Dziwne rzeczy
-
Dwa dni temu dokonalem wymiany paska rozrzadu spinek napinacza rolki oraz paska alternatora i
wszystko bylo okey ale za dwa dni zaczely dziac sie dziwne rzeczy.
W czasie jazdy w korku zaczol mi jakby tracic na mocy i samoczynnie gasnac.
I zgasl pare razy udalo mi sie go uruchomic ale wkoncu zgasl i nie udalo mi sie go uruchomic.
Zawolalem gosci z serwisu scholowali mnie i walczyli i wymysleli ze to wina cewki oraz
swiec odpalil i jezdzi ale mam wrazenie ze jest cos nie tak. Jak ruszam to tak jakby z
malym problemem i jak stoje na swiatlach to silnik dziwnie sie zachowuje tak jakby chcial
zgasnac.
Czy cos takiego mial i co z tym zrobic.
Moze to wina paska ktory wymienilem a moze cos innego.Ciagle mysle, co to moze byc...
Jesli by zalozyc, ze jest to zwiazane z wymiana paska rozrzadu, to nalezy szukac przyczyny w miejsach, w ktore ingerowali mechanicy.
Sprawdz szczelnosc zamocowania "komory powietrza dodatkowego" czyli tej czarnej puszki na lewo od filtra powietrza. Powinna byc pod nia taka gumowa uszczelka - harmonijka. Przy okazji zwroc uwage czy od zaworu - metalowej puszki pod spodem - odchodzi cienki szary przewod podcisnieniowy. Jest on powiazany z podcisnieniowym regulatorem kata wyprzedzenia zaplonu i tez moze zaklocac prace silnika, jesli jest nieprawidlowo podlaczony.Jeszcze jedna wazna sprawa...ten szary przewod przechodzi dalej w przewod metalowy, obok jest wolna koncowka metalowa. Przewod powinien wchodzic w rurke polozona wyzej, nizsza zostaje wolna.
Troche to brzmi skomplikowanie, ale jak otworzysz maske, to wszystko sie wyjasni.
pozdro
-
a co to za zawór?
Jest to zawor recyrkulacji spalin. Chodzi o ekologie, na biegu jalowym zawor odcina doplyw spalin do kolektora dolotowego, natomiast przy wyzszych obrotach zawor sie otwiera przepuszczajac pewna ilosc spalin do kolektora dolotowego. Czyli czesc spalin jest ponownie dopalana w cylindrach co powoduje ze mamy mniej toksycznych skladnikow w spalinach.
Pozdrawiam -
Jest to zawor recyrkulacji spalin. Chodzi o ekologie, na biegu jalowym zawor odcina doplyw
spalin do kolektora dolotowego, natomiast przy wyzszych obrotach zawor sie otwiera
przepuszczajac pewna ilosc spalin do kolektora dolotowego. Czyli czesc spalin jest ponownie
dopalana w cylindrach co powoduje ze mamy mniej toksycznych skladnikow w spalinach.Jeszcze dodam, ze jesli zawor jest otwarty na niskich obrotach, to mieszanka zostaje nadmiernie zubozona i silnik zaczyna przygasac.
-
Może są za ciasne zawory i jak sie silnik nagrzeje to robią sie całkiem ciasne i go dusi ,objawm za ciasnych zaorów tez jest trudniejsze odpalanie na ciepłym silniku (trzeba troche pokręcic zanim załapie) co do gaznika to polecam wziąść z 1m wezyka paliwowego do malucha i w gazniku kolejno przytykając do widocznych z zewnątrz otworków (dysz) przedmuchać je.
-
Dwa dni temu dokonalem wymiany paska rozrzadu spinek
napinacza rolki oraz paska alternatora i wszystko
bylo okey ale za dwa dni zaczely dziac sie dziwne
rzeczy....siemanko
a latasz na gazie czy ET? Bo dokładnie tak jak piszesz miał mój znajomy w lanosie gazowym i okazało sie że to jakaś "sonda lambda"...ale nie wiem co to jest bo sie nie znam <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />....a najlepsze jest to że dopiero jakiś 15 z kolei mechanik mu zlokalizował przyczyne, a wszystkie ASO rozkładały łapy -
siemanko
a latasz na gazie czy ET? Bo dokładnie tak jak piszesz
miał mój znajomy w lanosie gazowym i okazało sie że
to jakaś "sonda lambda"...ale nie wiem co to jest
bo sie nie znam ....a najlepsze jest to że dopiero
jakiś 15 z kolei mechanik mu zlokalizował
przyczyne, a wszystkie ASO rozkładały łapytico nie ma sondy lambda bo nie ma wytrysku a gaźnik. Pozdrawiam
-
Dwa dni temu dokonalem wymiany paska rozrzadu spinek
napinacza rolki oraz paska alternatora i wszystko
bylo okey ale za dwa dni zaczely dziac sie dziwne
rzeczy.
W czasie jazdy w korku zaczol mi jakby tracic na mocy i
samoczynnie gasnac.
I zgasl pare razy udalo mi sie go uruchomic ale wkoncu
zgasl i nie udalo mi sie go uruchomic. Zawolalem
gosci z serwisu scholowali mnie i walczyli i
wymysleli ze to wina cewki oraz swiec odpalil i
jezdzi ale mam wrazenie ze jest cos nie tak. Jak
ruszam to tak jakby z malym problemem i jak stoje
na swiatlach to silnik dziwnie sie zachowuje tak
jakby chcial zgasnac.
Czy cos takiego mial i co z tym zrobic.
Moze to wina paska ktory wymienilem a moze cos innego.Moj Tico jezdzi na benzynke.
W dniu wczorajszym mechanik walczyl z nim caly dzien.
Sprawdzil wszystko to co robili w ASO jak i to o czym pisaliscie na forum.
Jutro od rana ma wziasc sie za glowice podejrzewa ze to jej wina - objawy nastepuja po nagrzaniu silnika. -
Moj Tico jezdzi na benzynke.
W dniu wczorajszym mechanik walczyl z nim caly dzien.
Sprawdzil wszystko to co robili w ASO jak i to o czym
pisaliscie na forum.
Jutro od rana ma wziasc sie za glowice podejrzewa ze to
jej wina - objawy nastepuja po nagrzaniu silnika.W ubiegla sobote walka z Tico zostala zakonczona powodzeniem.
Udalo mi sie kupic w dobrej cenie gaznik wraz z glowica i wszystko zostalo wymienione + uszczelki + olej w silniku wraz z filtrem i jezdzi bardzo ladnie. -
W ubiegla sobote walka z Tico zostala zakonczona powodzeniem.
Udalo mi sie kupic w dobrej cenie gaznik wraz z glowica i wszystko zostalo wymienione + uszczelki + olej w silniku
wraz z filtrem i jezdzi bardzo ladnie.Czyli nie wiadomo, co było powodem problemów <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Udalo mi sie kupic w dobrej cenie gaznik wraz z glowica
mozesz napisac ile Cie to kosztowalo..chcialbym znac orientacyjna cene. pozdrawiam
-
Czyli nie wiadomo, co było powodem problemów
Prawdopodobnie glowica lub gaznik
-
mozesz napisac ile Cie to kosztowalo..chcialbym znac
orientacyjna cene. pozdrawiam250 zł