Lanie na przepisy PZM
-
A próby ponad 1kilometr nie przeszkadzają ani mi, ani tobie, ale są kierowcy, którym przeszkadzają. Są to kierowcy
przegrzewających się maluchów. Mogą oni oprotestować wyniki i zarządać od organizatora odliczenia
nieprzepisowych prób. Przepis o dopouszczalnej długości został stworzony z myślą o nich, żeby mogli bardziej
ztuningować swoje silniki bez konieczności modyfikowania układu chłodzenia.Ty chyba nie wiesz o czym mówisz!!!!!!!! Jeśli według Ciebie silnik malucha się przegrzewa na próbie która ma 1,5 km a na takiej co ma 1 km nie, to widać że nie masz o tym bladego pojęcia więc nie dawaj takich przykładów. Popatrz na maluchy w rallycrossie które muszą pokonać kilka okrążeń toru. A gwarantuję Ci że w maluchu nie da się bardzo poprawić chłodzenia nawet w wyczynowym silniku.
Nie wierzę żeby ktokolwiek narzekał na to że próby są za długie. To byłoby bez sensu. Wszystkich których znam, którzy startują w KJSach podzielają moje zdanie. Bo jest to większa zabawa. I jest miejsce gdzie można nadrobić jakąś wcześniejszą stratę.
-
Może nie dotyczy to malucha z silnikiem od CC900, ale dobrze zrobiony maluch (na 60KM) ma prawo się grzać, szczególnie na KJS-ach gdzie porusza się powoli. Witek mi mówił że w Płońsku się grzały, bo zawodnicy mu mówili. Nie chodzi o to że mieli o to pretensje, ale były takie sytuacje. Felicja mojego pilota też się grzeje, i byłyby problemy żeby pojechać nią w szybkim tempie cały KJS.
Nie chodzi o to. Mam pytanie do Bartka czy chodzi mu o to że klub złamał przepisy PZM-ot, czy o to że sędziowie nie rozpatrzyli jego protestu pod presją pijanego zawodnika. -
Może nie dotyczy to malucha z silnikiem od CC900, ale dobrze zrobiony maluch (na 60KM) ma prawo się grzać,
Ja mówię oczywiście o zwykłym silniku bo 900 to inna bajka. A jeżeli uda Ci się wydusić z silnika malucha 60 KM to nawet na kilometrowej próbie taki silnik będzie Ci się przegrzewał bo jest to dla niego ekstremalna moc. A jedynym ratunkiem przed tym nie są krótsze próby tylko stworzenie PKCów u witka. Po to żebyś mógł sobie spokojnie dojechać i zostawić samochód żeby odpoczął przed próbą. Oczywiście jeżeli czasy między PKCami będą odpowiednie.
-
Organizatorzy z Nowego Miasta zachowali sie na wynikach tak jakby mysleli - Nikt nie jest w stanie nic nam zrobic, my decydujemy o wszystkim, olewamy jego protest, zawodnicy z olsztyna czesciej do nas przyjezdzaja i to oni beda na podium.
Nie bede robil im problemów, bo sa tam osoby ktore kochaja rajdy np. Pan Jankowski -czlonek zarzadu AK Nowmiejskiego ktory bardzo nam pomogl przed rajdem - nie zlozymy protestu do PZM-otu, moglo by to uniemozliwic zorganizowanie w przyszlym sezonie podobnych imprez do Nowomiejskiego czy Brodnicy.
Chcielismy zwrocic uwage na ta sprawe i udalo nam się, mam nadzieje ze w przyszlym roku wszystko bedzie w porzadku i kazdego beda traktowali jak zawodnika. -
Strongi. To że nie ma wielu PKC to nie znaczy musisz non stop jeździć. Zawsze przed próbą jest trochę czasy żeby przejść się po trasie, a wtedy samochód może ostygnąć. Jeszcze się nigdy nie zdażyło żeby ktoś na KJS-ie Witka złapał spóźnienie. Jedna dziewczyna na Mr.Tipie złapała 2 kapcie i zdążyła je naprawić u wulkanizatora.
-
Wyniki VI Rajdu Nowmiejskiego zostały zweryfikowane. Organizatorzy przyznali nam 2 miejsce w klasie 4 oraz puchary za klasę.
Chciałem im podziękować za pamięć o naszej załodze i za pozytywne załatwienie sprawy. Mam nadzieje na przyszłe starty w organizowanych przez nich imprezch sportowych.