TD Isuzu vs. TD GM
-
Dobrze się sprawują oba, z czego Isuzu jest mocniejszy.
Krąży opinia, że bardziej awaryjne są Isuzu<img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" /> chyba żartujesz??
, choć osobiście uważam, że oba mają podobną.
Isuzu ma zdecydowanie droższe części
Część tak, ale bardzo dużo jest używek <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
i ze słyszenia wiem, że mniej warsztatów chce je naprawiać.
Praktycznie żaden z nich nie jest podatny na modyfikacje, w tym również przyrost mocy.
Co prawda niektórzy próbowali robić eksperymenty na ustawieniach pompy, jednak na tym generalnie
się kończyło.Isuzu idzie podkręcić, pompe ( bez problemu o 1/2 obrotu do 2/3 nawet) a turbina bez większych problemów potrafi dmuchać zamiast 0.65 do 1.0 Bara <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Isuzu ma 82KM, GM 68KM, spalanie podobne, choć GM pali mniej o ok. 0.5-1L ON/100km.
Dobra i podobna do siebie, choć odnoszę wrażenie, że diesel Isuzu sąsiada z parkingu pracuje na
wolnych obrotach głośniej od mojego GM.A z tym jest różnie <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />, moja jest dość głośna a wujasa cicha, chyba wszystko zalezy od przebiegu
Zapraszam na Forum Astry na AK
-
chyba żartujesz??
Nie.
Część tak, ale bardzo dużo jest używek
Ja akurat jestem zwolennikiem nowych części.
Isuzu idzie podkręcić, pompe ( bez problemu o 1/2 obrotu do 2/3 nawet) a turbina bez większych problemów potrafi
dmuchać zamiast 0.65 do 1.0 Bara.... i nie ma problemów z chłodzeniem, bo na Forum Astry ktoś opisywał, że po podkręceniu pompy miał duże problemy z chłodzeniem. Ktoś również próbował i miał podobne kłopoty.
A z tym jest różnie , moja jest dość głośna a wujasa cicha, chyba wszystko zalezy od przebiegu
.... i sposobu użytkowania.
-
Nie.
Ja znam akurat wiecej przypadków z GM <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />, jak widać wszystko zależy od tego co napisaliśmy na końcu <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Ja akurat jestem zwolennikiem nowych części.Ja też, i póki co jest ok . Ale łatwiej znaleźć silnik isuzu niż GM <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
.... i nie ma problemów z chłodzeniem, bo na Forum Astry ktoś opisywał, że po podkręceniu pompy
miał duże problemy z chłodzeniem. Ktoś również próbował i miał podobne kłopoty.
na powyższym setupie wszystko OK <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />, niech sprawdzi chłodnice bo pewnie zamulona <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />. Problemy zaczynają się przy kręceniu pompą powyżej 1 obrotu <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />.... i sposobu użytkowania.
<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> -
Sorki ale muszę,
przy wyborze Astra GM i Astra Isuzu, ja bym pozostał przy Golf TDI, te silniki właściwie dzieli technologiczna otchłań. -
Sorki ale muszę,
przy wyborze Astra GM i Astra Isuzu, ja bym pozostał przy Golf TDI, te silniki właściwie dzieli technologiczna
otchłań..... a skąd masz te ciekawe informacje <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
.... a skąd masz te ciekawe informacje
która z nich jest ciekawa? to że bartek śmiga w tej chwili Gulfem TDI to wiadomo z profilu choćby, a to że TDI szczególnie 1Z jest lepszy od diesli Astry to chyba nie jest bardzo trudne do udowodnienia, zaryzykuje nawet twierdzenie że jest lepszy od 2.0 DI/DTI z astry 2.
-
która z nich jest ciekawa? to że bartek śmiga w tej chwili Gulfem TDI to wiadomo z profilu choćby, a to że TDI
szczególnie 1Z jest lepszy od diesli Astry to chyba nie jest bardzo trudne do udowodnienia, zaryzykuje nawet
twierdzenie że jest lepszy od 2.0 DI/DTI z astry 2.Ale przy kupnie starego samochodu bardziej decyduje utrzymanie całości pojazdu niż sam silnik, który po takim czasie potrafi być nieźle zarżnięty.
Z drugiej strony w czym widzisz problem, nawet jakby silnik VW dzielił kosmos od silników GM i Isuzu - jakie to ma znaczenie <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Sam jeżdżę Oplem Astrą I z silnikiem 1.7TD GM rocznik 1996 i nigdy nie miałem żadnych problemów z silnikiem. Odpala zawsze mimo garażowania pod chmurką, jest ekonomiczny i całkiem dobrze się nim jeździ zarówno po mieście, jak i na trasie. To chyba jest ważniejsze od samego stwierdzenia, że silniki Astry są do bani <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />Aby nie było, że jestem wpatrzony w moją Astrę - na codzień jeżdżę przeróżnymi samochodami począwszy od Focusów 1.6, 1.8, VW 1.8, Corolla 1.4 (97KM), Octavia, Felicia, VW Transporter, VW Golf, a nawet Polonez, czy Lublin 1.9...... i naprawdę mam porównanie.
PS.
Napisałeś, cyt. " ... to że TDI szczególnie 1Z jest lepszy od diesli Astry to chyba nie jest bardzo trudne do udowodnienia, zaryzykuje nawet twierdzenie że jest lepszy od 2.0 DI/DTI z astry 2".
Skoro to nie jest trudne to bardzo proszę o udowodnienie, z wielką chęcią uzupełnię wiedzę <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> -
Ale przy kupnie starego samochodu bardziej decyduje utrzymanie całości pojazdu niż sam silnik,
który po takim czasie potrafi być nieźle zarżnięty.
Z drugiej strony w czym widzisz problem, nawet jakby silnik VW dzielił kosmos od silników GM i
Isuzu - jakie to ma znaczenie
Sam jeżdżę Oplem Astrą I z silnikiem 1.7TD GM rocznik 1996 i nigdy nie miałem żadnych problemów
z silnikiem. Odpala zawsze mimo garażowania pod chmurką, jest ekonomiczny i całkiem dobrze
się nim jeździ zarówno po mieście, jak i na trasie. To chyba jest ważniejsze od samego
stwierdzenia, że silniki Astry są do bani
Aby nie było, że jestem wpatrzony w moją Astrę - na codzień jeżdżę przeróżnymi samochodami
począwszy od Focusów 1.6, 1.8, VW 1.8, Corolla 1.4 (97KM), Octavia, Felicia, VW
Transporter, VW Golf, a nawet Polonez, czy Lublin 1.9...... i naprawdę mam porównanie.
PS.
Napisałeś, cyt. " ... to że TDI szczególnie 1Z jest lepszy od diesli Astry to chyba nie jest
bardzo trudne do udowodnienia, zaryzykuje nawet twierdzenie że jest lepszy od 2.0 DI/DTI z
astry 2".
Skoro to nie jest trudne to bardzo proszę o udowodnienie, z wielką chęcią uzupełnię wiedzęNigdzie nie napisałem że silnik Astry jest do bani. Napisałem że w porównaniu do 1Z czyli wczesnych TDI jest przestarzały. Owszem jest ekonomiczny ale czy są diesle starego typu które mogą się zbliżyć do spalania silników z bezpośrednim wtryskiem nie jeżdżąc stylem emeryta? Ile te auta palą przy wykorzystaniu osiągów w pełni? Druga sprawa to podatność na modyfikacje oraz dostęp do owych. Jakoś nie słyszałem o wyciąganiu jakiś porządnych parametrów z diesli opla do czasu gdy tam nie zawiały jednostki z Fiata (1.9 CDTI). A volkswagenowskie TDI, sam program i wymiana pierdułek może dać 120 KM, masz to w Astrze G? Poważniejsze modyfikacje nie są bardzo tanie ale przynajmniej możliwe. Pozatym co chyba najważniejsze te silniki jeżdżą naprawde bezawaryjnie. Jakieś przewagi Opla pozatym że da radę go taniej kupić i pewnie lepiej zniesie opał.
Żeby nie było że jestem jakimś przeciwnikiem opli, nawet calibry lubię, sam swego czasu zastanawiałem się nad kupnem astry TD isuzu bo była opcja dojścia do taniej ropy.
Oczywiście opinia moja jest oparta wyłącznie na tym co usłyszałem/przeczytałem bo sam ani TDI ani TD nie jeżdżę. -
Nigdzie nie napisałem że silnik Astry jest do bani. Napisałem że w porównaniu do 1Z czyli wczesnych TDI jest
przestarzały. Owszem jest ekonomiczny ale czy są diesle starego typu które mogą się zbliżyć do spalania
silników z bezpośrednim wtryskiem nie jeżdżąc stylem emeryta? Ile te auta palą przy wykorzystaniu osiągów w
pełni?Ja nie jeżdżę stylem emeryckim i czasami nawet sporo kręcę silnik i w mieście pali mi ok. 6.5L/100km. Na trasie, jechałem od Katowic po Lubin cały czas 130-140km/k, potem ponad 250km do Szczecina cisnąłem dość mocno i za tą drogę spalanie wyszło 5.3L/100km. Minimalne zużycie ON na trasie to 4.38L/100km.
Tak więc, czy rzeczywiście muszę mieć super silnik z VW, bo osiągi Astry jak najbardziej mnie zadowalają.
Jak pisałem wcześniej, samochód w rodzinie jest od 11 lat, z czego w moich rękach 8. Nigdy nie było z tym samochodem żadnych problemów, a silnik odpalałem nawet w zimie przy -23*C.
W mieście dynamika i tak jest wystarczająca - zawsze jestem pierwszy lub w czołówce peletonu.Druga sprawa to podatność na modyfikacje oraz dostęp do owych. Jakoś nie słyszałem o wyciąganiu jakiś
porządnych parametrów z diesli opla do czasu gdy tam nie zawiały jednostki z Fiata (1.9 CDTI). A
volkswagenowskie TDI, sam program i wymiana pierdułek może dać 120 KM, masz to w Astrze G? Poważniejsze
modyfikacje nie są bardzo tanie ale przynajmniej możliwe.Sorrki, ale chip tuning jest jak najbardziej możliwy w tych silnikach i uzyskuje się moc w okolicach 100KM, tylko czy to się opłaca? Jestem przeciwny takim modyfikacjom, bo za 2kzł wolę sobie zrobić parę rzeczy w samochodzie.
Z drugiej strony, przynajmniej ja wśród swoich znajomych nie mam takich, którzy by modyfikowali silniki diesla lub benzynowe - czy rzeczywiście moc jest aż tak ważna?Pozatym co chyba najważniejsze te silniki jeżdżą
naprawde bezawaryjnie. Jakieś przewagi Opla pozatym że da radę go taniej kupić i pewnie lepiej zniesie opał.
Żeby nie było że jestem jakimś przeciwnikiem opli, nawet calibry lubię, sam swego czasu zastanawiałem się nad kupnem
astry TD isuzu bo była opcja dojścia do taniej ropy.
Oczywiście opinia moja jest oparta wyłącznie na tym co usłyszałem/przeczytałem bo sam ani TDI ani TD nie jeżdżę.Szwagier miał Golfa III z silnikiem diesla 1.9, ja w tym czasie Kadetta 1.7D i wielokrotnie mieliśmy okazję się zmierzyć. Może początkowe przyspieszenie miał lepsze, jednak po chwili doganiałem i przeganiałem go.
Po silniku 1.9 można by się jednak więcej spodziewać niż zwykły diesel GM Opla.
Teraz mam ten sam silnik, tylko że z turbosprężarką. Kadett palił rewelacyjnie, bo na długiej trasie Szczecin - Bieszczady (900km), później 2-tygodniowe wypady po okolicy (900km) i powrót do Szczecina 900km uzyskał spalanie 4.3L/100km, a na pewno emerycko nie jeździłem.Dla mnie jest to wystarczający dowód na to, że moc i "cyferki" to nie wszystko.
Mi się naprawdę dobrze jeździ dieslami GM i nie czuję kompleksów w stosunku do innych samochodów.
To, że tym autem da się dynamicznie jeździć niech będzie fakt wygrania na jednych zawodach samochodowych najmocniejszej klasy N4, gdzie obok mnie startowały benzynowce o mocach 120-150KM i więcej <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
Gratuluję.
-
Gratuluję.
sory ale musialem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Po co mowic o modyfikacji silnika takiego jak 1.7TD ??? To jest silnik przeznaczony dla userow ktorzy pragna malego spalanie a nie osiagow. I jesli chodzi o spalanie to 1.7TD jest bardzo dobrym rozwiazaniem - jak na tamte lata. Teraz to bym womlal 1.3 MultiJet Fiata <img src="/images/graemlins/lizulizu.gif" alt="" />
A jesli chodzi o osiagi, to mialem Vectre B 2.0DTI + program na 130KM. No i to jezdzilo ale o oszczednosci nie mozna bylo rozmawiac <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
PozdrawiamP.S. nie lubie oszczednych samochodow - teraz mam Omege BFL 3.0 automat <img src="/images/graemlins/lizulizu.gif" alt="" />
-
sory ale musialem
Teraz to bym womlal 1.3 MultiJet Fiata1,3 jest dobry ale dla corsy, w astrze trzeba by mieć trochę większą pojemność. Przy 1,3 ruszasz na półsprzęgle, silnik do 2 000 obr nie istnieje. Spalanie odbiega znacząco od danych producenta... po prostu by jechać musisz mieć 2,5-3,5 tyś obrotów a diesle tego nie lubią
-
po prostu by jechać musisz mieć 2,5-3,5 tyś obrotów
a diesle tego nie lubiąA to ciekawa teoria - większość nowoczesnych turbodiesli włącza sprężarkę dopiero powyżej 2 tys obrotów - wiec zakres jaki podałeś jest dla nich normalny