Włącznik kierunków
-
Wpuściłem córuś do auta.....(3 lata)
Bawiła się świetnie, ale potem jadę, włączam kierunek, a tu długie - pyk....
Potem znowu - i znowu migły.
I tak trochę jeździłem, a teraz to muszę trzymać gajgę, bo jak puszczę, to się od razu długie świecą (razem z mijania).
Rozebrałem, wziąłem do domu cały wyłącznik, będę wieczorem robić sekcję.
Jakieś sugestie?
Rozbieraliście badziew? -
Rozbieraliście badziew?
ooo, jak będziesz to rozbierał, to napisz potem jak się tam w środku sprawy mają. może jakieś foty uda Ci się zrobić w stanie rozbiórki, bo ja tez niedługo muszę się wziąć za ten gadżet. u mnie nie styka klakson. raz działa a raz nie...
-
ooo, jak będziesz to rozbierał, to napisz potem jak się
tam w środku sprawy mają. może jakieś foty uda Ci
się zrobić w stanie rozbiórki, bo ja tez niedługo
muszę się wziąć za ten gadżet. u mnie nie styka
klakson. raz działa a raz nie...A u mnie kierunki nie odbijają i chciałbym to wolną chwilą zrobić może jakiś sposób na to jest. Pozdrawiam
-
Wpuściłem córuś do auta.....(3 lata)
Bawiła się świetnie, ale potem jadę, włączam kierunek, a tu długie - pyk....
Potem znowu - i znowu migły.
I tak trochę jeździłem, a teraz to muszę trzymać gajgę, bo jak puszczę, to się od razu długie
świecą (razem z mijania).
Rozebrałem, wziąłem do domu cały wyłącznik, będę wieczorem robić sekcję.
Jakieś sugestie?
Rozbieraliście badziew?a panowie nie taniej to nowe kupić albo ze szrotu? mniej zabawy i wogóle. tego typu zeczy sa troszeczke skomplikowane (chodzi o precyzje i sprezynk).
-
Odpowiem zbiorowo:
MACO:
ja rozbierałem od wycieraczek, u mnie też sie włączały "same" problem tkwił w tym ze na końcu dzwigni jest spręzynka ikulka, która opiera sie na takiej "tarce" na obudowie, i blokuje dzwignie w danym połozeniu, moze z długimi jest podobnie.
MACIEK:
też mam z tym problem, polega on na tandetnie wykonanych "wyłacznikach" tj takich plastykach, które po wymianie na nowe dosyc szybko sie łamią. Ja dałem sobie spokój z wymienianiem wyłączma recznie. -
siemka, co do kierunków to wiem co jest. Sa tam takie 2 białe zaczepki które ocierają sie o wkładke metalową przykręconą do kolumny kierownicy.Te zaczepki bardzo szybko pękają są koloru białego i na zewnętrznej czesci przelacznika w liczbie 2 pomiedzy nimi o ile dobrze pamietam jest sprezynka, ich zabki takie dlugie szybko pekaja, same nowe te wkladki kosztuja okolo 2 zeta ale trwałość ich chyba jest mniejsza niz w maluchu hehe,mi wytrzymała jedna 2 miech a druga ejszcze sie trzyma 6 miechow.a co do kierunków mam ten sam problem, nauczyłem sie juz je tak zmieniać aby długie sie nie włączały ale jak moja dziewczyna sie skoda przejedzie to co chwila ma długie hehe, niestety wina tkwi w popekanej juz obudowie.Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
No więc jestem po sekcji, i powiem wam, że czeska myśl techniczna jest debest.
Po rozebraniu widać wszystko jak na dłoni, od razu wiadom co do czego, i zrobiłem bez problemu.
Mam wrażenie, że nawet przewidzieli możliwość wyginania się styków blaszanych, bo jast tam taki trzpień ścięty, można nim regulować odległości blaszek.
Po prostu rewelacja.
Polecam zajrzeć przed kupnem nowego, jeśli ktoś raz chociaż Słodowego oglądał, na pewno sobie poradzi.
A co do odbijania kierunków, to jeśli jest coś połamane, to będzie ciężko, ale jeśli tylko wygięte, bądź wypadło, to nie powinno być problemu.
Tylko się trzeba przemóc i rozebrać (nie się oszywiście <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> ) -
Odpowiem zbiorowo:
MACO:
ja rozbierałem od wycieraczek, u mnie też sie włączały
"same" problem tkwił w tym ze na końcu dzwigni jest
spręzynka ikulka, która opiera sie na takiej
"tarce" na obudowie, i blokuje dzwignie w danym
połozeniu, moze z długimi jest podobnie.
MACIEK:
też mam z tym problem, polega on na tandetnie wykonanych
"wyłacznikach" tj takich plastykach, które po
wymianie na nowe dosyc szybko sie łamią. Ja dałem
sobie spokój z wymienianiem wyłączma recznie.
Dzięki za info. Ogólnie to lubię wymyślać różne patenty więc jak coś wykombinuje to podam opis i może jakieś fotki. Pozdrawiam -
No więc jestem po sekcji, i powiem wam, że czeska myśl techniczna jest debest.
