Drobny wypadek i nieco większy problem
-
Sorki zostałem odcięty od komputera.
Przyjacielu jeżeli dojechałeś do Brna, a koło nadal nie jest we właściwej pozycji to niestety uszkodziłeś wahacz.
Z tego co widze na http://moto.sklep.pl w 400zł w częściach mógłbym się zmieścić; kij razy oko w polsce robociznę bym ocenił na 300zł
Po chwili dyskusji z NF stawiamy jeszcze na łącznik który jest odpowiedzialny za zbierzność
tylniego zawieszenia (element 7-8-9)Jesli sie nie myle to w GTi to sie nazywa drazek reakcyjny [...] po okl 400zl za sztuke z robocizna
Jesteście wielcy, teraz wiem mniej więcej na czym stoje i jakich kwot mogę akceptować naprawę.
Na pierwszym spocie na który mi się uda wybrać (będe się starał) stawiam <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> -
Trzymajmy kciuki aby to był wahacz tylko...
Jedyny serwis który cokolwiek chciał zrobić w samochodzie to było ASO, gdzie stwierdzili że jest uszkodzony wachacz, drążek i blacha do której jest przymocowany drążek (zakładając że prawidłowo rozpoznałem części, bo podglądałem, ale nie zrobiłem zdjęć niestety). Wycenili to na 2500zł do 3500zł. Powiedzieli też, że jadąc powoli i sprawdzając co 20km mam szanse dojechać do granicy, ale po ich testach zaczęły się konkretnie słyszalne stuki przy nierównościach i zakrętach (tuteja wachacza?), także stwierdziłem że nie zaryzykuje utknięcia w połowie drogi i wróciłem do polski ze znajomym. W najbliższą niedzielę mam darmowy transport do Brna i zastanawiam się pomiędzy: -zamówieniem tu wachacza, tuleji i drążka, żeby tam zapłacić tylko za wymianę (pozostanie lekko zniekształcona blacha podwozia)
-wymianą tam tylko tuleji i naprostowaniem wachacza i drążka i powolnym powrotem
-ściągnięciem lawetą (póki co najtaniej znalazłem 800zł) i sprawdzeniem czy jest sens naprawiać, czy lepiej dopasować podwozie od innego, czy też od razu na części sprzedać (jest sporo prawie nowych części - łącznie w samochód władowałem ponad 10000zł w półtorej roku). -
Jedyny serwis który cokolwiek chciał zrobić w samochodzie to było ASO, gdzie stwierdzili że jest
uszkodzony wachacz, drążek i blacha do której jest przymocowany drążek (zakładając że
prawidłowo rozpoznałem części, bo podglądałem, ale nie zrobiłem zdjęć niestety).Czyli mocowanie najważniejszego - wahacza. Jest nienaruszone? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> To chyba nie bedzie aż tak źle? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
(jest sporo
prawie nowych części - łącznie w samochód władowałem ponad 10000zł w półtorej roku).Czyli tyle za ile można kupić 6 letniego swifta w stanie takim, że nie trzeba inwestować. Teraz też władujesz więcej niż samochód jest warty.
-
Czyli tyle za ile można kupić 6 letniego swifta w stanie takim, że nie trzeba inwestować. Teraz
też władujesz więcej niż samochód jest warty.Jestem tego w pełni świadomy, na początku musiałem wymienić m.in silnik, potem każda kolejna rzecz była na zasadzie skoro i tak już tyle władowałem, a pod koniec za każdym razem mówiłem że to będzie ostatnia rzecz którą wymieniam. Cały układ napędowy jest już Tip Top, nowe amortyzatory i sprężyny, ale popełniłem błąd zakłądając na przód nowe opony a na tył używane i stąd poślizg (pomijając oczywiście że jechałem z nadmierną prędkością).
Ubóstwiam swoją suzi, ale nie wiem czy dalej inwestować... -
Ubóstwiam swoją suzi, ale nie wiem czy dalej inwestować...
niedawno byl temat o sprzedawaniu Suzi przez jednego z klubowicza, poszukaj sobie bo naprawde warto poczytac <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
Wycenili to na 2500zł do 3500zł.
[color:"blue"] Chyba podajesz mi ceny w koronach bo w złotówkach to cena z kosmosu [/color]
... zastanawiam się pomiędzy: -zamówieniem tu wachacza, tuleji i
drążka, żeby tam zapłacić tylko za wymianę (pozostanie lekko zniekształcona blacha
podwozia)
-wymianą tam tylko tuleji i naprostowaniem wachacza i drążka i powolnym powrotem
-ściągnięciem lawetą (póki co najtaniej znalazłem 800zł) i sprawdzeniem czy jest sens naprawiać,
czy lepiej dopasować podwozie od innego, czy też od razu na części sprzedać (jest sporo
prawie nowych części - łącznie w samochód władowałem ponad 10000zł w półtorej roku).[color:"blue"]Jeszcze nie tak danow byly na allegro tylnie wahacze za 195zł sztuka. Tuleja jest dawana nowa wraz z wahaczem więc nie ma co kombinować z prostowaniem wahacza i wkładaniem tulei (swją drogą naczelny ma luzy na tulejach i jeździ). Co do blachy możesz próbować ją wyprostować w kraju ale pamiętaj że jest ona odpowiedzialna za geometrię. Ja ściągałbym auto do kraju i tu je robił.
Pozdrawiam -
niedawno byl temat o sprzedawaniu Suzi przez jednego z klubowicza, poszukaj sobie bo naprawde
warto poczytacJeśli mowa o Sprzedać czy nie???? to niele wnosi u mnie. Całego podwozia nie opłaca mi się wymieniać, a z niedopracowaną geometrią będe się bał agresywnie jeździć - co bardzo lubie. Ładowałem w samochód żeby chodził idealnie, czyli w tym momencie poprzednie inwestycje trochę tracą sens. Ale i tak mnie teraz nie stać na sensowną zmianę samochodu także... <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Całego podwozia nie opłaca mi się
wymieniać, a z niedopracowaną geometrią będe się bał agresywnie jeździć - co bardzo lubie.Nie wiemy dokładnie co tam jest do zrobienia <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
Wycenili to na 2500zł do 3500zł.
Chyba podajesz mi ceny w koronach bo w złotówkach to cena z kosmosuTeoretycznie jest możliwe że to kwota razem z dopieszczeniem karoserii, ale prosiłem (i wyglądało że rozumiał) żeby wycenił tylko naprawę zawieszenia. Żeby było śmieszniej sam odradzał robienie u Nich, mówiąc że w Polsce będzie dużo taniej. Samochód wycenił na 8000zł (chciałbym móc tyle dostać) i mówił że naprawa to 30% jego wartości.
[...] Ja ściągałbym auto do kraju i tu je robił.
Prawdopodobnie będe próbował dojechać do Bielska (mając pod ręką telefon do człowieka z lawetą) i tam naprawiać.
-
Jeśli mowa o Sprzedać czy nie???? to niele wnosi u mnie. Całego podwozia nie opłaca mi się
wymieniać, a z niedopracowaną geometrią będe się bał agresywnie jeździć - co bardzo lubie.
Ładowałem w samochód żeby chodził idealnie, czyli w tym momencie poprzednie inwestycje
trochę tracą sens. Ale i tak mnie teraz nie stać na sensowną zmianę samochodu także...nie, to nie o ten temat chodzi <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
jak znajde to wrzuce <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />edit:
No i znalazlem <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" />
-
No i znalazlem
Sweet... ;P
Jakbym miał sprawny samochód, nie rozważałbym sprzedaży, ale boje się inwestowania w niego w nieskończoność, żeby potem zostawić go na złomie albo sprzedać za 1000zł. -
Już chciałem się zrujnować i kazałem wymienić wachacz i drążek reakcyjny w ASO Suzuki w Brnie, ale oddali mi samochód w tym samym stanie komentując że nie da się tego tu zrobić, więc dojechałem do Bielska ze skrzywionym kółkiem.
Po chwili dyskusji z NF stawiamy jeszcze na łącznik który jest odpowiedzialny za zbierzność
tylniego zawieszenia (element 7-8-9)W Bielsku zostawiłem samochód Panu złota rączka, który wymienił wachacz i drążek reakcyjny. Zajęło mu to 7h, bo musiał rozwiercać wszystkie śruby i dorabiać do drążka mocowanie do regulatora przełożenia hamowania (tył hamuje bardziej jeśli jest obciążony).
Niestety okazało się że koło jest nadal skrzywione i do wymiany mam całą resztą (piasta, mocowania, szczęki hamulcowe itd). W takim stanie dojechałem do Łodzi i teraz będe kombinował jak załatwić tanio części. -
Niestety okazało się że koło jest nadal skrzywione i do wymiany mam całą resztą (piasta,
mocowania, szczęki hamulcowe itd).Czy ktoś orientuje się czy mocowanie tylniego koła różni się w większym stopniu pomiędzy '90 a '01 (w katalogach jest różnie w zależności od producenta)
Zastanawiam się nad kupnem kompletu od Nadolnego, co prawda prawa strona jest sprawna, a w lewej nowy wachacz i drążek (choć w sumie 5cio letni oryginał może być lepszy od nowego zamiennika), ale w ten sposób będzie większe pole do popisu i zapas części jakby ktoś potrzebował.