LPG a branie oleju...
-
Co jest grane?
Na LPG śmigam już prawie od roku (ponad 25kkm na nim przejachałem). Mój nigdy nie brał i nie bierze nawet grama oleju. Czemu .....? ano bo gaz założyłem w dobrej stacji. W dniu dziesiejszym w me ręce trafiło pismo instalatorów LPG w Polsce. Jedynym powodem zjawiska pobierania oleju nawet przez 2-3 miesięczne Corsy (po instalacji LPG), było nieprawidłowe założenie instalacji, zły dobór parametrów. Zawinili ludzie i ich nieudane instalacje.
PRAWIDŁOWO ZAŁOŻONA INSTALKA NIE MA PRAWA POWODOWAĆ JAKICHKOLWIEK ZNISZCZEŃ W AUCIE, a branie oliwki dla mnie to zniszczenie samochodu przez instalację. Reasumując, grunt to dobry instalator, a nie dobra instalacja. ludzie potrafią spierd ....... lić nawet najlepszą instalację.Pozdrawiam
PS. Ja mam instalkę BEDINI z Brew-El z W-wy. -
Co jest grane?
Na LPG śmigam już prawie od roku (ponad 25kkm na nim
przejachałem). Mój nigdy nie brał i nie bierze
nawet grama oleju. Czemu .....? ano bo gaz
założyłem w dobrej stacji. W dniu dziesiejszym w me
ręce trafiło pismo instalatorów LPG w Polsce.
Jedynym powodem zjawiska pobierania oleju nawet
przez 2-3 miesięczne Corsy (po instalacji LPG),
było nieprawidłowe założenie instalacji, zły dobór
parametrów. Zawinili ludzie i ich nieudane
instalacje.
PRAWIDŁOWO ZAŁOŻONA INSTALKA NIE MA PRAWA POWODOWAĆ
JAKICHKOLWIEK ZNISZCZEŃ W AUCIE, a branie oliwki
dla mnie to zniszczenie samochodu przez instalację.
Reasumując, grunt to dobry instalator, a nie dobra
instalacja. ludzie potrafią spierd ....... lić
nawet najlepszą instalację.
Pozdrawiam
PS. Ja mam instalkę BEDINI z Brew-El z W-wy.jak by się monter nie starał,to zakładając gaz auto ulega zniszczeniu <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
jak by się monter nie starał,to zakładając gaz auto
ulega zniszczeniuTe dzieci, och te dzieci.....
-
Te dzieci, och te dzieci.....
nie wiem czemu nazywasz mnie dzieckiem... <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
przez ostatni rok zaczałem baaaardzo dużo robić sam przy samochodzie i rozbierałem po gazowe silniki i wiem w jakim stanie były tam zawory,gniazda...
nie opowiadaj bajek,że jak wwalisz w dolot zwężkę to wszystko jest super różowe.
ostatnio towarzyszyłem przy pomiarze na hamowni fiata coupe 2.0 16v z lpg moc ze zwężką 101km,a bez...140km -
Mój 1,0 na lpg ok 20 tkm.
Olej sprawdzałem specjalnie już kilka razy ale nic złego się nie dzieje.
Natomiast ja na LPG mam głównie przeboje z check engine i czasami z utratą mocy.
O moich gazownikach nie mam najlepszej opinii - chyba naprawdę ciężko znaleźć fachowy serwis.W sumie to chyba jak bym się miał decydować teraz to chyba bym sobie odpuścił.
Pozdrawiam
-
przez ostatni rok zaczałem baaaardzo dużo robić sam przy samochodzie i rozbierałem po gazowe
silniki i wiem w jakim stanie były tam zawory,gniazda...Jeśli to prawda że silnik się niszczy od gazu to czy da sie określić o ile skróci się żywotność mojego silnika ?
-
przypomina mi to sytuacje jak bylem jakis czas temu u parucha to wlalem spokojnie 2 litry oleju i dopiero cos sie na bagnecie pokazalo.. <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
nie wiem czemu nazywasz mnie dzieckiem...
przez ostatni rok zaczałem baaaardzo dużo robić sam przy
samochodzie i rozbierałem po gazowe silniki i wiem
w jakim stanie były tam zawory,gniazda...nie opowiadaj bajek,że jak wwalisz w dolot zwężkę to
wszystko jest super różowe.ostatnio towarzyszyłem przy pomiarze na hamowni fiata
coupe 2.0 16v z lpg moc ze zwężką 101km,a
bez...140kmdwa spostrzeżenia.....
1.oleju praktycznie nie bierze ....(jakies 3 mm na bagnecie po 15kkm),
2. mikser nalezy tak dobrac zeby nie stanowił wąskiego gardła (srednica jak przepustnicy), wtedy nie skapniesz sie ze to auto na gaz <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> -
nie wiem czemu nazywasz mnie dzieckiem...
przez ostatni rok zaczałem baaaardzo dużo robić sam przy
samochodzie i rozbierałem po gazowe silniki i wiem
w jakim stanie były tam zawory,gniazda...nie opowiadaj bajek,że jak wwalisz w dolot zwężkę to
wszystko jest super różowe.ostatnio towarzyszyłem przy pomiarze na hamowni fiata
coupe 2.0 16v z lpg moc ze zwężką 101km,a
bez...140kmNa pewno masz rację, że zawory, gniazda były w złym stanie. Wydaje mi się jednak, że nie przeczy to mojemu zdaniu, iż to kwestia fachowości montera i odpowiedniego doboru instalacji.
Jesli ktoś źle kiedyś dobrał parametry spalania w silniku z gaźnikiem, to niszczyło to silnik. Jeśli dokonał tego fachowiec, odpowiednimi narzędziami (niejednokrotnie na słuch) - samochód palił mniej i jeździł lepiej.
FACHOWOŚĆ jest tu podstawą, a nie jak czasem niektórzy myślą koszt instalacji gazowej.
Notabene, mój znajomy ma Forda Transita. Przejeździł nim 1 mln. kilometrów na LPG bez remontu. Sam jeździłem tym Fordem i chciałbym aby moje auto z takim przebiegiem miało takiego kopa i nie brało oleju w znaczącycm stopniu. Teraz koleś kupił w Anglii silnik i wymienił na wtrysk (tamten to gaźnikowy). Teraz pluje sobie w twarz, bo stara instalka niezbyt lubi się z nowym silnikiem (jest po prostu niedopracowna do tego silnika). Samochód już tak nie jeździ, bierze kupę oleju (na benzynie nie brał). -
nie opowiadaj bajek,że jak wwalisz w dolot zwężkę to wszystko jest super różowe.
Od III gen. wzwyż nie ma żadnych zwężek/mikserów.
ostatnio towarzyszyłem przy pomiarze na hamowni fiata coupe 2.0 16v z lpg moc ze zwężką 101km,a
bez...140kmTo niech sobie wtrysk załozy.
-
dwa spostrzeżenia.....
1.oleju praktycznie nie bierze ....(jakies 3 mm na
bagnecie po 15kkm),
2. mikser nalezy tak dobrac zeby nie stanowił wąskiego
gardła (srednica jak przepustnicy), wtedy nie
skapniesz sie ze to auto na gazale do niektórych aut nie ma dostępnych mikesrów,bo nie ma miksera z przelotem o średnicy np.60mm <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
ale do niektórych aut nie ma dostępnych mikesrów,bo nie
ma miksera z przelotem o średnicy np.60mmna szczescie jest to kącik Swifta.Tutaj max jest do osiagniecia:) przynajmniej w 1.0. Ciezko sie to stroi, ale jezdzi rewelacyjnie.
ps .niezły bój miałem o ta zwęzke z instalatorem gazu ale wygrałem i jestem szczesliwy
-
Na pewno masz rację, że zawory, gniazda były w złym
stanie. Wydaje mi się jednak, że nie przeczy to
mojemu zdaniu, iż to kwestia fachowości montera i
odpowiedniego doboru instalacji.
Jesli ktoś źle kiedyś dobrał parametry spalania w
silniku z gaźnikiem, to niszczyło to silnik. Jeśli
dokonał tego fachowiec, odpowiednimi narzędziami
(niejednokrotnie na słuch) - samochód palił mniej i
jeździł lepiej.
FACHOWOŚĆ jest tu podstawą, a nie jak czasem niektórzy
myślą koszt instalacji gazowej.
Notabene, mój znajomy ma Forda Transita. Przejeździł nim
1 mln. kilometrów na LPG bez remontu. Sam jeździłem
tym Fordem i chciałbym aby moje auto z takim
przebiegiem miało takiego kopa i nie brało oleju w
znaczącycm stopniu. Teraz koleś kupił w Anglii
silnik i wymienił na wtrysk (tamten to gaźnikowy).
Teraz pluje sobie w twarz, bo stara instalka
niezbyt lubi się z nowym silnikiem (jest po prostu
niedopracowna do tego silnika). Samochód już tak
nie jeździ, bierze kupę oleju (na benzynie nie
brał).fachowość wsędzie jest podstawą <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
przykłady można mnożyć w nieskończoność,że komuś coś dobrze,a komuś źle.
miałem 2 auta na LPG:
-astrę gsi 16v
-golf 3 1.6
obydwoma jeździło się tanio na gazie,ale wraz ze wzrostem przebiegu czuć było narastającą niemoc silnika.sporo też zależy od konstrukcji silnika.
np. oplowskie 2.0 8v(115km) albo vw 1.8 8v(90km) będą jeździły na gazie aż miło,a spróbuj zagazować jakąś hondę z vtec-iem <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />jeszcze uzasadnij dlaczego jestem dzieckiem...dziadku <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
na szczescie jest to kącik Swifta.Tutaj max jest do
osiagniecia:) przynajmniej w 1.0. Ciezko sie to
stroi, ale jezdzi rewelacyjnie.
ps .niezły bój miałem o ta zwęzke z instalatorem gazu
ale wygrałem i jestem szczesliwyprzez zbyt ciasną zwężkę auto na bęzynie będzie waliło czarne chmury.
dobrze,że się o to wykłuciłeś bo zakładaja co popadnie byle samochód jeździł <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> -
Od III gen. wzwyż nie ma żadnych zwężek/mikserów.
To niech sobie wtrysk załozy.jeździłeś autem z wtryskiem gazu <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" />
czasem jeżdżę autem wyposażonym w turbosprężarkę i z gazem sekenyjnym i nie jest to żadna rewelacja. -
przez zbyt ciasną zwężkę auto na bęzynie będzie waliło
czarne chmury.
dobrze,że się o to wykłuciłeś bo zakładaja co popadnie
byle samochód jeździłpracowałem kiedys przy produkcji mikserów i jak zobaczyłem to dziadostwo to z miejsca kazałem do swifta sprowadzac
-
mam założoną instalację landi-renzo w swifcie 1.0, przebieg 180 tys. km. z instalacją nie mam żadnych problemów, zrobiłem około 35 tys km. bierze mi około 1 do 1.5 litra oleju na 10 tys, poprzednie daewoo tico na gazie też brało tyle samo. wnoszę stąd, iż jest to norma i nie ma się czym niepokoić. na benzynie nie dolewałem wcale, ewentualnie raz 0.2-0,3 litra.
pozdrawiam
dn -
...oleju nie bierze. Ale od czasu założenia instalacji bije w gume odmową wodą z musztardą...
-
...oleju nie bierze. Ale od czasu założenia instalacji
bije w gume odmową wodą z musztardą...wczoraj wylizałem ta "musztarde" na ile mi to starczy? tzn jak czesto sie ta "musztarda" pojawia????
-
mam założoną instalację landi-renzo w swifcie 1.0,
przebieg 180 tys. km. z instalacją nie mam żadnych
problemów, zrobiłem około 35 tys km. bierze mi
około 1 do 1.5 litra oleju na 10 tys, poprzednie
daewoo tico na gazie też brało tyle samo. wnoszę
stąd, iż jest to norma i nie ma się czym niepokoić.
na benzynie nie dolewałem wcale, ewentualnie raz
0.2-0,3 litra.
pozdrawiam
dnpraktycznie brak zuzycia moze 3 mm na bagnecie po 15 tys wiec co to jest dolałem 100ml. <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />