Pytanie: Beznyna i gaz na ustawieniu "0" BRC
-
Sprawa wyglada nastepujaco:
Jako ze zimne noce juz nastaly to zaczynam przelaczac samochod na benzyne przed nocnym postojem na parkingu.
Dawno juz na beznynie nie jezdzil stad nie wiem kiedy pojawil sie wspominany problem.
A wyglada to tak:
Normalnie:
- Jade na gazie (polozenie "1")
- przelaczam na puste (polozenie "0")
- Jak samochod zaczyna sie krztusic, czyli brakuje gazu, przelaczam na benzyne (polozenie "-1"). Jesli odpowiednio szybko nie przelacze na benzyne samochod stanie.
Teraz
- Jade na gazie (polozenie "1")
- przelaczam na puste (polozenie "0")
- Jak samochod zaczyna sie krztusic, czyli brakuje gazu, przelaczam na benzyne (polozenie "-1").... tylko samochod nie zaczyna sie krztusic... nie gasnie... na polozeniu "0" nadal PRACUJE !!!!. Nie jest to praca taka jak powinna, bo dzwieki wydaje raczej podejrzane... lekkie krztuszenie... ale NIE gasnie!!
Moje obawy sa takie ze przelacznik w polozeniu "0" nie odcina gazu lub puszcza benzyne. Mam nadzieje ze nie ma sytuacji gdy jedno i drugie leci mi do silnika naraz, ale to jest zludna nadzieja.
Nim sie wybiore do gazownika chetnie wyslucham porad.
Pozdrawiam
T.P.S.
Minelo jakies 13K od czasu zmiany swiec i filtra. Filtr gazu byl zmieniany nie wiadomo kiedy i tez sie przyda. Wybieram sie co prawda do regulacji gazu ale chcialem najpierw zakonserwowac woz, bo znajac zycie to przy takiej konserwacji (przewracanie samochodu na bok) moglby sie znow rozregulowac <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />. W tej chwili spalanie gazu osiaga 9-10l na miescie wiec najwyzszy czas. -
Sprawa wyglada nastepujaco:
Jako ze zimne noce juz nastaly to zaczynam przelaczac
samochod na benzyne przed nocnym postojem na
parkingu.
Dawno juz na beznynie nie jezdzil stad nie wiem kiedy
pojawil sie wspominany problem.
A wyglada to tak:
Normalnie:- Jade na gazie (polozenie "1")
- przelaczam na puste (polozenie "0")
- Jak samochod zaczyna sie krztusic, czyli brakuje
gazu, przelaczam na benzyne (polozenie "-1"). Jesli
odpowiednio szybko nie przelacze na benzyne
samochod stanie.
Teraz - Jade na gazie (polozenie "1")
- przelaczam na puste (polozenie "0")
- Jak samochod zaczyna sie krztusic, czyli brakuje
gazu, przelaczam na benzyne (polozenie "-1")....
tylko samochod nie zaczyna sie krztusic... nie
gasnie... na polozeniu "0" nadal PRACUJE !!!!. Nie
jest to praca taka jak powinna, bo dzwieki wydaje
raczej podejrzane... lekkie krztuszenie... ale NIE
gasnie!!
Moje obawy sa takie ze przelacznik w polozeniu "0" nie
odcina gazu lub puszcza benzyne. Mam nadzieje ze
nie ma sytuacji gdy jedno i drugie leci mi do
silnika naraz, ale to jest zludna nadzieja.
Nim sie wybiore do gazownika chetnie wyslucham porad.
Pozdrawiam
T.
P.S.
Minelo jakies 13K od czasu zmiany swiec i filtra. Filtr
gazu byl zmieniany nie wiadomo kiedy i tez sie
przyda. Wybieram sie co prawda do regulacji gazu
ale chcialem najpierw zakonserwowac woz, bo znajac
zycie to przy takiej konserwacji (przewracanie
samochodu na bok) moglby sie znow rozregulowac . W
tej chwili spalanie gazu osiaga 9-10l na miescie
wiec najwyzszy czas.
No tu nic nie wymyślę, nigdy tak nie miałem, zresztą jak bym miał to i tak bym nie zauważył, bo z gazu na benzynkę przełączam od razu, nie czekając na wypalenie ponieważ trwa ono b.krótko.
Jak już rozwiążesz ten problem to napisz co to było.
Przyda się na przyszłość...<img src="/images/graemlins/gandalf.gif" alt="" />
-
No tu nic nie wymyślę, nigdy tak nie miałem, zresztą jak
bym miał to i tak bym nie zauważył, bo z gazu na
benzynkę przełączam od razu, nie czekając na
wypalenie ponieważ trwa ono b.krótko.
Jak już rozwiążesz ten problem to napisz co to było.
Przyda się na przyszłość...dokładnie tak jak zostało napisane z gazu na benzyne od razu a z benzyny na gaz przez zero coby wypalić benzynę w gaźniku
a zaworki możesz osłuchać i zobaczyć czy działają (czy przynajniej słychać jak działają <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />) -
Sprawa wyglada nastepujaco:
Jako ze zimne noce juz nastaly to zaczynam przelaczac
samochod na benzyne przed nocnym postojem na
parkingu.
Dawno juz na beznynie nie jezdzil stad nie wiem kiedy
pojawil sie wspominany problem.
A wyglada to tak:
Normalnie:- Jade na gazie (polozenie "1")
- przelaczam na puste (polozenie "0")
- Jak samochod zaczyna sie krztusic, czyli brakuje
gazu, przelaczam na benzyne (polozenie "-1"). Jesli
odpowiednio szybko nie przelacze na benzyne
samochod stanie.
Teraz - Jade na gazie (polozenie "1")
- przelaczam na puste (polozenie "0")
- Jak samochod zaczyna sie krztusic, czyli brakuje
gazu, przelaczam na benzyne (polozenie "-1")....
tylko samochod nie zaczyna sie krztusic... nie
gasnie... na polozeniu "0" nadal PRACUJE !!!!. Nie
jest to praca taka jak powinna, bo dzwieki wydaje
raczej podejrzane... lekkie krztuszenie... ale NIE
gasnie!!
Moje obawy sa takie ze przelacznik w polozeniu "0" nie
odcina gazu lub puszcza benzyne. Mam nadzieje ze
nie ma sytuacji gdy jedno i drugie leci mi do
silnika naraz, ale to jest zludna nadzieja.
Nim sie wybiore do gazownika chetnie wyslucham porad.
Pozdrawiam
T.
P.S.
Minelo jakies 13K od czasu zmiany swiec i filtra. Filtr
gazu byl zmieniany nie wiadomo kiedy i tez sie
przyda. Wybieram sie co prawda do regulacji gazu
ale chcialem najpierw zakonserwowac woz, bo znajac
zycie to przy takiej konserwacji (przewracanie
samochodu na bok) moglby sie znow rozregulowac . W
tej chwili spalanie gazu osiaga 9-10l na miescie
wiec najwyzszy czas.
Tak jsk powiedział samar, osłuchaj zaworki od benzyny i od gazu, najlepiej zdejmij samiczke ze styku przy wlaczonym zapłonie, jak stuknie zawór powinno być ok.
ale dziwne bardzo że musiałeś "wypalać gaz"u mnie jak przełącze z gazu na ) samochód momentalnie gasnie....
-
Tak jsk powiedział samar, osłuchaj zaworki od benzyny i
od gazu, najlepiej zdejmij samiczke ze styku przy
wlaczonym zapłonie, jak stuknie zawór powinno być
ok.
ale dziwne bardzo że musiałeś "wypalać gaz"u mnie jak
przełącze z gazu na ) samochód momentalnie
gasnie....Tzn z wypalaniem sytuacja wygladala nastepujaco:
- przy przechodzeniu z gazu na benzyne to byla chwila ... kwestia 50-100metrow
- przy przechodzeniu z benzyny na gaz to zazwyczaj 1minuta lub kilka... zazwyczaj ok 1km.
ad 1) jak przelaczam z gazu na "0" to lampka kotroli mieszanki zapala sie na pomaranczowo (normalnie zielona dla gazu, czerowna dla benzyny)
ad2) jak przelaczam z benzyny na "0" to lampka kontroli mieszanki nie swieci wogole.ok... to teraz mi powiedzcie gdzie mam przylozyc ucho. Mozecie spokojnie zalozyc ze jestem mega lama samochodowa i moge nie znac wielu terminow.
NIe bardzo wiem jaka samiczke przy jakim styku <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />/Jak powiem narzeczonej ze musze sprawdzic samiczke na styku dostane na bank w dziub !/
Aha dla pewnosci .... przy przelaczaniu z jednego na drugie zawsze mam wcisniety pedal gazu aby odpowiednie obroty byly zachowane. Ale to chyba jasne
Pozdrowienia
T. -
Tzn z wypalaniem sytuacja wygladala nastepujaco:
- przy przechodzeniu z gazu na benzyne to byla chwila
... kwestia 50-100metrow - przy przechodzeniu z benzyny na gaz to zazwyczaj
1minuta lub kilka... zazwyczaj ok 1km.
ad 1) jak przelaczam z gazu na "0" to lampka kotroli
mieszanki zapala sie na pomaranczowo (normalnie
zielona dla gazu, czerowna dla benzyny)
ad2) jak przelaczam z benzyny na "0" to lampka kontroli
mieszanki nie swieci wogole.
ok... to teraz mi powiedzcie gdzie mam przylozyc ucho.
Mozecie spokojnie zalozyc ze jestem mega lama
samochodowa i moge nie znac wielu terminow.
NIe bardzo wiem jaka samiczke przy jakim styku
/Jak powiem narzeczonej ze musze sprawdzic samiczke na
styku dostane na bank w dziub !/
<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
styki które musisz sprawdzić znajdują się przy elektrozaworach na przewodach doprowadzających gaz i benzyne
tych od gazu jest trzy (przynajmniej u mnie) jeden przy zbiorniku jeden przed parownikiem (łatwo go zidentyfikować bo z jednej strony wchodzi do niego miedziany przewód gazowy zwinięty w taką dużą spiralę)a trzeci jest za parownikiem i jest z nim trwale połączony
ten od benzyny jest załorzony na przewodzie od benzyny koło gaźnika
jeśli trzeba wypalać gaz to pewnie padł zawór za parownikiem i się nie zamyka
pooglądaj w jakim stanie są cewki na zaworach
czasem zdarza się że cewka spuchnie i popęka i zawór nie działa poprawnie.
powodzeniaAha dla pewnosci .... przy przelaczaniu z jednego na
drugie zawsze mam wcisniety pedal gazu aby
odpowiednie obroty byly zachowane. Ale to chyba
jasne
Pozdrowienia
T. - przy przechodzeniu z gazu na benzyne to byla chwila
-
styki które musisz sprawdzić znajdują się przy
elektrozaworach na przewodach doprowadzających gaz
i benzyne
tych od gazu jest trzy (przynajmniej u mnie) jeden przy
zbiorniku jeden przed parownikiem (łatwo go
zidentyfikować bo z jednej strony wchodzi do niego
miedziany przewód gazowy zwinięty w taką dużą
spiralę)a trzeci jest za parownikiem i jest z nim
trwale połączony
ten od benzyny jest załorzony na przewodzie od benzyny
koło gaźnika
jeśli trzeba wypalać gaz to pewnie padł zawór za
parownikiem i się nie zamyka
pooglądaj w jakim stanie są cewki na zaworach
czasem zdarza się że cewka spuchnie i popęka i zawór nie
działa poprawnie.
powodzeniaNo to zaczyna byc ciekawie, bo gaz to ja odrobine zawsze musialem wypalac, ale racja ze gasl prawie natychmiast.
Sek w tym ze teraz jak po gazie ustawie na "0" nie gasnie ni cholery. Ot co...
Ok. jutro big konserwacja wozu... to i samiczki sie sprawdzi. Na stykach oczywiscie. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />Pozdrawiam
T. -
No to zaczyna byc ciekawie, bo gaz to ja odrobine zawsze
musialem wypalac, ale racja ze gasl prawie
natychmiast.
Sek w tym ze teraz jak po gazie ustawie na "0" nie
gasnie ni cholery. Ot co...
Ok. jutro big konserwacja wozu... to i samiczki sie
sprawdzi. Na stykach oczywiscie.
Pozdrawiam
T.
<img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
jakby co to wymiana zaworu benzynowego kosztuje w Łodzi 60 zeta -
jakby co to wymiana zaworu benzynowego kosztuje w Łodzi
60 zetaWielki dzien regulacji byl dzis.
Swiece nowe, filtr nowy, elektryka sprawdzona (akumulator doladowany).
W Skaliku regulacja zajela 40min.
Kosztowala 50zl.Przekonali mnie ze filtr gazu jest dobry i nie trzeba wymieniac (podobno wymieniac tylko wtedy jak samochod w trakcie jazdy sprawia wrazenie braku gazu).
Spuscili mazut z parownika (bylo go od cholery). Podobno wieksze gazowanie sprawia ze mazutu jest mniej. Uznali ze nie mam "ciezkiej nogi" (nie spuszczalem tego nigdy... mogl tam lezec ze 40K)
Wyregulowali do porzadku.A teraz kwestia przelaczania.
Wszystkie przelaczniki sa dobre. (sprawdzalismy odlaczajac po kolei kazdy i testujac wszelkie konfiguracje)
Okazalo sie, ze "0" przy przejsciu z gazu na paliwo wlasciwie nie istnieje. Szczerze... to tak juz dlugo jezdzilem tylko na gazie, ze nie pamietam na 100% jak bylo wczesniej.
Teraz jest wiec tak ze "0" przy przejsciu z gazu na benzyne oznacza nie mniej ni wiecej czyli juz wlaczenie paliwa i odciecie gazu.Mam wrazenie ze samochod nabral dynamiki i elastycznosci... ale moze podswiadomie musi nabrac, zeby 50zl nie poszlo w bloto.
A propos niskich obrotow na luzie i zimnym silniku.
Niestety, ciezko wyeliminowac efekt przygasania w zimne dni. Czytalem wiele o tym przez ostatni tydzien i chyba trzeba sie z tym pogodzic.
Teraz juz codziennie odpalam rano na benzynie. Stoje z 5-10min (czekam na druga polowke;) ) i jazda... kilkaset metrow i woz jest na gazie. Nastepne kilka kilometrow to prawdopodobienstwo przygasania na gazie (podnioslem obroty lekko, wiec moze bedzie lepiej). Po ok. 5-7 km silnik jest juz cieply i problem znika.
Przygasanie nie oznacza zgasniecia silnika/ Zapala sie kontrolka akumulatora, ale tak moze "zdychac" i 20sek, ale nie zdechnie. Dosc czasu zeby na gorce podciagnac reczny i przegazowac.Pozdrawiam
T.P.S.
O zabawie z akumulatorem i alternatorem w innym watku.