do bani
-
ja ci nie wypominam jak jeździsz
Spam jest zły!!! <img src="/images/graemlins/dupa1.gif" alt="" />
VIP jezdzi bardzo dobrze bo ma hak i gaz... ale bardzo zle spamuje <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
-
VIP jezdzi bardzo dobrze bo ma hak i gaz... ale bardzo
zle spamujeNo niestety... Popsuł mu się Spaming... Może za dużo dał gazu i go o coś zahaczył?
-
No niestety... Popsuł mu się Spaming... Może za dużo dał
gazu i go o coś zahaczył?reset komputera trzeba mu zrobic.... bo jakies bledy mu wyskoczyly.. ale o to, to trzeba by bylo technicznych zapytac jak to zrobic.. bo zeby od razu z nim do ASO jechac to troche bez sensu i za drogo.....
-
Bo ja jeżdżę dobrze!
ty nie jeżdzisz ty latasz
-
ty nie jeżdzisz ty latasz
... w oblokach.... oparach spamu .. gazu.. i haczysz.... (to do VIPa)
-
ty nie jeżdzisz ty latasz
Cicho, bo się wyda!
-
Troche kilometrów na polskich drogach zrobiłem i powiadam wam: najgorzej jeżdzą
zakratkowane dupki z wielkimi drogimi furami z warszawy.Jako Warszawiak - przyznam Ci rację <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" /> wielokrotnie widuję auta z napisali firmowymi, których kierowcy śpiesza się i jeżdża idiotycznie. Najgorzej poczynają sobie w części praskiej. Trąbienie, wyprzedzanie wręcz chodnikiem, wymijanie i hamowanie z piskiem, itd..
Ograniczenie do 50km/h... uświadczysz tylko w ścisłym centrum, między Al. Solidarności vs rzeka Wisłą, a Al. Jerozolimskimi. vs Al. Jana Pawła II.
Gdzie indziej to teoria.
Na trasach wylotowych kazdy jedzie ok 100km/h, zwalniając tylko w tym miejscach gdzie moze stać fotoradar <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />Jednak w centrum jak ja jadę 60km/h i ktoś trąi "bo chce szybciej", to kompletnie go olewam. Wolno 50, jade 60 to niech sobie baran nie wyskakuje. Poza centrum, sam jezdze 70-90 ( na trasie Łazienkowskie, Toruńskiej czy Siekierkowskiej deczko więcej <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
btw często widać że auta z rejestracjami poza warszawskimi jeźdżą wolniej, kulturalniej, słowem inaczej. Często łamią miescowe "normy", co powoduje tabienie. Olać takich.
-
No ja bym zamienił a z b. Tych sk********** z kogutami taxi nienawidzę.
np nigdy nie właczają migaczy <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
-
ja tam czasami poganiam.. ostatecznie
ostatnio (co sie pare osób z kącika obok wkurzyło) <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Suzuki Swift z prekością 40kmh wyprzedzało lewym pasem Tira co jechał... ok 40km/h. Po 60s (!!!)takiej jazdy, gdzie korek sie zrobił, zacząłem trąbić... reakcji zero, w koncu facet przyspieszył ciutke, zrobiła si eluka i prawym pasem wymminąłem Swifta... potem w tylnym lusterku widziałem jak sie nadal wlecze lewym pasem, a inny go mija prawym <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" /> -
BTW, jak mam drobne sprawy na mieście to jeżdżę komunikacją miejską bo na jazdę po
Warszawie szkoda fury.
<img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Metro rulez <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
np nigdy nie właczają migaczy
No nie powiem, wczoraj na Modlińskiej jeden w Espero włączył... Tylko już na moim pasie po tym jak się władował na chama przez co musiałem heblować, że aż dym poszedł z opon.
-
Metro rulez
Poczekam aż do mnie na Wolę się dokopią.
-
Metro rulez
metro macie boskie..... <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Ja jako napływowy burak ze Śląska już zdążyłem się już do "zwyczajów" w Stolycy panujących przyzwyczaić... Cóż, jest jeszcze jeden fajny sposób na trąbiących na czerwonym, pomarańczowym i zapchanym skrzyżowaniu: włączasz awaryjne, wysiadasz, podnosisz maskę i spokojnie sobie tam grzebiesz... Od razu facetowi się odechce trąbienia, bo go strąbią ci za nim <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Pozdrawiam i życzę mocnych nerwów
-
Katowice tez sa nie normalne..... same dziury no moze
korki mniejsze....
Wogole w Polsce auta zuzywaja sie o wiele szybciej niz w
innych krajach UERany boskie, a jakie tam są oznaczenia!!! Mój wuj, zawodowy kierowca, musiał taksówkarza na pilota brać, bo po godzinie, z obłędem w oczach, nadal nie wiedział jak z tego zakichanego Katowitz wyjechać... <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
Rany boskie, a jakie tam są oznaczenia!!! Mój wuj,
zawodowy kierowca, musiał taksówkarza na pilota
brać, bo po godzinie, z obłędem w oczach, nadal nie
wiedział jak z tego zakichanego Katowitz
wyjechać...ja to przeżywam ciągle
przeniosłem się z wro do gliwic i przeżyłem szok kulturowy
jak ktoś cie wpuści z podpożądkowanej to znaczy że mu silnik zgasł albo też jest tu nowy
piesi włażą pod koła ale to już zrozumiałem to jedyny sposób na przejście przez jezdnie
ucze sie ucze i ciągle mnie coś zaskakuje -
Ja jako napływowy burak ze Śląska już zdążyłem się już
do "zwyczajów" w Stolycy panujących przyzwyczaić...
Cóż, jest jeszcze jeden fajny sposób na trąbiących
na czerwonym, pomarańczowym i zapchanym
skrzyżowaniu: włączasz awaryjne, wysiadasz,
podnosisz maskę i spokojnie sobie tam grzebiesz...
Od razu facetowi się odechce trąbienia, bo go
strąbią ci za nim
Pozdrawiam i życzę mocnych nerwówJa, jako napływowy burak z Lubelszczyzny, mam to wszystko w głębokim poważaniu i nie zwracam uwagi na trąbiących, czy świecących i to jest chyba jedyna metoda, żeby nerwów nie stracić, a na sytuacje ekstremalne mam siekierkę w samochodzie (do rąbania drewna na ognisko ofkors).
-
a już jestem żabiasty (i kumkam)
-
Jak widzę Frytkę z hakiem i gazem i złego kierowcę w
środku, to myślę, że to VIP...zaraz ja też mam zagazowaną shakowana skode
-
a ja na to mam jeden prosty sposob:)
jak ktos na mnie trabi na hammma i siedzi na ogonie gotow mi go przetracic lekko badz mocno w zaleznosci od marki wariata - naciskam na hamulec- wtedy to sie dzieje hehe hehe heheh jeden to kiedys pas zieleni zaliczyl(biedak)