zdaje. Kolega pracuje 7 dni w tygodniu po 10-12 godzin. Tylko umie sobie zorganizować czas.
Poza tym jeżdżę swoim autem i jakoś umiem załatwić bardzo dużo spraw bez dewastowania go.Zauważyłem w Twoim zachowaniu przekonanie o nieomylności i jedynej słusznej racji. I , niestety, z ostatniej wypowiedzi - typowe cechy przedstawiciela handlowego w tym najgorszym znaczeniu.
-
To powiem tak:
To co kolega robi w "tzw. miedzyczasie" na forum skoro taki zarobiony jest?Kolega odpoczywa z powodu sezonowości rynku <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
Kolega wie lepiej niż Ci się zdaje. Kolega pracuje 7 dni w tygodniu po 10-12 godzin. Tylko umie
sobie zorganizować czas.
Poza tym jeżdżę swoim autem i jakoś umiem załatwić bardzo dużo spraw bez dewastowania go.
Zauważyłem w Twoim zachowaniu przekonanie o nieomylności i jedynej słusznej racji. I , niestety,
z ostatniej wypowiedzi - typowe cechy przedstawiciela handlowego w tym najgorszym
znaczeniu.Ja też umiem sobie zorganizować czas... tylko uwierz mi, ludzie bywają bardzo niepoważni - potrafi zadzwonić do Ciebie Twój kluczowy klient mówiąc, że ma dla Ciebie czas za godzinkę, albo za miesiąc i co wówczas zrobisz? Olejesz klienta? Życzę szczęścia. Wówczas jedziesz do odcięcia... Modląc się o życzliwych ludzi na CB i o brak głąbów, którzy wyprzedzają z zawrotnym tempem...
Mogę być w Twoich oczach PecHowcem w najgorszym tego słowa znaczeniu - ważne, że mam klientów, przez których jestem szanowany i mam wyniki. A co do nieomylności - są pewne sprawy na których naprawdę się znam... I moje opinie nie są tym, co słyszałem od kolegi Taty, albo od ciotki Heli, tylko przekonałem się o nich kilkakrotnie na własnej skórze. Starczy?