opowiem wam historyjkę
-
to nie jest historia na techniczny <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />
Otóż kilka dni temu zaobserwowałem coś dziwnego,
mianowicie przy mocnym skręcie w lewo ( i tylko w lewo) podczas jazdy w przód,
usłyszałem zgrzyt, tak jak piszę zgrzyt nie żadne pokanie piszczenie, tylko zgrzyt <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />kilka skrętów i zawsze to samo, grrrruuu <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
jako że jakiś czas temu, zaobserwowałem że gałka na sworzniu wachacza jest już w stanie lekko dogorywającym <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
muślałem że to to o to chodzi <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> i że trzeba się bedzie na warsztat udać celem wymiany <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> ( 140pln + robocizna i ustawienie zbierzności ~200pln )ale zauważyłem też że ten zgrzyt, pojawia sie cześciej <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
prawie przekonany o opsanej konieczności zadzwoniłem jeszcze do znajomego "mechanika-gumiarza" i umówiłem sie co by zerknął i dodatkowo podniusł mi autko, celem sprawdzenia wszystkiego od spoduprzyjechałem opisałem ponownie objawy,
pokazałem o co mi chodzi, kumpel stwierdził że może to byćpółoś
przegub
albo no ten wspomniany wachacz <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />wjazd na podnośnik,
chwila sprawdzania luzów
skręcenie koła
pogrzebanie wewnątrz i
sie okazało <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />za wszelkie zgrzyty odpowiedzialna była końcówka wydechu <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
nie nie mojego wydechu <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
kilka dni wcześniej na drodze coś takiego wpadło mi pod koło,
uderzyło w podwozie i tyletyle że nie do końca <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
bo ten kawałek rurki, jakimś cudem zaklinował sie w wachaczu, no i sobie przy skręcie kolo albo raczej felga potrafila przycisnąć ten kawałek, nie mojej korozji do nadwozia co powodowało zgrzytoczywiście mam te rurkę <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
na pamiątkę sobie zostawiłem
niestety nie mam aparatu więc fotki nie bedzie <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />tyle <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
ps: jak widać nie zawsze trzeba przewidywać najgorszą wersję <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
no i narazie mechanicy na mnie nie zarobią<img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />
-
<img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
to nie jest historia na techniczny
ale kolejną odpowiedź na pytanie dotyczące zgrzytów podwozia już mamy <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
to nie jest historia na techniczny
Bana zaraz dostaniesz <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" />
Nie dałeś klamr (klamer? klamrów?) [ ]<img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
Przywieź do Krakowa <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> Oglądniemy <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> -
etam, ostanio moj kolega przejechal, rozjechal, zmielił, kota <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
zawiesił mu sie na półosi.
najciekawsze ze nie bylo nikogo kto by go wyciał <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
az wkoncu znalazł sie jedne odwarzny kolega <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
poprosił tylko o gumowe rekawiczki i gume orbit <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
30 min roboty i kot byl wyciety <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> -
Bana zaraz dostaniesz
Nie dałeś klamr (klamer? klamrów?) [ ]
Przywieź do Krakowa Oglądniemyno jeżdzi ze mną ten kawał korozji ;-D
-
Myślę że Twoja diagnoza na zgrzyty w przednim zawieszeniu zrobi w najbliższym czasie furorę na technicznym <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
no jeżdzi ze mną ten kawał korozji ;-D
Może go zakonserwuj, przed całkowitą biodegradacją... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Bana zaraz dostaniesz
Nie dałeś klamr (klamer? klamrów?) [ ]Za to nie ma banów. <img src="/images/graemlins/wpysd.gif" alt="" />
-
no jeżdzi ze mną ten kawał korozji ;-D
Uwazaj zeby ci sie na swistaka nie przezucil... bo jak wiadomo korozja lubi na swistakach zerowac <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
-
Może go zakonserwuj, przed całkowitą biodegradacją...
Do formaliny z takim okazem - bedzie dla potomnych. <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
moze zrób podobnie jak w "kopciuszku" - znajdz samochód, do którego będzie pasował ten kawałek korozji <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
moze zrób podobnie jak w "kopciuszku" - znajdz samochód,
do którego będzie pasował ten kawałek korozji<img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />