zlosniki.pl
    • Kategorie
    • Ostatnie
    • Tagi
    • Popularne
    • Użytkownicy
    • Grupy
    • Szukaj
    • Zarejestruj się
    • Zaloguj się

    Superol w Favoricie

    Kącik VAG
    13
    64
    154
    Załaduj więcej postów
    • Najpierw najstarsze
    • Najpierw najnowsze
    • Najwięcej głosów
    Odpowiedz
    • Odpowiedz, zakładając nowy temat
    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
    Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
    • S
      sototh Użytkownik archiwalny
      ostatnio edytowany przez sototh

      Witojcie szkodniki.

      Właśnie się dowiedziałem, że moja Favoritka od kilku miesięcy zalany ma silnik Superolem... Z tego, co wyczytałem, leje się go do diesli <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> Czy takie cosik może mojemu silnikowi zaszkodzić? Jaka różnica będzie w jego pracy, gdy przerzucę się na jakiegoś minerala?

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
      • V
        Vip42 Użytkownik archiwalny
        ostatnio edytowany przez Vip42

        Witojcie szkodniki.
        Właśnie się dowiedziałem, że moja Favoritka od kilku
        miesięcy zalany ma silnik Superolem... Z tego, co
        wyczytałem, leje się go do diesli Czy takie cosik
        może mojemu silnikowi zaszkodzić? Jaka różnica
        będzie w jego pracy, gdy przerzucę się na jakiegoś
        minerala?

        ZASADA NR 1.
        Stosuj oleje zalecane przez producenta silnika

        Spam jest zły!!!

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
        • S
          sototh Użytkownik archiwalny
          ostatnio edytowany przez sototh

          ZASADA NR 1.
          Stosuj oleje zalecane przez producenta silnika

          To wiem, ale czy mam na sygnale jechać po właściwy olej, czy też mogę na tym pojeździć do wiosny?

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
          • D
            DDX Użytkownik archiwalny
            ostatnio edytowany przez DDX

            To wiem, ale czy mam na sygnale jechać po właściwy olej,
            czy też mogę na tym pojeździć do wiosny?

            ZASADA NR 2.
            Zawsze po kupnie uzywanwgo samochodu, wymieniaj wszystkie plyny... nigdy nie wiadomo ile dziesiatkow czy setek kkm nie byly zmieniane!

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
            • D
              DDX Użytkownik archiwalny
              ostatnio edytowany przez DDX

              ZASADA NR 1.
              Stosuj oleje zalecane przez producenta silnika
              ... lub lepsze... pamietaj ze kilkanascie lat temu byly gorsze oleje a producent nie mogl przeciez wtedy zalecac obenych olejow.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
              • B
                bruno241 Użytkownik archiwalny
                ostatnio edytowany przez bruno241

                Witojcie szkodniki.
                Właśnie się dowiedziałem, że moja Favoritka od kilku
                miesięcy zalany ma silnik Superolem... Z tego, co
                wyczytałem, leje się go do diesli Czy takie cosik
                może mojemu silnikowi zaszkodzić? Jaka różnica
                będzie w jego pracy, gdy przerzucę się na jakiegoś
                minerala?
                kiedys zalewalo sie malacze superolem jak silnik mial juz dosc i trzeba go bylo sprzedac.....no ale nie chce zle wrozyc

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                • D
                  DONOTDELETE Użytkownik archiwalny
                  ostatnio edytowany przez DONOTDELETE

                  ZASADA NR 2.
                  Zawsze po kupnie uzywanwgo samochodu, wymieniaj wszystkie plyny... nigdy nie wiadomo ile dziesiatkow czy setek kkm
                  nie byly zmieniane!

                  hmmm.. tak sie zastanawiam czy to co napisał Bruno241 nie wróży źle tej Fryci.......
                  <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                  • S
                    sototh Użytkownik archiwalny
                    ostatnio edytowany przez sototh

                    hmmm.. tak sie zastanawiam czy to co napisał Bruno241
                    nie wróży źle tej Fryci.......

                    Silnik absolutnie nie wykazuje oznak rychłego zejścia z tego świata. Dobrze i żwawo chodzi, żadnych niepokojących odgłosów nie wydaje, nie cieknie itp. Olej miał zawsze zmieniany na przeglądach serwisowych (zajrzę w papierki na jaki). Po prostu po kupnie od poprzedniego właściciela, dolano mu Superoila <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> Przy najbliższej okazji pozbędę się więc dziada. <img src="/images/graemlins/piesc.gif" alt="" />

                    Z tego, co z przeglądu kącika widzę, zalecacie jakiegoś półsyntetyka (Lotos, czy Castrol - już nie pamiętam). Jednak jeśli przez ostatnie kilkaset tyś. km moja favcia jeździła na mineralnym, to chyba na takim powinienem pozostać? Przy okazji, w ofercie Lotosów jest coś takiego, jak mineralny LOTOS Gas 15W/40, przeznaczony do silników zasilanych LPG. Czy to tylko ściema marketingowa, czy też może dać jakieś dobre efekty?

                    Kolejne pytanko o płyny. Co polecacie do wlania w układ chłodzenia, hamulcowy i... spryskiwacze? <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                    • D
                      DrACoola Użytkownik archiwalny
                      ostatnio edytowany przez DrACoola

                      Co polecacie do wlania w spryskiwacze?

                      Wszystko byle nie ORLEN! Najlepszy jest firmowy BP.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                      • O
                        ozus Użytkownik archiwalny
                        ostatnio edytowany przez ozus

                        Szczeze odradzam olej LOTOS mineralny- stosowalem go przez dwa sezony u siebie w frytce i stwierdzam ze jest beznadziejny. teraz zalalem Castrolka. zobaczymy jak bedzie pierwsze objawy <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                        • S
                          sototh Użytkownik archiwalny
                          ostatnio edytowany przez sototh

                          Szczeze odradzam olej LOTOS mineralny- stosowalem go
                          przez dwa sezony u siebie w frytce i stwierdzam ze
                          jest beznadziejny. teraz zalalem Castrolka.
                          zobaczymy jak bedzie pierwsze objawy

                          Możesz opisać objawy beznadziejności Lotosa?

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                          • O
                            ozus Użytkownik archiwalny
                            ostatnio edytowany przez ozus

                            Możesz opisać objawy beznadziejności Lotosa?

                            no wiec tak jak sie go zaleje jest ok. ale po dosc dlugiej jezdzie ten ze olej jest zadki jak woda. nawet dochodzilo u mnie do tego ze na wolnych obrotach zapalała sie kontrolka od smarowania. teraz narazie jezdze 3 dni na castrolu i jest ok. wiesz nie wylkuczam tu zlego stanu mego silnika miedzy innymi zalalem terza pzadny olej zeby wykluczyc lub potwierdzic wade silnika. ale ogulnie lotos u mnie jest skonczony:)

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                            • M
                              mate64 Użytkownik archiwalny
                              ostatnio edytowany przez mate64

                              Możesz opisać objawy beznadziejności Lotosa?

                              ja także mam złe wspomnienia z lotosem, przed remontem silnika patrafila wyżłopać 1,5 litra na jakieś 1000 km. bardzo żadkie oleje i kiepskiej jakości, jeżdziłem na lubro, teraz na Vat, ten ostatni najlepiej mi się sprawuje.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                              • M
                                MrBanjo Użytkownik archiwalny
                                ostatnio edytowany przez MrBanjo

                                ja także mam złe wspomnienia z lotosem, przed remontem silnika patrafila wyżłopać 1,5 litra na
                                jakieś 1000 km. bardzo żadkie oleje i kiepskiej jakości, jeżdziłem na lubro, teraz na Vat,
                                ten ostatni najlepiej mi się sprawuje.

                                Jeżeli przed remontem silnika miałeś tak wielkie zużycie oleju to nie zwalaj winy na olej a na silnik. Najdroższego oleju też by Ci tyle chlał.
                                Polskie oleje były nic nie warte w PRLu. Te czasy już dawno minęły. Nie słyszałem złych opinii o Lotosie.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                                • G
                                  Gustavo Użytkownik archiwalny
                                  ostatnio edytowany przez Gustavo

                                  Jeżeli przed remontem silnika miałeś tak wielkie zużycie
                                  oleju to nie zwalaj winy na olej a na silnik.
                                  Najdroższego oleju też by Ci tyle chlał.
                                  Polskie oleje były nic nie warte w PRLu. Te czasy już
                                  dawno minęły.

                                  Zgadza się

                                  Nie słyszałem złych opinii o Lotosie.

                                  Nie zapominaj o "zaprzyjaźnionym" kąciku i naszym ulubionym koledze <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                                  • A
                                    acrobat Użytkownik archiwalny
                                    ostatnio edytowany przez acrobat

                                    Jeżeli przed remontem silnika miałeś tak wielkie zużycie
                                    oleju to nie zwalaj winy na olej a na silnik.
                                    Najdroższego oleju też by Ci tyle chlał.
                                    Polskie oleje były nic nie warte w PRLu. Te czasy już
                                    dawno minęły. Nie słyszałem złych opinii o Lotosie.

                                    Mam Lotosa minerala u siebie. Po przejechaniu 6tys nie ma zadnych ubytkow, a silnik sprawuje sie doskonale...

                                    Jednak zrobilem blad, bo wczesniej uzywalem pol-syntetyka. Poniewaz zapalala mi sie kontrolka smarowania, za namowa mechanika wlalem wlasnie Lotosa. Okazalo sie, ze po 2 tygodniach od zalania tym olejem tez sie zapala kontrolka <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
                                    Zmienilem wiec mechanika <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> W innym warsztacie wymieniono mi czujnik oleju i po sprawie...

                                    Pojezdze jeszcze ze 2tys km i wymienie na pol-syntetyka. Ani wczesniej ani teraz pomiedzy wymianami oleju nie musialem dolewac wcale, wiec jak na silnik, ktory ma dobre ponad 120tys km to chyba dobrze?

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                                    • M
                                      mate64 Użytkownik archiwalny
                                      ostatnio edytowany przez mate64

                                      Jeżeli przed remontem silnika miałeś tak wielkie zużycie
                                      oleju to nie zwalaj winy na olej a na silnik.
                                      Najdroższego oleju też by Ci tyle chlał.
                                      Polskie oleje były nic nie warte w PRLu. Te czasy już
                                      dawno minęły. Nie słyszałem złych opinii o Lotosie.

                                      Dobrze wyjaśnie PO RAZ KOLEJNY dokładnie. Przy zakupie samochodu sinik zalalny było olejem Lubro 15w50 (nie wiem czy były ubytki bo, w niedługo potem jak zwyczaj nakazuje trzeba było wymienić płyny), znajomy polecił mi Lotosa 10W40, zalałem, olej wyparował prawie do zera po jakiś 2000 km, wielce wkurzony pojechałem do gościa, który olejami zajmuje się od czasu kiedy nosiłem pieluche w zębach, i on po wybadaniu na czym jeżdziła, ile ma przebiegu, co było robione, od kiedy jest gaz, jak jest używana skoda stwierdził że Vat 10w40, zalałem, poprawa znaczna, ubytki były ale nie tak monstrualne jak na Lotosie(coś koło pół litra na 1000) Ja mam złe wspomnienia z Lotosem i nie zmienie zdania, LOTOS TO ZŁO.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                                      • M
                                        MrBanjo Użytkownik archiwalny
                                        ostatnio edytowany przez MrBanjo

                                        olej wyparował prawie do zera po
                                        jakiś 2000 km,

                                        <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
                                        36 lat jeżdżę różnymi samochodami i na różnych olejach i jeszcze nie słyszałem o przypadku
                                        żeby komuś olej wyparował. <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
                                        Może to był alkohol, nie olej. <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                                        • M
                                          mate64 Użytkownik archiwalny
                                          ostatnio edytowany przez mate64

                                          36 lat jeżdżę różnymi samochodami i na różnych olejach i
                                          jeszcze nie słyszałem o przypadku
                                          żeby komuś olej wyparował.
                                          Może to był alkohol, nie olej.

                                          Wyparował w sensie wypalił się , przedostając się do komór spalania w zastraszającym tempie. Kurcze nie chcce mi się znowu o tym pisać jest wątek w archiwum, kto chce znajdzie, ja wiem jedno, nigdy wiecej nie kupie lotosa. Z mojej strony EOT

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                                          • D
                                            DrACoola Użytkownik archiwalny
                                            ostatnio edytowany przez DrACoola

                                            Możesz opisać objawy beznadziejności Lotosa?

                                            Lotosowatość... A na poważnie, to od wielu osób, mechaniorów, itepe, itede już słyszałem, że Lotos to zło. Nie trzyma norm jakościowych i w skrajnych temperaturach zachowuje się dziwnie, poza tym lubi się sam rozrzedzać.

                                            Ja mam od nowości lany Mobil1 5W50 i nie bierze ani grama moja Felcia.

                                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                                            • 1
                                            • 2
                                            • 3
                                            • 4
                                            • 1 / 4
                                            • Pierwszy post
                                              Ostatni post