Suzuka sie obrazila po tym jak wpadlem w dziure...
-
Hej. na wczorajszym kjsie mielismy bardzo ladne czasy, az do momentu kiedy na jednym z ciec wpadlem Suza w dziure i zgasl nam silnik. jednak nie zawadzilem podwoziem a pod silnikiem mam gruba plyte. po prostu tylnie zawieszenie mocno dobilo. wogole nie chciala zapalic - tak jakby nie bylo paliwa. sprzawdzilismy wszystko i wlasnie na doplyw paliwa padlo podejrzenie, bo po przekreceniu kluczyka kable prowadzace paliwo do listwy wtryskowej daly sie scisnac palcami a to chyba nie powinno miec miejsca. Po sprawdzeniu kodow diagnostycznych wyskoczyl blad 33, czyli czujnik przeplywomierza. jednak wszystko z nim wygladalo dobrze, zaden kabel sie nie przerwal ani nic takiego. po restarcie kompa blad zniknal a Suzuka zapalila, ale tylko na 2 sek i zgasla. pomyslelismy ze rezygnujemy z dalszej walkii dopchalismy ja na parking. po 1,5h sprobowalismy ja odpalic, na zasadzi "a nuz odpali"... no i odpalila. i do tej pory chodzi dobrze, nie ma zadnych problemow. spotkaliscie sie z czyms takim ?
pozdrawiam! -
spotkaliscie sie z czyms takim ?
pozdrawiam!Kiedyś był taki serial... Chyba X-Files czy jakoś tak. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
taaaa... byl. ale sie skonczyl. a problem pozostal
-
Hej. na wczorajszym kjsie mielismy bardzo ladne czasy, az do momentu kiedy na jednym z ciec
wpadlem Suza w dziure i zgasl nam silnik. jednak nie zawadzilem podwoziem a pod silnikiem
mam gruba plyte. po prostu tylnie zawieszenie mocno dobilo. wogole nie chciala zapalic -
tak jakby nie bylo paliwa. sprzawdzilismy wszystko i wlasnie na doplyw paliwa padlo
podejrzenie, bo po przekreceniu kluczyka kable prowadzace paliwo do listwy wtryskowej daly
sie scisnac palcami a to chyba nie powinno miec miejsca. Po sprawdzeniu kodow
diagnostycznych wyskoczyl blad 33, czyli czujnik przeplywomierza. jednak wszystko z nim
wygladalo dobrze, zaden kabel sie nie przerwal ani nic takiego. po restarcie kompa blad
zniknal a Suzuka zapalila, ale tylko na 2 sek i zgasla. pomyslelismy ze rezygnujemy z
dalszej walkii dopchalismy ja na parking. po 1,5h sprobowalismy ja odpalic, na zasadzi "a
nuz odpali"... no i odpalila. i do tej pory chodzi dobrze, nie ma zadnych problemow.
spotkaliscie sie z czyms takim ?
pozdrawiam!Jest taki czujnik udarowy, który w razie wypadku odłącza dopływ paliwa. Może się też to po dużej dziurze zdażyć. Wtedy gdzieś chyba przy bezpiecznikach powinien być jakiś pstryczek (ale na bank nie wiem gdzie i jaki to rodzaj wyłącznika). Tak czy owak mógł się przełączyć. Pytanie brzmi jakim cudem by się potem znowu włączył. No ale jak wiadomo Swifty to dobre auta som... <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
jesli Suzuka takowy ma i ktos wie gdzie on jest to chetnie sie dowiem, aczkolwiek w tym przypadku to raczej nie ma miejsca, bo ta suzuka skakala na hopach i nic takiego sie nie dzialo.
-
jesli Suzuka takowy ma i ktos wie gdzie on jest to chetnie sie dowiem, aczkolwiek w tym
przypadku to raczej nie ma miejsca, bo ta suzuka skakala na hopach i nic takiego sie nie
dzialo.poszukaj w archiwum, ale kącika organizacyjnego. 100 lat temu chyba była o tym mowa. O ile dobrze pamiętam było to Baleno ojca usera Marwi <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" /> Niby baleno ale może być podobnie. Warto poszukać <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
-
Hej. na wczorajszym kjsie mielismy bardzo ladne czasy, az do momentu kiedy na jednym z ciec
wpadlem Suza w dziure i zgasl nam silnik. jednak nie zawadzilem podwoziem a pod silnikiem
mam gruba plyte. po prostu tylnie zawieszenie mocno dobilo. wogole nie chciala zapalic -
tak jakby nie bylo paliwa. sprzawdzilismy wszystko i wlasnie na doplyw paliwa padlo
podejrzenie, bo po przekreceniu kluczyka kable prowadzace paliwo do listwy wtryskowej daly
sie scisnac palcami a to chyba nie powinno miec miejsca. Po sprawdzeniu kodow
diagnostycznych wyskoczyl blad 33, czyli czujnik przeplywomierza. jednak wszystko z nim
wygladalo dobrze, zaden kabel sie nie przerwal ani nic takiego. po restarcie kompa blad
zniknal a Suzuka zapalila, ale tylko na 2 sek i zgasla. pomyslelismy ze rezygnujemy zdalszej walkii dopchalismy ja na parking. po 1,5h sprobowalismy ja odpalic, na zasadzi "a
nuz odpali"... no i odpalila. i do tej pory chodzi dobrze, nie ma zadnych problemow.
spotkaliscie sie z czyms takim ?
pozdrawiam!Musiałeś nieźle wpaść.Zadziałał automat wyłączający zasilanie tak jak przy wypadku (odpukałem).Po tym jak zdjąłeś masę przeszło jej.Tak sądzę.
<img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" /> -
bylem w ASO i dowiedzialem sie, ze suzuki mk3 nie ma czujnika wypadkowego. ich zdaniem jedyne co moglo sie stac (jesli wykluczylismy wszystkie problemy z kabelkami) to mogla sie na chwile pompa paliwa zawiesic tak, ze dzialala, ale podawala za male cisnienie. czy ja wiem... ?
a widzial ktos juz filmik jak to sie stalo ? <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> -
bylem w ASO i dowiedzialem sie, ze suzuki mk3 nie ma
czujnika wypadkowego. ich zdaniem jedyne co moglo
sie stac (jesli wykluczylismy wszystkie problemy z
kabelkami) to mogla sie na chwile pompa paliwa
zawiesic tak, ze dzialala, ale podawala za male
cisnienie. czy ja wiem... ?
a widzial ktos juz filmik jak to sie stalo ?No filmiki fajne <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> Czekamy na wiecej bo chyba sa tez inne oprocz tych dwoch na stronce <img src="/images/graemlins/food.gif" alt="" />
-
poszukaj w archiwum, ale kącika organizacyjnego. 100 lat
temu chyba była o tym mowa. O ile dobrze pamiętam
było to Baleno ojca usera Marwi Niby baleno ale
może być podobnie. Warto poszukaćMoze chodzi Ci o Baleno mojego ojca... Po mocnym wjechaniu na kraweznik nie mozna bylo odpalic auta... Chlopaki na forum mowili wtedy o tym czujniku wstrzasowym ale winowajca okazala sie elektryczna kostka z ukladu alarmowego... Bez niej obwod nie byl zamkniety i nie mozna bylo uruchomic silnika <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
-
Moze chodzi Ci o Baleno mojego ojca... Po mocnym wjechaniu na kraweznik nie mozna bylo odpalic
auta... Chlopaki na forum mowili wtedy o tym czujniku wstrzasowym ale winowajca okazala sie
elektryczna kostka z ukladu alarmowego... Bez niej obwod nie byl zamkniety i nie mozna bylo
uruchomic silnikano ja nie mam alarmu bo to rajdowka <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
a filmikow bedzie stopniowo coraz wiecej. moze dzis sie nastepny pojawi nawet. jak chcecie to wejdzcie sobie na ta strone w dzial rowery - tam tez sa fajne filmiki, tylko z bardziej ekstremalnej dziedziny <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" /> -
no ja nie mam alarmu bo to rajdowka
Tak, ale to raczej do Parucha bylo bo on chyba myslal o moim watku z tym czujnikiem...
a filmikow bedzie stopniowo coraz wiecej. moze dzis sie
nastepny pojawi nawet.Super <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> Moze niedlugo tez wrzuce jakies ze swoich KJS ale nie onboardy, tylko normalne <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
Ps. A co masz w tej rajdowce porobione? <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> Moze jakis opis w skrocie <img src="/images/graemlins/food.gif" alt="" /> Fotki? <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
jasne wrzucaj filmiki!
w rajdowce mam klatke kubelki pasy kierownice amortyzatory bilsteina plyte pod silnik. i to tyle, reszta jest seryjna. moze byc taki skrot ? <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
fotki moze beda wkrotce na mojej stronie... ale nie predzej niz za tydzien.
pozdrowki -
Hej. na wczorajszym kjsie mielismy bardzo ladne czasy,
az do momentu kiedy na jednym z ciec wpadlem Suza w
dziure i zgasl nam silnik. jednak nie zawadzilem
podwoziem a pod silnikiem mam gruba plyte. po
prostu tylnie zawieszenie mocno dobilo. wogole nie
chciala zapalic - tak jakby nie bylo paliwa.
sprzawdzilismy wszystko i wlasnie na doplyw paliwa
padlo podejrzenie, bo po przekreceniu kluczyka
kable prowadzace paliwo do listwy wtryskowej daly
sie scisnac palcami a to chyba nie powinno miec
miejsca. Po sprawdzeniu kodow diagnostycznych
wyskoczyl blad 33, czyli czujnik przeplywomierza.
jednak wszystko z nim wygladalo dobrze, zaden kabel
sie nie przerwal ani nic takiego. po restarcie
kompa blad zniknal a Suzuka zapalila, ale tylko na
2 sek i zgasla. pomyslelismy ze rezygnujemy z
dalszej walkii dopchalismy ja na parking. po 1,5h
sprobowalismy ja odpalic, na zasadzi "a nuz
odpali"... no i odpalila. i do tej pory chodzi
dobrze, nie ma zadnych problemow. spotkaliscie sie
z czyms takim ?
pozdrawiam!Ja mialem dokladnie to samo. Poruszalem kablami i dzialalo z tydz. Pewnej niedzieli rano ruszam na KJS, a swift <img src="/images/graemlins/lizulizu.gif" alt="" />. Skonczylo sie na przelutowaniu kabli i wyczyszczeniu drania w srodku.
Zobacz czy nie masz syfu na wtyczce i czy kable do samej wiazki sa ok -
Ja mialem dokladnie to samo. Poruszalem kablami i dzialalo z tydz. Pewnej niedzieli rano ruszam
na KJS, a swift . Skonczylo sie na przelutowaniu kabli i wyczyszczeniu drania w srodku.
Zobacz czy nie masz syfu na wtyczce i czy kable do samej wiazki sa okale na jakiej wtyczce i jaka wiazka? chodzi o ta do przeplywomierza, czy do pompy paliwa?
ta do przeplywomierza to ostatnio nawet czyscilem i byla spoko...
ale miales te same objawy dokladnie ?