Ludzie co sie dzieje??
-
No chyba ze zqalezy Ci na bajerach typu wspomaganie
kierki, elektryczne szyby, klima, to wtedy w/w Fela
raczej nie wchodzi w gre.
Wchodzi, ale trzeba mieć szczęście. Wczoraj spotkałem kumpla którego dawno już nie widziałem i okazało się że kupił Fele z Niemiec, silniczek 1.3, wspomaganie, szybki i coś tam jeszcze za 1000 Euro, była stuknięta z przodu. Razem z naprawą w Polsce i opłatami wszystkimi wyszło 12000 zł, a rocznik to 2001. -
Wchodzi, ale trzeba mieć szczęście. Wczoraj spotkałem
kumpla którego dawno już nie widziałem i okazało
się że kupił Fele z Niemiec, silniczek 1.3,
wspomaganie, szybki i coś tam jeszcze za 1000 Euro,
była stuknięta z przodu. Razem z naprawą w Polsce i
opłatami wszystkimi wyszło 12000 zł, a rocznik to
2001.Oj mam powazne watpliwosci czy aby napewno Felicie wyprodukowane w 2001r (bylo tylko ok. 2-3 miechy produkcji tego rocznika) byly w ogole w Niemczech sprzedwane. Ja mysle ze te resztki Feli wyprzedaane byly na ubozszych rynkach (Pl, Cz, Sk), a w 2001r na zachodzie oferowli wylacznie nowszy model - Fabie. Ale mniejsza z tym.
Czyli 12tys z serwem, el. szybami i naprawiona po biciu...
a w Polsce, Fela Combi 1.3MPi 2001 kupiona w saloone, bez serwa i raczej bez el.szyb (choc te akurat moglyby sie trafic), za to bez bicia, z gazem i rzeczywistym przebiegiem rzedu 60-70kkm pewnie ok.16tys. zl trzeba byloby zaplacic. Ale wymaga to z pewnoscia troche czasu i zachodu, a finalnie rowniez dokladniego "przeswietlenia" furki coby nie zostac nabitym w butelke.BTW juz widze jak ktos powie, ze za 16tys.zl to mozna miec cholernie wypasiona fure z zachodu <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />...
-
Ja swoją fav kupiłem w kwietniu. Oglądałem dużo tych samochodów i długo (od lutego).
Obserwacje są takie, że za fav 91/92 z gazem trzeba było dać koło 4 tys. Za auto 93 bez gazu tez kolo tego. Za auto 93/94 z gazem po modernizacji - 5 tys. To ceny za auta we w miarę dobrym stanie (blachy z grubsza ok, silnik w miarę ładnie chodzący). Ja akurat uparłem się na frytkę ze względu na tanie naprawy (za 5 tys mogłem mieć np Cit ZX z gazem albo R 19 1,9TD)... A okazało się że kupić Frytkę w dobrym stanie nie jest tak łatwo, bo jak ktoś ma zadbaną to nie sprzedaje, bo grosze dostanie, a Fav tania w naprawach i w miarę ekonomiczna (z gazem).
-
Tak kurcze przegladam te ofert salonow ( bo na te espero to jednak nie mam co liczyc bo siora
troche cene zawyzyla ), wiec troche myslalem o nowym autku, i rozwazam kilka ofert:
Daewoo Matiz - oferta korzytna po do wyjazdu z ubezpieczeniem i rejestracja 27tys, wersja nawet
nawet moze bez szybek elektrycznych ale i tak rozwazam wiekszosci podstawe, istnieje 1
minus i to edosc powazny: Trace gwarancje po zalozeniu gazu ( LANOS nie traci, MATIZ tak ,
albo jezdze 2 lata na benzynie i placze na stacji przy tankowaniu.
Dacia Logan - historia podobna do matiza utrata gwarancji cena do wyjazdu 28700
No i Fiat SEICENTO wersja wybierana przezemnie gdzie sa:
centrany zamek
Instalacja audio
Listwy na drzwi
Przyciemniane szybki
CO wazne fabryczna instalka LPG bez utraty gwarancji, pakiet oc.ac.nw.assistance rejestracja -
do wyjazdu 29800.
Minus tak troche w srodku jak w maluchu i ubogoOjojoj
Moim zdaniem kupowanie nowego auta jest bez sensu trochę, chyba że ma się nadmiar kasy lub prowadzi działalność gosp i można w koszty wrzucić.
Przecie fura salonowa przekraczając próg przybytku dilerskiego traci kupę swej wartości.Jak masz kilkanaście klocków albo więcej to może lepiej rozejrzeć się za jakimś 3 latkiem, może 4, 5...
Może Fela?? Z gazem można dostać je za bardzo przyzwoite pieniądze...A jeśli byś kupował nowy, to Daewoo nie polecam, bo pamiętaj, że fabryka zdycha i niedługo może przestać płacić za serwis gwarancyjny...
Ostatnio przejechałem się Seicento - ładnie idzie, z przodu całkiem przestronny, ale na wertepach przy tym rozstawie osi trzęsie strasznie (dużo bardziej nić w Fav). -
Przecie fura salonowa przekraczając próg przybytku
dilerskiego traci kupę swej wartości.
Święte słowa. Brat w ubiegłym roku kupił Yarisa, jak pojechał tydzień temu opłacić AC, to się dowiedział że autko straciło na wartości 9 tys. zł. -
Święte słowa. Brat w ubiegłym roku kupił Yarisa, jak
pojechał tydzień temu opłacić AC, to się dowiedział
że autko straciło na wartości 9 tys. zł.
Dokladnie, raz ze wartosc samochodzu spada znacznie (kilka tys. zl) juz zaraz po wyjechaniu z sloonu, to jeszcze doszedl ten ogromny spadek cen po zalaniu rynku uzywanymi furkami z zachodu po wejsciu PL do UE. -
Powiedzcice mi co sie dzieje, jak wiecie mam zamiar
sprzedać frytke i krzycze 2,8 3 tys za nia kazdy
kto dzwoni z zapytaniem o cene jak uslyszy ze tyle
top mowi ze za duzo. Czyzby ceny az tak spadly?? A
jeszcze rok temu dalem za nia 5,5 tys. Czy nie
wezme za nia choc 3 tys??Dokładnie ja miałem sprzedać moją we wrześniu tamtego roku i wtedy można było jeszcze jakieś pieniądze za nią wziąść ale pomyślałem nie psuje się czy coś części tanie nie będę kombinował teraz to dosłownie groszę można wziąść za takie auto. Dlatego będę nią jeżdził do końca zrobić musze tylko kilka rzeczy przy niej a do drugiego auta musiałbym dołożyć kilka tysięcy żeby cos kupić. Zostaje z przyjaciółką. A widzę że Twoja jest ładne utrzymana więc szkoda by było oddać bardzo dobry samochód za grosze. Pomyśl o tym. Pozdrawiam
-
Dokładnie ja miałem sprzedać moją we wrześniu tamtego
roku i wtedy można było jeszcze jakieś pieniądze za
nią wziąść ale pomyślałem nie psuje się czy coś
części tanie nie będę kombinował teraz to dosłownie
groszę można wziąść za takie auto. Dlatego będę nią
jeżdził do końca zrobić musze tylko kilka rzeczy
przy niej a do drugiego auta musiałbym dołożyć
kilka tysięcy żeby cos kupić. Zostaje z
przyjaciółką. A widzę że Twoja jest ładne
utrzymana więc szkoda by było oddać bardzo dobry
samochód za grosze. Pomyśl o tym. PozdrawiamMam wrazenie ze wrzesien to tez juz bylo za pozno, bo ceny spadaly juz gdzies od czerwca-lipca (jak nawiezli uzywek z Reichu)... a pomyslec, ze jeszcze na poczatku maja trzeba bylo za Frytke w dobrym stanie zaplacic ok. 5,5tys zl.
-
A co powiesz na KIA Picanto?? za 32 tys masz już niezłe wyposażenie (BTW nie jest to najtańsza wersja, jest jeszcze tańsz). Nie wiem tylko jak części do tych aut stoją, ale chyba przez jakieś 5 lat albo do 70 tys. km nie będzie za dużo roboty.
Swoją drogą to mnie ostatnio podoba się oferta KIA, zwłaszcza model Rio. Tani jak barszcz i ma niezłe wyposażenie jak za tą cenę, może silnik trochę słaby, ale wyposażenie robi swoje.
-
Ja ostatnio w Łodzi w komisie widziałem Xsare 98 za 9 tys. wprawdzie na dzińdobry tylny reflektor klepanie tylnego nadkola (a autko 3-drzwiowe), no i wymiana kierownicy. Nawet pewnie by i taniej poszło.
Lanos z gazem rocznik 98 silnik 1.5 był za 10 tys.
Macie racje ceny ostatnio zjechały na łepek i na szyje.Stała też piękna 307 za niecałe 39 tys. rocznik `01, miała nawet kurtyny powietrzne, że o klimie nie wspomnę.
-
Jak mialbym wylozyc blisko 30kzl i nie daj Boze miec za to mala furke (Matiz, SC) to juz 100
razy bardziej wolalbym znalezc sobie w naprawde dobrym stanie Fele Combi 1.3MPi z 2000 lub
2001r za okolo 16kzl. Nie ma problemu z zalozeniem gazu, nie mowiac juz o tym ze moze
kupilbys od razu zagazowane autko. A jest to calkiem duzy wozik (zwalszcza bagaznik
ogromny).A czemu wszyscy polecaja Fele jak od 20tys zaczynąja się już Fabie?? Nie znam się na autach dlatego jestem zdziwiony czyżby Fabia była złym autem??
-
A czemu wszyscy polecaja Fele jak od 20tys zaczynąja się
już Fabie?? Nie znam się na autach dlatego jestem
zdziwiony czyżby Fabia była złym autem??Moze dlatego, ze mowilismy tu o Feli Combi i Fabia w kombiku bylaby pewnie drozsza niz 20tys., moze dlatego ze czesci do Fab pewnie drozsze sa, moze dlatego ze Fel to ostatnia "skodowska" Skoda, moze, moze, moze...
-
wiem ze tyle trzeba bylo dac sam za swoja doalem 6 tys. albo 5, 5 ale chyab 6
Mam wrazenie ze wrzesien to tez juz bylo za pozno, bo ceny spadaly juz gdzies od czerwca-lipca
(jak nawiezli uzywek z Reichu)... a pomyslec, ze jeszcze na poczatku maja trzeba bylo za
Frytke w dobrym stanie zaplacic ok. 5,5tys zl.