Przełączanie Pb->LPG i na odwrót - inne podejście
-
Rzeczą, która najbardziej mi przeszkadza i w instalacji gazowej pierwszej generacji jest konieczność samodzielnego przełączania pomiędzy Pb i LPG. Szczególnie przełączanie z Pb na LPG jest kłopotliwe, z uwagi na długi czas wypalania się Pb z komory pływakowej gaźnika. W zatłoczonym mieście przełączenie podczas jazdy graniczy czasem z cudem, gdyż co chwile trzeba się zatrzymywać na światłach, przed przejściami dla pieszych lub utykać w korku. Ale jak to mówią - potrzeba matką wynalazków. Podzielę się z Wami praktykowanymi przeze mnie sposobami na sprawne przełączanie z Pb na LPG i na odwrót.
Przełączenie LPG->Pb
Jeśli wiem, że Tico będzie stało dłużej niż kilka godzin na postoju i będę go następnym razem uruchamiał na Pb, to staram się, żeby gasząc silnik był on już zasilany z Pb. Zaoszczędzam sobie wówczas kilku-sekundowego kręcenia rozrusznikiem w oczekiwaniu aż etylina dopłynie do komory pływakowej. Jak sprawnie przełączyć z LPG na Pb na postoju? Wcisnąć gwałtownie pedał przyspieszenia do połowy, poczekać aż silnik wejdzie na obroty rzędu 3000-3500 rpm, przełączyć przełącznik z LPG na Pb (nie puszczając pedału). Obroty po przełączeniu jeszcze przez chwilę rosną, następnie na skutek braku paliwa zaczynają maleć, ale zanim zdążą "opaść" do jałowych, silnik zostanie już zasilony Pb, więc ponownie zaczynają rosnąć. Puszczam pedał, czekam aż obroty opadną do jałowych i wyłączam zapłon. U mnie działa. Kilka pierwszych razy nie zawsze wychodziło, ale po nabraniu wprawy udaje się za każdym razem. Nie trzeba myśleć o przełączeniu odpowiednio wcześniej, przed zatrzymaniem się - taka jest główna zaleta tej metody.Przełączanie Pb->PLG
Na przełączanie z etyliny na gaz mam następujący sposób. Uruchamiam silnik na Pb, po czym przełącznik przełączam w pozycję neutralną (ani Pb, ani LPG). Mam wówczas prawie dokładnie minutę, aż Pb z komory pływakowej się wypali. Wykorzystuję ten czas na wytarcie szyb, szybkie odśnieżenie, zapięcie pasów, włożenie panelu radia itp. Przed upływem minuty od przełączenia staram się już siedzieć w środku. W momencie, gdy silnik zaczyna gasnąć wciskam profilaktycznie pedał przyspieszenia do oporu, aby wypalić resztkę Pb z komory pływakowej. Silnik gaśnie, przełączam przełącznik na LPG i bez problemu odpalam już na gazie. Robię tak zwykle wracając z pracy, gdy zaraz po wyjeździe z parkingu utykam w korku i przełączenie Pb->LPG podczas jazdy byłoby chyba niemożliwe, a co najmniej stresujące i nie płynne.Oczywiście te sposoby mają swoje wady:
1. Minimalizuje się czas pracy silnika na Pb, a co za tym idzie większe jest ryzyko "zasyfienia się" gaźnika itd.
2. "Marnuje się" Pb, bo wykorzystuje się ją tylko do rozgrzania silnika.
3. W ciągu minuty płyn chłodzący, a więc także reduktor, nie ogrzewa się raczej aż do zalecanych 40 stopni Celsjusza, zatem proces zużycia membran jest przyspieszony.
(...)Wyszedł z tego całkiem spory referat <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />. Być może moje doświadczenia przydadzą się niektórym kierowcom zagazowanych Tikaczy, szczególnie poruszających się po większych aglomeracjach. Na koniec dodam, że sam nie zawsze korzystam z tych "trików", a jedynie wtedy, kiedy przewiduję, że przełączanie podczas jazdy będzie kłopotliwe.
-
Fajny pomysł z tym wypalaniem benzynki na postoju. Wyprubuję napewno. Ja spod wyjazdu z bloku zaraz wpadam w wir pędzących aut i rzeczywiście benzynka wypala się zawsze w niewłaściwym momencie. Zmiana przy pierwszych objawach wypalenia, nie oznacza, że to już pora, a na takie dokładne spalenie nie ma czasu bo ciągle światła, krzyżówki itp. Zresztą jak sobie pomyśle że mojej Bubie miałoby zgasnąć autko gdzieś na krzyżówce, jak wokól wszyscy gnają do pracy.... Dobrze, że chociaż lpg załapuje odrazu.
-
Fajny pomysł z tym wypalaniem benzynki na postoju. Wyprubuję napewno.
Może jeszcze uściślę, bo tego nie napisałem, że sposób ten działa bez zarzutu (przynajmniej u mnie), gdy silnik pracuje na intensywnym ssaniu (przed uruchomieniem był zimny, a przełączenie przełącznika wykona się krótko po uruchomieniu silnika). Jeśli odczeka się dłużej z przełączeniem na pozycję neutralną i silnik zdąży już trochę "zejść" ze ssania, to po przełączeniu ma on czasem tendencje do gaśnięcia nim wypali się cała Pb z komory pływakowej i trzeba go czasem lekko "podgazowywać", żeby za wcześnie nie zgasł.
-
Wyszedł z tego całkiem spory referat . Być może moje doświadczenia przydadzą się niektórym
kierowcom zagazowanych Tikaczy, szczególnie poruszających się po większych aglomeracjach.
Na koniec dodam, że sam nie zawsze korzystam z tych "trików", a jedynie wtedy, kiedy
przewiduję, że przełączanie podczas jazdy będzie kłopotliwe.Podobnie postępowałem po założeniu LPG, mialem te same odczucia, aż do momentu, gdy przez takie zadlawienie się silnika i spadek mocy o mało co nie spowodowałbym wypadku. Jeżeli już mamy postępować zgodnie z teorią, to takia krótkotrwała praca silnika na benzynie nie powoduje nagrzania się parownika, a co za tym idzie membrany pozostają nadal sztywne co nie wpływa napewno na ich żywotność. Zapytalem więc doświadczonego gazownika, jaka jest żywotność membran do wymiany w mojej instalacji (Lovtec). Odparł, że między 70 a 80 tyś. km., gdy będę przestrzegał zasad odpalania na gazie w zimne dni. Natomiast jak nie bedę przestrzegał tych zasad to wymiana może natąpić wcześniej, bo po ok. 60 tyś. km. Regeneracja parownika to ok. 100PLN. Więc wniosek nasunął się sam. Już od ok. 2 lat odpalam wyłącznie na LPG, chyba, że temperatura spadnie poniżej -10st.C, wtedy odpalam na benzynie. Nie miałem jeszcze w związku z tym żadnych kłopotów, silnik zawsze odpala, obroty równe to czego jeszcze więcej chcieć?
-
Jeżeli już mamy
postępować zgodnie z teorią, to takia krótkotrwała praca silnika na benzynie nie powoduje
nagrzania się parownika,Owszem, spowoduje, choć raczej nie do tych 40 stopni.
Zapytalem więc doświadczonego gazownika, jaka jest żywotność
membran do wymiany w mojej instalacji (Lovtec). Odparł, że między 70 a 80 tyś. km., gdy
będę przestrzegał zasad odpalania na gazie w zimne dni.Uważam, że żywotność membran zależy od czynników, które mogą się zmieniać w dużym zakresie, więc już samo podawanie żywotności z dokładnością 10 kkm czyni czyjąś opinię nierzetelną w moim odczuciu. Uważam, że tego typu szacowania można wykonać z dokładnościami rzędu +/- 50%.
silnik zawsze odpala, obroty równe to czego
jeszcze więcej chcieć?Jedni jeżdżą na samym LPG, inni stosunkowo długo rozgrzewają silnik na Pb przed przełączeniem, ja po prostu znalazłem pewien środek pomiędzy tymi dwiema wersjami. Nie namawiam nikogo do naśladowania mnie, a jedynie podaje pewne pomysły dla tych, którzy uznają je za godne wypróbowania.
-
nie wiem . to są tylko moje TEORETYCZNE rozmyślania.. <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
pewnie nie są wykonalne chociażby przez komorę pływakową w gażniku co powoduje brak określonego czasu związanego z wypaleniem paliwa.. powracając do rożważań... możnaby założyć czujnik temp. na parownik lub w układ chlodzenia (przewód dolotowy do parownika może trójnik z zaślepionym jednym końcem i dołożonym czujnikiem). Dołożenie czujnika mogłoby sygnalizowac odpowiednie nagrzanie się układu chłodzenia aby przełączać z Pb na lpg. Idąc tym tropem możnaby odłączać pb tym sposobem i tutaj zaczyna się problem jak automatycznie przełączyć na lpg gdy skończy się Pb w komorze pływakowej..
zaznaczam iż są to moje czysto teoretyczne rozmyślania.. jedynie czujnik temp. układu chłodzenia chciałbym sobie założycć na wiosnę.. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> -
Owszem, spowoduje, choć raczej nie do tych 40 stopni.
Uważam, że żywotność membran zależy od czynników, które mogą się zmieniać w dużym zakresie, więc
już samo podawanie żywotności z dokładnością 10 kkm czyni czyjąś opinię nierzetelną w moim
odczuciu. Uważam, że tego typu szacowania można wykonać z dokładnościami rzędu +/- 50%.
Statystycznie, bo jak wymienia np.100 membran rocznie to w skrajnych przypadkach może być tak jak piszesz, ale to przecież statystyka i żeby od razu tracić zaufanie do mechanika.
Jedni jeżdżą na samym LPG, inni stosunkowo długo rozgrzewają silnik na Pb przed przełączeniem,
ja po prostu znalazłem pewien środek pomiędzy tymi dwiema wersjami. Nie namawiam nikogo do
naśladowania mnie, a jedynie podaje pewne pomysły dla tych, którzy uznają je za godne
wypróbowania.
Ja też podzieliłem się tylko swoim doświadczeniem i nie namawiam nikogo do naśladowania mnie.