Co polecicie ??
-
...podstawa ma byc ABS (no moze szybki elektryczne )
Ja wiem, ze ABS to fajna rzecz ale w tak starym aucie moze byc wiecej zmartwienia niz pozytku z tego
wynalazku. A naprawy nie naleza do tanich. Moja opinia - poczekac, dozbierac - bedzie wiekszy wybor aut. A z tych co byly podane - Escort, tylko dozbierac do mlodszego egzemplarza. Fajny kompakcik. Znalezc Golfa w dobrym stanie - to juz lepiej grac w totka, wiesz mi, wiem cos o tym. Jezeli chodzi o wyposazenie Goferkow to nie jest tak zle - bylo mnostwo edycji specjalnych (np. Bon Jovi, Pink Floyd, Europe) z pakietami dodatkowego wyposarzenia. 6 tys to potrafi kosztowac golf 2, a to juz staruszek. Chociaz zadbane GTI... Mogloby sie takim fajnie jeszcze pojezdzic. -
Gdy szukałem auta widziałem wiele Golfów-większość to
była golasy-skąd zatem stwierdzenie o dobrym
wyposażeniu?
Uwierz mi, że bardzo ciężko.Dlaczego? Popierasz to doświadczeniem, czy zasłyszanymi
opiniami? Kumpel bardzo długo ujeżdżał Xsarę-poza
tylną belką te francuzy są bezusterkowe. Tak samo
Xantia-problemy z hydraulicznym zawieszeniem to
mit. Jak w każdym aucie-jak dbasz tak masz-inny mój
znajomy, który miał Xantię, mniej wydał na naprawy
zawieszenia niż jakby posiadał samochód ze
standardowym zawieszeniem.Blade, jestem takiego samego zdania - jak dbasz tak masz, ale są auta, które są bardziej odporne na brak zainteresowania właściciela (chociażby Swift) i mniej np. francuzy. Prawdą jest, że nigdy nie miałem, nie będę miał auta ze stajni francuskiej. Wszelkie opinie czy plotki nie biorą się byle skąd. Nie bronię także aut japońskich, wystarczy powiedzieć, że wczesne silniki VVT-i brały sporo oleju od nowości (wtedy nie do pomyślenia).
-
Blade, jestem takiego samego zdania - jak dbasz tak masz, ale są auta, które są bardziej odporne
na brak zainteresowania właściciela (chociażby Swift) i mniej np. francuzy.Daj mi jakiekolwiek auto to Ci je zarżnę w miesiąc-nieistotne czy to będzie francuz czy japończyk <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Prawdą jest, że
nigdy nie miałem, nie będę miał auta ze stajni francuskiej. Wszelkie opinie czy plotki nie
biorą się byle skąd.Mój kumpel (ten od Xsary) zajmuje się sprowadzaniem francuskich samochodów-i potwierdza, że większość opinii na temat "samochodów na f" to bajki <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Sam po Xsarze przesiadł się do 307 którą powozi naprzemiennie z Xsarą ale Picasso-i co? I nic się w nich nie psuje <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Inny z kolei znajomy miał (bo w zeszłym tygodniu został wprasowany między Stara i busa) 207 HDI-przez dwa lata poza materiałami eksploatacyjnymi nie wymieniał nic.
Ja z kolei miałem Swifta i nigdy się nie podpiszę, że było to bezawaryjne auto <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />Nie bronię także aut japońskich, wystarczy powiedzieć, że wczesne
silniki VVT-i brały sporo oleju od nowości (wtedy nie do pomyślenia).Moja dobra rada dla szukających samochodów-upatrzcie sobie parę modeli, które Wam odpowiadają, następnie przeczeszcie dogłębnie fora klubowe danych aut-nie zadawajcie tylko pytań o opinie, bo często są one mocno optymistyczne wśród klubowiczów <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
I tak pewnie później kupicie "co się trafi", ale a nuż znajdziecie samochód w dobrym stanie, który był na Waszej liście <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
Wiesz, ja tez miałem Swifta rocznik 2000 od początku w rodzinie i tam się nie psuło nic, sprzedałem go w styczniu i chyba termostat się kaszanił, poza tym nic!
Francuzy mogę pochwalić za komfort jazdy i jakieś pomysły co do wnętrza. Niektóre plotki to rzeczywiście bajki ale tendencja co do awaryjności jednak większa jest po stronie aut francuskich. Z takich ciekawostek, Renault Laguna II z kartą zamiast kluczykiem. Znajomemu co jakiś czas zapalała się jedna z kontrolek i konieczne było zatrzymać się i wyłąćzyć silnik bo gdyby tego nie zrobił to wysiadają hamulce. Po prostu chcę się jeździć takim autem. <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Naprawdę nie bronię aut japońskich, niemieckich i nie atakuję francuskich. Każdy ma wady i zalety. Ja jednak skłaniam się ku autom japońskim. Obecnie Corolla 2.0D4D 170kkm przebiegu, nic się nie dzieje (odpukac <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />).
-
Naprawdę nie bronię aut japońskich, niemieckich i nie atakuję francuskich. Każdy ma wady i zalety. Ja jednak
skłaniam się ku autom japońskim. Obecnie Corolla 2.0D4D 170kkm przebiegu, nic się nie dzieje (odpukac ).I lepiej zeby sie nei stalo, bo w d4d nie ma co naprawiac, odrazu silnik do wymiany <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
(opinia zaslyszana zrestza na tym porum <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> ) -
11 litrow gazu to Wg ciebie duzo
dużo bo mój escort 1,6 16v mk7 pali po mieście 10 gazu na trasie 7 instalka 2gen
-
dużo bo mój escort 1,6 16v mk7 pali po mieście 10 gazu na trasie 7 instalka 2gen
litr to taka duza ruznica <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> pewnie jakby delikatniej jezdzic to by palil 10 litrow , pozatym silnik 1,6 jest sporo mocniejszy od 1,3
-
I lepiej zeby sie nei stalo, bo w d4d nie ma co naprawiac, odrazu silnik do wymiany
(opinia zaslyszana zrestza na tym porum )silnikow jest multum z angoli mozna kupic za nieduze pieniadze
-
i tak dalej i tak dalej .....
dalej to już tylko tego typu hehe
http://otomoto.pl/inny-demag-ac-400-400-ton-T559763.html -
dalej to już tylko tego typu hehe
http://otomoto.pl/inny-demag-ac-400-400-ton-T559763.htmldużo dźwigów mnie wyładowywuje na budowach ale taki jeszcze nie. MaX jaki był to 100 ton. a godzina pracy dźwigu śrenio 300 zł kosztuje. Więc warto sobie taki sprawić <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />
-
dużo dźwigów mnie wyładowywuje na budowach ale taki jeszcze nie. MaX jaki był to 100 ton. a
godzina pracy dźwigu śrenio 300 zł kosztuje. Więc warto sobie taki sprawićjak dla mnie cena zaporowa <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
I lepiej zeby sie nei stalo, bo w d4d nie ma co
naprawiac, odrazu silnik do wymiany
(opinia zaslyszana zrestza na tym porum )Dopóki lejesz dobre paliwo (u mnie V-power), jeździsz rozsądnie i zmieniasz olej nie ma co się stać. Wadliwe lubiły być silniki 116KM (inne to 90 oraz 110KM) w których padało bodajże dwumasowe koło zamachowe i to jest cześć bardzo droga (nówka koło 3,5 tys. zł w ASO). Niestety te napakowane elektroniką diesle to nie te same co 15-20 lat temu w beczkach <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Czy to jest eleganckie? link
-
Jak to mówią-po włączeniu klimy są problemy, żeby na
krawężnik podjechaćEeee tak źle to nie jest... choć zależy od krawężnika <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Czy to jest eleganckie? link
taka jak moja tylko ze 1,6 <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Czy to jest eleganckie? link
Jak już jesteśmy przy Japończykach, to jeszcze Mazdy 626 są warte uwagi-duże, z wypasem, fajnymi silnikami i tanie: KLIK
-
Jak już jesteśmy przy Japończykach, to jeszcze Mazdy 626 są warte uwagi-duże, z wypasem, fajnymi
silnikami i tanie: KLIKmimo ze mam prime i tak mazda jest ladniejsza, szczegolnie 5d <img src="/images/graemlins/serduszka.gif" alt="" />
-
Jak już jesteśmy przy Japończykach, to jeszcze Mazdy 626 są warte uwagi-duże, z wypasem, fajnymi
silnikami i tanie: KLIKo tak brat sprowadził sobie za grosze z niemczech 626 (dał tam 3000pln po przeliczeniu) full wyposażenie oprócz klimy, 2.0, 95rok, na trasie 6 litrów pali po mieście 10 a do tego prawie nie słychać silnika, do 150 rozpędza sie w moment <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
litr to taka duza ruznica pewnie jakby delikatniej jezdzic to by palil 10 litrow , pozatym
silnik 1,6 jest sporo mocniejszy od 1,3dlatego moim zdaniem nie warto się pchać w 1,3 bo escort nawet 1,6 to i tak dla mnie trochę muł
1,4 to już kaplica totalna <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
dlatego moim zdaniem nie warto się pchać w 1,3 bo escort nawet 1,6 to i tak dla mnie trochę muł
1,4 to już kaplica totalnawg mnie jak ktos szuka samochodu za 6 kk to znaczy ze groszem nie smierdzi ( byc moze sie myle)
i powinien celowac w ekonomiczne i bezkosztowe samochody
1,3 to dwudziestoletnia sprawdzona konstrukcja zapozyczona z fiesty , nic tam sie niepsuje bo niema co
czego niemozna powiedziec o silniku 1,6 (mimo ze dynamiczniejszy jest )o 1,4 wypowiadalem sie i podzielam twoja opinie ( to wogole jakas pomylka forda byla nie silnik)