Uwagi dotyczące sprzedazy pojazdu.
-
Ja Ci powiem
tak...Kupiłem swifta zbieralem sie poł roku na rejestracje, poprzedni wlasciciel tez
nie przerejestrowal na siebie i tak mialem dowod na kogo innego i oc na kogo innego
tylko umowa poprzednich wlascicieli byla oplacona w uzedzie skarbowym...na oc
poprzedniego jedzie do tej pory czyli jakies 5miesiecy bo tyle wazne oc...a jak
rejestrowalem na siebie to tylko dalem poprzednia umowe z oplaceniem i swoja z
oplaceniem...ani kary nie placilem bez zadnego problemu i przy rejestracji tez bez
zadnego klopotu.No dobrze, ale umowę w skarbowym po jakim czasie opłaciłeś? Bo coś tu się bałagan robi, prawda jest taka że jak masz opłaconą umowę w skarbowym, to wydział komunikacji ma w dupie kiedy rejestrujesz auto.
-
Babka w urzedzie mi powiedziala ze spoznienie czyli oplacenie pcc po 30 dniach podlega karze ale tak naprawde nie jest kontrolowane ani regulowane. Umowa jak jest oplaona w urzedzie jest waznym dokumentem niezaleznie czy auto juz zmienilo wlasciciela.
umowe oplacilem po 4 miesiacach spoznienia:)
-
Siejesz panike
tylko, ja z golfem poszedłem po ponad miesiącu, napisałem czynny żal, minęło ponad
pół roku i jakoś jeszcze nikt mi żadnej kary nie dopierdzielił.Tak drogi Kolego, ale sednem sprawy, do cholery, jest to że Ty poszedłeś do skarbowego po ponad miesiącu a on po kilku miesiącach zastanawia się czy iść Jak pójdziesz do skarbówki dwa czy trzy tygodnie po trminie, przypalisz głupa że nie wiedziałeś że termin taki krótki, napiszesz podanie "czynny żal", to wtedy to działa i odstępują od kary. Na pewno też nie odliczą żadnej kary ze zwrotu od podatku. Kurna,10 lat chandlowałem na giełdzie, kupowałem samochody z różnymi dokumentami, też takie z zatrzymanymi dowodami rejestracyjnymi, lecz zawsze legalne, z legalną umową opłaconą w skarbowym i zawsze wszystko zarejestrowałem, więc mi tu nie pierdzielić, amatorzy...
-
Może i wstyd się przyznać, ale ja tego podatku jeszcze nigdy nie zapłaciłem.
Pierwsze auto co prawda kosztowało poniżej 1000zł, ale dwa kolejne NIE.
Od dwóch lat nic nie przyszło.. a dwa samochody już sprzedałem. Natomiast w Urzędzie Miasta wszystko miałem na czysto - tj wyrejestrowanie, zarejestrowanie itp itd.PCC-3 bym się nie przejmował podczas sprzedaży. Pewnie kiedyś dopadną, ale kto wie Przyznam szczerze, że trochę temat olałem, a może warto było zapłacić.
Pozdrawiam!
-
Może i wstyd się
przyznać, ale ja tego podatku jeszcze nigdy nie zapłaciłem.
Pierwsze auto co
prawda kosztowało poniżej 1000zł, ale dwa kolejne NIE.
Od dwóch lat nic
nie przyszło.. a dwa samochody już sprzedałem. Natomiast w Urzędzie Miasta wszystko
miałem na czysto - tj wyrejestrowanie, zarejestrowanie itp itd.U mnie w mieście w wydziale komunikacji by to nie przeszło pierwsze co to Pani w okienku to chce właśnie potwierdzenie zapłacenia w skarbówce.
-
Żebyś się nie zdziwił... Urząd Skarbowy nie jednego zrujnował w tym kraju... Ja przy rejestracji pierwszym punktem jest US...
-
UWAGA
Zwolnienie od
podatku nie zwalnia z obowiązku złożenia deklaracji PCC-3Nie dalej jak 3 tygodnie temu byłem w skarbówce w Katowicach. Poniżej 1000pln wartości rynkowej auta nie ma konieczności złożenia PCC-3 w tym US.
-
Nie dalej jak 3
tygodnie temu byłem w skarbówce w Katowicach. Poniżej 1000pln wartości rynkowej auta
nie ma konieczności złożenia PCC-3 w tym US.Ale i tak trzeba iść z umową i pokazać ją w skarbówce. Wtedy babka spojrzy w swoje katalogi i łaskawie powie czy masz składać druk czy nie.
Jak kupiłem dwa lata temu Golfa II poniżej 1000 zł, to pokazałem babce wypełniony na wszelki wypadek druk PCC-3, popatrzyła na rocznik i cenę i machnęła ręką
Zawsze lepiej iść i się miło rozczarować niż negatywnie zaskoczyć
-
Nie dalej jak 3
tygodnie temu byłem w skarbówce w Katowicach. Poniżej 1000pln wartości rynkowej auta
nie ma konieczności złożenia PCC-3 w tym US.Tak, wierz urzędnikom, tyle tylko, że jak on się pomyli to ty pójdziesz z torbami a nie on.
-
Nie dalej jak 3
tygodnie temu byłem w skarbówce w Katowicach. Poniżej 1000pln wartości rynkowej auta
nie ma konieczności złożenia PCC-3 w tym US.Tylko pamiętajcie, że cena zakupu nie jest równa wartości dla US. Dla mnie to paranoja, bo podatek zwie się "Podatkiem od czynności cywilno-prawnych" a więc od umowy kupna-sprzedaży. Nie rozumiem dlaczego US sprawdzają wartość pojazdów. Wg mnie jest to ingerencja w swobody obywatelskie, bo przecież nikt nie ma prawa mi zabronić sprzedać samochodu za 1 zł. Może mam dług wdzięczności wobec nabywcy? Może uratował kiedyś życie mego chomika albo glonojada? Myślałem nawet kiedyś by napisać o tym do rzecznika praw obywatelskich, ale stwierdziłem, że mi się nie chce. (Gdyby podatek zwał się tak jak za komuny "podatkiem od wzbogacenia" to ok. nie czepiałbym się ich katalogów)
-
Zależy od wydziału. Znam gościa, którego wydział komunikacji przeczołgał za opóźnienie w przerejestrowaniu, a wyniosło ok 2 tygodni. I w sumie rację mieli o tyle, że jest ustawowy (czy rozporządzeniowy) termin 30 dni i już. Na coś ten przepis jest.
Tak samo ze sprzedażą (ten sam wydział). Pytałem kiedyś jak to jest, stwierdzili, że nie można sprzedać do czasu wydania nowego dowodu rejestracyjnego. Nie drążyłem tematu, bo nie miałem potrzeby.
-
W Nakle by nie przeszło. Sprawdzają opłatę PCC.
-
Wg mnie jest
to ingerencja w swobody obywatelskie, bo przecież nikt nie ma prawa mi zabronić
sprzedać samochodu za 1 zł. Może mam dług wdzięczności wobec nabywcy? Może uratował
kiedyś życie mego chomika albo glonojada? Myślałem nawet kiedyś by napisać o tym do
rzecznika praw obywatelskich, ale stwierdziłem, że mi się nie chce. (Gdyby podatek
zwał się tak jak za komuny "podatkiem od wzbogacenia" to ok. nie czepiałbym się ich
katalogów)Zawsze możesz zrobić darowiznę