Po rozebraniu widać wszystko jak na dłoni, od razu wiadom co do czego, i zrobiłem bez problemu.
Mam wrażenie, że nawet przewidzieli możliwość wyginania się styków blaszanych, bo jast tam taki
trzpień ścięty, można nim regulować odległości blaszek.
Po prostu rewelacja.
Polecam zajrzeć przed kupnem nowego, jeśli ktoś raz chociaż Słodowego oglądał, na pewno sobie
poradzi.
A co do odbijania kierunków, to jeśli jest coś połamane, to będzie ciężko, ale jeśli tylko
wygięte, bądź wypadło, to nie powinno być problemu.
Tylko się trzeba przemóc i rozebrać (nie się oszywiście )skoda zaskakuje. skoro tak jest to zwracam honor. az z ciekawości sam zajze przy okazji.
pozdr
-
siemka, co do kierunków to wiem co jest. Sa tam takie 2 białe zaczepki które ocierają sie o
wkładke metalową przykręconą do kolumny kierownicy.Te zaczepki bardzo szybko pękają są
koloru białego i na zewnętrznej czesci przelacznika w liczbie 2 pomiedzy nimi o ile dobrze
pamietam jest sprezynka, ich zabki takie dlugie szybko pekaja, same nowe te wkladki
kosztuja okolo 2 zeta ale trwałość ich chyba jest mniejsza niz w maluchu hehe,mi wytrzymała
jedna 2 miech a druga ejszcze sie trzyma 6 miechow.a co do kierunków mam ten sam problem,
nauczyłem sie juz je tak zmieniać aby długie sie nie włączały ale jak moja dziewczyna sie
skoda przejedzie to co chwila ma długie hehe, niestety wina tkwi w popekanej juz
obudowie.PozdrawiamNiekoniecznie - akurat styki od długich można regulować - rozbierz, sam zobaczysz - problem wskakiwania długich minął.
-
Wpuściłem córuś do auta.....(3 lata)
Bawiła się świetnie, ale potem jadę, włączam kierunek, a tu długie - pyk....
Potem znowu - i znowu migły.
I tak trochę jeździłem, a teraz to muszę trzymać gajgę, bo jak puszczę, to się od razu długie świecą (razem z
mijania).
Rozebrałem, wziąłem do domu cały wyłącznik, będę wieczorem robić sekcję.
Jakieś sugestie?
Rozbieraliście badziew?Zrób manuala ze zdjęciami i wstawię do tworzonej stronki
-
Zrób manuala ze zdjęciami i wstawię do tworzonej stronki
Jak znajdę jakiś aparat to zrobię.
-
Jak znajdę jakiś aparat to zrobię.
Byłbym wdzięczny. Może się to wielu osobom przydać.
-
Byłbym wdzięczny. Może się to wielu osobom przydać.
o tak. takie info jak na przykład z alternatorem jest super <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
o tak. takie info jak na przykład z alternatorem jest super
Sam widzisz jak takie opracowania się przydają. Jak stronka będzie miała grafikę to damy linka w spisie kącików, a może i lepszy serwer się znajdzie.
-
Sam widzisz jak takie opracowania się przydają. Jak stronka będzie miała grafikę to damy linka w
spisie kącików, a może i lepszy serwer się znajdzie.te opisy sa super jakbym mial aparat to sam bym zrobił przynajmniej jeden. ale bez aparatu trudno. <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
-
A oto fotka sprawnego , ja musze wymienić bo podobny problem ale klakson trąbi przy przy kierunkowskazach. Po nie miłych doświadczeniach z maluchem od razu kupiłem sprawny - używany przełącznik.
-
A oto fotka sprawnego , ja musze wymienić bo podobny
problem ale klakson trąbi przy przy
kierunkowskazach. Po nie miłych doświadczeniach z
maluchem od razu kupiłem sprawny - używany
przełącznik.A wystarczyło by żebys podgiło blaszke w środku. Ona odpowiada za klakson i delikatnie sie przesówa jak załaczasz kierunki. Z tym co kupiłeś możesz miec podobnie, zalezy jak czesto używasz klaksona.
-
Dzięki za zdjęcia, nie mogę znaleźć aparatu.
Naniosłem strzałki, i tak:
1 - blaszka od klaksonu - gdy się załącza samoczynnie, wystarczy odgiąć ją trochę w lewo (orientacja jak na zdjęciu)
2 - styk od świateł mijania - powinien zwierać z wygiętym stykiem z grubszej blachy w pozycjach dźwigni mijania i sygnał drogowy (do siebie)
3 - styk od drogowych (długich) - w pozycji świateł mijania powinien znajdować się pomiędzy stykami z grubszej blaszki, nie dotykać do niej (również przy włączeniu kierunków). W pozycji sygnału świetlnego (do siebie) powinien stykać do dolnej blaszki (na zdjęciu dolnej), a w pozycji świateł drogowych do górnej ( wtedy styk od świateł mijania (2) nie zwiera).
4 - ścięty trzpień - obracając go regulujemy odstępy styków w pozycjach załączonych i wyłączonych - można precyzyjnie ustawić, aby długie nie wskakiwały przy włączaniu kierunkowskazów.