dźwieki przy ostrym skręcie
-
Witam wszystkich
Mam ciekawy problem.
Kiedy jadę na wprost, jest cisza.
Kiedy normalnie skręcam w jedną lub drugą, jest cisza.
KIEDY Z DUŻĄ PRĘDKOŚCIĄ SKRĘCAM W LEWO (TAK, ŻE AUTO KŁADZIE SIE NA BOK) SŁYCHAĆ STUKI.
Stuki są jakby zwiazane z prędkością i przypominają obcieranie krzywej felgi o cos metalowego.
Byłem u mechanika, który jeździł jak wariat w lewoskrętach ale stwierdził, że nic nie słyszy.
bardzo wazne jest, że aby usłyszeć tarcie, auto musi połozyć się na prawym przednim kole.
felgi mam nowe, łożyska nowe, wahacze nowe, jedynie opony krzywe - nowe.
Prosze o sugestie.
Z góry dziekuję
KacperTrudno oceniac na odległoś c ale we własnym zakresie możesz sprawdzić jeszcze zamocowanie wkładki i tuleje stabilizatora przedniego kawałek prąta czyli breszke wsadz między stabilizator i nadwozie w miejscach zamocowania jego czyli z przodu i na końcach i na zasadzie dxwigni zacznij ruszac sprawdzisz czy jest nadmierny luz, inna przyczyna to może być osłabienie lub niewidoczne pekniecie spręzyny zawieszenia musisz podnieśc kazda strone osobno max wysoko i poogladać
-
Cześć,
U mnie problem wygląda tak: nawet przy niewielkiej prędkości (na drugim biegu), przy mocniej skręconych kołach, podczas przyspieszania (obciążenia silnika) słychać coś w rodzaju chrobotania. Przeguby?
Maciek
-
Nie napisałeś nic na temat tarcz i klocków. Być może zbyt delikatnie używasz hamulców i dźwięki mogą być spowodowane tarciem klocka o nierówną, pokrytą rdzawym nalotem tarczę hamulcową. Sprawdź od spodu autka jak wyglądają tarcze. Dźwięki, które opisujesz pojawiają się właśnie przy mocnym skręcie, gdy działa spora siła odśrodkowa na układ i niekoniecznie przy skrętach w obie strony, a np. tylko z jednej. Dźwięk przypomina chrobot i lekkie stukanie. Jeśli to jest przyczyną proponuję oczyszczenie układu hamulcowego, ew. przetoczenie tarcz.
-
Cześć,
U mnie problem wygląda tak: nawet przy niewielkiej prędkości (na drugim biegu), przy mocniej
skręconych kołach, podczas przyspieszania (obciążenia silnika) słychać coś w rodzaju
chrobotania. Przeguby?
Maciek
chrobotanie to przede wszystkim przeguby -
OK, bardziej tarcie, jednak chrobot od przegubów jest bardzo charakterystyczny i inny od tego, gdy tarcze pokryte są rdzą.
-
Nie napisałeś nic na temat tarcz i klocków. Być może
zbyt delikatnie używasz hamulców i dźwięki mogą być
spowodowane tarciem klocka o nierówną, pokrytą
rdzawym nalotem tarczę hamulcową. Sprawdź od spodu
autka jak wyglądają tarcze. Dźwięki, które
opisujesz pojawiają się właśnie przy mocnym
skręcie, gdy działa spora siła odśrodkowa na układ
i niekoniecznie przy skrętach w obie strony, a np.
tylko z jednej. Dźwięk przypomina chrobot i lekkie
stukanie. Jeśli to jest przyczyną proponuję
oczyszczenie układu hamulcowego, ew. przetoczenie
tarcz.Witaj
Fakt. Nie napisałem nic na temat tarcz bo uważam że są w porządku. Hamulcy uzywam różnie, jak sie gdzies spiesze przez miasto to tarcze są gorące. wydaje mi sie, że twoja sugestia ma duzy sens, bo dźwięk przypomina obija nie krawędzi tarczy o zacisk hamulca. Problem jest jednak ze sprawdzeniem tego na lewarku bo wówczas wszystko jest OK. To występuje tylko w ekstremalnym skręcie. -
Właśnie cała trudność polega na tym, że po podniesieniu samochodu, czy gdy ogląda go mechanik, wszystko wydaje się być OK. Nawet jeśli wsiądzie w samochód i zrobi kilka wiraży na pełnym skręcie, niekoniecznie musi usłyszeć to o co Tobie dokładnie chodzi. Najlepsze rozwiązanie to rozebranie układu i dokładne oczyszczenie poszczególnych elementów. Nie dam głowy, że to jest przyczyną, ale Twój opis na mój gust na to wskazuje.
