[moje auto] Suzuki Swift 1.3 mk4 5d - Suzi (cz.2)
-
Bawilem sie dzisiaj
z tym hamowaniem silnikiem, jezeli spokojnie ma być z 2tys i spadać to jest ok, ale
jak schodzi z 2700~ i wiecej to mi w kabinie śmierdzi spalonym olejem czy
czymkolwiek tego typuDziwne. Ja potrafię hamować silnikiem z 4000 obr. i nic nie śmierdzi...
-
Dziwne. Ja
potrafię hamować silnikiem z 4000 obr. i nic nie śmierdzi...Twoj nie spala oleju : D
-
Twoj nie spala
oleju : DTwój już podobno też nie!
-
Twój już podobno
też nie!Zawsze coś tam lyknie, ale nie w takich ilosciach co wczesniej
-
Zawsze coś tam
lyknie, ale nie w takich ilosciach co wczesniejWięc moim zdaniem to nie olej z silnika śmierdzi...
-
Więc moim zdaniem
to nie olej z silnika śmierdzi...To co?
-
To co?
Nie wiem. Masz po prostu wrodzony wstręt do hamowania silnikiem i będziesz wymyślał wszystko, żeby utrzymać założoną teorię...
-
Nie wiem. Masz po
prostu wrodzony wstręt do hamowania silnikiem i będziesz wymyślał wszystko, żeby
utrzymać założoną teorię...Mam, po co ma mi silnik wyć? ; ]
Ale chętnie spróbuje, ciekaw jestem po prostu, czy spalanie jeszcze może spaść -
Mam, po co ma mi
silnik wyć? ; ]Na pewno nie wyje bardziej niż przy odcince...
Ale chętnie
spróbuje, ciekaw jestem po prostu, czy spalanie jeszcze może spaśćMyślę, że jakoś znacząco nie spadnie, ale odczujesz oszczędności na hamulcach.
-
Na pewno nie wyje
bardziej niż przy odcince...Ty znasz ten dźwięk? : D
Myślę, że jakoś
znacząco nie spadnie, ale odczujesz oszczędności na hamulcach.No może jestem zbyt leniwy i nie chce mi się przekładać biegów na iższe, choć nieświadomie hamuje czasem silnikiem, ale tylko z 5 czasem 4 biegu
-
Ty znasz ten
dźwięk? : DDomyślam się, że jest jeszcze głośniej niż przy 6000 tys. obrotów.
No może jestem zbyt
leniwy i nie chce mi się przekładać biegów na iższe, choć nieświadomie hamuje czasem
silnikiem, ale tylko z 5 czasem 4 bieguNo to skoro nie przemawia do Ciebie aspekt finansowy to spróbujemy inaczej...
Spróbuj zahamować z wciśniętym sprzęgłem na oblodzonej drodze bez wpadnięcia w poślizg. -
Domyślam się, że
jest jeszcze głośniej niż przy 6000 tys. obrotów.
No to skoro nie
przemawia do Ciebie aspekt finansowy to spróbujemy inaczej...
Spróbuj zahamować z
wciśniętym sprzęgłem na oblodzonej drodze bez wpadnięcia w poślizg.przejeździlem poprzednią zime na letnich 15' lenso, wiec wiem jaka to fajna sprawa wrzucić dwojeczke czy jedyneczke zamiast hamulca
-
przejeździlem
poprzednią zime na letnich 15' lenso, wiec wiem jaka to fajna sprawa wrzucić
dwojeczke czy jedyneczke zamiast hamulcaŁo matko Ciężko Ci coś wytłumaczyć. Jak tak będziesz próbował hamować silnikiem to jeszcze zdarzy Ci się przeskok paska rozrządu. Hamowanie silnikiem nie polega na wrzuceniu dwójki przy jeździe na piątce Po prostu puszczasz gaz i samochód zaczyna zwalniać. Jak zwolni to czwórka i tak dalej.
Mam świąteczną prośbę. Ustosunkuj się do rad kolegów i poczytaj o hamowaniu silnikiem
Zrobisz mi prezent świąteczny -
I co drugi na
tarcze... A o szczękach hamulcowych toś zapomniał! A no i bębny
jeszcze!W moim bębny są jeszcze od nowości, szczęki może z raz zmienione - Swift tylnych hamulców praktycznie nie ściera
Ja tam też wolę wyluzować przy dojeżdżaniu np. do skrzyżowania - niech sobie pyrka na wolnych obrotach i coś tam spala niż miałbym jeszcze wachlować biegami w dół - nie chce mi się
-
No to tyle może nie
wyciągne, tyle, że ja sam jeżdze bardzo malo, czesto 3-5os.
Bawilem sie dzisiaj
z tym hamowaniem silnikiem, jezeli spokojnie ma być z 2tys i spadać to jest ok, ale
jak schodzi z 2700~ i wiecej to mi w kabinie śmierdzi spalonym olejem czy
czymkolwiek tego typuPewnie sprzęgło przysmażasz
-
Pewnie sprzęgło
przysmażasznie mam od dzis prawa jazdy, zrobilem na świstaku w ostatnim roku 60tys, potrafie wyczuc
-
Ja tam też wolę
wyluzować przy dojeżdżaniu np. do skrzyżowania - niech sobie pyrka na wolnych
obrotach i coś tam spala niż miałbym jeszcze wachlować biegami w dół - nie chce mi
sięI słusznie, w spalaniu róznicy nie odczuje, tylko oleju więcej spali, bo coś wiecej mi zeszlo, polowe bagnetu mialem niecałą, wiecej sie w to nie bawie...
Poza tym jestem załamany bo do nowego roku jeszcze chce popracowac, a lozysko z tylu zaczelo sie odzywac... I nie chodzi o te 200zł na lozysko, tylko o tą kase ktorej nie bede mogl zarobic ; (
-
Ja tam też wolę
wyluzować przy dojeżdżaniu np. do skrzyżowania - niech sobie pyrka na wolnych
obrotach i coś tam spala niż miałbym jeszcze wachlować biegami w dół - nie chce mi
sięA ja tam potrafię ze 100 km/h wyhamować biegami do 10 km/h... I nie jest to jakieś strasznie trudne.
-
A ja tam potrafię
ze 100 km/h wyhamować biegami do 10 km/h... I nie jest to jakieś strasznie
trudne.Trudne nie jest ale wachlować mnie się nie chce i nie lubię dodatkowego hałasu jak silnik z obrotów schodzi
-
Trudne nie jest ale
wachlować mnie się nie chce i nie lubię dodatkowego hałasu jak silnik z obrotów
schodziA mi tam się podoba dźwięk wydechu w litrówce jak puszczę gaz przy 70 km/h jadąc na trójce... A jeszcze jak jadę w tunelu to w ogóle!