Rowerzyści
-
hmmm gdzie to dokladnie?
hmmm gdzie tam jest dwujezdniowka? tam nie ma rownie
wysepki tramwajowejBije sie w piersi, pomyliłem skrzyżowanie, nie chodziło o Kilińskiego-Przybyszewskiego... Za cholere nie moge sobie przypomnieć w takim razie które to było....
-
A ja nieco z innej beczki. W wakacje miałem przyjemność pokonać trasę z Krakowa do Lubartowa (30km na PN od Lublina). Wszystko było OK dopóki nie skręciłem z Puław w drogę do Lubartowa. Było już po zmierzchu, a na trasie od groma rowerzystów!
Wielu z nich porusza się na zupełnie nieoświetlonych jednośladach, niejednokrotnie ubrana w ciemne kurtki/bluzy/podkoszulki. Nieraz widziałem takiego delikwenta na ok. 10m przede mną, a prędkość miałem typowo podróżną, w granicach 90kmh.
Niektórzy samobójcy jadą jeden obok drugiego!
Ehhhh... -
Jasne a za 100-200 następne światła i znowu musisz wyprzedzać. A w efekcie koncowym na całej
trasie przez centrum smochód jest i tak wolniejszy niż rowerWięc czy rowerzyści nie mogli by zachowywać się inaczej <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Wyprzedzani tym więcej zaczerpną spalin w swe płucka <img src="/images/graemlins/buu.gif" alt="" /> -
Miałem podobne "radości" na drodze Wrocław-Warszawa-Wrocław (z tym, że niektóre były jeszcze narąbane). Plus jeden pies biegnący zdłuż drogi, środkiem pasa...
-
A ja nieco z innej beczki. W wakacje miałem przyjemność pokonać
trasę z Krakowa do Lubartowa (30km na PN od Lublina). Wszystko
było OK dopóki nie skręciłem z Puław w drogę do Lubartowa. Było
już po zmierzchu, a na trasie od groma rowerzystów!
Wielu z nich porusza się na zupełnie nieoświetlonych jednośladach,
niejednokrotnie ubrana w ciemne kurtki/bluzy/podkoszulki.
Nieraz widziałem takiego delikwenta na ok. 10m przede mną, a
prędkość miałem typowo podróżną, w granicach 90kmh.
Niektórzy samobójcy jadą jeden obok drugiego!
Ehhhh...A jako że zdarz mi się jeździć rowerem po nocy to mam dwie lamki tylne i rower oraz ubranie na rower wyklejone taśmami odblaskowymi, jak się dokopie do zdjęcia to wam prześle, w nocy świece się jak choinka bożonarodzeniowa. Niestety nie pomaga to na kierowców mijających mnie w o dległości 10-20 cm z prędkością większą o mninimum 50 km/h
-
Więc czy rowerzyści nie mogli by zachowywać się inaczej
Wyprzedzani tym więcej zaczerpną spalin w swe płuckaNie bo stojąć na światłach na początu nie wdychają spalin. I co też istotne unikają kłębów czarnego dymu z diesli wydowywających się przy ruszaniu. Pozatym rowerem jedzie się po to aby nie stać w korkach.
-
Nie bo stojąć na światłach na początu nie wdychają spalin. I co też istotne unikają kłębów
czarnego dymu z diesli wydowywających się przy ruszaniu. Pozatym rowerem jedzie się po to
aby nie stać w korkach.To znaczy, że nie obchodzi takich rowerzystów, że utrudniają innym poruszanie się po drodze w sposób perfidny, a inni rowerzyści czują się zagrożeni i lekceważeni (robicie im złą opinię <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />).
Tak naprawdę jesteście samolubni i czujecie się najważniejsi <img src="/images/graemlins/buu.gif" alt="" /> Przez to inni rowerzyści coraz rzadziej odważają sie korzystać z ulic, bo nie są traktowani poważnie (przez was i Ciebie). <img src="/images/graemlins/mad.gif" alt="" /> -
To znaczy, że nie obchodzi takich rowerzystów, że
utrudniają innym poruszanie się po drodze w sposób
perfidny, a inni rowerzyści czują się zagrożeni i
lekceważeni (robicie im złą opinię ).
Tak naprawdę jesteście samolubni i czujecie się
najważniejsi Przez to inni rowerzyści coraz
rzadziej odważają sie korzystać z ulic, bo nie są
traktowani poważnie (przez was i Ciebie).Nie mówiąc już, że tacy rowerzyści bardzo wybiórczo traktują PORD (a często w ogóle nie widzieli przepisów dotyczących rowerzystów)...
-
Nie mówiąc już, że tacy rowerzyści bardzo wybiórczo traktują PORD (a
często w ogóle nie widzieli przepisów dotyczących
rowerzystów)...Rowerzyści tylko niektórzy wybiórczo traktują PORD, a kierowcy praktycznie wszyscy (prędkość, odstęp itp.)
-
To znaczy, że nie obchodzi takich rowerzystów, że utrudniają innym
poruszanie się po drodze w sposób perfidny, a inni rowerzyści
czują się zagrożeni i lekceważeni (robicie im złą opinię ).
Tak naprawdę jesteście samolubni i czujecie się najważniejsi
Przez to inni rowerzyści coraz rzadziej odważają sie korzystać
z ulic, bo nie są traktowani poważnie (przez was i Ciebie).
Jasne, wyobraź sobie że w większości cywilizowanych krajów w miastach na światłach są "śluzy" dla jednośladów przed światłami, nie mówiąć już o tgz. kontrpasach na ulicach jednokierunkowych.
Bezpieczniej jest rowerem ruszać z pierwszej pozycji, samochowy wtedy mijają rowerzyste z mniejszeją prędkoscią.
Pozatym w czym przeszkadza Ci rowerzysta który ominął Cię kiedy stałeś co jest dozwolone. -
Rowerzyści tylko niektórzy wybiórczo traktują PORD, a
kierowcy praktycznie wszyscy (prędkość, odstęp
itp.)Generalizacja. Z tego co obserwuję większość rowerzystów (a w tym i ci, którzy są kierowcami) nie ma najmniejszego pojęcia na temat zasad pierwszeństwa na jezdni (przynajmniej tych obowiązujących w Polsce).
A co do dróg - ani rowerowe, ani dla pojazdów silnikowych praktycznie w Polsce nie istnieją (bo tego co jest, nie można nazwać dumnym mianem drogi)...