Wyniki mojego małego testu.
-
ja zostawilem auto u mechanika zeby mi powymieniał to co trzeba wymieniać okresowo a ten skolei
sie nie chrzanił tylko kupił w sklepie syntetyk i wlał<img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> to przynajmniej masz swiezy olej <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> a wczesniej na mineralnym jezdiles?
nastepnym razem jak już bede z czyms jechał to sam pokupuje co trzeba
tak zrob <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> -
Ja też chciałbym nauczyć się jak
najwięcej i sam sobie serwisować samochód (mechanikiem nie jestem nie mam kanału zatem jest
lekki problem)Kanał nie jest problemem <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> Grunt to chęci. Zasada jest taka. Co się da rozkręcić, to i powinno się dać skręcić. Mechanikiem nie jestem, a swą wiedzę zaczerpnąłem z PF 126p (sztuk2). Nic sie nie dzieje odrazu. Nie pamiętam co było pierwszą rzeczą jaką zrobiłem w Fiacie. Lata temu. Ale pamiętam ważną rzecz, tak jakby to było wczoraj. Zima. Padła uszczelka między cylindem a blokiem silnika. Olejem biło. I decyzja życiowa - rozkręcenie silika na części pierwsze <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" /> i wymiana wszystkich uszczelek. Trzy dni cudowanego dłubania <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
Tanie mięso psy jedzą.
Wszystko zależy Co i Jak używamy.
Mam taki stary rower Rometa. Wagant. Korozja go bierze. Błotnik dzwoni i dynda. To nie jest super drogi sprzęt, taniocha. I nie wiem czemu wszyscy się śmieją jak mówie że ten rower dojechał do Turcji <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />Do normalnej eksploatacji wystarczą tanie oleje. Co innego w rasowanym gti co ma sie kręcić do 8456 obr/min. Wszytskim nie dogodzimy...
-
Kanał nie jest problemem Grunt to chęci. Zasada jest taka. Co się da rozkręcić, to i powinno
się dać skręcić. Mechanikiem nie jestem, a swą wiedzę zaczerpnąłem z PF 126p (sztuk2). Nic
sie nie dzieje odrazu. Nie pamiętam co było pierwszą rzeczą jaką zrobiłem w Fiacie. Lata
temu. Ale pamiętam ważną rzecz, tak jakby to było wczoraj. Zima. Padła uszczelka między
cylindem a blokiem silnika. Olejem biło. I decyzja życiowa - rozkręcenie silika na części
pierwsze i wymiana wszystkich uszczelek. Trzy dni cudowanego dłubaniaDokładnie ! <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> Popieram <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> "Jestem za a nawet przeciw " <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
Nie dość że czegoś nowego w życiu sie nauczymy, to jest satysfakcja z własnej pracy no i oszczedność finansowa <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> -
to przynajmniej masz swiezy olej a wczesniej na mineralnym jezdiles?
na syntetyku
tak zrob
tak zrobie -
Wszystko zależy Co i Jak używamy.
Mam taki stary rower Rometa. Wagant. Korozja go bierze.i sie dziwisz z tytulu ?? o Zaklinaczu <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
Błotnik dzwoni i dynda. To nie jest
super drogi sprzęt, taniocha. I nie wiem czemu wszyscy się śmieją jak mówie że ten rower
dojechał do Turcjisam jechales ?
Do normalnej eksploatacji wystarczą tanie oleje. Co innego w rasowanym gti co ma sie kręcić do
8456 obr/min. Wszytskim nie dogodzimy...prawdopodobnie masz racje <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/526.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> -
sam jechales ?
A jak! Był taki cudny wątek "Tu Nadaje Radio Wolne Wegry" <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
prawdopodobnie masz racje
Oczywiście każdy może miec swoją racje...
-
Nie dość że czegoś nowego w życiu sie nauczymy, to jest satysfakcja z własnej pracy no i
oszczedność finansowaI w dodatku trzeba się ruszać. To prawie jak gimnastyka więc jest zdrowe <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Korozja go bierze.
No nie-rower też? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Ja jednak coraz bardziej jestem zdecydowany przyznać Ci tytuł "RustMaster" <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
Joke <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> -
i sie dziwisz z tytulu ?? o Zaklinaczu
Błotnik dzwoni i dynda. To nie jest
sam jechales ?
prawdopodobnie masz racjePamiętam wątek "nadaje radio wolne węgry". (czy jakoś tak?)
relacja na żywo.
Tak mi się jeszcze kołacze gdzieś w pamięci, że Filozof miał dojechać na tym rowerze tylko do Austrii, a dalej koleją i autobusami.
Ale mu się zrobiło żal rowerka i pojechal na nim dalej. I Turcji też chyba nie planował (?) ale szło mu nieźle więc wdepnął.Tak było Naczelny? Czy coś pomieszałem?
-
Pamiętam wątek "nadaje radio wolne węgry". (czy jakoś tak?)
relacja na żywo.No. Jakie to były cudne czasy <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
Ale mu się zrobiło żal rowerka i pojechal na nim dalej. I Turcji też chyba nie planował (?) ale
szło mu nieźle więc wdepnął.
Tak było Naczelny? Czy coś pomieszałem?Plan był w zasadzie jechać tak daleko jak sie da <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> Ale jak człowiek wspomina to aż się łzy szczęscia w oku kręcą...