-
chrobotanie to przede wszystkim przeguby
Cześć,
Jak rozumiem przegub wewnętrzny? Trudno się to wymienia? Nową przekładnię założyłem sam, więc chyba powinno udać się i to? Zastanawiam się tylko jak sprawdzić, który przegub już nie działa (lewy czy prawy) i czy może wymienić o razu obydwa?
Maciek
-
Cześć,
Jak rozumiem przegub wewnętrzny?Raczej mowa jest o zewnętrznym.
Trudno się to wymienia?
Myślę, że to raczej prosta sprawa - było to opisywane na Forum wielokrotnie.
Zastanawiam się tylko jak sprawdzić, który przegub już nie działa (lewy czy prawy) i czy może wymienić o
razu obydwa?Najczęściej winny jest przegub, po stronie przeciwnej do tej, w którą się skręca.
-
Myślę, że to raczej prosta sprawa - było to opisywane na Forum wielokrotnie.
Nooo, wcale nie musi tak być. U mnie konieczna była szlifierka. Rzecz w tym, że, jak się przekonałem na własnej skórze, ta nieszczęsna zawleczka w kształcie omegi, o której jest mowa w każdym opisie, może się nie dawać wyciągnąć. Wtedy klops. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Nooo, wcale nie musi tak być. U mnie konieczna była szlifierka. Rzecz w tym, że, jak się
przekonałem na własnej skórze, ta nieszczęsna zawleczka w kształcie omegi, o której jest
mowa w każdym opisie, może się nie dawać wyciągnąć. Wtedy klops.Może się tylko niefortunnie wyraziłeś, ale tej zawleczki się nie "wyciąga". Ona schodzi razem z przegubem i tam już sobie zostaje... aż do pieca hutniczego.
Ja poradziłem sobie z każdą z nich nawet bez specjalnych szczypiec. Wystarczyły dwa płaskie śrubokręty. Trzeba ich użyć prostopadle do przegubu i po prostu rozszerzyć zabezpieczenie wykorzystując do tego zęby półosi, w których opiera ich końce. Można też skorzystać z jednego szerokiego śrubokręta i wsunąć go między końce zabezpieczenia równolegle z półosią. Potem tylko lekkie uderzenie młotkiem i jesteśmy w domu.
U mnie sprawa wymiany przegubów była dosyć prosta, chociaż na pierwszym się trochę uczyłem, to drugi zajął mi 30 minut. Oczywiście do wymiany były obydwa (kupiłem 2 szt. na allegro za 100 zł). Tico ma 11 lat (70 tys. km) i prozaicznie pękły obydwie osłony, potem to już tylko kwestia czasu (oczywiście jak się tego nie zauważy i nie zrobi na czas). Sugeruję zmieniać osłony wcześniej (7-8 lat). O przebiegu nie powiem, bo nie mam doświadczenia z Tico, ale innymi samochodami jeździłem nawet do 200 tys. i nie było z tym problemu (tyle że przez 5 lat). Jednak jeżeli zauważycie choćby drobne pęknięcia na osłonie, to nie czekajcie z ich wymianą, bo potem kupicie nie tylko osłony, ale i przeguby. Praca ta sama, ale mniejsze koszty. Proponuję skręcić koła i tam po prostu zajrzeć, wahanie czy wymieniać osłony może kosztować co najmniej 100 zł.
I do tej pracy proponuję kupić sobie rękawice olejoodporne, albo gumowe, bo inaczej będzie trzeba dłuuuuuugo szorować ręce.
Pozdrawiam
Maciek
P.S. A teraz hałasuje mi coś podczas wciskania pedału sprzęgła, coś trze, ale auto działa normalnie. Może za jakiś czas podzielę się doświadczeniami z wymiany tarczy sprzęgła i łożyska. Tylko tym razem nie obędzie się bez podnośnika, albo kanału.
-
Nooo, wcale nie musi tak być. U mnie konieczna była szlifierka. Rzecz w tym, że, jak się przekonałem na własnej
skórze, ta nieszczęsna zawleczka w kształcie omegi, o której jest mowa w każdym opisie, może się nie dawać
wyciągnąć. Wtedy klops.Nie rozumiem, tzn. że ta zawleczka zakleszczyła się na stałe i nie było możliwości jej ruszenia <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />