Czy mogę sprzedać auto?
-
Opuszczam Kaczyhstan na rok... lece do USA
Wypatruj tam jakis fajnych swistaczkow <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
Opuszczam Kaczyhstan na rok... lece do USA
<img src="/images/graemlins/buu.gif" alt="" />
-
Kupię GEO metro <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
Kupię GEO metro
Kup Swifta GT <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
Słyszałem swego czasu plotkę że samochodu przez pół roku
po sprowadzeniu nie wolno sprzedać bo wtedy "jest
się handlarzem" i trzeba odprowadzić podatek czy
cóś... może to ktoś zdementować? Nie wiem czy mogę
sprzedać mój samochód, jeśli mam mieć z tego tytułu
konsekwencję to wolę go zostawić....Możesz. Jeśli sprzedasz najwyżej po cenie nabycia. Jeśli sprzedasz drożej, to płacisz podatek (bodajże 10%) OD NADWYŻKI ceny sprzedaży od ceny nabycia.
-
Możesz. Jeśli sprzedasz najwyżej po cenie nabycia. Jeśli
sprzedasz drożej, to płacisz podatek (bodajże 10%)
OD NADWYŻKI ceny sprzedaży od ceny nabycia.ale jak oni obliczą czy zarobiłem? wezną cenę z poprzedniej umowy? czy uwzględnią jeszcze koszty sprowadzenia samochodu?
-
ale jak oni obliczą czy zarobiłem? wezną cenę z
poprzedniej umowy? czy uwzględnią jeszcze koszty
sprowadzenia samochodu?Koszt nabycia = cena zakupu (np w Reichu) + koszty sprowadzenia samochodu do kraju (jeśłi masz rachunki) + koszty rejestracji i 'dopuszczenia pojazdu do ruchu' (musisz mieć wszystkie kwity).
Dochód ze sprzedaży = cena uwidoczniona w umowie z gostkiem.
Pamiętaj, że Skarbówka dysponuje tymi cennikami miesięcznymi wydawanymi bodajże przez Samara. Jak Twoja cena z umowy będzie odbiegać od ceny 'cennikowej' o 25 % (chyba) to wezwą Cię do weryfikacji ceny w górę pod rygorem poddania samochodu ekspertyzie biegłego rzeczoznawcy.
-
Opuszczam Kaczyhstan na rok... lece do USA
przylecimy do ciebie na wakacje<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
przylecimy do ciebie na wakacje
Przyjedziemy <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
Przeprawa promowa, a później lans Swiftami po Stanach <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> -
Koszt nabycia = cena zakupu (np w Reichu) + koszty
sprowadzenia samochodu do kraju (jeśłi masz
rachunki) + koszty rejestracji i 'dopuszczenia
pojazdu do ruchu' (musisz mieć wszystkie kwity).
Dochód ze sprzedaży = cena uwidoczniona w umowie z
gostkiem.
Pamiętaj, że Skarbówka dysponuje tymi cennikami
miesięcznymi wydawanymi bodajże przez Samara. Jak
Twoja cena z umowy będzie odbiegać od ceny
'cennikowej' o 25 % (chyba) to wezwą Cię do
weryfikacji ceny w górę pod rygorem poddania
samochodu ekspertyzie biegłego rzeczoznawcy.to jest jakaś paranoja! naprawdę jest taki przepis? Przecież jeśli auto jest moje to moge sprzedać koledze nawet za złotówkę...?
Ponadto jak będę w USA to co mi zrobią? ściągną mnie z ameryki? -
to jest jakaś paranoja! naprawdę jest taki przepis? Przecież jeśli auto jest moje to moge
sprzedać koledze nawet za złotówkę...?
Ponadto jak będę w USA to co mi zrobią? ściągną mnie z ameryki?ostatnio sie dowiedzialem, ze jest taki przepis, ktory obliguje podatnika do zgłoszenia w US faktu opuszczenia miejsca zamieszkania, jeżeli termin nieobecnosci przekracza 2 tyg. !!!!!!! <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
...wiem to od pewnego prawnika ! -
ostatnio sie dowiedzialem, ze jest taki przepis, ktory
obliguje podatnika do zgłoszenia w US faktu
opuszczenia miejsca zamieszkania, jeżeli termin
nieobecnosci przekracza 2 tyg. !!!!!!!
...wiem to od pewnego prawnika !w jakim celu?
-
w jakim celu?
a w takim, zeby US wiedzial co, gdzie i z kim... <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
a co do sprzedazy auta... to placisz 10% podatku od roznicy w cenie (jesli zarabiasz na nim), ale umowe mozna tak skonstruowac zeby tej roznicy nie bylo <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
to jest jakaś paranoja! naprawdę jest taki przepis?
Przecież jeśli auto jest moje to moge sprzedać
koledze nawet za złotówkę...?Wszyscy byśmy sprzedawali naszym dobrym znajomym z Klubu za złotówkę. <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Ponadto jak będę w USA to co mi zrobią? ściągną mnie z
ameryki?Uznają Cię za terrorystę. <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />
-
ostatnio sie dowiedzialem, ze jest taki przepis, ktory
obliguje podatnika do zgłoszenia w US faktu
opuszczenia miejsca zamieszkania, jeżeli termin
nieobecnosci przekracza 2 tyg. !!!!!!!
...wiem to od pewnego prawnika !To dotyczy przedsiębiorców. Stąd napisy na kioskach: 'Wyszłem na chwilę. Urząd Skarbowy powiadomiony.' <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
Normalny człowiek może sobie pozwolić na półroczne wakacje (w Albanii). <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> -
To dotyczy przedsiębiorców. Stąd napisy na kioskach: 'Wyszłem na chwilę. Urząd Skarbowy
powiadomiony.'
Normalny człowiek może sobie pozwolić na półroczne wakacje (w Albanii).osob fizycznych rozwniez to dotyczy <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
osob fizycznych rozwniez to dotyczy
Ale ja jestem umysłowy. <img src="/images/graemlins/cool.gif" alt="" />
-
Normalny człowiek może sobie pozwolić na półroczne wakacje (w Albanii).
Albania? Fajny, trochę dziwny kraj <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
Albania? Fajny, trochę dziwny kraj
A jaka ilość Dużych Fiatów na chodzie. <img src="/images/graemlins/shocked.gif" alt="" />
-
A jaka ilość Dużych Fiatów na chodzie.
Nie widziałem tam ani jednego Fiata 125? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Kupa Mercy, Beemek. Jeden Swift był tylko przez trzy dni...