Nie ma to jak miło zacząć niedzielę
-
Nie ma to jak miło zacząć niedzielę <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
Mój samochód na szczęście poniósł zdecydowanie mniejsze straty, ale jednak nie jest fajnie mieć wyprażony lakier, który chrupie jak suche liście, stopiony zderzak i lampę <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
i tutaj pojawia się pytanie do wszystkich, którzy mają wiedzę rozleglejszą niż ja w takiej materii jak ubezpieczenia, czy moje straty pokryje OC właściciela Lanosa?
-
i tutaj pojawia się pytanie do wszystkich, którzy mają wiedzę rozleglejszą niż ja w takiej
materii jak ubezpieczenia, czy moje straty pokryje OC właściciela Lanosa?Ooooo kurde rzeczywiście przerąbane. Nie mam dużej wiedzy na temat ubezpieczeń, ale chyba niestety nie dostaniesz nic z OC... OC nie obejmuje raczej takich przypadków, prędzej AC albo NNW, ale to i tak wypłacą poszkodowanemu z Lanosa tylko chyba. Po ostatnich przejściach ojca z odzyskaniem kasy od ubezpieczalni sprawcy wypadku (chodzi o jego OC)dochodzę do wniosku, że oni są tylko dobrzy, aby brać kase, ale z wypłacaniem jest gorzej...Z kolei znajomemu ukradli ostatnio auto, to 4. tydzień walczy, aby dostać kase(PZU) nie wiem konkretnie z czego, bo miał cały pakiet ubezpieczenia wykupiony. Co chwile wymyślają jakieś pierdoły typu, że karta pojazdu została w pojeździe, a to znowu uzasadnienie musi pisać czemu zgłosił to dopiero na drugi dzień do ubezpieczalni.
Życzę powodzenia- może akurat będziesz miał szczęście, aby pokryli Ci szkody. -
i tutaj pojawia się pytanie do wszystkich, którzy mają wiedzę rozleglejszą niż ja w takiej
materii jak ubezpieczenia, czy moje straty pokryje OC właściciela Lanosa?Nie mam pojecia czy dostaniesz ale najlepiej poszukaj regulaminu ubezpieczenia OC w kilku towarzystwach. Powinno rozjasnic co pkrywa takiez ubezpieczenie.
-
Nie ma to jak miło zacząć niedzielę
a jak to sie stalo ze on sie zapalil? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
Mój samochód na szczęście poniósł zdecydowanie mniejsze
straty, ale jednak nie jest fajnie mieć wyprażony
lakier, który chrupie jak suche liście, stopiony
zderzak i lampęco z opona?
-
co z opona?
Wygląda na to że wszystko ok. Jak patrzęna tego Lanosa to sam jestem zaskoczony tym jak małe straty poniosłem...
-
a jak to sie stalo ze on sie zapalil?
Nie wiem, dziś dopiero będzie jakiś ekspert ze straży pożarnej i ma wydać opinię czy to było podpalenie czy samozapłon.
-
czy moje straty pokryje OC
właściciela Lanosa?Nie zaszkodzi zgłosić. Najwyżej odmówią wypłaty odszkodowania. Wtedy pozostaje jedynie sądowe szarpanie się z właścicielem Lanosa.
-
i tutaj pojawia się pytanie do wszystkich, którzy mają wiedzę rozleglejszą niż ja w takiej
materii jak ubezpieczenia, czy moje straty pokryje OC właściciela Lanosa?Zgłoś ten fakt. Dzwoniłem przed chwilą do znajomego co pracuje w PZU. Powiedział że na 99% powinno przejść. Określił to jako "Odpowiedzialność cywilna na mieniu osób trzecich",
Powodzenia i daj znać co i jak.
-
Nie ma to jak miło zacząć niedzielę
no to miales troche szczescia w nieszczesciu <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
patrz 3 autko<img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
i
źródełko <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> -
no to miales troche szczescia w nieszczesciu
patrz 3 autkono nieźle, trzeba przyznać, że baaardzo ulgowo mnie los potraktował, choćzawsze milej byłoby nie mieć nawet takich drobnych strat.
-
no nieźle, trzeba przyznać, że baaardzo ulgowo mnie los
potraktował, choćzawsze milej byłoby nie mieć nawet
takich drobnych strat.Dla pocieszenia powiem, że bywają gorsze szkody parkingowe. Ostatnio mieliśmy okazję wymieniać cały bok w nowym aucie o minimalnym przebiegu <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
kobieta zbytnio się nie nacieszyła, a już ma "bitą" furę. -
Nie ma to jak miło zacząć niedzielę
Masakra... szczęście w nieszczęściu że tylko tyle się stało.
A z ciekawości lanosa gasiła straż czy sam zgasł?
-
Nie zaszkodzi zgłosić. Najwyżej odmówią wypłaty odszkodowania. Wtedy pozostaje jedynie sądowe
szarpanie się z właścicielem Lanosa.Gdyby z oc nic nie wyszlo a gosc z lanosa nie poczuwalby sie do winy to bym sie nie zastanawial tylko w sadzie mu sprawe wytoczyl.. moim zdaniem sprawe bedziesz mial wygrana. Gdyby twoje auto tez sie spalilo to wtedy w sumie nie wiadomo by bylo czy twoje auto od jego sie zapalilo czy odwrotnie.. a tutaj twoje straty spowodowane sa przez lanosa..
Z drugiej strony jesli sie okaze ze to bylo podpalenie to teoretycznie winy goscia z lanosa tutaj nie ma wspolczuje ci.. mam nadzieje ze z OC sprawa sie rozwiaze i nie bedziesz musial wiecej nic kombinowac.. -
ale ja nie wiem o co wam w ogole chodzi... straty sa tak niewielkei a wy hccecie z tym do sadu isc.. adwokat to was by wysmial.. powiedizec co i jak wlascicielowi lanosa i zglosic fakt do ubezpieczlani i tyle.. liczyc na to ze cos dadza..
-
Gdyby twoje auto tez sie spalilo to wtedy w sumie nie wiadomo by bylo czy twoje auto od jego sie
zapalilo czy odwrotnie..nie byłoby problemu, rzeczoznawca by ustalił który od którego się zapalił..
-
ale ja nie wiem o co wam w ogole chodzi... straty sa tak niewielkei a wy hccecie z tym do sadu
isc.. adwokat to was by wysmial.. powiedizec co i jak wlascicielowi lanosa i zglosic fakt
do ubezpieczlani i tyle.. liczyc na to ze cos dadza..mi za to PZU wyplaciło 503zł <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
ale ja nie wiem o co wam w ogole chodzi... straty sa tak niewielkei a wy hccecie z tym do sadu
isc.. adwokat to was by wysmial.. powiedizec co i jak wlascicielowi lanosa i zglosic fakt
do ubezpieczlani i tyle.. liczyc na to ze cos dadza..straty sa niewielkie? to ty nie zdajesz sobie sprawy ile kosztuje np malowanie auta (w tym przypadku zeby powrocic do stanu pierwotnego raczej bez malowania sie nie obejdzie) <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />