Auto za 50 tys.
-
ironia piotrze
mnie nie pytaj ja nie mam problemu bo nie mam
zamiaru kupic nowego auta
nie stac mnieIronia w Twoim przypadku ale w wielu to rzeczywiste tłumaczenie...
Teść kupił jakiś czas temu 4 letnią Corsę, której właściciel nigdy nie pojechał do serwisu - to ja się pytam po co nowe auto kupować ??
Ja do niedawna byłem za używkami. Ale po przekalkulowaniu kosztów i ryzyka przy używkach stwierdziłem że jak i tak mam wziąść kredyt (bo też mnie nie stać inaczej) to raczej zdecyduję się na nowe auto które jak skończę spłacać to jeszcze będzie na gwarancji <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Bo nawet z przeglądami w ASO to się opłaci.
Ale i tak musi to poczekać bo na razie to mam ślub na głowie (a raczej portfelu <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> ) -
Ironia w Twoim przypadku ale w wielu to rzeczywiste tłumaczenie...
no niestety
Teść kupił jakiś czas temu 4 letnią Corsę, której właściciel nigdy nie pojechał do serwisu - to
ja się pytam po co nowe auto kupować ??bo jest wieksza szansa ze sie przez te 4 lata nie zepsuje i na tym sie opieraja "magicy" ktorzy kupuja nowe ze swiadomoscia ze nigdy serwisu nie zobacza, a na przegladach zaoszczedza
Ja do niedawna byłem za używkami. Ale po przekalkulowaniu kosztów i ryzyka przy używkach
stwierdziłem że jak i tak mam wziąść kredyt (bo też mnie nie stać inaczej) to raczej
zdecyduję się na nowe auto które jak skończę spłacać to jeszcze będzie na gwarancji Bo
nawet z przeglądami w ASO to się opłaci.pozytywnie ale zawsze moze sie zdarzyc wypadek losowy i trza bedzie np:sprzedac w trakcie splacania
Ale i tak musi to poczekać bo na razie to mam ślub na głowie (a raczej portfelu )
gratki
rozumiem ze zlosnikii zostana zaproszone na ceremonie ? -
pozytywnie ale zawsze moze sie zdarzyc wypadek losowy i
trza bedzie np:sprzedac w trakcie splacaniaRyzyko zawsze istnieje, ale to jedyna opcja by jeździć czymś młodym <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
rozumiem ze zlosnikii zostana zaproszone na ceremonie ?
W stosownym czasie będzie info <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Bez chwili wahania Celice bym kupił
No ale ja po prostu nie lubię BMW i raczej nigdy sobie nie kupie samochodu tej marki
Celica ma ten minus, ze sie bardzo rzuca w oczy na ulicy <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> A bmw kradna <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Nie ma latwych wyborow w zyciu <img src="/images/graemlins/beksa.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
Celica ma ten minus, ze sie bardzo rzuca w oczy na ulicy A bmw kradna Nie ma latwych wyborow w
zyciuKradna i ogromna większość kierowców BMW (nie wszyscy!!) to Ci co już rozbili Calibrę albo Golfa i teraz swoim wyszpachlowanym do lansowania się pod klubem BMW kozaczą... albo cwaniakują na nielegalnych wyścigach neonami i ze wszystkimi przegrywają... i jeszcze wjeżdżają w tył innym samochodom ścigającym się bo chcą pokazać jacy to oni kozacy, że na trzeciego 10cm za kimś jadą...
Mój przyjaciel niestety kupił sobie BMW 525tds i już wieeele razy się z niego nabijałem (bo pojechał po Audi A6 a wrócił z BMW... które mu się już znudziło).
To tak dla zobrazowania tego co myślę na temat BMW <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
Kradna i ogromna większość kierowców BMW (nie wszyscy!!)
to Ci co już rozbili Calibrę albo Golfa i teraz
swoim wyszpachlowanym do lansowania się pod klubem
BMW kozaczą... albo cwaniakują na nielegalnych
wyścigach neonami i ze wszystkimi przegrywają... i
jeszcze wjeżdżają w tył innym samochodom ścigającym
się bo chcą pokazać jacy to oni kozacy, że na
trzeciego 10cm za kimś jadą...
Mój przyjaciel niestety kupił sobie BMW 525tds i już
wieeele razy się z niego nabijałem (bo pojechał po
Audi A6 a wrócił z BMW... które mu się już
znudziło).
To tak dla zobrazowania tego co myślę na temat BMWhehe, tylko ze jak by Ci ktos podsunal najnowsza 535 d ( mi osobiscie podoba sie touring ), czy tez Twojemu koledze to raczej obydwaj byscie sie od razu z checia nia przejechali <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
hehe, tylko ze jak by Ci ktos podsunal najnowsza 535 d ( mi osobiscie podoba sie touring ), czy
tez Twojemu koledze to raczej obydwaj byscie sie od razu z checia nia przejechaliTAk samo chętnie jak każdym innym samochodem którym nie jeździłem... serio mówię BMW mnie nie pociagaja absolutnie wcale... wręcz mnie od nich odrzuca (przez stereotypy o tym samochodzie nie ukrywam) no i mi się poprzednia generacja nie podoba w środku.
Natomiast w niedziele miałem przyjemność się przejechał jako pasażer kolegi nowym zakupem - Mitsubishi Lancer EVO IX... 360 koni... uśmiech od ucha do ucha i się nie chce wysiadać
A ponieważ ma przerobiony wydech to fajne marchewki ma przy odpuszczaniu gazu np na 4 biegu... baaardzo efektowneNo tylko, że to trochę przekracza 50tys... chyba 104tys za 2005 rok <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
TAk samo chętnie jak każdym innym samochodem którym nie
jeździłem... serio mówię BMW mnie nie pociagaja
absolutnie wcale... wręcz mnie od nich odrzuca
(przez stereotypy o tym samochodzie nie ukrywam) no
i mi się poprzednia generacja nie podoba w środku.
Natomiast w niedziele miałem przyjemność się przejechał
jako pasażer kolegi nowym zakupem - Mitsubishi
Lancer EVO IX... 360 koni... uśmiech od ucha do
ucha i się nie chce wysiadać
A ponieważ ma przerobiony wydech to fajne marchewki ma
przy odpuszczaniu gazu np na 4 biegu... baaardzo
efektowne
No tylko, że to trochę przekracza 50tys... chyba 104tys
za 2005 rokhehe to i tak grosze do tego BMW - jedyne 300 tysi no i dieselek ktory ma 6.5 do setki <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Ale koniec OT <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
eh, 50 tysi na auto, do tego liczysz się ze spalaniem średnim 12 (czyli w miescie 15) i może być
diesel? po co Ci ropniak, życie jest za krótkie żeby jeździć dieslem ;-)
Kup pan alfe 156 2.5 a może i na jakieś GTA styknie skoro tak lubisz włoszczyzne ;-) Potem nam
napiszesz czy się psuła.Jeśli już Alfa 156... to tylko z silnikiem 3.2 literka. Inne są po prostu fatalne.
A co do psucia się Alfy - jedynie wrażenia z tego, jak posiadana przeze mnie Alfina jezdziła potrafiły mi zrekompensować to, że była po prostu strasznie awaryjnym samochodem. I nie kupiłem używki zajeżdzonej przez kogoś, tylko kupiłem nową w salonie. -
Jeśli już Alfa 156... to tylko z silnikiem 3.2 literka. Inne są po prostu fatalne.
A co do psucia się Alfy - jedynie wrażenia z tego, jak posiadana przeze mnie Alfina jezdziła potrafiły mi
zrekompensować to, że była po prostu strasznie awaryjnym samochodem. I nie kupiłem używki zajeżdzonej przez
kogoś, tylko kupiłem nową w salonie.2.4 benzynka tez sa niekulawe <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />