Regulacja biegu jałowego
-
Czy ktoś wie, gdzie jest ta śruba do ustawiania obrotów biegu jałowego ("Idle speed adjusting screw")w '99 1.0 GL, bo bebechy mojej Suzi niestety nie pasują mi do żadnego manuala <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />.
-
W 2003 GL 1,0 pod filtrem powietrza Z PRAWEJ STRONY patrząc z przodu jest taka mała śrubka i w środku otór na mały imbusik.
Poluzować śrubkę, kręcić imbusem i ustawić co się chce.
POZDRAWIAM
-
W 2003 GL 1,0 pod filtrem powietrza Z PRAWEJ STRONY patrząc z przodu jest taka mała śrubka i w
środku otór na mały imbusik.
Poluzować śrubkę, kręcić imbusem i ustawić co się chce.Czy chodzi o śrubkę, która ogranicza ruch tej pólkolistej dźwigni regulacji kąta położenia zaworu przepustnicy?
Mnie się marzy znalezienie śrubki regulującej bocznikowy przepływ powietrza biegu jałowego, zakładając, że taki istnieje. <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" /> Dzięki za pomoc i proszę o c.d. Rzeczywiście silnik trzęsie się jak <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" /> Zawsze się trząsł, ale mnie to wkurza. -
Bij zabij nie wiem co ona ogranicza - ale jeśli chodzi o efekty to ja sobie tym wertykiem podkręciłem obroty do ok 1 RPM i jest git.
Pozdrawiam
-
Bij zabij nie wiem co ona ogranicza - ale jeśli chodzi o efekty to ja sobie tym wertykiem
podkręciłem obroty do ok 1 RPM i jest git.
PozdrawiamPewnie chodzi Ci o zmianę granicznego kąta położenia przepustnicy - niby to samo, ale <img src="/images/graemlins/foch.gif" alt="" />
-
A mnie jak gazownicy pokręcili tą śrubką, to mechanik jak do niego zajechalem powiedział, że jak jeszcze raz mi się gazownicy dotchną do monowtrysku to mam wziąć metrową maczetę i po łapach! <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" />
Nie wiem, może wcześniej jak była u mnich żona pokręcili jeszcze czymś, bo ja to pojechałem z reklamacją po wymianie miksera. Pewnie tak, ale fakt faktem, że teraz to pozwolę gazownikom zbliżać się do auta tylko przy mnie. Jak na benzynie chodzi super to gdzie się z łapami pchają. -
W sumie fakt .
Ja teraz też patrze na ręce - chyba nie ma innej rady.
Jak teraz jak się trochę uświadomilem w LPG patrzę jak mi załozyli i wyregulowali instalkę to po prostu mną trzęsie (jedyna satysfakcja to to że gaziorami też trzęsie na mój widok, a szef chowa się w kantorku).
Nic to jednak przy tym że towarzystwo nie umie ustawić tego co założyło, albo jest to taki szajs.Wybieram się do innego fachowca - już wolę zapłacić ale żeby to jakoś jeździło.
Mam pytanko na marginesie bo widzę że Szanowny Kolega ma dosyć nowe autko - czy nie ma problemu z zaświecającym się check engine i przyspieszeniem?Jaki komputerek jeśli wolno zapytać?
Pozdrawiam