Są auta i są Calibry
-
Ok zupełnie podstawowa to 1.6 ale jedna z najczęściej spotykanych to 1.8 i nie było to żadne GT.
Wprawdzie prawie każdy golf mk3 miał znaczek GTi(czy to 2.0 8v, czy 2.0 16v, czy też diesel
115KM) ale akurat 1.8 jeszcze na niego nie zasłużyłchodzi mnie o coś takiego <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
podstawowe wersje mialy oznaczenia CL ( jak u suzuki GL ) i były to wersje gaźnikowe <img src="/images/graemlins/shocked.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />GT to już wtrysk <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
a gti to GeTEiIIIIIIIII <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
Nadal mnie dziwi porównanie Swifta z niemieckimi samochodami...
Jeśli chodzi o silniki to nic w tym złego że silnik nie jest wysilony.Nie każdemu kierowcy zależy na osiągach.
Spróbujcie panowie przejechać 500 000 km Swiftem 1.0 jeśli on taki o niebo lepszy niż konstrukcje VW czy innych dojcze marek...
Takie porównywanie "który lepszy" wydaje mi sie bez sensu, bo każda marka ma swoich zwolenninków i przeciwników. I tak będzie zawsze!! -
Nadal mnie dziwi porównanie Swifta z niemieckimi
samochodami...
Jeśli chodzi o silniki to nic w tym złego że silnik nie
jest wysilony.Nie każdemu kierowcy zależy na
osiągach.
Spróbujcie panowie przejechać 500 000 km Swiftem 1.0
jeśli on taki o niebo lepszy niż konstrukcje VW czy
innych dojcze marek...
Takie porównywanie "który lepszy" wydaje mi sie bez
sensu, bo każda marka ma swoich zwolenninków i
przeciwników. I tak będzie zawsze!!myslisz ze nie ma takiego swifta ? <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
-
Kłamstwa Koncernu VW z lat 90tych
Jakie?
Czym sie szczycił wtedy VW? Jakością i trwałością. 5oo ooo km dla pasata i golfa? Pikuś. Silniki
wytrzymają...No i tu Cie oszukali? w czym....?
Tylko koncern miał klientów w d..e. Okłamywał ich. Silniki były trwałe.... Bo
były niewysilone....Dalej nie rozumiem gdzie tu oszustwo
A dla mnie niewysilanie silników to akurat zaleta <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" />
Moim zdaniem przez pisanie takich wątków przemawia jedno ........ zwykłe zapatrzenie w swoje i niedopuszczanie myśli że sąsiada może być lepsze.......
Podoba wam sie czy nie, Golf i Passat to juz legenda i tego żaden szaraczek ściśnięty na codzień w jakiejś nowomodnej puszeczce im tego nie odbierze, wypisując jakieś prześmiewne głupoty....
Pozdro <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
Nadal mnie dziwi porównanie Swifta z niemieckimi samochodami...
Jeśli chodzi o silniki to nic w tym złego że silnik nie jest wysilony.Nie każdemu kierowcy
zależy na osiągach.
Spróbujcie panowie przejechać 500 000 km Swiftem 1.0 jeśli on taki o niebo lepszy niż
konstrukcje VW czy innych dojcze marek...
Takie porównywanie "który lepszy" wydaje mi sie bez sensu, bo każda marka ma swoich zwolenninków
i przeciwników. I tak będzie zawsze!!Tak się składa kolego, że to japońskie samochody wiodą prym w trwałości i niezawodności więc z tym argumentem też nie trafiłeś <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Więc jak, jest coś jeszcze co przemawia za golfem? <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
Tak się składa kolego, że to japońskie samochody wiodą prym w trwałości i niezawodności więc z
tym argumentem też nie trafiłeśTaaaaaaaa??? A ja tu mam coś takiego A TO TUTAJ
A jesli nawet wiodły, to nie były to swifty, a napewno nie nowe swifty <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />Więc jak, jest coś jeszcze co przemawia za golfem?
Pewnie to, że ludzie szukają corrolli, micrów, almer, a jak nie mogą znaleźć to i tak kupują golfa <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
Taaaaaaaa??? A ja tu mam coś takiego A TO TUTAJ
A jesli nawet wiodły, to nie były to swifty, a napewno
nie nowe swifty
Pewnie to, że ludzie szukają corrolli, micrów, almer, a
jak nie mogą znaleźć to i tak kupują golfabez urazy , ale gazetami raczej bym sie nie sugerowal ...
Pozatym co mozna powiedziec o awaryjnosci nowego swifta , jak jest to auto nowe .
Stary swift jest naprawde dobra konstrukcja , ma pare mankamentow , ale nie widzialem jeszcze nikogo kto by tak grzebal przy nim jak moj sasiad przy swoim passacie B3 <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
bez urazy , ale gazetami raczej bym sie nie sugerowal ...
To czym? Wątkami na forach? Że swift lepszy od golfa bo......coś? No wlasnie co? Że silnik wysilony? Że to niby swifty to z tych GTI to takie naj naj GTI? Skoro niby nic nie przemawia na korzyść golfa, jak to tam któryś kolega zasugerował, to co niby tak przemawia na korzyść swifta?
Pozatym co mozna powiedziec o awaryjnosci nowego swifta , jak jest to auto nowe .
No wlasnie, w takiej chwili najwięcej wychodzi...
Stary swift jest naprawde dobra konstrukcja , ma pare mankamentow , ale nie widzialem jeszcze
nikogo kto by tak grzebal przy nim jak moj sasiad przy swoim passacie B3Bo żeby jeździć to trza smarować kolego, a im więcej bedzie grzebał, tym więcej razy ten jego passat przeżyje twojego swifta <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Pokaż mi auto co przy nim nie trzeba grzebać. Twoje?
"Błehehehe... Kupił se Zdzisiek starego passata i wiecznie pod autem leży"
Ale jak trza pralke przewieźć to: "Sąsiedzie kochany, bym prośbe miał....."
I zdziwiony że pralka do passata pionowo weszła bez składania kanapy.Albo brata trza z trasy ściągnąć, bo sie wykrzaczył, to po sąsiada nie? Bo passat fajny, duży, silny. A sprzęgiełko w swifcie by ino zaśmierdziało i poholowane...
Polaków portret własny. Ot co...
<img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
To czym? Wątkami na forach? Że swift lepszy od golfa bo......coś? No wlasnie co? Że silnik
wysilony? Że to niby swifty to z tych GTI to takie naj naj GTI? Skoro niby nic nie
przemawia na korzyść golfa, jak to tam któryś kolega zasugerował, to co niby tak przemawia
na korzyść swifta?
No wlasnie, w takiej chwili najwięcej wychodzi...
Bo żeby jeździć to trza smarować kolego, a im więcej bedzie grzebał, tym więcej razy ten jego
passat przeżyje twojego swifta
Pokaż mi auto co przy nim nie trzeba grzebać. Twoje?
"Błehehehe... Kupił se Zdzisiek starego passata i wiecznie pod autem leży"
Ale jak trza pralke przewieźć to: "Sąsiedzie kochany, bym prośbe miał....."
I zdziwiony że pralka do passata pionowo weszła bez składania kanapy.
Albo brata trza z trasy ściągnąć, bo sie wykrzaczył, to po sąsiada nie? Bo passat fajny, duży,
silny. A sprzęgiełko w swifcie by ino zaśmierdziało i poholowane...
Polaków portret własny. Ot co...Człowieku o czym ty tu piszesz? Już zupełnie chyba ci się argumenty pokończyły <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
A naprzykład primera, też duża i pralka wejdzie! Tak się składa, że jedynymi niemieckimi samochodami będącymi mniej awaryjnymi niż stado japoński są porsche. A na ten ogólnikowy link który podałeś w poprzednim poście, w którym jest tylko jedno zdanie i żadnych szczegółów znalazł bym dziesięć innych świadczących o niezawodności aut japońskich. Również z własnego doświadczenia trochę mogę powiedzieć. Kiedyś myślałem dokładnie jak ty - zdania sią podzielone, ople to dobre auta, audi to przecież już wogóle ekstraklasa, a tu się okazuje, że jak się już tych aut trochę przewinie to jednak te japońskie najmniej problemowe i w sumie najbardziej bezawaryjne w pełnym tego słowa znaczeniu. -
To czym? Wątkami na forach? Że swift lepszy od golfa
bo......coś? No wlasnie co? Że silnik wysilony? Że
to niby swifty to z tych GTI to takie naj naj GTI?
Skoro niby nic nie przemawia na korzyść golfa, jak
to tam któryś kolega zasugerował, to co niby tak
przemawia na korzyść swifta?opinia wielu uzytkownikow .
No wlasnie, w takiej chwili najwięcej wychodzi...
a to ciekawe ... zeby powiedziec czy auto jest udane trzeba nim pojezdzic tylko 3 lata od nowosci <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
Chyba raczej wiecej no ale niech Ci bedzie <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />Bo żeby jeździć to trza smarować kolego, a im więcej
bedzie grzebał, tym więcej razy ten jego passat
przeżyje twojego swiftaciekawe ... naprawde - to ile tego smaru tam trzeba ...
Pokaż mi auto co przy nim nie trzeba grzebać. Twoje?
moj przyklad hmmm ...
Niezbyt dobry , Swift ma 8 lat i jedyne co odmowilo posluszenstwa na naszych drogach to drazki kierownicze ...
Amorki sa jeszcze te same co zeszly z fabryki <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
Czemu zatem zly przyklad ? - bo przejechal tylko 52kkm przez ten czas ... choc tu znow nasuwa sie cos innego - wytrzymalosc czesci , w koncu wszystko sie starzeje ...
W rodzinie jest jeszcze BMW E34 .
Tam dla przykladu filtr paliwa byl z 99 roku czyli mial 8 lat zanim sie sypnal ( oryginalny BMW ) .
Ale zawieszenie ... szkoda mowic"Błehehehe... Kupił se Zdzisiek starego passata i
wiecznie pod autem leży"niestety tak jest co ja na to poradze ?
Ale jak trza pralke przewieźć to: "Sąsiedzie kochany,
bym prośbe miał....."
I zdziwiony że pralka do passata pionowo weszła bez
składania kanapy.a co to ma do tego ? Swift tez jest pojemnym autem jak na swoj segment , jedyne co go ogranicza to wysoki prog zaladunkowy.
Pozatym co Ty porownujesz ? Kombi vs 5D hatch ?
To tak jakby porownac Twojego Paska do Toyoty Picnic - panie nie ten segment <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />Albo brata trza z trasy ściągnąć, bo sie wykrzaczył, to
po sąsiada nie? Bo passat fajny, duży, silny. A
sprzęgiełko w swifcie by ino zaśmierdziało i
poholowane...
Polaków portret własny. Ot co...buehehehe , to ja Ci powiem tak jak w reklamie Toyoty :
" nie widzialem jeszcze popsutego swifta "
<img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> -
Nadal mnie dziwi porównanie Swifta z niemieckimi samochodami...
Jeśli chodzi o silniki to nic w tym złego że silnik nie jest wysilony.Nie każdemu kierowcy
zależy na osiągach.
Spróbujcie panowie przejechać 500 000 km Swiftem 1.0 jeśli on taki o niebo lepszy niż
konstrukcje VW czy innych dojcze marek...
Takie porównywanie "który lepszy" wydaje mi sie bez sensu, bo każda marka ma swoich zwolenninków
i przeciwników. I tak będzie zawsze!!<img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
powiedz mi co takiego stworzyl VW? calkowicie niewysilone silniki ktore moga przejechac sporo km? co to za filozofia? bo nie czaje <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" /> bardziej chyba tutaj powinien byc zachowany stosunek pojemnosci silnika do mocy i do wytrzymalosci, a tutaj VW chcial stworzyc chyba tylko to ostatnie.. <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" /> czemu dziwi cie porownanie swifta z VW? swift 1.3 objezdza praktycznie wszystkie golfy ze sporo wieksza pojemnoscia i nie wierze w to ze silniki VW wytrzymaja dluzej i wiecej niz te ze swifta <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
w sumie to moze i masz racje... nie ma co porownywac VW i swifta bo to po prostu niebo a ziemia... <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> -
opinia wielu uzytkownikow .
No to widzisz jak tu wyglądają opinie użytkowników. Bo jeżdze swiftem to lepszego nie ma...<img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Argumenty panowie. Konkrety. W czym taki swift jest lepszy od golfa?a to ciekawe ... zeby powiedziec czy auto jest udane trzeba nim pojezdzic tylko 3 lata od
nowosciNie było gadki czy auto udane tylko o awaryjności.
moj przyklad hmmm ...
Niezbyt dobry , Swift ma 8 lat i jedyne co odmowilo posluszenstwa na naszych drogach to drazki
kierownicze ...
Amorki sa jeszcze te same co zeszly z fabryki
Czemu zatem zly przyklad ? - bo przejechal tylko 52kkm przez ten czas ... choc tu znow nasuwa
sie cos innego - wytrzymalosc czesci , w koncu wszystko sie starzeje ...
W rodzinie jest jeszcze BMW E34 .
Tam dla przykladu filtr paliwa byl z 99 roku czyli mial 8 lat zanim sie sypnal ( oryginalny BMW
) .
Ale zawieszenie ... szkoda mowicBla bla bla... cośtam... nie bardzo wiem co tu chcesz udowodnić <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
niestety tak jest co ja na to poradze ?
a co to ma do tego ? Swift tez jest pojemnym autem jak na swoj segment , jedyne co go ogranicza
to wysoki prog zaladunkowy.
Pozatym co Ty porownujesz ? Kombi vs 5D hatch ?
To tak jakby porownac Twojego Paska do Toyoty Picnic - panie nie ten segment
buehehehe , to ja Ci powiem tak jak w reklamie Toyoty :
" nie widzialem jeszcze popsutego swifta "Niczego nie porównuje. Podałem tylko taki przykład. Chodzi o to, że fajnie sie jest śmiać z sąsiada i nawet jak wiecznie trza po serwisach sie bujać, a sąsiad grzebie i jeździ to i tak co moje to lepsze.... A wszystko co VW to zło.....
A jak nie widziałeś popsutego swifta, to mało widziałeś jeszcze. Ostatnio na A4 stał, przed samymi świętami
-
Ale się ludzie podniecata. Zjedzcie sobie świątecznego sernika, i dajcie już spokój bo niedługo wszystkie wątki będą sie nazywały "Są auta i są..."
Prawda jest taka, że na dojazdy do szkółki, pracy, dziewczyny Swift jest dobry. Zwinny, dynamiczny, nie rzucający się w oczy, ekonomiczny, tani. Ale. Jako były właściciel Swifta, choć wciąż nim jeżdżący uważam, a spostrzeżenie swoje opieram na obserwacjach, że większość właścicieli Swifta to berety >60lat. Jakby nie patrzeć taka jest prawda. Ani to auto rodzinne; 5 osób o normalnej budowie ciała juz z tyłu nie posiedzi (sprawdzone). Wysiadanie z tyłu - tragiczne. Bagażnik - ot taki normalny. Silniki? No konia z rzędem temu, kto bez ingerencji w bebechy przejedzie 300kkm jeżdżąc normalnie. W silnikach VW to jest norma. O jakości blach w Swifcie lepiej nie wspominać.
Sporo z Was pewnie pomyśli "kupił szrota i teraz się żali". Otóż wręcz przeciwnie - kupiłem naprawdę dobrego Swifta. Zadbany, blacharsko bez zarzutu po trzech zimach w Polsce, dobrze wyposażony. Prawda jest taka, że to auto albo dla miłośnika japońskiej motoryzacji, oczywiście modele
-
Wiadomość skasowana przez Adas
-
ales czlowieku pierdoly powypisywal..
Rozwiniesz, czy to szczyt Twoich możliwości? Bo jak tak to nie nabijaj licznika spamem bez sensu.
-
Człowieku o czym ty tu piszesz? Już zupełnie chyba ci się argumenty pokończyły
Ja tu niczego nie argumentuje, bo mi nie zależy na tym żeby znaleźć więcej plusów na korzyść golfa.
A naprzykład primera, też duża i pralka wejdzie!
Nie w tym rzecz, o co innego chodzi.
Tak się składa, że jedynymi niemieckimi
samochodami będącymi mniej awaryjnymi niż stado japoński są porsche.Jedynymi powiadasz? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> I to jest argument że swift lepszy od golfa?
A na ten ogólnikowy
link który podałeś w poprzednim poście, w którym jest tylko jedno zdanie i żadnych
szczegółów znalazł bym dziesięć innych świadczących o niezawodności aut japońskich. Również
z własnego doświadczenia trochę mogę powiedzieć. Kiedyś myślałem dokładnie jak ty - zdania
sią podzielone, ople to dobre auta, audi to przecież już wogóle ekstraklasa, a tu się
okazuje, że jak się już tych aut trochę przewinie to jednak te japońskie najmniej
problemowe i w sumie najbardziej bezawaryjne w pełnym tego słowa znaczeniu.Wiesz co? To ja ci moge przykład podać taki, gdzie poldolot bedzie mniej awaryjny od cariny II, mimo że wcale nie młodszy czy coś. Zgnity kadett też może być mniej awaryjny od mazdy 626 i to nawet młodszej (również z własnych obserwacji).
Transporter T4 jest mniej awaryjny niż isuzu midi (z własnego doświadczenia).Prawda jest taka, tymbardziej w starych autach - JAK DBASZ TAK MASZ.
Jedne auta potrzebują niewiele, a inne większej opieki. Jest jeszcze chyba ważną rzeczą dostępność i ceny części, a także możliwość podłubania na trasie jak sie co wykrzaczy...Więc nie ma sie co śmiać z sąsiada że dłubie pod blokiem, jak sami sie musimy np. po serwisach z grubą kasą bujać.
A tak w ogóle to wątek jest o calibrach, więc dajmy spokój.
-
Ale się ludzie podniecata. Zjedzcie sobie świątecznego sernika, i dajcie już spokój bo niedługo
wszystkie wątki będą sie nazywały "Są auta i są..."
Prawda jest taka, że na dojazdy do szkółki, pracy, dziewczyny Swift jest dobry. Zwinny,
dynamiczny, nie rzucający się w oczy, ekonomiczny, tani. Ale. Jako były właściciel Swifta,
choć wciąż nim jeżdżący uważam, a spostrzeżenie swoje opieram na obserwacjach, że większość
właścicieli Swifta to berety
Sporo z Was pewnie pomyśli "kupił szrota i teraz się żali". Otóż wręcz przeciwnie - kupiłem
naprawdę dobrego Swifta. Zadbany, blacharsko bez zarzutu po trzech zimach w Polsce, dobrze
wyposażony. Prawda jest taka, że to auto albo dla miłośnika japońskiej motoryzacji,
oczywiście modeleW końcu jakiś obiektywizm i racjonalne myślenie <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
Taaaaaaaa??? A ja tu mam coś takiego A TO TUTAJ
A jesli nawet wiodły, to nie były to swifty, a napewno nie nowe swifty
Pewnie to, że ludzie szukają corrolli, micrów, almer, a jak nie mogą znaleźć to i tak kupują
golfa<img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> a to tutaj to jakby AUTO BILD tak ? <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Wiesz co? To ja ci moge przykład podać taki, gdzie poldolot bedzie mniej awaryjny od cariny II,
mimo że wcale nie młodszy czy coś.Kariny to twarde auta i wątpie aby poldek dotrwał do 300-400 tys chyba ze sie zalozy piątą bude i trzeci silnik
Zgnity kadett też może być mniej awaryjny od mazdy 626 i
to nawet młodszej (również z własnych obserwacji).
Jak już zgnity to lipa - duża korozja to też awaria/uszkodzenie
Transporter T4 jest mniej awaryjny niż isuzu midi (z własnego doświadczenia).
Prawda jest taka, tymbardziej w starych autach -busami nie jeżdziłem
JAK DBASZ TAK MASZ.
prawda
swoista nienawiść do daleko wschodniej motoryzacji moim zdaniem wynika z niewiedzy -np. kirdyś gardziłem samochodami daewoo wtym tico jak pojeżdziłem troche to zmieniłem zdanie. Znajomy ma swifta 1.0 z 90 r. i jak go kupil to znajomi sie z niego smieli ze to emeryture powinien sobie zostawic. Ale jak ich przewiózł to zmienili zdanie. Dla porównania VW polo 1,2 też 3 gary 12 zaworów ma osiągi gorsze niz moje tico a spalanie jak jednostka 14-1,6.
O czyms to świadczy -
Kariny to twarde auta i wątpie aby poldek dotrwał do 300-400 tys chyba ze sie zalozy piątą bude
i trzeci silnikJak już zgnity to lipa - duża korozja to też awaria/uszkodzenie
Bardziej miałem na myśli to, że auto pojechało w trase, coś pizdło i już nie wróciło