Wyciek oleju od strony aparatu zapłonowego
-
Samochód SS 1.0 GLS 1998 wersja węg.
Objawy:
Zaolejone okolice aparatu zapłonowego, olej kapie z okolic kopułki aparatu zapłonowego na skrzynię.Rozwiązanie:
Zdjąć kopułke aparatu i palec
Odkręcić aparat zapłonowy (3 śruby - imbus "gwiazdka" - nie pamiętam fachowej nazwy) i go wyjąć
Na wyjętym aparacie zapłonowym będzie widoczna gumowa uszczelka typu "oring". Trzeba ją wymienić. UWAGA!!! W tym modelu nie pasuje simmering, który występuje w katalogach Japan Cars pod numerem N18014. W razie braku takiej uszczelki należy wytrzeć wszystko do sucha i posmarować ją silikonem samochodowym i złożyć. Powinno sie uszczelnić.Pozdrawiam
DN -
Samochód SS 1.0 GLS 1998 wersja węg.
Objawy:
Zaolejone okolice aparatu zapłonowego, olej kapie z
okolic kopułki aparatu zapłonowego na skrzynię.
Rozwiązanie:
Zdjąć kopułke aparatu i palec
Odkręcić aparat zapłonowy (3 śruby - imbus "gwiazdka" -
nie pamiętam fachowej nazwy) i go wyjąć
Na wyjętym aparacie zapłonowym będzie widoczna gumowa
uszczelka typu "oring". Trzeba ją wymienić.
UWAGA!!! W tym modelu nie pasuje simmering, który
występuje w katalogach Japan Cars pod numerem
N18014. W razie braku takiej uszczelki należy
wytrzeć wszystko do sucha i posmarować ją silikonem
samochodowym i złożyć. Powinno sie uszczelnić.
Pozdrawiam
DNgorzej jak cieknie w aparacie ale tez do zrobienia:)
-
gorzej jak cieknie w aparacie ale tez do zrobienia:)
Mi cieknie z aparatu już ...póltora roku. ;-)
Kilka miesięcy temu kupiłem simering, ale jakoś czasu nie moge nzależść na wymiane. I imadła nie mam... -
Mi cieknie z aparatu już ...póltora roku. ;-)
Kilka miesięcy temu kupiłem simering, ale jakoś czasu
nie moge nzależść na wymiane. I imadła nie mam...potrzbny bedzie tez dobry młotek i cieńki wybijak. Naprawde trzeba sie mocno naszarpac zeby go rozebrac....ale za to koszt koszt czesci w cenie <img src="/images/graemlins/piwo.gif" alt="" /> (łacznie simmering + łozysko).... <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
-
potrzbny bedzie tez dobry młotek i cieńki wybijak. Naprawde trzeba sie mocno naszarpac zeby go
rozebrac....ale za to koszt koszt czesci w cenie (łacznie simmering + łozysko)....Ale chyba łozyska wymieniać nie trzeba??? Wystarczy sam simering no nie?
-
Ale chyba łozyska wymieniać nie trzeba??? Wystarczy sam
simering no nie?powiem tak...skoro miałem juz rozebrane, a łozysko nie pamietam dokładnie, ale chyba mniej niz 5 zł kosztowało (wszystko kupowane w hurtowni uszczelniaczy i łozysk dlatego tak tanio) to postanowiłem wymienic, jednakze nowe było za ciasne i załozyłem spowrotem stare. Nie bede ryzykował zerwania rozrzadu przez nadgorliwość. Niemniej jesli auto ma spory przebieg to mozna rozwazyć wymiane łozyska.
Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
powiem tak...skoro miałem juz rozebrane, a łozysko nie pamietam dokładnie, ale chyba mniej niz 5
zł kosztowało (wszystko kupowane w hurtowni uszczelniaczy i łozysk dlatego tak tanio) to
postanowiłem wymienic, jednakze nowe było za ciasne i załozyłem spowrotem stare. Nie bede
ryzykował zerwania rozrzadu przez nadgorliwość. Niemniej jesli auto ma spory przebieg to
mozna rozwazyć wymiane łozyska.Uch. Bo już myślałem że łożysko trzeba też wymieniać.
Nie mam czasu sie za to zabrać. Simering czeka i czeka. Chyba do wiosny... -
Uch. Bo już myślałem że łożysko trzeba też wymieniać.
Nie mam czasu sie za to zabrać. Simering czeka i czeka. Chyba do wiosny...Dzisiaj sie zabrałem. Ale po 4 godzinach poddałem się. Nie idzie wybić bolca z tego kółeczka napędzającego. Zapieczone. Nerwica człowieka by wzieła. Więc tylko wymyłem wszystko i poskręcałem...
-
Dzisiaj sie zabrałem. Ale po 4 godzinach poddałem się.
Nie idzie wybić bolca z tego kółeczka
napędzającego. Zapieczone. Nerwica człowieka by
wzieła. Więc tylko wymyłem wszystko i
poskręcałem...Idzie idzie.....tez bylem bliski dania sobie spokoju.......az sie wybijaki gieły tak mocno siedzi.
-
Dzisiaj sie zabrałem. Ale po 4 godzinach poddałem się.
Nie idzie wybić bolca z tego kółeczka
napędzającego. Zapieczone. Nerwica człowieka by
wzieła. Więc tylko wymyłem wszystko i
poskręcałem...idzie...miałem to samo........
-
Idzie idzie.....tez bylem bliski dania sobie spokoju.......az sie wybijaki gieły tak mocno
siedzi.... mi zjechał młotek, na tuleje od aparatu co wchodzi w głowice. To aluminium chyba, troszeczke uszkodziłem kant.... Po tym "złym znaku" dałem sobie spokój...
Wymyłem. Jak będzie wiele oleju wypuszczać to może zrobię jeszcze jedno podejście...
-
ja już jestem "po"- nowy simering, ciekawe czy będzie dalej ciekło <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
ja już jestem "po"- nowy simering, ciekawe czy będzie dalej ciekło
A ja jestem przed, łożysko już mam. Znasz może wymiary tego zimeringa <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
Właśnie mi tez zaczeło kapac:) ma ktos wymiary tych uszczelek bo sa 2:)