Predkosciomierz Padl
-
Do roboty zabiore sie w sobote.
Tak to juz powoli soboty staja sie sobotami pod znakiem skody <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Do tego czasu chetnie wyslucham wszystkich Waszych uwag i porad.Predkosciomierz padl nagle i niespodziewanie... najpierw zaczelo nim drgac... potem raz dzialal a raz nie az w koncu zupelnie odmowil pomiaru predkosci.
Wszystko stalo sie podczas jednego dojazdu do pracy na odcinku nie wiekszym niz 15km.
Oczywiscie razem z predkosciomierzem przestal dzialac licznik kilometrow.Jako ze jestem zupelna lama w temacie rozbiorki tej czesci samochodu to wszystkie porady mile widziane.
Najlepiej "od czego zaczac", gdzie pogrzebac i czego szukac.No ja wiem ze tam sa jakies linki i srubki i cholera wie co jeszcze o czym przekonam sie w sobote.
Pozdrawiam i licze na Was !
T. -
Linka pewnie się ukręciła i tyle.
-
Linka pewnie się ukręciła i tyle.
Znaczy ze nowa trza kupic?... mowcie mowcie, bo w sobote sklepy otwarte krotko.
Duzo czasu sie to wymienia?
Pozdrawiam
T. -
Znaczy ze nowa trza kupic?... mowcie mowcie, bo w sobote
sklepy otwarte krotko.
Duzo czasu sie to wymienia?
Pozdrawiam
T.Sama wymiana nie zajmuje dużo czasu, ale rozebranie i złożenie. Żeby się tam dostać potrzebujesz: wymontować przełączniki lewe i prawwe i zdjąć całą nakładkę na deska rozdzielczą. I już widzisz w całej okazałości zegary. Aby je wymontować musisz zlokazlizować linkę od prędkościomierza i odczepić ją od silnika a potem od wskaźników (o tym napisał dormagi trochę wcześniej) łatwiej zdemontować. Potem odkręcasz zegary i wysuwasz. Jak troszkę wysuniesz to odkręcisz linkę i wiązki kablów od zegarów. I tym sposobem są one Twoje.
Ja wprawdzie nie miałem takiego przypadku, ale demontarz zegarów potrzebowałem do usunięcia problemu wodnego w moim aucie. <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />Powodzenia <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Znaczy ze nowa trza kupic?... mowcie mowcie, bo w sobote
sklepy otwarte krotko.
Duzo czasu sie to wymienia?
Pozdrawiam
T.Ja mam ciagle do zrobienia licznik km i nie mam czasu by sie dobrac do srodka. Raz juz to wszystko rozkrecalem i jest troche zabawy <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Powodzenia.
-
Sama wymiana nie zajmuje dużo czasu, ale rozebranie i
złożenie. Żeby się tam dostać potrzebujesz:
wymontować przełączniki lewe i prawwe i zdjąć całą
nakładkę na deska rozdzielczą. I już widzisz w
całej okazałości zegary. Aby je wymontować musisz
zlokazlizować linkę od prędkościomierza i odczepić
ją od silnika a potem od wskaźników (o tym napisał
dormagi trochę wcześniej) łatwiej zdemontować.
Potem odkręcasz zegary i wysuwasz. Jak troszkę
wysuniesz to odkręcisz linkę i wiązki kablów od
zegarów. I tym sposobem są one Twoje.
Ja wprawdzie nie miałem takiego przypadku, ale demontarz
zegarów potrzebowałem do usunięcia problemu wodnego
w moim aucie.
PowodzeniaNo to super... mam zajecie na sobote <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Przy okazji sobie jeszcze wsadze taki dzwiekowy sygnalizator wlaczonych swiatel, bo juz mi sie raz zdazylo wysiasc na zapalonych w swietlny dzien i potem pozyczac pradu.Ale wracajac do sprawy... znaczy przygotowanie do wymiany to zakup linki i tyle... czy taka linka ma jakies oznaczenia itp? bo jak ide do sklepu skody (chorzow) to facet mnie zawsze pyta :
-oryginalna czy polska <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Zazwyczaj roznica ceny.. ale ja wole dolozyc i potem nie narzekac.Pozdrawiam
T. -
Do roboty zabiore sie w sobote.
Tak to juz powoli soboty staja sie sobotami pod znakiem
skody
Do tego czasu chetnie wyslucham wszystkich Waszych uwag
i porad.
Predkosciomierz padl nagle i niespodziewanie... najpierw
zaczelo nim drgac... potem raz dzialal a raz nie az
w koncu zupelnie odmowil pomiaru predkosci.
Wszystko stalo sie podczas jednego dojazdu do pracy na
odcinku nie wiekszym niz 15km.
Oczywiscie razem z predkosciomierzem przestal dzialac
licznik kilometrow.
Jako ze jestem zupelna lama w temacie rozbiorki tej
czesci samochodu to wszystkie porady mile widziane.
Najlepiej "od czego zaczac", gdzie pogrzebac i czego
szukac.
No ja wiem ze tam sa jakies linki i srubki i cholera wie
co jeszcze o czym przekonam sie w sobote.
Pozdrawiam i licze na Was !
T.Moze byc cos z linka (peknieta lub wyrobiona ta kwadratowa koncowka na jednym badz drugim koncu linki), moze byc cos z napedem linki (ten trybik z oska w ktorej jest kwadratowy otwor), ale sadze ze to bedzie padniety trybik (trybiki) w wwnatrz licznika km i predkosciomierza.
Kupuje sie taki zestaw naprawczy i wymienia te trybiki.Polecam przesledzienie ponizszego watku:
http://www.zlosniki.pl/showflat.php?Cat=&...o=&vc=1 -
Moze byc cos z linka (peknieta lub wyrobiona ta
kwadratowa koncowka na jednym badz drugim koncu
linki), moze byc cos z napedem linki (ten trybik z
oska w ktorej jest kwadratowy otwor), ale sadze ze
to bedzie padniety trybik (trybiki) w wwnatrz
licznika km i predkosciomierza.
Kupuje sie taki zestaw naprawczy i wymienia te trybiki.
Polecam przesledzienie ponizszego watku:
http://www.zlosniki.pl/showflat.php?Cat=&...o=&vc=1Wielkie dzieki...
Za chwile dzwonie do sklepu szukac zespolu naprawczego.
Linka kosztuje 14zl.Pozdrawiam
T. -
Wielkie dzieki...
Za chwile dzwonie do sklepu szukac zespolu naprawczego.
Pamietaj zeby kupic wlasciwy, bo sa dwa rodzaje zaleznie od daty PRODUKCJI autka... -
Pamietaj zeby kupic wlasciwy, bo sa dwa rodzaje zaleznie
od daty PRODUKCJI autka...Wiec tak...
- Nie pojechalem kupic linki bo postanowilem najpierw rozeznac problem.
Wszystko rozebralem i zaczalem sie przygladac.
Linka wygladala ok. Koncowki nie zjechane, trybik na koncu w doskonalej formie.
Licznik tez ok.
No to podpialem pod licznik wiertarke i jazda...
Nie kreci sie...
To zmienilem kierunek wiertarki. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Licznik dziala bez problemu.
Sprawdzam tak, sprawdzam siak, wszystko dziala...hmmm...
Wyczyscilem naoliwilem i zlozylem wstepnie... znaczy zwisal sobie liczniczk tylko i pojechalem sprawdzic.
Wszystko dziala.
Koszty - 0zl
Czas - 30min -60min (nie pamietam dokladnie)-
Jak juz mialem rozebrana konsole to sobie podlaczylem dzwiekowy sygnalizator zapalonych swiatel.
zajelo niespelna 30min a juz nie powinno sie zdazyc zebym zostawil wlaczone swiatla. Dzwiek jest tak drazniacy ze wyrabia odruch wylaczania swiatel przed otwarciem drzwi <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
Przy okazji posprawdzalem sobie zaroweczki na kosoli...Chryste chyba z 5przepalonych... a na klawiszach nastepne 3... bede musial napasc hurtownie.
Pozdrawiam
T. - Nie pojechalem kupic linki bo postanowilem najpierw rozeznac problem.
-
Wiec tak...
- Nie pojechalem kupic linki bo postanowilem najpierw rozeznac problem.
Wszystko rozebralem i zaczalem sie przygladac.
Linka wygladala ok. Koncowki nie zjechane, trybik na koncu w doskonalej formie.
Licznik tez ok.
No to podpialem pod licznik wiertarke i jazda...
Nie kreci sie...
To zmienilem kierunek wiertarki.
Licznik dziala bez problemu.
Sprawdzam tak, sprawdzam siak, wszystko dziala...hmmm...
Wyczyscilem naoliwilem i zlozylem wstepnie... znaczy zwisal sobie liczniczk tylko i pojechalem sprawdzic.
Wszystko dziala.
Koszty - 0zl
Czas - 30min -60min (nie pamietam dokladnie) - Jak juz mialem rozebrana konsole to sobie podlaczylem dzwiekowy sygnalizator zapalonych swiatel.
zajelo niespelna 30min a juz nie powinno sie zdazyc zebym zostawil wlaczone swiatla. Dzwiek jest tak drazniacy ze
wyrabia odruch wylaczania swiatel przed otwarciem drzwi - Przy okazji posprawdzalem sobie zaroweczki na kosoli...Chryste chyba z 5przepalonych... a na klawiszach nastepne
3... bede musial napasc hurtownie.
Jak lubisz się bawić elektroniką, to zamień żarówki na LED-y i po kłopocie. Przeżyją twoją Frytkę
Pozdrawiam
T. - Nie pojechalem kupic linki bo postanowilem najpierw rozeznac problem.
-
Wiec tak...
- Nie pojechalem kupic linki bo postanowilem najpierw
rozeznac problem.
Wszystko rozebralem i zaczalem sie przygladac.
Linka wygladala ok. Koncowki nie zjechane, trybik na
koncu w doskonalej formie.
Licznik tez ok.
No to podpialem pod licznik wiertarke i jazda...
Nie kreci sie...
To zmienilem kierunek wiertarki.
Licznik dziala bez problemu.
Sprawdzam tak, sprawdzam siak, wszystko dziala...hmmm...
Wyczyscilem naoliwilem i zlozylem wstepnie... znaczy
zwisal sobie liczniczk tylko i pojechalem
sprawdzic.
Wszystko dziala.
Koszty - 0zl
Czas - 30min -60min (nie pamietam dokladnie) - Jak juz mialem rozebrana konsole to sobie podlaczylem
dzwiekowy sygnalizator zapalonych swiatel.
zajelo niespelna 30min a juz nie powinno sie zdazyc
zebym zostawil wlaczone swiatla. Dzwiek jest tak
drazniacy ze wyrabia odruch wylaczania swiatel
przed otwarciem drzwi - Przy okazji posprawdzalem sobie zaroweczki na
kosoli...Chryste chyba z 5przepalonych... a na
klawiszach nastepne 3... bede musial napasc
hurtownie.
Pozdrawiam
T.
Ehhh... z tym co sie samo naprawia jest czesto tak ze sie gowno a nie naprawia.
Licznik znow zdechl.
Jade po linke.Pozdrowionka
T. - Nie pojechalem kupic linki bo postanowilem najpierw
-
Wielkie dzieki...
Za chwile dzwonie do sklepu szukac zespolu naprawczego.
Linka kosztuje 14zl.
Pozdrawiam
T.khem postaraj sie dowiedzieć czy maja może METALOWE kólka, ja kupiłem moją skodzina z padniętym licznikiem km i pojechałem do takiego dziadka co robi prędkosciomierze i tachografy. wymienił mi na metalowe i jest OK. swoją drogą milo wspominam dziadka, kombinował coby żrobić sobie zegar do gazu w kabinie.... <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
khem postaraj sie dowiedzieć czy maja może METALOWE
kólka, ja kupiłem moją skodzina z padniętym
licznikiem km i pojechałem do takiego dziadka co
robi prędkosciomierze i tachografy. wymienił mi na
metalowe i jest OK. swoją drogą milo wspominam
dziadka, kombinował coby żrobić sobie zegar do gazu
w kabinie....Jaki "zegar do gazu"????
-
Jaki "zegar do gazu"????
Pewnie lubi jeździć z gazem. No i żeby nie przecholować z ilością w kabinie to musi sobie zrobić. W końcu by się zagazował <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
Jaki "zegar do gazu"????
Dokładnie nie wiem dziadziuś cos kombinował coby zegar cyfrowy sam zerował się po napełnieniu butli i potem odliczał "nauczoną" ilość kilometrów po których trzeba zatankować ( miał mieć jakis czujnik na kole czy coś?). Coś jak komputer pokładowy który mierzy ilość paliwa i pokazuje ile mozesz przejechać. Pokazywał mi nawet coś tam co juz zbudował ale miał jakis problem. Nie pamiętam odkładnie z czym. Opowiadał ze zegar miałby 2 nastawy miasto i autostrada.
-
Dokładnie nie wiem dziadziuś cos kombinował coby zegar
cyfrowy sam zerował się po napełnieniu butli i
potem odliczał "nauczoną" ilość kilometrów po
których trzeba zatankować ( miał mieć jakis czujnik
na kole czy coś?). Coś jak komputer pokładowy który
mierzy ilość paliwa i pokazuje ile mozesz
przejechać. Pokazywał mi nawet coś tam co juz
zbudował ale miał jakis problem. Nie pamiętam
odkładnie z czym. Opowiadał ze zegar miałby 2
nastawy miasto i autostrada.Z tymi komputerami to jest jedna wielka pierdoła. Widziałem jak to działa do <img src="/images/graemlins/dupa1.gif" alt="" />. Np. pokazywał że można jeszcze zrobić okj 150 km, potem zatrzymaliśmy się silnik wyłączył, potem włączył no i pokazyła już 75 km a przejechaliśmy może ze 20. Wiem że to zależy od jazdy itd. Ale jest to zbyteczne.