Policja mnie goniła
-
Jadę sobie spokojnie ul. Sobieskiego i skręcam w Sikorskiego... przy 60km/h... troszkę mnie zarzuciło. W tym samym
momencie słyszę jak radiowóz z tyłu włącza syrenę i zasuwa w moim kierunku. Ups - zwalniam, zjezdżam na prawy
pas, a oni....
... wyprzedzaja mnie i pędzą dalej.. Uuuaaa al sie spociłemhehehe jazda z przygodami <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
To w moich okolicach byles Jakbys polecial Sobieskiego prosto to za kilka minutek
bylbys u mnieja tamto skrzyżowaie pokonuję prawie codziennie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Mialem tak tez podobnie, tylko, ze nie wlaczyli syreny. Za to mocno szklanki im migaly i do tego jeszcze dawali znaki dlugimi. Juz bylem pewien, ze mnie haltuja... a tymczasem...
...to chciala mnie wyprzedzic karetka przewozaca krew.
Zrobilem chyba glupia mine. Bo z jednej strony powiedzialem sobie ufff, jak dobrze, ze nie policja, a z drugiej... no coz, ktos najwyrazniej bardzo musial tej krwi potrzebowac. -
To w moich okolicach byles Jakbys polecial Sobieskiego
prosto to za kilka minutek bylbys u mnieDolny Mokotów czy Stegny? <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
Ja kiedys bylam lepsza, zawracałam w niedozwolonym miejscu w Krakowie pod siakims hipermarketem, i jako ze mi sie bardzo spieszylo zapomnialam sie rozgladnac za policjantami. No i zawrocilam sobie, nagle widze w lusterku koguta i slysze ryk syreny: oho! Chyba mnie scigaja! Ale zatrzymal sie ktos za mna, zjechal na bok, wiec mysle sobie ze to pewnie nie do mnie. Wjechalam zadowolona na parking hipermarketu, wysiadam z autka, jada policjanci, parkuja obok mnie, wysiadaja z samochodu, a ja: Ojej! To Panowie do mnie?? <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
A co Panowie na to ? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Dolny Mokotów czy Stegny?
Kawaleczek dalej - Wilanow. Ale nie w Instytucie Psychiatrii i Neurologii na Sobieskiego <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
A co Panowie na to ?
"Taaaak, wlasnie do Pani. Zapraszamy do radiowozu!" <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
"Taaaak, wlasnie do Pani. Zapraszamy do radiowozu!"
Ile zeta i ile punktów? <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
Ile zeta i ile punktów?
Nic <img src="/images/graemlins/lizulizu.gif" alt="" />
Podkreslam od razu zeby nie bylo: nie bylo zadnej łapowki, zarowno pienieznej jak i materialnej czy naturalnej <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
Nic
Podkreslam od razu zeby nie bylo: nie bylo zadnej
łapowki, zarowno pienieznej jak i materialnej czy
naturalnejAha... <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
No tak... Kobieta to się ze wszystkiego wyłga... -
Aha...
No tak... Kobieta to się ze wszystkiego wyłga...Nic nie łgałam, prawde tylko powiedzialam <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Nic
Podkreslam od razu zeby nie bylo: nie bylo zadnej łapowki, zarowno pienieznej jak i materialnej czy naturalnejNo tak , urok osobisty ... Ja swoim zdołałem jedynie zejść z 250 na 100 <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
No tak , urok osobisty ... Ja swoim zdołałem jedynie
zejść z 250 na 100I tak dobrze, skoro miales do przekonania Panów a nie Panie, czyz tak?
-
Jadę sobie spokojnie ul. Sobieskiego i skręcam w Sikorskiego... przy 60km/h... troszkę mnie zarzuciło. W tym samym
momencie słyszę jak radiowóz z tyłu włącza syrenę i zasuwa w moim kierunku. Ups - zwalniam, zjezdżam na prawy
pas, a oni....
... wyprzedzaja mnie i pędzą dalej.. Uuuaaa al sie spociłemEeeee, po tytule wątka sądziłem, że rzeczywiście Cię goniła Policja, a tu taki zawód <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
W tym roku, wiosną jechałem sobie ulicą, podjeżdżam pod przejście dla pieszych i widzę, że na jezdnię chce wejść dziewczyna. Zwolniłem, aby ją przepuścić, a ona stanęła abym pojechał dalej. Było to całkiem logiczne rozwiązanie, bo za mną już nikogo nie było, jedynie tuż za tym przejściem stał radiowóz na środkowym pasie szykując się do skrętu w lewo. Ponieważ zostałem przepuszczony, pojechałem sobie dalej, a po chwili widzę w lusterku, że radiowóz załączył "koguty" i jedzie za mną. Pojechałem jeszcze z 400m i widzę, że zbliżają się w moim kierunku. Zwolniłem więc i zacząłem szukać miejsca na zatrzymanie się i .................
......... rozległ się hałas syreny i już bez zbędnego dalszego szukania miejsca zatrzymałem się na ulicy. Z radiowozu od razu wyskoczyło dwóch policjantów i biegiem do mojego samochodu. Jeden nawet otworzył moje drzwi i obawiałem się, że zaraz mnie wyciągnie z auta. Na szczęście bez jego pomocy sam wyszedłem z VW Passat (takim wtedy jechałem). Obaj goście byli tak wnerwieni, że na przemian krzyczeli do mnie: 10 punktów i 500zł <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> Wtedy to się przestraszyłem, bo byli tak wnerwieni, że nie dali mi dojść do głosu i ciągle coś wykrzykiwali.
To ja mogę napisać - Policja mnie goniła <img src="/images/graemlins/mods.gif" alt="" />
-
I tak dobrze, skoro miales do przekonania Panów a nie Panie, czyz tak?
Tak, miałem do przekonania Pana , w sumie to zawiniłem i poprostu przyznałem się ( nie miałem innego wyjścia , foto radar nie kłamie <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> )
Kiedyś jechałem sobie autkiem i nagle jadąca za mną policja włączyła kogucika ( a była to pierwsza w nocy ) panowie chcieli sprawdzić mi dokumenty <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" /> sprawdzili , powiedzieli dobrej nocy i pojechali ...
-
Ja kiedys bylam lepsza, zawracałam w niedozwolonym miejscu w Krakowie pod siakims hipermarketem, i jako ze mi sie
bardzo spieszylo zapomnialam sie rozgladnac za policjantami. No i zawrocilam sobie, nagle widze w lusterku
koguta i slysze ryk syreny: oho! Chyba mnie scigaja! Ale zatrzymal sie ktos za mna, zjechal na bok, wiec mysle
sobie ze to pewnie nie do mnie. Wjechalam zadowolona na parking hipermarketu, wysiadam z autka, jada
policjanci, parkuja obok mnie, wysiadaja z samochodu, a ja: Ojej! To Panowie do mnie??<img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
Kawaleczek dalej - Wilanow. Ale nie w Instytucie
Psychiatrii i Neurologii na Sobieskiegow Wilanowie jestem codziennie, a czasami nawet kilka razy dziennie
-
Kawaleczek dalej - Wilanow. Ale nie w Instytucie
Psychiatrii i Neurologii na Sobieskiegoa do mnie jeszcze kawalek i bedzie powsin <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
a do mnie jeszcze kawalek i bedzie powsin
a do mnie ciut jeszcze <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />