moje GTi by mnie zabiło... szok
-
coś mi się wydaje, że gość nie ma "oficjalnego"
warsztatu, więc mógłbym jednym telefonem narobić
sporego smrodu.
tak czy siak się z nim skontaktuję telefonicznie albo
bezpośrednio podjadę z kolegami bez karkówDo kogo ?
bo chyba do tego, co Ci silentbloki zmienial ...
OT.
Gienio jak cos ma oficjalny warsztat <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> I nawet ma OC od takich przypadkow jak ten <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Tylko , ze trzeba udowodnic, ze to byl jego blad w sztuce, a jak potem grzebalo przy aucie iles tam osob to ... jest to niemozliwe <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> -
chyba o tych dwuch ,co trzymają to coś z gwintem i tą nakrętką
moja teoria jest taka ,że pan juzio ,kazio (nie ja) czy jak mu tam ,ma taką fajną zabawkę jak
klucz pneułmatyczny i nie chciało mu się tego ręcznie dokręcać ,więc up... śrubę ,a że sama
nie wypadła to nawet tego nie zauważył. Jeśli chodzi o wykręcenie resztki ,to migomacik
,coś przyspawać i wykręcić. Naprawa? albo rozwiercić i nagwintować ,lub zrobić dziurę i
wspawać nakrętki.ale nie wiem, czy grubsza śruba przejdzie przez otwory w wahaczu.... jeśli nie trzeba będzie robić grubszą końcówkę + szpilkę grubości obecnej śruby, a to już nieco wyższa szkoła jazdy i mało przyjemne uczucie jeździć GTi z tak zrobioną zawiechą <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
-
Do kogo ?
bo chyba do tego, co Ci silentbloki zmienial ...
OT.
Gienio jak cos ma oficjalny warsztat I nawet ma OC od takich przypadkow jak ten Tylko , ze
trzeba udowodnic, ze to byl jego blad w sztuce, a jak potem grzebalo przy aucie iles tam
osob to ... jest to niemozliwedzwoniłem do tego mojego i niestety ma rację - mówił mi o tym gwincie ale powiedział, że po 2-3 wykręceniach wahacza trzeba będzie się martwić, a na razie jeździć.... tak też uczyniłem i zapomniałem o tym.... <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
-
Do kogo ?
bo chyba do tego, co Ci silentbloki zmienial ...
OT.
Gienio jak cos ma oficjalny warsztat I nawet ma OC od takich przypadkow jak ten Tylko , ze
trzeba udowodnic, ze to byl jego blad w sztuce, a jak potem grzebalo przy aucie iles tam
osob to ... jest to niemozliwei tak pewnie nie masz od niego żadnego paragonu/faktury za usługę, więc może powiedzieć że nie widział samochodu na oczy
-
Jak to mówią - lepiej późno niż wcale, więc proszę
postaraj się sobie przypomnieć, co jeszcze może mi
się urwać/ukręcić/wylecieć/...Zgodnie z wiedza moja i mechanika, ktory grzebal przy tym aucie - raczej nic. Tak samo jak ten wahacz TEZ nie mial prawa. Tylko, ze nikt nie wezmie odpowiedzialnosci za grzebanie przy aucie nastepnych mechanikow, naturalne zuzucie materialu jak i ... przyrode.
-
dzwoniłem do tego mojego i niestety ma rację - mówił mi
o tym gwincie ale powiedział, że po 2-3
wykręceniach wahacza trzeba będzie się martwić, a
na razie jeździć.... tak też uczyniłem i
zapomniałem o tym....<img src="/images/graemlins/NO.GIF" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
W tym momencie trzeba bylo wkrecac inna srube i calosc mocowac na specjalny klej (z oferty Loctite)
-
nie
jak spojrzysz na wahacz z kanału - od dołu to są tam dwie śruby mocujące go do belki - zerwana
była ta najbardziej wysunięta do przodu...
właściwie to nie była zerwana bo jest i nie wiadomo co będzie dalej...Aha. To już wiem. Chciałem je wykręcić przy wymianie wahacza. Ale u mnie to tak zapieczone jest, ze dałem sobie spokój. Spawarki nie mam.
-
Zgodnie z wiedza moja i mechanika, ktory grzebal przy tym aucie - raczej nic. Tak samo jak ten
wahacz TEZ nie mial prawa. Tylko, ze nikt nie wezmie odpowiedzialnosci za grzebanie przy
aucie nastepnych mechanikow, naturalne zuzucie materialu jak i ... przyrode.Jeszcze ciekawe co się okaże jak mi zajrzą w miejsce gdzie mi baba Pugiem przydzwoniła i tylne lewe koło jest lekko pod kątem <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
Niby będzie z jej OC robione, ale jak przyjdzie rzeczoznawca i powie, że tylko geometria <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
Ciekaw jestem jak to będzie przebiegało - lakiernik/blacharz który ma podpisaną umowę na bezgotówkowe rozliczenia nie zajmuje się w ogóle zawiechą... a koło jest ewidentnie krzywe <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
Czy dadzą kasę do ręki za to czy każą do jakiegoś warsztatu z tym jechać i też bezgotówkowo rozliczać <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> -
i tak pewnie nie masz od niego żadnego paragonu/faktury
za usługę, więc może powiedzieć że nie widział
samochodu na oczyJak rowniez po przeczytaniu tego:
"dzwoniłem do tego mojego i niestety ma rację - mówił mi o tym gwincie ale powiedział, że po 2-3 wykręceniach wahacza trzeba będzie się martwić, a na razie jeździć.... "
jestem w stanie potwierdzic, ze on tego auta rzeczywiscie nie widzial <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
btw - czy moze uwazasz, ze mechanik , ktory zostawia w aucie oslabione zawieszenie (wiedzac o tym) nie jest winien calemu zamieszaniu ?
acha - dzwonilem do Gienia - sruba, ktora odkrecila sie u mnie po 300 km od poskladania auta, to podobno sruba mocujaca amortyzator (jedna z tych dwoch na dole) - takze tamto bylo lekko off-topic.
-
Ja też śmigałem mk1 180 i mnie strasznie woziło po 2 pasach. Myślałem sobie że to zbierzność. Potem się okazało że też mam więcej szczęścia jak rozumu. Wybity był sworzeń wahacza który był w zasadziena na granicy wyhaczenia się <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
-
Ciekaw jestem jak to będzie przebiegało -
lakiernik/blacharz który ma podpisaną umowę na
bezgotówkowe rozliczenia nie zajmuje się w ogóle
zawiechą... a koło jest ewidentnie krzywe
Czy dadzą kasę do ręki za to czy każą do jakiegoś
warsztatu z tym jechać i też bezgotówkowo rozliczaćDiabi wiedza. Jak dla mnie to trzeba bylo jechac na pabianicka robic wycene , zrobic zbolala mine i brac kase. Jak bawilem sie w "dzwonki" to nie narzekalem na wyplaty - i to w PZU bez lapowek .... (warunek - wycena na pabianickiej)
Ale masz nauczke (ja zreszta TEZ - po hyundaiu) - jezeli mogla zostac nadwyrezona jakakolwiek sruba mocujaca zawieszenie do nadwozia (jak wejdziesz pod auto i zobaczysz jak to jest skrecane to latwo wyobrazisz sobie jak dzialaly sily przy uderzeniu) - to po prostu każ ja wymienic. Bo za pol roku znowu bedzie podobny post ...
-
jestem w stanie potwierdzic, ze on tego auta rzeczywiscie nie widzial
to extra, ale nie będę się ganiał z nim po sądach za 500 zł, zwłaszcza, że teraz i tak mu niczego nie udowodnię
btw - czy moze uwazasz, ze mechanik , ktory zostawia w aucie oslabione zawieszenie (wiedzac o
tym) nie jest winien calemu zamieszaniu ?winien całemu zamieszaniu jest ten, który nie zrobił tego od początku jak należy na nowych śrubach i ewentualnie od razu gwintując - gdyby tak było od razu zrobione nie byłoby tego tematu
widocznie na oko tego co u mnie zakładał tuleje miało to jeszcze wytrzymać 2-3 wykręcenia - jak się okazało była to jego sceptyczna opinia i stało się inaczejacha - dzwonilem do Gienia - sruba, ktora odkrecila sie u mnie po 300 km od poskladania auta, to
podobno sruba mocujaca amortyzator (jedna z tych dwoch na dole) - takze tamto bylo lekko
off-topic.czyli mogę się jeszcze liczyć z tym, że zostawie amortyzator na drodze.... dobrze wiedzieć...
-
Diabi wiedza. Jak dla mnie to trzeba bylo jechac na pabianicka robic
babka chciała mnie na zbąszyńską zaciągnąć, ale ja z nich w seju nie byłem zadowolony <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
gdzie na pabianickiej jest wycena? <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
to tam miałeś tą akcję co Ci tak fajnie tył Volvo wycenili? <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> -
winien całemu zamieszaniu jest ten, który nie zrobił tego od początku jak należy na nowych śrubach
ciekawe czy ktorekolwiek ASO to robi - jezeli nie widzi takiej potrzeby <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" />
miało to jeszcze wytrzymać 2-3 wykręcenia
potrzeba zostala zauwazona tutaj i to wlasnie w tej chwili powinno to byc zrobione.
czyli mogę się jeszcze liczyć z tym, że zostawie
amortyzator na drodze.... dobrze wiedzieć...przy wymianie silentblokow czy rozbieraniu wahacza (teraz) - ta sruba jest i tak wykrecana - takze ani to (juz) moj problem, ani odpowiedzialnosc ...
-
ciekawe czy ktorekolwiek ASO to robi - jezeli nie widzi takiej potrzeby
ASO to oddzielna bajka, a raczej dramat...
potrzeba zostala zauwazona tutaj i to wlasnie w tej chwili powinno to byc zrobione.
"ciekawe czy ktorekolwiek ASO to robi - jezeli nie widzi takiej potrzeby"
przy wymianie silentblokow czy rozbieraniu wahacza (teraz) - ta sruba jest i tak wykrecana -
takze ani to (juz) moj problem, ani odpowiedzialnosc ...jeśli po 300 km się rozkręciło to chyba było coś nie tak... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
zobaczę co mi powiedząod strony kierowcy poza wymianą tulei było coś robione "za Twoich czasów"?
bo podobno gwinty też są bez rewelacji, więc tam od razu też będę chciał, żeby zrobili <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" /> -
ale nie wiem, czy grubsza śruba przejdzie przez otwory w
wahaczu.... jeśli nie trzeba będzie robić grubszą
końcówkę + szpilkę grubości obecnej śruby, a to już
nieco wyższa szkoła jazdy i mało przyjemne uczucie
jeździć GTi z tak zrobioną zawiechąchcesz żeby było mocno skręcone i dobrze trzymało?
wywal wykładzine z samochodu,zdejmij wachacz,przewierć dziury przez podłogętak jak sa przykręcane te sruby wachacza,wspawaj na podłodze gdzei będą dziury płytke 15x15x2mm i też wywierć w niej dziury,włóż wachacz na miejsce powiększ otwory w tej obejmie co go trzyma przy podłodze,przełóż śruby 12 i skręć na 120Nm i jeszcze skontruj druga nakrętką - wszystko sie rozleci a wachacz bedzie sie trzymał przy tym kawałku budy <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
babka chciała mnie na zbąszyńską zaciągnąć, ale ja z
nich w seju nie byłem zadowolonybron boze zbaszynska - mafia ... i tyle
gdzie na pabianickiej jest wycena?
BSO (dawne aso daewoo) Z tym, ze zglaszasz na zbaszynskiej, a na ogledziny umawiasz sie do BSO. Szczerze polecam.
to tam miałeś tą akcję co Ci tak fajnie tył Volvo
wycenili?Bo ja wiem ? Wycena ASO - 12kzl, wyplata PZU - 6 kzl (urwali za wiek), wystarczylo na dobre zrobienie calego auta, postawienie wiaty i wyjazd na wakacje <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Przedtem byla "drobnica" w MB - wyceny po 1200-1700 zl, robione zawsze po 100-200. Teraz licze na 1500 za Hyundaia - znowu bedzie 1400 zarobku <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Fajnie tez licza busy <img src="/images/graemlins/cool.gif" alt="" /> Oczywiscie gdyby to chciec robic w ASO - to lipa straszna <img src="/images/graemlins/blush.gif" alt="" /> Dokladac trzeba z wlasnej kieszeni drugie tyle.
-
chcesz żeby było mocno skręcone i dobrze trzymało?
wywal wykładzine z samochodu,zdejmij wachacz,przewierć dziury przez podłogętak jak sa
przykręcane te sruby wachacza,wspawaj na podłodze gdzei będą dziury płytke 15x15x2mm i też
wywierć w niej dziury,włóż wachacz na miejsce powiększ otwory w tej obejmie co go trzyma
przy podłodze,przełóż śruby 12 i skręć na 120Nm i jeszcze skontruj druga nakrętką -
wszystko sie rozleci a wachacz bedzie sie trzymał przy tym kawałku budyJa mam tak zrobione i trzyma jak nie wiem co
Tylko u mnie wygląda to tak
Tam jest pusto tzn sa dwie blachy ( profil zamknięty )
U mnie wycięty został otwór 15 cm na 10 cm
Od dołu przewiercony uchwyt i podłoga na 12
Potem kawałek blaszki od strony wnetrza z otworami 12
Przestrzelone śruby od strony wnętrza na zewnątż 12
Przyspawana od wewnątrz blaszka, przyspawane do nie śruby 12
Od zewnątrz jażmo rozwiercone z 10 na 12
Założone na wystające szpilki i skręcone na amen
W rzyciu nie puści !!
No i oczywiście wycięta dziura w podłodzde może zostać zaspawana !!
Na to wykładzinka i nie ma śladu !! -
chcesz żeby było mocno skręcone i dobrze trzymało?
wywal wykładzine z samochodu,zdejmij wachacz,przewierć dziury przez podłogętak jak sa
przykręcane te sruby wachacza,wspawaj na podłodze gdzei będą dziury płytke 15x15x2mm i też
wywierć w niej dziury,włóż wachacz na miejsce powiększ otwory w tej obejmie co go trzyma
przy podłodze,przełóż śruby 12 i skręć na 120Nm i jeszcze skontruj druga nakrętką -
wszystko sie rozleci a wachacz bedzie sie trzymał przy tym kawałku budyja umiem go ładnie umyć i nawoskować, zmienić koło, włączyć radio i w razie potrzeby depnąć w gaz <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />
-
jeśli po 300 km się rozkręciło to chyba było coś nie tak...
jest albo wyrobiona sruba, albo (bardziej prawdopodobne) auto wyjechalo od razu zle skrecone. Jezeli przy skladaniu teraz dopilnujesz, zeby wszystko sprawdzili to powinno byc dobrze.
od strony kierowcy poza wymianą tulei było coś robione
"za Twoich czasów"?
bo podobno gwinty też są bez rewelacji, więc tam od razu
też będę chciał, żeby zrobilituleje nie - wymieniany byl caly wahacz i koncowka stabilizatora.