do bani
-
Metro rulez
Poczekam aż do mnie na Wolę się dokopią.
-
Metro rulez
metro macie boskie..... <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Ja jako napływowy burak ze Śląska już zdążyłem się już do "zwyczajów" w Stolycy panujących przyzwyczaić... Cóż, jest jeszcze jeden fajny sposób na trąbiących na czerwonym, pomarańczowym i zapchanym skrzyżowaniu: włączasz awaryjne, wysiadasz, podnosisz maskę i spokojnie sobie tam grzebiesz... Od razu facetowi się odechce trąbienia, bo go strąbią ci za nim <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Pozdrawiam i życzę mocnych nerwów
-
Katowice tez sa nie normalne..... same dziury no moze
korki mniejsze....
Wogole w Polsce auta zuzywaja sie o wiele szybciej niz w
innych krajach UERany boskie, a jakie tam są oznaczenia!!! Mój wuj, zawodowy kierowca, musiał taksówkarza na pilota brać, bo po godzinie, z obłędem w oczach, nadal nie wiedział jak z tego zakichanego Katowitz wyjechać... <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
Rany boskie, a jakie tam są oznaczenia!!! Mój wuj,
zawodowy kierowca, musiał taksówkarza na pilota
brać, bo po godzinie, z obłędem w oczach, nadal nie
wiedział jak z tego zakichanego Katowitz
wyjechać...ja to przeżywam ciągle
przeniosłem się z wro do gliwic i przeżyłem szok kulturowy
jak ktoś cie wpuści z podpożądkowanej to znaczy że mu silnik zgasł albo też jest tu nowy
piesi włażą pod koła ale to już zrozumiałem to jedyny sposób na przejście przez jezdnie
ucze sie ucze i ciągle mnie coś zaskakuje -
Ja jako napływowy burak ze Śląska już zdążyłem się już
do "zwyczajów" w Stolycy panujących przyzwyczaić...
Cóż, jest jeszcze jeden fajny sposób na trąbiących
na czerwonym, pomarańczowym i zapchanym
skrzyżowaniu: włączasz awaryjne, wysiadasz,
podnosisz maskę i spokojnie sobie tam grzebiesz...
Od razu facetowi się odechce trąbienia, bo go
strąbią ci za nim
Pozdrawiam i życzę mocnych nerwówJa, jako napływowy burak z Lubelszczyzny, mam to wszystko w głębokim poważaniu i nie zwracam uwagi na trąbiących, czy świecących i to jest chyba jedyna metoda, żeby nerwów nie stracić, a na sytuacje ekstremalne mam siekierkę w samochodzie (do rąbania drewna na ognisko ofkors).
-
a już jestem żabiasty (i kumkam)
-
Jak widzę Frytkę z hakiem i gazem i złego kierowcę w
środku, to myślę, że to VIP...zaraz ja też mam zagazowaną shakowana skode
-
a ja na to mam jeden prosty sposob:)
jak ktos na mnie trabi na hammma i siedzi na ogonie gotow mi go przetracic lekko badz mocno w zaleznosci od marki wariata - naciskam na hamulec- wtedy to sie dzieje hehe hehe heheh jeden to kiedys pas zieleni zaliczyl(biedak) -
a ja na to mam jeden prosty sposob:)
jak ktos na mnie trabi na hammma i siedzi na ogonie
gotow mi go przetracic lekko badz mocno w
zaleznosci od marki wariata - naciskam na hamulec-
wtedy to sie dzieje hehe hehe heheh jeden to kiedys
pas zieleni zaliczyl(biedak)Może to i niezły pomysł? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Wypróbuję na jakimś zakratowanym, sfrustrowanym młodym rekinie finansjery <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
Ciekawe, czy będzie go stać na naprawy? W sumie ryzykuję tylko tylnym zderzakiem. -
o wiesz.... od kierowcow zawodowych wymagam wiekszej
kultury i doswiadczenia niz od kierowcow
amatorow... a widzimy jak ciezarowka zapier... 110
km/h .... wymuszanie na chamca wlaczeni sie do
ruchu, zmiana pasa itd itp...
BTW tak sie zastanawiem czy w autobusach i ciezarowkach
nie ma swiatel awaryjnych...???? bo tyle razy
wpuszczam je i niewielu podziekowalo mi swiatlami.
Tylko amatorzy do dziekowania uzywaja awaryjnych ,zawodowcy wlaczaja je gdy jest nagle hamowanie , .A niby zaco dziekowac ,jezdnia to nie koncert zyczen .
Widze ze bardzo bola Was te firmowki (kazdy by chcial takie auto ) i ciekawe czy byscie szanowali jak wlasne ,troche przesadzacie z ta jazda po W-wie niejest tak zle ,a problem nielezy w technice jazdy tylko wtym ze(prawie) kazdy spieszy sie gdzies,mamy takie wariackie czasy ze brakuje czasu i duzo ludzi gna po ulicach bo musi zdazyc.Sam powiem ze tez czasami jezdze po chamsku na drodze jak mi zalezy zeby dojechac na czas ,ominac korek itp. ,chociaz zaowazm ze to nic niedaje .Najgorsze jest to ze kazdy mysli o sobie ze jest mistrzem kierownicy i to on najlepiej jedzie ,zna przepisy .
Szerokiej ,bezfirmowkowej drogi Zycze . -
Może to i niezły pomysł? Wypróbuję na jakimś
zakratowanym, sfrustrowanym młodym rekinie
finansjery
Ciekawe, czy będzie go stać na naprawy? W sumie ryzykuję
tylko tylnym zderzakiem.hehehehe musze spróbować, jestem zachkowany to mi niewiele zaszkodzi a według litery prawa to i tak będzie jego wina jezeli chce wzywać policje to prosze, albo jeszcze lepiej sam wezwe.
-
ja po za wstrzasnieniem nie ryzykuje niczym - mam hak holowniczy na ktory juz nie jeden sie nadzial - od przypadku do przypadku.
ostatnio stoje na swiatlah przy GAlerii Mokotow a tu lup-bylem w szoku nie powiem-przywalilo we mnie tico czy cienias? nie pamietam.wychodze troche speniany bo do roboty juz po czasie - zagladam a tam nawet draski nie bylo - a sprawca zderzak,rejestracja maska sie cofnela jakies szklo???? milego dnia pozyczylem czlowiekowi i sie zawinolem nie blokujac skrzyzowania - niech sie martwi sprawca,,, -
kultura i rozwaga zawszde niezbędna, a jak sam zauwazyłeś chamstwo nic nie daje. jade sobie kiedyś do kazimierza i zaraz przed Radomiem jakiś debil 180 pyli tak ze aż się kurzy, skacząc z pasa na pas " BO ON JEDZIE" i co dojezdzam do radomia i korek. patrze a facet na prawym pasie nmiedzy dwoma ciężarówkami pięc na godzine, a ja lewym w sznureczku ale znacznie szybciej.. minąłem go i patrze a on probuje na ten lewy i co NIKT GO NIE WPUŚCIŁ BO WSZYSTKICH WYPRZEDZAŁ> chamstwo nie popłaca.
-
hehehehe musze spróbować, jestem zachkowany to mi
niewiele zaszkodzi a według litery prawa to i tak
będzie jego wina jezeli chce wzywać policje to
prosze, albo jeszcze lepiej sam wezwe.Tylko żeby to nie była czarna beta na podwarszawskich rejestracjach. <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />
-
kultura i rozwaga zawszde niezbędna, a jak sam
zauwazyłeś chamstwo nic nie daje. jade sobie kiedyś
do kazimierza i zaraz przed Radomiem jakiś debil
180 pyli tak ze aż się kurzy, skacząc z pasa na pas
" BO ON JEDZIE" i co dojezdzam do radomia i korek.
patrze a facet na prawym pasie nmiedzy dwoma
ciężarówkami pięc na godzine, a ja lewym w
sznureczku ale znacznie szybciej.. minąłem go i
patrze a on probuje na ten lewy i co NIKT GO NIE
WPUŚCIŁ BO WSZYSTKICH WYPRZEDZAŁ> chamstwo nie
popłaca.
Ale kto tu jest chamem on bo pedzil ,czy ci w korku bo go niewpuscili,nierozumiem pedzil mial czym to jechal ,ja zawsze staram sie puscic tych pedzacych niech jedzie jego zycie ,tez bym chetnie popedzil ale niemam czym,Niewiem czy niema w tym takiej zazdrosci bo on jedzie szybciej ja niemoge to go niepuszcze . -
wiecie co wracam do zawodowych. oni tez są czuli na chamstwo i też mają na nich sposoby. wracam sobie z krakowa i widze na prawym pasie BMW-kamikadze.WZIUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU.i miga światłami bo cięzarówki się wyprzedzały. zjechał tir na prawo i tamtej dalej poszedł. przejechałem kawałek i co widze? jadą dwa tiry jeden na lewym drugi na prawym pasie a on za nimi tamten i miga., tir prawy nic to on na lewo i miga, wtedy ten na prawym przyspieszaa ten na lewym zwalnia.no to ta bmka na prawy to oni na odwrót. bawili się tak chłopakiem z 10 kilometrów. Jak skończyli to bmw bez podtlenku spierniczało jak rakieta.tak szybkiego bmw to ja jeszcze nie widziałem, ale juz pasa nie zmieniał <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Tylko amatorzy do dziekowania uzywaja awaryjnych
,zawodowcy wlaczaja je gdy jest nagle hamowanie ,
.A niby zaco dziekowac ,jezdnia to nie koncert
zyczen .
Widze ze bardzo bola Was te firmowki (kazdy by chcial
takie auto ) i ciekawe czy byscie szanowali jak
wlasne ,troche przesadzacie z ta jazda po W-wie
niejest tak zle ,a problem nielezy w technice jazdy
tylko wtym ze(prawie) kazdy spieszy sie gdzies,mamy
takie wariackie czasy ze brakuje czasu i duzo ludzi
gna po ulicach bo musi zdazyc.Sam powiem ze tez
czasami jezdze po chamsku na drodze jak mi zalezy
zeby dojechac na czas ,ominac korek itp. ,chociaz
zaowazm ze to nic niedaje .Najgorsze jest to ze
kazdy mysli o sobie ze jest mistrzem kierownicy i
to on najlepiej jedzie ,zna przepisy .
Szerokiej ,bezfirmowkowej drogi Zycze .Pośpiech nie usprawiedliwia chamstwa. Dobry kierowca nawet spiesząc się umie jeździć bez trąbienia i wpychania się na chama centymetr przed zderzak. Posiadanie dobrej fury nie gwarantuje szybkiej jazdy, trzeba się dostosować do innych uczestników ruchu. Przede wszystkim zawsze trzeba zwracać uwagę na innych i pamiętać, że nie jest się samemu na drodze i nie wszyscy mają takie możliwości. Zawsze się znajdzie lepszy kozak. Generalnie sam staram się jeździć wedle zasady "szanuj innych to i ciebie będą szanować" i jeszcze nigdy nie musiałem używać klaksonu.
-
no dobra ale jak wszyscy stoja to poboczem sie nie wyprzedza.
-
<img src="/images/graemlins/brawo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/brawo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/brawo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/brawo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/brawo.gif" alt="" />"szanuj innych to i ciebie
będą szanować" <img src="/images/graemlins/brawo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/brawo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/brawo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/brawo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/brawo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/brawo.gif" alt="" />