Kontrolka ładownia swieci, czasami
-
sprawdź voltomierzem czy masz ładownie na niskich obrotach.
wg mnie może sie kończyć alternator <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> -
Pasek jest naciągnięty? Nie za luźno?
-
Pasek jest naciągnięty? Nie za luźno?
Czytam sobie własnie stronke o bordowym SS sedan z ciekawą historia i tablica rejestracyjna a tu prosze od samego własciela stronki porada.
A wracajac do tematu, to wyglada ze pasek jest alteratorek sie pięknie kręci. -
Czytam sobie własnie stronke o bordowym SS sedan z ciekawą historia i tablica rejestracyjna a tu
prosze od samego własciela stronki porada.<img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
A wracajac do tematu, to wyglada ze pasek jest alteratorek sie pięknie kręci.
Czyli możliwe że tak jak mówił Bartek, alternator sie kończy...
-
sprawdź voltomierzem czy masz ładownie na niskich obrotach.
wg mnie może sie kończyć alternatorBez przesady, czemu od razu alternator? Szczotki alternatora pewnie są z dupy już, wystarczy wymienić na nowe i problem powinien zniknąć :> Zawsze to 20 razy taniej niż nowy alternator.
-
A wracajac do tematu, to wyglada ze pasek jest
alteratorek sie pięknie kręci.No pasek jest, ale czy jest odpowiednio naciągnięty <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Jeśli tak, to należaloby obadać szczotki. Pewnie do wymiany. Niewielki koszt i na pewno taniej jak cały alernator. <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" /> -
W SS 1.3 89r mam pewną przypadłość otóz jak rano zapale
silniczek jest wszytko ok dopóki go nie zgasze
chocby na 20 sek to po ponownym zapalneniu zaczyna
swiecic kontrolka ładownia akumulatora. Jak dodam
gazu, to zaczyna przygasać, jak wskazówka minie
3500 obr to lampka juz nie swieci.Oczywiscie jak
silnik zejdzie z obrtów to zaczyna palić sie na
nowo :-(Co zauwzyłem. Jak samochod postoii kilka
godzin to po zapalniu silnika wszystko jest ok do
kolejnego zgaszenia. Co wiem napewno w czasie kiedy
kontrolka swieci to napewno akumulator nie jest
ładowany (sprawdzone) wiec paląca lampka to nie
jest zmyła I jak juz nade na akumulatorze to wolne
obroty utrzymuja sie dosyc wysoko nawet do 3000
obr. To chyba tyle z zauwazonych objawów. Czekam na
propozycje kolegów coz tym fantem zrobic Pozdrawiam
Romek J TarnówSprawdź czy przypadkiem nie zgubiłeś masy!!!!!!!!!!!
poprawność i stan dokręcenia masy!,czasami to siezdaża w przypadku za słabo naciągniętego paska lub wyeksploatowanego paska klinowego, który nie zawsze daje znać o złym stanie piszczeniem.
pozdrawiam Tomek G. SS 1.3 GLX Sedan 99 -
Czekam na propozycje kolegów coz tym fantem zrobic Pozdrawiam
Romek J TarnówMój akumulator też się słabo ładował, jak było zimno to wpółpracować nie chciał... wystarczyło wyczyścić klemy <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
W SS 1.3 89r mam pewną przypadłość otóz jak rano zapale silniczek jest wszytko ok dopóki go nie
zgasze chocby na 20 sek to po ponownym zapalneniu zaczyna swiecic kontrolka ładownia
akumulatora. Jak dodam gazu, to zaczyna przygasać, jak wskazówka minie 3500 obr to lampka
juz nie swieci.Oczywiscie jak silnik zejdzie z obrtów to zaczyna palić sie na nowo :-(Co
zauwzyłem. Jak samochod postoii kilka godzin to po zapalniu silnika wszystko jest ok do
kolejnego zgaszenia. Co wiem napewno w czasie kiedy kontrolka swieci to napewno akumulator
nie jest ładowany (sprawdzone) wiec paląca lampka to nie jest zmyła I jak juz nade na
akumulatorze to wolne obroty utrzymuja sie dosyc wysoko nawet do 3000 obr. To chyba tyle z
zauwazonych objawów. Czekam na propozycje kolegów coz tym fantem zrobic Pozdrawiam
Romek J TarnówWitam ponownie. Pozniewaz kilku kolegów zadało sobie trud i przeczytało moje wypociny. Kilku kolegów poszło dalej i poswieciło czas na napisanie kilku słów. W zwiazku z tym czuje sie w obowiazku wyjasnic co bylo przyczyną braku łaldsowania. Wiec było to tak. Wyjałem alternatorek podjechałem do majstra ten zobaczył obejrzał i stwierdził ze przegniło uzwojenie :-( i skomentował krótko KUP PAN SOBIE NOWY heh. Kolejny majster do ktorego przybyłem nawet nie dał sobie szansy naprawy bo go popostu nie było (pomimo tego ze sie umówił) pozostawił za to otwarty warsztat (zapominalski jakiś) O godzinie 16 przypomniałem sobie ze obok mojego miejsca zamieszkaniia jest szyld ALTERNATORY ROZRUSZNKI pojechałem, gosc kazał zostawic i zazdownic za 2 godz zadzwonic. Zadzwoniłem alternatorek był naprawiony!!!!!!! KOSZT 50 zł owaliła mnie szybkos naprawy. Aha zapomniałbym dodac ze miałem drugi alternator uszkodzony (dobre było uzwojenie) Zainstalowałem urzadzenie i smigało cały dzien narazie jest OK Gdyby ktos był zaiteresownay gdzie jest ten magiczny warsztat ktory naprawia od reeki to podaje Tarnów Matki Bozej Fatmimskiej 20 Pozdrawiam i dziekuje za uwage. Romano i suzana
-
super,że już działa <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
ps.
miałem rację <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />