do bani
-
piszemy tutaj glownie o sluzbowych furach i kierowcach rajd-off-cach najlepiej jezdzacych na swiecie najlepszymi furami bo nie wlasnymi
-
piszemy tutaj glownie o sluzbowych furach i kierowcach rajd-off-cach najlepiej jezdzacych na
swiecie najlepszymi furami bo nie wlasnymiBTW, jak mam drobne sprawy na mieście to jeżdżę komunikacją miejską bo na jazdę po Warszawie szkoda fury. W jeździe po Warszawie auto zużywa się kilkadziesiąt razy szybciej niż na trasie czy w innych, normalnych miastach.
Wszędzie dziury i korki, nie ma gdzie zaparkować. Szybciej i sprawniej można obrócić tramwajem. -
BTW, jak mam drobne sprawy na mieście to jeżdżę
komunikacją miejską bo na jazdę po Warszawie szkoda
fury. W jeździe po Warszawie auto zużywa się
kilkadziesiąt razy szybciej niż na trasie czy w
innych, normalnych miastach.Katowice tez sa nie normalne..... same dziury no moze korki mniejsze....
Wogole w Polsce auta zuzywaja sie o wiele szybciej niz w innych krajach UE
-
PROSZE NIE UOGÓLNIAĆ.
Ja jestem bardzo uprzejmym kierowcą mimo że po Warszawie umiem sie poruszać
bardzo szybko i sprawnie.Jak widze że ktoś jedzie szybciej ode mnie, od razu zjeżdżam na prawy pas i
ustępuję mu drogi. Nikt nigdy nie musiał mnie poganiać, trąbić czy
błyskać światłami.Nikogo też nie poganiam ani nie otrąbiam.
I nie masz kratki chyba, więc uogólnieniu nie przeczysz w ten sposób <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Pozdrawiam, -
PROSZE NIE UOGÓLNIAĆ.
nie uogólniam, jeden warszawiak (czarna ibiza WW) pilotował mnie uliczkami, żeby ominąć kore dziękujke)Ja jestem bardzo uprzejmym kierowcą mimo że po Warszawie
umiem sie poruszać bardzo szybko i sprawnie.
No i tak powinno byćJak widze że ktoś jedzie szybciej ode mnie, od razu
zjeżdżam na prawy pas i ustępuję mu drogi. Nikt
nigdy nie musiał mnie poganiać, trąbić czy błyskać
światłami.
ale zdarza się nie zauważyć, pozatym kilkakrotnie nie zdązłem wrzucic kierunku do zmiany pasa, a juz zostałem obtrąbiony i obmiganyNikogo też nie poganiam ani nie otrąbiam.
ja także. -
hmm za ładny chyba jestem i mam 170 cm wzrostu
-
do tych tablic rej mozna jeszcze dorzucic PO, DW, bo tam
chyba sa najwieksze lizingowe firmy
ale rzadziej niż z Warszawy, poza tym kilkakrotnie zdażyło mi sie mile wspominać grzecznych dw i po, nawet podziękują czasem -
PROSZE NIE UOGÓLNIAĆ.
Ja jestem bardzo uprzejmym kierowcą mimo że po Warszawie umiem sie poruszać bardzo szybko i sprawnie.
Jak widze że ktoś jedzie szybciej ode mnie, od razu zjeżdżam na prawy pas i ustępuję mu drogi. Nikt nigdy nie musiał
mnie poganiać, trąbić czy błyskać światłami.Nikogo też nie poganiam ani nie otrąbiam.
Moze ciebie nie obtrąbiają, bo ty ze 100lycy jesteś. Dla swoich to oni mogą mieć szacunek
-
Moze ciebie nie obtrąbiają, bo ty ze 100lycy jesteś. Dla
swoich to oni mogą mieć szacunekW/g mnie powinno być na odwrót: swój powinien wiedzieć jak, gdzie i co, a obcemu można darować <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Smutne ale prawdziwe. <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
Po kilku miesiacach nauczyłbyś sie wyczuwac zagrożenie ze strony takich su..... <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" />
a - dostawcze
b - taxi
c - młodziaki w superfurach tatusiów
d - "chłopcy" z Pruszkowa, Marek, Wołomina ...
itd, itp . -
W/g mnie powinno być na odwrót: swój powinien wiedzieć jak, gdzie i co, a obcemu powinno się darować!
-
- jeszcze naklejki firmowe na aucie..... + swiezo po
kursie prawka przedstawiciel handlowy, lub
przedstawicielka..... starch w oczach...
do tych tablic rej mozna jeszcze dorzucic PO, DW, bo tam
chyba sa najwieksze lizingowe firmy
w zasadzie tych z kratką można jeszcze zrozumieć
jak bym wiecznie widział kraty tuż za sobą to też bym wiał ile fabryka dała <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> - jeszcze naklejki firmowe na aucie..... + swiezo po
-
Smutne ale prawdziwe.
Po kilku miesiacach nauczyłbyś sie wyczuwac zagrożenie
ze strony takich su.....
a - dostawcze
b - taxi
c - młodziaki w superfurach tatusiów
d - "chłopcy" z Pruszkowa, Marek, Wołomina ...
itd, itp .szkoda gadac, w wekend wracalem z dzialki i jade sobie kulturalnie za jakas felicja (pozdrowienia dla skody<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />) i nagle przede mnie wjezdza beta z takim kominem burczacym i taki koles mlodszy ode mnie w srodku... zal dupe sciska! oczywsicie blachy wwl (wolomin, dla niewtajemniczonych) i ofkoz wjechal przede mnie, potem "wyprzedzil" skode i tak skakal przez cala trase, bo tak od wolomina byl korek do wawy...
takim ludziom to trza nosy obcinac, a fuy na ele dobroczynne przeznaczac. imho najgorsi w wawie sa sfrustrowani young management executive <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> w zakratowanym cc/sc... to jest dopiero kara spotkac takiego gdzies...
-
Chyba troche wyolbrzymiasz ,poprostu trzeba troche wprawy na zasadzie jak sie wejdzie miedzy wrony ,kracz jak.........Moja rada niejezdzi sie lewym tylko prawym pasem ,bo na lewym to sa akcje jak opisujesz ,a prawy pusty i mozna jechac.A co do kratacars to oni sa w calej polsce (w Lodzi inaczej jezdza kraciarze) i tak samo sie zachowuja,tylko w-wie jest ich wiecej.
-
szkoda gadac, w wekend wracalem z dzialki i jade sobie
kulturalnie za jakas felicja (pozdrowienia dla
skody) i nagle przede mnie wjezdza beta z takim
kominem burczacym i taki koles mlodszy ode mnie w
srodku... zal dupe sciska! oczywsicie blachy wwl
(wolomin, dla niewtajemniczonych) i ofkoz wjechal
przede mnie, potem "wyprzedzil" skode i tak skakal
przez cala trase, bo tak od wolomina byl korek do
wawy...
takim ludziom to trza nosy obcinac, a fuy na ele
dobroczynne przeznaczac. imho najgorsi w wawie sa
sfrustrowani young management executive w
zakratowanym cc/sc... to jest dopiero kara spotkac
takiego gdzies...dawcy też są potrzebni
choć wolę monitów
ci przynajmniej giną z hukiem i zwykle samotnie nie zabierając do lepszego świata innych uczestników ruchu -
mam cichą nadzieje ze te dupki to głównie
przedstawiciele handlowi itp, a nie rodowici
mieszczanie.a jak mam rejestracje WN to mi tez nie ustapisz? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
na koniec napisales jedno madre zdanie. bo niestety wiekszosc aut z krata to firmowe auta z przyjezdnymi na pokladzie wiec prosze mi to o Warszafiakach nie mowic takich trzeczy bo o debila na drodze to teraz nietrudno, nawet w Łodzi, a w Warszawie jest duzo ludzi to i duzo debili mozna spotkac.
-
wiem, ale już po prostu bo normalnie
wczoraj ugrzęzłem najpierw na godzine ( na
szczęście popilotowła mnie bokim czarna ibiza ) na
jerozolimskich bo krakowska jest rozkopana, a potem
jeszcze kilka krotnie muisałem uwazać zeby we mnie
nie walneli i nerwi mi puścilito moze jak wybierzesz sie do Wawy next time to buteleczke nerwosolu ze soba albo jakas wizyta u psychoanalityka tak na zapas. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> w koncu Ci serce wysiadzie. a tak powaznie to zycze jak najmniej takich przygod choc niestety beda mialy takie miejsce zreszta jak zawsze.
pozdro.
-
a jak mam rejestracje WN to mi tez nie ustapisz?
na koniec napisales jedno madre zdanie. bo niestety
wiekszosc aut z krata to firmowe auta z
przyjezdnymi na pokladzie wiec prosze mi to o
Warszafiakach nie mowic takich trzeczy bo o debila
na drodze to teraz nietrudno, nawet w Łodzi, a w
Warszawie jest duzo ludzi to i duzo debili mozna
spotkac.niestety rejestracje na W kojarzą się większości z wariatami i niebezpieczną jazdą nazwijmy to ceną sławy
ale jeśli bez względu na rejestrację będziemy jeżdzić tak jak byśmy tego oczekiwali od innych to nasze zdrowie psychiczne nie ucierpi co najwyżej ktoś niekoniecznie na W
będzie mile zdziwiony
a przyjezdny w każdym mieście zachowuje się tak samo
wiem to bo często jestem "przyjezdny" w wielu miastach
i trąbienie wcale mi nie pomaga -
jak pierwszy raz przyjechałem do Wawy byłem przerażony, myślałem ze WSZYSCY CHCĄ MNIE ZABIĆ!!!
Koleś wytłumaczył mi jedną ważną zasadę którą w 100lycy trzeba stosować, UWAŻAJ NA SWÓJ PRZÓD BO O TWÓJ TYŁ MARTWI SIĘ TEN ZA TOBĄ. Od tego momentu jeździ mi się bez większych problemów (oprócz korków), do tego wystarczy jeździć dynamicznie (nie oznacza to wcale szybko, albo z piskami) czyli nieślamazarnie i prawym lub środkowym pasem.
Powiem że po przyjeździe z Wawy do Bydzi, wszyscy na mnie trąbią bo np. mając spokojnie 2 długości samochodu luzu "zajeżdżam" gostkowi drogę bo na prawym pasie "pędzi" inny gościu 65 km/h i muszę go wyminąć -
Wiadomo ze nie mozna wszystkich wrzucac do jednego wora... Pelno jest popaprancow i nie tylko w wawie... tak chyba ma kazda stolyca... ze niby zadziera nosa a caly kraj jej nie lubi. Mnie najbardziej denerwuja OBCY tz. tacy ktorzy przeginaj albo w jedna strone albo w druga. Jasne ze jak jest sie w innym miescie to mozna sie zgubic, pomylic drogi (u nas to b. latwe bo oznakowania mamy do dupu) i trzeba troche nagiac przepisy...wpuscic zagubionego, ale bez przesady... zeby akurat na jednokierunkowej jechac do tylu bo sie skrzyzowania pomylily, czy stac na skrzyzowaniu blokujac przejazd i niewysiadajac z fury pytac sie kogos o droge. Dzis np. jade do pracy leca A4 - 120km/h srodkowym pasem widze w lusterku ze cos zapierd.. lewym.... wyprzedza mnie (czerwona Yariska z obca rej. KNS - Nowy Sacz chyba) i nagle nad drogowskazami zawalnia ze 150 do 80 bo nie wie gdzie jechac...i tu sie kozaczenie konczy, przewala sie niezdecydowanie z lewego na prawy zjazd... wjezdzamy razem do miasta.. i to samo... stoja wszyscy w kolejce do skretu w lewo na lewym pasie a ten wali do konca prawym i pozniej placz ze go nie chca wpuscic.... a pozniej sie mowi ze tam i tam to sie chamsko jezdzi, nie wpuszczaja itd itp... Mam naprawde duzo wyrozumialosci do OBCYCH i tez tego oczekuje bedac w innych miastach, ale zachowujmy sie logicznie i nie odwalajmy wiochy w centrum miasta <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />