Problem z hamulcami - favorit :(
-
zawór zwrotny kup nowy a przewód hamulcowyjak by nie
było to kup paliwowy (też jest zbrojony wewnątrz) o
średnicy wewnętrznej 10 mm długość 40cm powinna
wystarczyćOk-jutro kupie przewod i zawor i postaram sie to wymienic.Mam nadzieje,ze to pomoze. Dziekuje za pomoc.Jutro sie odezwe i napisze o wynikach.
Pozdrawiam
<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> -
Ok-jutro kupie przewod i zawor i postaram sie to wymienic.Mam nadzieje,ze to pomoze. Dziekuje za
pomoc.Jutro sie odezwe i napisze o wynikach.
PozdrawiamNie chcę krakać, ale jak pedał schodzi do podłogi, to to nie wygląda na serwo.
Gdzieś będzie zapowietrzony, pytanie tylko, czemu?
Może podczas mrozów coś się rozszczelniło?
W każdym razie życzę, żeby to było podciśnienie, bo jak nie, to nie zazdroszczę... -
Nie chcę krakać, ale jak pedał schodzi do podłogi, to to
nie wygląda na serwo.
Gdzieś będzie zapowietrzony, pytanie tylko, czemu?
Może podczas mrozów coś się rozszczelniło?
W każdym razie życzę, żeby to było podciśnienie, bo jak
nie, to nie zazdroszczę...Niestety-wymienilem zawor i przewod i nic to nie dalo. Obys mial racje,ze to nie jest serwo. W przyszlym tygodniu pojade do znajomego mechanika i sprobuje odpowietrzyc hamulce. Czy to mozliwe,ze podczas silnych mrozow cos sie rozszczelnilo i dostalo sie powietrze do ukladu? Czekam na odpowiedzi.
Pozdrawiam
-
Myślę, że możliwe, należałoby oblookać cały układ.
Ale w taką pogodę to nie polecam, chyba że masz miejsce (garaż itp)
Zostaje mechanior <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> -
Niestety-wymienilem zawor i przewod i nic to nie dalo.
Obys mial racje,ze to nie jest serwo. W przyszlym
tygodniu pojade do znajomego mechanika i sprobuje
odpowietrzyc hamulce. Czy to mozliwe,ze podczas
silnych mrozow cos sie rozszczelnilo i dostalo sie
powietrze do ukladu? Czekam na odpowiedzi.
Pozdrawiam
Hmm nie ładnie, ale skąd to syczenie? Zdaj relację z wizyty u mechaniora bom ciekaw... -
Mam ten sam problem z hamulcami już od wakacji. Też słysze syczenie i hamulce nie są zbyt mocne. Cały układ przepatrzyłem i wyglądał ok. Wymieniłem wszystkie gumy w pompie hamulcowej, odpowietrzyłem układ ale to sie na niewiele zdało- w przypadku syczenia, bo hamulce były ostre. Ale tylko na jakiś czas, bo później wszystko wróciło do normy. Teraz obstawiam na jakieś nieszcelności w przewodach i to raczej tych gumowych, no i zauważyłem minimalne ubytki płynu hamulcowego. jak będziesz znał rozwiązanie to daj znać.
-
kiedys przejechalem sie fav znajomego i bylo to samo ( coprawda nie bylo syczenia ) hamulec wpadal mi wpodloge i ledwie hamowal jak sie go spytalem co to to odpowiedzial ze musi wymienic jakies cylinderki (odrazu mówie ze ja sie nie znam) ale powiedzial CYLINDERKI
pozdrawiam
-
I co rozwiązaliście problem z tymi hamulcami?? Jestem ciekaw bo mam prawie to samo
-
No własnie gdzie opis? Dawać natychmiast <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Witam wszystkich!
Mam problem z hamulcami w mojej favci:(
Wczoraj zaczela slabo hamowac-pedal hamulca musze
naciskac bardzo mocno-schodzi prawie do samej
podlogi.Jak troche "podpompuje",to hamuje
dobrze,ale za chwile problem sie powtarza.
Podczas"pompowania" slychac syczenie. Co to moze
byc? Dodam,ze wczoraj zaczelo sie to dziac przty
temperaturze -16 stopni,ale dzis bylo okolo 0
stopni i problem sie powtarza. Czekam na Wasze
odpowiedzi.
Pozdrawiamwiem ze to juz bylo sprawdzane, ale ja mialem podobna sytuacje. tylko ze u mnie pomogla wymiana ryrki.
moze sie komus przyda. -
No własnie gdzie opis? Dawać natychmiast
Właśnie przeglądam archiwum no i znalazłem dużo wątków bez zakończenia <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> Mniej więcej te wątki wyglądaja schematycznie:
1 Ktoś podaje jaki ma problem
2 Kilka osób próbuje pomóc podpowiadając jakies rozwiązania
3 Zaczyna się dyskusja na jakiś inny temat nie związany z problemem
4 Temat umiera śmiercią naturalną bo dyskusje są zakończone a osoba która podała problem nie napisała co było przyczyną tego problemu. -
Właśnie przeglądam archiwum no i znalazłem dużo wątków
bez zakończenia Mniej więcej te wątki wyglądaja
schematycznie:
1 Ktoś podaje jaki ma problem
2 Kilka osób próbuje pomóc podpowiadając jakies
rozwiązania
3 Zaczyna się dyskusja na jakiś inny temat nie związany
z problemem
4 Temat umiera śmiercią naturalną bo dyskusje są
zakończone a osoba która podała problem nie
napisała co było przyczyną tego problemu.no wlasnie popieram....na moje podpowiedzi moze ze 3 razy ktos napisal ze to dzial albo nie dzila <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> proponowalbym troche wysilki i odpowiedac czy to pomoglo czy nie - wiadomosc do ALL ZLOSNIKOW
-
proponowalbym troche wysilki i odpowiedac czy to pomoglo czy nie - wiadomosc do ALL
ZLOSNIKOWNawet po kilku tyg lub nawet miesiącach ( w zależności znalezienia przyczyny)