Kilka słów o łożyskach z tyłu
-
W zasadzie nie ma o czym pisać, ale czemu nie. [KLIK]
Poproszę o podanie rozmiaru klucza do zdjęcia bębna, bo nie pamiętam.
Kluczyk 22
-
Przecież już wszystko napisał.
Młotek przecinak i naparzaż stare łożyska aż wypadną i wbijasz na ich miejsce nowe.
Nic dodać nic ująć!Wiesz, w ten sposób to mogę Ci nawet opisać wymianę sprzęgła, tzn. rozkręcasz wszystkie śruby, oddzielasz od silnika, wymieniasz sprzęgło i całość skręcasz do kupy - prawda, że proste <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
Może jednak warto zerknąć do tego, co pisałem na temat pisania porad <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
W zasadzie nie ma o czym pisać, ale czemu nie. [KLIK]
Poproszę o podanie rozmiaru klucza do zdjęcia bębna, bo nie pamiętam.Opis generalnie daje pogląd na temat wymianu łożysk w bębnach hamulcowych <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Oprócz wielkości klucza nakrętki mocującej bęben brakuje mi rodzaju łożysk (numer). Czasami może być przypadek, że nie dostanie się kompletu naprawczego, a jednocześnie można kupić same łożyska w innym sklepie.Zastanawia mnie również to zdanie
11. Łożyska zbijamy tak, aby tulejka nie była całkowicie zablokowana w środku. - skąd wynika potrzeba takiego rozwiązania, a nie dobicie łożysk "na sztywno" <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
Opis generalnie daje pogląd na temat wymianu łożysk w bębnach hamulcowych
Oprócz wielkości klucza nakrętki mocującej bęben brakuje mi rodzaju łożysk (numer). Czasami może
być przypadek, że nie dostanie się kompletu naprawczego, a jednocześnie można kupić same
łożyska w innym sklepie.Wszedłem do zaprzyjaźnionego sklepu z łożyskami i powiedziałem do sprzedawcy: "masz łożyska do Tico z tyłu?". On mówi - "tak i wprawnym ruchem wyszukuje 4 łożyska luzem". Tak sobie myślę, że gdy nawet sprzedaje jego żona, to ma takie grube księgi, w których są katalogi łożysk. Podejrzewam, że mechaniory też czasami nie wiedzą jaki to numer łożyska. Więc myślę, że nie ma problemu. Jeśli chcecie to zdobędę te numery.
Zastanawia mnie również to zdanie
11. Łożyska zbijamy tak, aby tulejka nie była całkowicie zablokowana w środku. - skąd wynika
potrzeba takiego rozwiązania, a nie dobicie łożysk "na sztywno"Sprawdziłem z kolegą - tak były zamontowane poprzednie łożyska, tzn. tulejka nie była całkiem sztywno. Ponieważ rozwiązanie nie jest typowe być może popełniłem błąd - proszę o sprostowanie.
-
Wszedłem do zaprzyjaźnionego sklepu z łożyskami i powiedziałem do sprzedawcy: "masz łożyska do Tico z tyłu?". On
mówi - "tak i wprawnym ruchem wyszukuje 4 łożyska luzem". Tak sobie myślę, że gdy nawet sprzedaje jego żona, to
ma takie grube księgi, w których są katalogi łożysk. Podejrzewam, że mechaniory też czasami nie wiedzą jaki to
numer łożyska. Więc myślę, że nie ma problemu. Jeśli chcecie to zdobędę te numery.To miałeś szczęście, bo ja kiedyś poszedłem do sklepu motoryzacyjnego i pytałem się właśnie o łożyska do Tico, to sprzedawca powiedział mi, że jeżeli podam mu oznakowanie to poszuka i może się znajdą.
Tak więc lepiej przed pójściem do sklepu znać te numery, chociażby dlatego, aby nie było niespodzianki (np. naprawa w niedzielę, kiedy sklepy są pozamykane) oraz generalnie lepiej, jak porada jest kompletna i zawiera wszystkie potrzebne elementy do wykonania opisywanej naprawy.Sprawdziłem z kolegą - tak były zamontowane poprzednie łożyska, tzn. tulejka nie była całkiem sztywno. Ponieważ
rozwiązanie nie jest typowe być może popełniłem błąd - proszę o sprostowanie.Sądziłem, że skoro pisałeś o mocowaniu tej tulejki, to jest to wymóg skąś wynikający <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
To miałeś szczęście, bo ja kiedyś poszedłem do sklepu motoryzacyjnego i pytałem się właśnie o
łożyska do Tico, to sprzedawca powiedział mi, że jeżeli podam mu oznakowanie to poszuka i
może się znajdą.
Tak więc lepiej przed pójściem do sklepu znać te numery, chociażby dlatego, aby nie było
niespodzianki (np. naprawa w niedzielę, kiedy sklepy są pozamykane) oraz generalnie lepiej,
jak porada jest kompletna i zawiera wszystkie potrzebne elementy do wykonania opisywanej
naprawy.No to może ktoś podpowie, bo ja nie będę rozbierał znowu, żeby spojrzeć na oznaczenie łożysk :-)
Sądziłem, że skoro pisałeś o mocowaniu tej tulejki, to jest to wymóg skąś wynikający
Tak sobie przemyślałem sprawę dzisiaj i myślę, że jednak tulejka musi mieć luz. Dlatego, że mocowana na półoś prawdopodobnie pozostaje z nią w styku. Dlatego - gdyby luzu nie miała, mogłoby dojść do poważnego przytarcia.
Tak więc logicznie rozumując - tak być musi.
Poza tym - sprawdzałem jak było poprzednio zamontowane. Zjeździłem na takim mocowaniu 20 kkm, więc nie sądzę, żeby ktoś miał jakiekolwiek problemy wynikające z zastosowania mojej metody. Ponadto zawsze można sprawdzić jak było samemu u siebie. -
No to może ktoś podpowie, bo ja nie będę rozbierał znowu, żeby spojrzeć na oznaczenie łożysk :-)
Nie trzeba nic rozbierać, wystarczy zerknąć do książek, katalogów, archiwum zlosnikia <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" />
Tak sobie przemyślałem sprawę dzisiaj i myślę, że jednak tulejka musi mieć luz. Dlatego, że mocowana na półoś
prawdopodobnie pozostaje z nią w styku. Dlatego - gdyby luzu nie miała, mogłoby dojść do poważnego przytarcia.
Tak więc logicznie rozumując - tak być musi.Zobacz, że tulejka znajduje się między dwoma łożyskami. Poprzez dokręcanie nakrętki mocującej bęben na osi następuje mocny docisk tej tulejki przez oba łożyska, co by raczej sugerowało, że omawiana tulejka w trakcie normalnej pracy (po zamontowaniu w bębnie) jest stosunkowo mocno ściskana (proporcjonalnie do użytej siły dokręcania nakrętki). Kolejna sprawa, że tulejka ta odpowiada za odległość między łożyskami, co by raczej sugerowało, że powinna być osadzona "ciasno".
Jeżeli mój tok rozumowania jest błędny to popraw mnie.Poza tym - sprawdzałem jak było poprzednio zamontowane. Zjeździłem na takim mocowaniu 20 kkm, więc nie sądzę, żeby
ktoś miał jakiekolwiek problemy wynikające z zastosowania mojej metody. Ponadto zawsze można sprawdzić jak było
samemu u siebie.Teoretycznie tak, choć nie koniecznie jest to miarodajne. Skoro łożysko uległo uszkodzeniu, to nie wiadomo zawsze, co jednoznacznie przyczyniło się do tego.
Jak już poruszyłem kwestię uszkodzenia łożyska, to może warto w poradzie zawrzeć informację, po czym poznać uszkodzenie łożysk(a) i jak to się sprawdza.
-
Z tym przecinakiem to bym uważał, lepiej znaleźć sobie jakąś rurke i nią wybijać, bo przecinak to zabójcze narzędzie i można nim coś zepsuć.Ja zawsze wybijam kawałkiem pełnej rurki!
-
Z tym przecinakiem to bym uważał, lepiej znaleźć sobie jakąś rurke i nią wybijać, bo przecinak to zabójcze narzędzie
i można nim coś zepsuć.Ja zawsze wybijam kawałkiem pełnej rurki!..... ale ja nic nie pisałem o przecinaku <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
chodzi o twórce tematu
-
chodzi o twórce tematu
Nie, no przesadziłem z tym przecinakiem faktycznie. W opisie naprawy nie ma już nic o przecinaku.
-
Właśnie bo przecinak to naprawde niebezpieczne narzędzie jak dla tak delikatnego autka jak tikuS he he <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />