Czy mozna odpalic swifta bez skrzyni?
-
Nowe odkrycie. Mial odkrecona jedna swiece i widze, ze cos jest w cylindrze, galezie czy cos .
W takim wypadku moze lepiej nie odpalac?Jeśli średnica gałęzi jest większa od 3mm to nie wolno odpalać. <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
No jak są gałęzie to chyba lepiej nie odpalać
Przecie gałęznie, wyskchnięte sie spalą spokojnie... <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> To sie nazywa paliwo ekologiczne... <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
Przecie gałęznie, wyskchnięte sie spalą spokojnie...
To sie nazywa paliwo ekologiczne...Przywioze węgla na zlocie wrzucimy do Ciebie co <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
tu sie cos zwalilo z ankieta <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
patrz post nizej -
Tak sie pytam bo nie chce nic zepsuc przez nieuwage.
Kupilem opuszczonego swistaka co rok stal w pokrzywach,
a silnik ma podobno dobry ale gdzie skrzynia jest
.a nie prosciej zadzwonic do Sukuki Motor Poland
albo jakiegoś innego warsztatu <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
To teraz bez zartow. Dla mnie to wyglada jak zluszczona farba z pokrywy zaworow ale trudno stwierdzic. Odkurzaczem nie idzie.
Proponuje glosowanie:<p>Ile mam szans na zepsucie?
0% - odpalaj
33% - troche ryzykujesz
50% - bog raczy wiedziec
66% - irasz z ogniem
100% - jestes cymbalem -
Przywioze węgla na zlocie wrzucimy do Ciebie co
Nie potrzebuje. Nie czysci mnie <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
To teraz bez zartow. Dla mnie to wyglada jak zluszczona farba z pokrywy zaworow ale trudno
stwierdzic. Odkurzaczem nie idzie.Jak sie ma coś urwać to i tak sie urwie... Jak zaczniesz demontować głowice to śruby bedą tak zapieczone od korozji że pourywasz gwinty... Zło czai się wszędzie. Nie wiemy co nas czeka...
W zasadzie jak maska była zamknięta to jak sie te gałęzie dostały?
Może zapalić tylko na 3 świecaCH I wydmucha syf? Oczywoiście jak tam jest np piasek to najwyżej zrysuje całe gładzie. <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
Oczywoiście jak tam jest np piasek to najwyżej
zrysuje całe gładzie.No najwyżej <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
Jak sie ma coś urwać to i tak sie urwie... Jak zaczniesz
demontować głowice to śruby bedą tak zapieczone od
korozji że pourywasz gwinty... Zło czai się
wszędzie. Nie wiemy co nas czeka...
W zasadzie jak maska była zamknięta to jak sie te
gałęzie dostały?
Może zapalić tylko na 3 świecaCH I wydmucha syf?No no <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> w ogole bez swiec i wspomoge odkurzaczem.
Oczywoiście jak tam jest np piasek to najwyżej
zrysuje całe gładzie. -
No no w ogole bez swiec i wspomoge odkurzaczem.
a jesteś pewny,że to nie zawór <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
a jesteś pewny,że to nie zawór
przeszlo mi to przez mysl ale jesli juz o jego szczatki <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
przeszlo mi to przez mysl ale jesli juz o jego szczatki
Wykręć wszystkie świece, nalej do środka jakiegoś oleju i tak pozostaw na jakiś czas (przynajmniej pare godzin).
Następnie pokręć wałem ręcznie - jeśli będzie się obracał bez większych problemów to ... możesz spróbować zakręcić rozrusznikiem.
Jeśli dalej wszystko jest OK to ... wkręć świece i .... spróbuj na chwilę odpalić.
To, że świeca jedna była wykręcona nie wróży zbyt wiele dobrego dla tego cylindra ale ... może aż tak żle nie będzie.
Ważne jest to wcześniejsze pokręcenie wałem silnika ręczne bo wyczujesz czy nie ma jakichś większych oporów.Powodzenia !