Wiekopomna chwila
-
W kolumnie tak. W kolumnie nie robię z takim nic, nich
se qtas trąbi, mruga, czy cokolwiek... Zwalniał nie
będę bo też ucierpią ci z tyłu. Ale jak jesteśmy na
trasie, w miarę pusto wokoło to nie przepuszczę
okazji.jak jest pusto to looz.....
-
jak jest pusto to looz.....
W tłumie trąbiąc i mrugająć i tak robi z siebie wariata.
-
W tłumie trąbiąc i mrugająć i tak robi z siebie wariata.
widze że dyskusja o chamstwie na drodze powraca jak bumerang, znaczy sie jak cham na drodze <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
widze że dyskusja o chamstwie na drodze powraca jak
bumerang, znaczy sie jak cham na drodzeTemat rzeka niestety...
-
niestety....
-
niestety....
o wlasnie.. tu mi sie nasuwaja moje spostrzezenia z wakacyjnej jazdy. Tak sobie przemierzajac Chorwacka Republike zauwazylem ze: autostrady maja zajebiste, bo nowe....(Slowenia niby kraj o wiele bardziej cywilizowany to drogi ma do dupy) w HR smiga sie super. Oznakowanie tez maja extra bez zadnych problemow trafialem tam gdzie chcialem. Drogowskazy na kazda mala miescine, na centra miast na parkingi itd itp. Natomiast kultura jazdy pozostawia wiele do zyczenia. Przedewszystkim nie wpuszczaja, mimo dobrego oznakowania zdaza sie stanac na zlym pasie, cos pomylic w koncu jest sie w obcym miescie. Odpowiednio wczesniej probujac zmienic pas nikt mnie nie wpuszcza, wiec jak sie nie wepchniesz na sile to nie wjedziesz, tak samo miejscowi wpychaja sie. Za kazdym razem jak kogos kulturalnie wpuszczalem przed siebie czy przepuszczalem na pasach to widac bylo na ich twarzach zdziwienie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
szczęściaż z ciebie
moja fav kłamie w drugą stronę
a wiesz jak trudno sobie wytłumaczyć że po mieście
trzeba jeździć 45 / h? wg wskazań mojego
prędkościomieża oczywiścieA moja pokazuje dobrze. Teraz już wiem, bo też myślałem że zaniża. A tu <img src="/images/graemlins/dupa1.gif" alt="" />.
Właśnie wróciłem ze śląska. Jechałem wprawdzie nie swoim autkiem, bo babci. Było to TICO. Podsumowanie: wszystko mnie boli, nogi od ciasnoty, <img src="/images/graemlins/dupa1.gif" alt="" /> od siedziska, koszmar no i jeszcze nadwrażliwa babcia <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />. 100 razy wolę swoją skodę niż ten mały samochodzik. A i przy 100 km/h staje się baaardzo niestabilny. No i pochwalę się że nikt w niebieskich mundurkach mnie nie zatrzymał. SUKCES <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Pozdrowionka <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
o wlasnie.. tu mi sie nasuwaja moje spostrzezenia z
wakacyjnej jazdy. Tak sobie przemierzajac Chorwacka
Republike zauwazylem ze: autostrady maja zajebiste,
bo nowe....(Slowenia niby kraj o wiele bardziej
cywilizowany to drogi ma do dupy) w HR smiga sie
super. Oznakowanie tez maja extra bez zadnych
problemow trafialem tam gdzie chcialem. Drogowskazy
na kazda mala miescine, na centra miast na parkingi
itd itp. Natomiast kultura jazdy pozostawia wiele
do zyczenia. Przedewszystkim nie wpuszczaja, mimo
dobrego oznakowania zdaza sie stanac na zlym pasie,
cos pomylic w koncu jest sie w obcym miescie.
Odpowiednio wczesniej probujac zmienic pas nikt
mnie nie wpuszcza, wiec jak sie nie wepchniesz na
sile to nie wjedziesz, tak samo miejscowi wpychaja
sie. Za kazdym razem jak kogos kulturalnie
wpuszczalem przed siebie czy przepuszczalem na
pasach to widac bylo na ich twarzach zdziwienieJa byłem na Słowacji parę lat temu. Też było przyzwoicie. Drogi oznakowane i bardzo równe. No problemo <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />. No i świetnie ułożone zwłaszcza w górach, noiezła frajda z jazdy. <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
. Było to TICO. Podsumowanie:
wszystko mnie boli, nogi od ciasnoty, od
siedziska, koszmar no i jeszcze nadwrażliwa babcia
. 100 razy wolę swoją skodę niż ten mały
samochodzik. A i przy 100 km/h staje się baaardzo
niestabilny.Bez przesady mialem tez TIKAWKE i wcale tak zle nie bylo... prawda jest ze jak przesiadziesz sie z duzego na malego to zawsze roznica na minus. Fotele wcale nie sa takie niewygodne, szczerze mowiac w skodzie tez nie sa super, zalezy tez od czlowieka.
Skada myknalem do wawy i spowrotem i plecy mnie bolaly, w np. w yarisie przejechalem 16 godzin i bylo spoko.
Co do niestabilnosci to sie zgadza.... poza tym nie chce wywolywac tutaj burzy ale musle ze TICO zbiera sie albo tak samo albo lepiej od skody, mam na mysli 1,3. -
. Było to TICO. Podsumowanie:
Bez przesady mialem tez TIKAWKE i wcale tak zle nie
bylo... prawda jest ze jak przesiadziesz sie z
duzego na malego to zawsze roznica na minus. Fotele
wcale nie sa takie niewygodne, szczerze mowiac w
skodzie tez nie sa super, zalezy tez od czlowieka.
Skada myknalem do wawy i spowrotem i plecy mnie bolaly,
w np. w yarisie przejechalem 16 godzin i bylo
spoko.
Co do niestabilnosci to sie zgadza.... poza tym nie chce
wywolywac tutaj burzy ale musle ze TICO zbiera sie
albo tak samo albo lepiej od skody, mam na mysli
1,3.To fakt po dłuższej jeździe skodzianką plecy mnie też bolą. Co do osiągów potwierdzam, z wielkim żalem i ubolewanie <img src="/images/graemlins/wrrr.gif" alt="" /> że to autko jest zrywniejsze, przynajmniej od mojej favoritki nie wiem jak w felci. A to prawde jak przesiada się człowiek z większego do mniejszego to zawsze narzeka <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
To fakt po dłuższej jeździe skodzianką plecy mnie też
bolą.Mysle ze cos tam jest zle wyprofilowane i za nisko sie siedzi.... za nisko tez jest w Tico
-
Co do niestabilnosci to sie zgadza.... poza tym nie chce
wywolywac tutaj burzy ale musle ze TICO zbiera sie
albo tak samo albo lepiej od skody, mam na mysli
1,3.
A jaka konkretnie masz na mysli "Skode 1.3"... bo do tego wzorca psuje co najmniej jakies 10 modeli (a pewnie i wiecej)? -
A jaka konkretnie masz na mysli "Skode 1.3"... bo do
tego wzorca psuje co najmniej jakies 10 modeli (a
pewnie i wiecej)?oj.... kolega ma Fav.... wiekszosc ma tu Felki.... wiem ze 1,3 maja rozna moc ale nie wiele sie roznia zapewne pod wzgledem dynamiki....
-
oj.... kolega ma Fav.... wiekszosc ma tu Felki.... wiem
ze 1,3 maja rozna moc ale nie wiele sie roznia
zapewne pod wzgledem dynamiki....Oj roznia sie i to bardzo zarowno mocami (roznice dochodza do kilkubastu KM), momentami obr. uraz przelozeniami skrzyni biegow, takze roznice w sprincie do 100km/h duchodza czasami do ok. 5s.
-
Oj roznia sie i to bardzo zarowno mocami (roznice
dochodza do kilkubastu KM), momentami obr. uraz
przelozeniami skrzyni biegow, takze roznice w
sprincie do 100km/h duchodza czasami do ok. 5s.oj potwierdzam co kolega mówi, choć te z 94 produkowali chyba tylko w dwóch rodzajach, a ja niestety mam ten słabszy <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
Mysle ze cos tam jest zle wyprofilowane i za nisko sie
siedzi.... za nisko tez jest w TicoNo pewnie tak. Zresztą Czesi nie mają tak dużego kraju jak my więc chyba nie mają tego problemu. A pojawia się on podczas długi wojarzy.
-
No pewnie tak. Zresztą Czesi nie mają tak dużego kraju
jak my więc chyba nie mają tego problemu. A pojawia
się on podczas długi wojarzy.nie moge sobie przypomniec jak to bylo w mojej Fav. Nie przypominam sobie by bolaly mnie plecy, ale to bylo kilka lat temu, bylem mlodszy i chyba nie robilem duzych tras... zreszta dzis tez nie robie.
Ale Fav mialem w wersji "bogatej" <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> 135 LS z fotelami niby kubełkowymi...
-
nie moge sobie przypomniec jak to bylo w mojej Fav. Nie
przypominam sobie by bolaly mnie plecy, ale to bylo
kilka lat temu, bylem mlodszy i chyba nie robilem
duzych tras... zreszta dzis tez nie robie.
Ale Fav mialem w wersji "bogatej" 135 LS z fotelami
niby kubełkowymi...A hak i gaz miałeś? <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
A hak i gaz miałeś?
haka nie mialem.... a w tamtych czasach to gaz tylko do zapalniczek dawali <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
haka nie mialem.... a w tamtych czasach to gaz tylko do
zapalniczek dawaliE tam... bez haka to popelina a nie Favoritka...