czy to normalne????
-
Termostat ma inne objawy....Ale jak byś chciał wymienic to zapraszam na spota technicznego..... <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />
-
tak czytam twój post i musze stwierdzić że mam podobne
objawy
nawet w zeszłym tygodniu zakupiłem termostat, ale w tym
momencie czuje że wydałem niepotrzebnie kase
juz sam nie wiema jak padnie termostat to jakie sa objawy?? Wg. mnie wskazowka i tak jest za wysoko... poczekam do lata na wyzsze temperatury i zobaczymy co sie stanie. To kiedy ten spot techniczny??? A co sie robi na spocie technicznym??? Rozkreca auto na czesi i pozniej skreca na czas?????? <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
a jak padnie termostat to jakie sa objawy?? Wg. mnie wskazowka i tak jest za wysoko... poczekam do lata na wyzsze
temperatury i zobaczymy co sie stanie. To kiedy ten spot techniczny??? A co sie robi na spocie technicznym???
Rozkreca auto na czesi i pozniej skreca na czas??????Są dwa wyjścia - zależy gdzie się zawiesi...Albo ci się gotuje woda albo się w ogóle nie dogrzewa. A takie wskazanie jak ty to mam właśnie po wymianie termoistatu - i to jest OK.
Na spoce technicznym wymieniamy cuś co sie zepsuło i robimy fotki.... no i <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" /> -
co sie robi na spocie technicznym??? Rozkreca auto na czesi i pozniej skreca na czas??????
Nie. Z tego co się porozkręca każdy pakuje w kieszenie co mu się tylko zmieści.
Pozostałe resztki służby miejskie wywożą na złomowisko.
<img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> -
Nie. Z tego co się porozkręca każdy pakuje w kieszenie
co mu się tylko zmieści.
Pozostałe resztki służby miejskie wywożą na złomowisko.i tam druga grupa spotowcow w jak najkrotszym czasie ma poskladac z tego dowolnie wybrany model alfa romeo ????? <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
i tam druga grupa spotowcow w jak najkrotszym czasie ma poskladac z tego dowolnie wybrany model
alfa romeo ?????
Nie. W wolnych chwilach usprawnia swoje auto z tego co sie udało pozbierać. -
Nie. W wolnych chwilach usprawnia swoje auto z tego co
sie udało pozbierać.lub... z rozkreconych aut mieszamy czesci w dowolnym kierunku, pozniej powoli dodajemy do tego z dwie wywrotki czesci samochodow od kolegow z zaprzyjanionego kacika by nastepnie kazdy z zebranych czesci mogl zlozyc swoje auto w dowolnym kolorze i w dowolnej konfiguracji. <img src="/images/graemlins/brawo.gif" alt="" />
-
lub... z rozkreconych aut mieszamy czesci w dowolnym kierunku, pozniej powoli dodajemy do tego z
dwie wywrotki czesci samochodow od kolegow z zaprzyjanionego kacika by nastepnie kazdy z
zebranych czesci mogl zlozyc swoje auto w dowolnym kolorze i w dowolnej konfiguracji.I wszystko jasne. <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
-
I wszystko jasne.
widzialem jak robia podobne cuda na Discovery - program nazywa sie "Wysypisko"
-
Termostat ma inne objawy....Ale jak byś chciał wymienic
to zapraszam na spota technicznego.....Tia u mnie juz chyba polowa czesci sie nadaje do wymiany
tylko skad brac na to wszystko pieniadze
cos mi sie zdaje ze zajade ja wczesniej niz planowalem -
Jaka to jest temperatura???? Czy ona jest normalna, przy
tej pozycji wskazowki wlacza sie wiatraczek. Wydaje
mi sie cos troche za wysoka, co bedzie jak przyjda
upaly. Plyn jest, do wymiany jeszcze ok 5kkm.
Zdjecie machniete dzis po przejechaniu 10 km odcinka
autostrada (110km/h) i wjechaniu do miasta. Na
autostradzie wskazowka jest spoko ponizej srodkowej
kreski a w korkach leci w gore powyzej srodkowej.
PS
Cosik na klina trzeba wziac po wczorajszych urodzinach
kolegi
Gruba kreska to 90stC. temp.wlaczania wentylator 97st. I tak wskazuje na zdjeciu z twoja Fel.jest OK -
Tia u mnie juz chyba polowa czesci sie nadaje do wymiany
tylko skad brac na to wszystko pieniadze
cos mi sie zdaje ze zajade ja wczesniej niz planowalemNiechce nic mowic.... ale tak czytajac posty o felce zaczynam sie obawiac czy dobrze zrobilem ze ja kupilem.
-
Niechce nic mowic.... ale tak czytajac posty o felce
zaczynam sie obawiac czy dobrze zrobilem ze ja
kupilem.A co inne się nie psują ? <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
Co byś nie kupił i tak <img src="/images/graemlins/dupa1.gif" alt="" /> z tyłu <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
A co inne się nie psują ?
Co byś nie kupił i tak z tyłuPewnie ze sie psuja.. ale porownujac posty z innych kacikow wydaje mi sie ze skoda naprawde czesto sie psuje. Na naszym kaciku jeszcze jest w miare spoko troche pozartujemy pogadamy o duperelach ale na np. kaciku ktorego nazyw nie wymienie posty nosza w wiekszosci tytuly: Fela padla, Fabia to zlom, cos nie dziala, nie odpala, zgasla, padla, zepsulo sie itd itp..... <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
Pewnie ze sie psuja.. ale porownujac posty z innych
kacikow wydaje mi sie ze skoda naprawde czesto sie
psuje. Na naszym kaciku jeszcze jest w miare spoko
troche pozartujemy pogadamy o duperelach ale na np.
kaciku ktorego nazyw nie wymienie posty nosza w
wiekszosci tytuly: Fela padla, Fabia to zlom, cos
nie dziala, nie odpala, zgasla, padla, zepsulo sie
itd itp.....Ja mam takie zdanie zależy czego się oczekuje od samochodu za kilka lub kilkanaście tysięcy złotych.
Moja Babcia ma 13 lat i chwała (a dokładnie w drugiej połowie kwietnia skończy 13) Bogu za to że części jeszcze są w miarę tanie
tez co chwile coś odpada coś klekocze, chromoli itp. itd.
Staram się to na bieżąco naprawiać
Wiem kasy mało i trochę boli jak trzeba coś dokupywać ale za to dużej człowiek pojezdzi i przede wszystkim spokojniej
Era szczelinomierza i śrubokręta się skończyła A auta tak są teraz robione żeby w ASO trza było je naprawiać każdy chce żyć -
Ja mam takie zdanie zależy czego się oczekuje od
samochodu za kilka lub kilkanaście tysięcy złotych.Zgadzam sie, ale z tego co czytam to Fabie przy 60kkm to nie zle sie psuja. Nie bede sie tu wypowiadal o Felkach czy Frytkach bo to juz przeszlosc i troche inna epoka motoryzacji i musi sie juz cos psuc, ale porownujac posty felki do lanosa wydaje mi sie ze uzytkownicy lanosow maja mniejsze klopoty, oczywiscie trudno tu zdobyc jakis obiektywizm bo net ma to do siebie ze kazdy pisze to co chce - i moze dawac 20% wiarygodnosc opini. Takie jest przynajmniej moje zdanie. Ja na rasie o swojej mam bardzo dobre zdanieodpukac w niemalowane drewno puk puk puk
Kiedys mocno zastanawialem nad lanosem bo bylem uzytkownikiem trzech DeU troche mniejszych i bylem bardzo zadowolony.
-
Niestety - prawda jest taka że skody są do <img src="/images/graemlins/dupa1.gif" alt="" /> mój egzemplarz z 1998 roku koroduje..... ciągle sie cos pierniczy. Jedno jest pewne - to koszmarnie awaryjne auto i na 200% moje nastepne jeździdełko nie bedzie spod znaku indianina. Co do ceny- mnie zawsze uczyli że biednego nie stać na to żeby tanio kupować...... Ale Skoda jest wyjątkowo fatalna - fiat robi też nie za drogie autka ale pod wzgledem jakości znacznie solidniejsze. Nie mówiąc o samochodach japońskich które są praktycznie bezawaryjne.... <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
Kolega z pracy ma Lanosa 16 klima 106 kM
Przez pierwszy rok to po serwisach jeździł a to zamek centralny a to coś klekotało ato klima ato silnik nierówno pracował a to gas zimny na wolnych itp. itd.
W końcu nerw puścił opier..... z dołu do góry i z góry na dół od serwisów; zaczynając poprzez przedstawicieli na wlkp przez warszawe do dyr sprzedaży włącznie na głównym serwisancie kończąc. Jeszcze ktoś mu poradził żeby pojechał do serwisu w niemczech lub czechach a zobaczy jak się w serwisie ludzi obsługuje i jak samochód będzie cacy zrobiony
Pisma wysłał z oficjalną skargą że żałuje że polski samochód kupił i ze powinni rozpędzić to towarzystwo od montowni do serwisów w całej polsce przesiąkniętych pozostałościami po polmozbytach kończąc opisując jak w konkretnych serwisach był potraktowany i przez kogo.
Koniec końców pojechał do jednego z serwisów w którym był i odziwo samochód zrobili szybko sprawnie bez problemów a jacy uprzejmi byli
Podsumowując wszystko zależy od tego na jaki samochód trafisz twój może być cacy a następny obok rozkraczy się za bramą salonu. I nie ma to wpływu na markę
Pozatym jeśli montuje się ileś tam set sztuk miesięcznie lub ileś tysięcy to człowiek jest człowiekiem błędy się zdarzają a zasranym obowiązkiem ASO jest je usuwać i jeszcze przeprosić za niedogodności a nie łąche robić i jeszcze bezczelnie twierdzić że to gwarancji nie podlega i płacić trzeba będzie
Z resztą o ASO to szkoda gadać z jego przypadku dopiero po interwencjach komuś się przypomniało za co tak właściwie pieniądze biorą. -
moje nastepne jeździdełko
nie bedzie spod znaku indianina.<img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" /> jaja sobie robisz czy jak? <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Tez mam skodzine i jak kazdy mialem jakies problemy. Uwazam jednak ze nie ma auta bezawaryjnego, takie auta nie istnieja fakt jedno sie psuje mocno drugie mniej ale wszystko zalezy od użytkownika. Mój wyjaszek mial skode 120. w momencie kupna (prosto z salonu ładnych pare lat temu) zabezpieczył przed korozją, wybiteksowal w progi wstrzelł pod cisnieniem smar i inne dziwne patety. w kazdym badz razie auto do dzis dnia jeździ i jeszcze rdzy nie widac. a co do serwisów to zgadzm sie z przedmówca, u nas w polsce sa do bani. chamstwo i w dodatku ludzie któży tam pracuja nie zawsze znają sie na zeczy. a ceny to wogóle po niżej krytyki. Z drugiej strony nie ma co krytykowac skody za jej awaryjnosc w gruncie zeczy i tak jest lepsza od nie jednej marki popularnej na naszym rynku. zreszta nie ma co za duzo wymagac od aut względnie tanich wiadomo ze to nie bedzie mercedes.
pozdrawiam