I po titku...
-
1998.. 67 tys. km.. Jakoś nie chce mi się wierzyć.:)
-
1998.. 67 tys. km.. Jakoś nie chce mi się wierzyć.:)
Oj teoretycznie mżliwe, mój ojciec kupił nową thalie w 2005 roku i na chwile obecna po 2,5 roku ma 19 kkm <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Tak ze bardzo mało jeździ, nie przemęcza samochodu, a jak już sie uzbiera mnustwo rzeczy do zrobienia do wymiany to wtedy sprzedaje, i ze sprzedaniem samochodu który miało tylko 1 włąsciciela, udokumentowany przebieg 70-80 kkm po 10 latach i w niezłym stanie wizualnym - NIE MA ŻADNEGO PROBLEMU.
I później znowu kupuje nowy, wiez ze na 10lat jego uzywania spokojnie mu starczy nie nie bedzie przy nim praktycznie nic do roboty bo damochod nowy, to jak poszanuje tak bedzie miał i tyle pojeździ.
Moim zdaniem w Polsce wiekszość samochodów sprzedawanych jest włąsnie przez pogarszajacy sie stan techniczny, no moze tylko małe samochody są sprzedawane czasem bo rodzina sie powieksza itd i czasem można kupić naprawde coś dobrego, używanego ale co posłuży jeszcze długo.
Ostatnio jeszcze robiłem taka kalkulacje, kupując nowy samochód za powiedzmy 40 tys (no to juz można znaleźć coś w miare) to po 10 latach urzywania poszanowanego w granicy 8-10 tys sie go sprzeda, czyli przez 10 lat tracimy powiedzmy 30 tys - to jest 3 tys na rok, i mamy samochód nowy, bezawaryjny (przynajmniej w pierwszych lata). Tyle ile tutaj bedziemy tracić na wartości to bedziemy wkładać w kupionego taniej grata, i tak kuło sie zamyka. Najwiekszy problem to zebranie tych 30-40 tys, dlatego w Polsce maja taki popyt auta uzywane "w super stanie" bo zawsze to później łatwiej zebrać 3-4 tys na naprawe niż 30-40 na samochód <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> Może kiedys się to zmnieni
-
Oj teoretycznie mżliwe...
Przebieg przed zakupem pewnik (znam poprzednich wlascicieli - moj ojciec, a wczesniej wuj mojej zony ) a co do malych przebiegow - moj tesc ma cieniasa - nowka zakupiona w salonie - rocznik '96 przebieg orginalny 43k km. (to sie nazywa wynik <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> )
-
rocznik '96 przebieg orginalny 43k km. (to sie nazywa wynik )
haha no to to jest prawdziwy wynik haha
-
rocznik '96 przebieg orginalny 43k km. (to sie nazywa wynik )
haha no to to jest prawdziwy wynik hahaOj słabiutki wynik
Znajomy z pracy (gościu po 50 tce) ma Matiza z 2000 roku i ma przejechane 5500 km.
Tak dobrze widzicie, nie walnołem się o jedno zero (pięć i pół tysiąca <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />)
Do pracy chodzi na nogach, jest typem domatora, lubi pogrzebać przy domu i uprawia sobie różne ważywka na własne potrzeby. Zawsze sie śmieje że więcej robi rocznie traktorem niż tym matizem <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
Tak że są możliwe nawet ekstremalnie niskie przebiegi, ale niestety nie łódźmy się że takie auta trafiają na allegro czy na giełde.
Nieraz do niego chodzą pielgrzymki znajomych czy czasem nie chce sprzedać auta.
Ja mu ciągle powtarzam że zawsze daje 500 zł więcej niżktokolwiek jakby miał sprzedawać (ale niestety się nie zapowiada)
Pozdro !!! -
Oj słabiutki wynik
Znajomy z pracy (gościu po 50 tce) ma Matiza z 2000 roku i ma przejechane 5500 km.
Tak dobrze widzicie, nie walnołem się o jedno zero (pięć i pół tysiąca )No takie coś zakupić <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> Choć z drugiej strony jak samochód jest nieużywany to tez nie dobrze - uruchomienie silnika np po miesiacu stania w zimie? Wszystko ma plusy i minusy, najwazniejsze zeby samochód po kupnie zadowolił nowego nabywce <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
No takie coś zakupić Choć z drugiej strony jak samochód jest nieużywany to tez nie dobrze -
uruchomienie silnika np po miesiacu stania w zimie? Wszystko ma plusy i minusy,
najwazniejsze zeby samochód po kupnie zadowolił nowego nabywceRegularnie przepalany <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
Bardziej zjechaną mam kosiarke (jednoroczną <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />)
Pozdro !!! -
No takie coś zakupić Choć z drugiej strony jak samochód jest nieużywany to tez nie dobrze -
uruchomienie silnika np po miesiacu stania w zimie? Wszystko ma plusy i minusy,
najwazniejsze zeby samochód po kupnie zadowolił nowego nabywceGdzies czytalem o ticu z 1998 co mialo 18 tysiecy... chyba na konkurencyjnym forum, ale twojego sasiada to chyba nic nie przebije. Tak sie zastanawiam po co takiemu czlowiekowi samochod?
-
Gdzies czytalem o ticu z 1998 co mialo 18 tysiecy... chyba na konkurencyjnym forum, ale twojego
sasiada to chyba nic nie przebije. Tak sie zastanawiam po co takiemu czlowiekowi samochod?No co sąsiedzi mają a on nie bedzie mieć ??? <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Faktycznie by się obył, prowadzi bardzo spokojny tryb życia, ale czasem bez auta ani rusz.
Pozdro !!! -
No co sąsiedzi mają a on nie bedzie mieć ???
Faktycznie by się obył, prowadzi bardzo spokojny tryb życia, ale czasem bez auta ani rusz.
Pozdro !!!Z cala pewnscia by sie obyl... 5,5 tysiaca to ja zrobilem na rowerze w troche ponad dwa lata, a sa tacy ktorzy robia tyle w pol roku! <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Z cala pewnscia by sie obyl... 5,5 tysiaca to ja zrobilem na rowerze w troche ponad dwa lata, a
sa tacy ktorzy robia tyle w pol roku!Ale jak bedziesz chcial przewiesc 50 kilo ziemi do ogrodka ze sklepu ogrodniczego to na rower nie wezmiesz... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Ale jak bedziesz chcial przewiesc 50 kilo ziemi do ogrodka ze sklepu ogrodniczego to na rower
nie wezmiesz...Dokładnie <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
Pozdro !!! -
Ale jak bedziesz chcial przewiesc 50 kilo ziemi do ogrodka ze sklepu ogrodniczego to na rower
nie wezmiesz...Hmmm na 2 tury da rade <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Sam jexdziłem jeszcze do niedawna, czasem w rok wychodziło ponad 6tys km, kiedys na wyjeździe mój sprzecik z załadunkiem ważył prawie 50kg, a sprzecik nie byle jaki, po sprzedaniu tikacza zakupiłem hehe Jak sie chce to sie nawet taka ilość ziemi przewiezie rowerem haha
-
Hmmm na 2 tury da rade Sam jexdziłem jeszcze do niedawna, czasem w rok wychodziło ponad 6tys
km, kiedys na wyjeździe mój sprzecik z załadunkiem ważył prawie 50kg, a sprzecik nie byle
jaki, po sprzedaniu tikacza zakupiłem hehe Jak sie chce to sie nawet taka ilość ziemi
przewiezie rowerem hahaPowiedzial 20 letni ziomek... Tylko jak to sie ma do pana w srednim/starszym wieku... haha <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Powiedzial 20 letni ziomek... Tylko jak to sie ma do pana w srednim/starszym wieku... haha
Wiesz, swojego czasu były w Realu takie wózeczki do podłączania do roweru do przewozu dzieci - coś jak przyczepka <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Kiedyś widziałem jak dziadek 70-80lat w czymś takim ciągnał babke, a ta 50kg to wazyła napewno - tak ze pomysłowość jest hehe
Swoją drogą miałem kilka sytuacji co dziadek mi siedzaił na ogonie jeszcze przy 55km/h kiedy sam już ostatkiem sił jechałem - stąd szacunek do starszych i wiara w ich siły <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />