Autocasco
-
Chciałbym znać Wasze zdanie czy warto inwestować w AC. Byłem dzisiaj przez przypadek w PZU i zapytałem o cenę AC i
kobieta wyliczyła mi ponad 800PLN plus oczywiście OC.
Czemu tak cholernie dużo?Chodzi chyba o cenę części do aut japońskich. Jak szukałem samochodu, to zawsze dowiadywałem się o ewentualną cenę ubepieczenia. I przykładowo ubezpieczenie samochodu Daewoo Espero 1.5 z 98 roku wychodziło mi znacznie taniej jak Suzuki Swift 1.6 93. może chodzi o wiek, może cenę części zamiennych, a może zainteresowanie osób trzecich twoim samochodem. Fakt faktem, że 800 zł, to nie jest jakaś straszna cena.
pzdr
Mam tylko OC, bo wyliczyli mi jakąś chorą cenę na AC.
<img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
-
Chodzi chyba o cenę części do aut japońskich. Jak szukałem samochodu, to zawsze dowiadywałem się
o ewentualną cenę ubepieczenia. I przykładowo ubezpieczenie samochodu Daewoo Espero 1.5 z
98 roku wychodziło mi znacznie taniej jak Suzuki Swift 1.6 93. może chodzi o wiek, może
cenę części zamiennych, a może zainteresowanie osób trzecich twoim samochodem. Fakt
faktem, że 800 zł, to nie jest jakaś straszna cena.
pzdr
Mam tylko OC, bo wyliczyli mi jakąś chorą cenę na AC.Z pewnością pewne czynniki powodują że jedne samochody są tańsze w ubezpieczeniu, a inne droższe. Lepsze samochody kojarzą się z wyższymi opłatami. Dzisiaj natomiast podsłuchałem ciekawostkę, że teraz OC oblicza się również na podstawie "klasy" samochodu. I tak np. dla malucha, z powodu niskiej klasy jest 6% drożej od jakiegoś tam pułapu. Gościu, który to usłyszał mało nie pękł. <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
Powiedźcie mi taką rzecz: załóżmy, że pewnego pięknego dnia wysypie się skrzynia, albo zarżnie się silnik, co na to AC? Pokryje choć część kosztów?
-
obawiam się, że nie pokryje, bo szkoda spowodowana będzie (w opinii rzeczoznawcy) złym stanem technicznym samochodu a nie zdarzeniem losowym, co innego jak byś nap rzykład tak niefortunnie najechał na kamień że by Ci szkrzynię rozbił.
-
Chciałbym znać Wasze zdanie czy warto inwestować w AC.
Byłem dzisiaj przez przypadek w PZU i zapytałem o
cenę AC i kobieta wyliczyła mi ponad 800PLN plus
oczywiście OC.
Czemu tak cholernie dużo? Czy świadczenia są znacznie
rozszerzone w stosunku do świadczeń z tytułu
ubezpieczenia OC?? Pochwalcie się czy macie
wykupione AC i co o nim sądzicie.Mam pakiet w paskudzie. Ogólnie - cóż, oczywiście, że jestem stratny - chociaż miałem przycierkę z busem ponad rok temu, to PZU pokryło naprawę w wysokości 1700 PLN (wtedy pakiet 2500 PLN). Teraz wydałem ok 2kPLN na pakiet, ale to jest cena spokoju - widziałem kiedyś minę znajomego, który właśnie odkrył, że jego autko pojechało w siną dal - ani wcześniej, ani później nie widziałem, aby dorosły facet tak się rozpłakał (nie miał AC). Przypadku aut "wiekowych" AC opłaca się jakby mniej - liczą Ci koszty amortyzacji części, ale nadal w przypadku kradzieży nie zostajesz na lodzie - jeśli nie miałeś żadnego wypadku, to może warto się szarpnąć na minicasco "w postoju" (czy jak to się nazywa). Ryzyko kradzieży Suzuki raczej małe, ale jakby tak miało na Ciebie trafić...
Przy szkodach AC obowiązuje limit 70% na "szkodę całkowitą" (zależy od konkretnej umowy, ale zwykle wyznaczone jest na taki odsetek wartości pojazdu)...
Kumpel nie ma co narzekać - w ciągu roku likwidował: "szkodę całkowitą dokonaną przez drzewo", szkodę wykonaną przez kota (zderzak) i szkodę dokonaną przez kamulca (przednia szyba). Wyszedł na plus, ale po tych szkodach wyszło mu 30% dopłaty do AC zamiast bodajże 40% zniżek - wtedy się zwinął do innego ubezpieczyciela <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Mam pakiet w paskudzie.
[ciach]Dzieki! Z kradzieżą się raczej nie liczę, chodzi mi głównie o ewentualne szkody powstałe podczas zdarzeń wszelkiego rodzaju.
Muszę pomyśleć.
-
Powiedźcie mi taką rzecz: załóżmy, że pewnego pięknego
dnia wysypie się skrzynia, albo zarżnie się silnik,
co na to AC? Pokryje choć część kosztów?Squci ma rację. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> AC pokrywa tylko zdarzenia losowe, nie zaś awarie wynikające z zużywania się poszczególnych elementów składowych samochodu. Bo tak, to można by ich ciągać za każdą żarówkę co się przepali i za każdy wymieniony w ASO filtr powietrza, paliwa, oleju, jako też klocki, okładziny, tarcze. <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />
Przecież trzeba było wymienić, bo już się nie nadawały do użytku, czyli musiały się wysypać. <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" /> -
Chciałbym znać Wasze zdanie czy warto inwestować w AC. Byłem dzisiaj przez przypadek w PZU i
zapytałem o cenę AC i kobieta wyliczyła mi ponad 800PLN plus oczywiście OC.
Czemu tak cholernie dużo? Czy świadczenia są znacznie rozszerzone w stosunku do świadczeń z
tytułu ubezpieczenia OC?? Pochwalcie się czy macie wykupione AC i co o nim sądzicie.AC dzieli się na "od wypadku" i "od kradzieży". Co ciekawe w tym roku ubezpieczenie od kradzieży jest baardzo tanie. Za swoją suzę o wartości 15 tys płacę jakieś 80 zł na rok. Obejmuje to kradzież samochodu i jego części - wg mnie dla takich pieniędzy nie opłaca się rezygnować. Ubezpieczenie od wypadku podrożało za to dość mocno. Stawka wyjściowa to prawie 10% wartości samochodu. Dzięki dużym zniżkom zapłaciłem za nie poniżej 500 zł. Wszystko w PZU. O OC celowo nie piszę bo ono przecież obowiązkowe.
-
... a jakby mi sie silnik wysypał to też by
musieli kase wyłożyć , dlatego nie chcąChyba, że wysypałby się w razie wypadku. Od kiedy AC obejmuje usterki mechaniczne, awarie?
-
... Przypadku aut "wiekowych" AC opłaca się jakby mniej - liczą Ci koszty amortyzacji części
Możesz kupić ubezpieczenie z wykupem amortyzacji lub bez. I wtedy w razie kolizji samochód będziesz mieć naprawiany częściami nowymi lub używanymi. W opcji "wycena" zostaną ci wyliczone koszty części nowych lub używanych.
-
[ciach]
Dzieki! Z kradzieżą się raczej nie liczę, chodzi mi głównie o ewentualne szkody powstałe
podczas zdarzeń wszelkiego rodzaju.
Muszę pomyśleć.Dowiedz się ile kosztuje ubezpieczenie od kradzieży. Ja w tym roku chciałem z tego właśnie zrezygnować ale jak mi wyliczyli, że to poniżej 100 zł (w moim przypadku) to uznałem, że nie warto ryzykować.
-
Chyba, że wysypałby się w razie wypadku. Od kiedy AC obejmuje usterki mechaniczne, awarie?
no tak <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
nie dopisałem <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" /> -
[color:"blue"]Nie wiem jak to wyglada na dziś dzień ale kilka wiosne temu w PZU jak sie chciało się wykupić AC to kilka rzeczy trzeba było spełnić min. dobry stan ogumienia, brak rdzy na karoseri. Po za tym robi się dokumentacje samochodu (zdjęcia, kopia dowodu rej. stany licznika itp.). Ja rozarzam wykupienie AC po pomalowaniu auta. Mam sedana 94 z silnikiem 1.6 G16B GLX, ale w dowodzie mam że rok produkcji to 1997. Dla Was jako znawcy tematu wiadomo ze coś tu śmierdzi <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> (składak). Ja jednak jestem w trakcie liftingu do MK4 czyli będzie śmierdział tylko tym że ma silnik 1.6 zamiast 1.3 <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />. Cena sedana glx 97 wg. eurotaxu to 9400 <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />, ceny 94 niestety nie ma(95 wyliczają na 7 600zł). Znajomy który siedzi w ubezpieczeniach powiedział mi że najpierw mam sobie porównać ceny AC (tylko nie Samopomoc),a jak już coś wybiore to potem powinienem znaleść jakiegoś biednega agenta (który sie nie zna), swoją drogą metoda już kilka razy wyprubowana.
Jeśli mi policzą 800 - 1000zł to biore bo za blachy+lampy+zderzak dam 1000zł za malowanie 2000zł. Jak cokolwiek mi sie stanie to bede leciał do ubezpieczyciela a nie bede siedział i sie zamartwiał że wypłate (bądz kilka) jestem wplecy. Tak wieć dla świetego spokoju warto wykupić.
Ty jak wykupisz i coś Ci sie stanie to możesz dostać kase do ręki a wtedy klikasz na allegro i szukasz częsci. Odszkodowanie które dostaniesz po odliczeniu naprwy we wałsnym zakresie i tak pogrubi Ci portwel, jeśli nie biędziesz miał najbiednejszej opcji bo wtedy odliczają jeszcze amortyzacje <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> a w najdroższej opcji płacą jak za nowe. [/color] -
Chciałbym znać Wasze zdanie czy warto inwestować w AC. Byłem dzisiaj przez przypadek w PZU i
zapytałem o cenę AC i kobieta wyliczyła mi ponad 800PLN plus oczywiście OC.
Czemu tak cholernie dużo? Czy świadczenia są znacznie rozszerzone w stosunku do świadczeń z
tytułu ubezpieczenia OC?? Pochwalcie się czy macie wykupione AC i co o nim sądzicie.W tak niemłode auto nie pcham się w auto-casco.Zbyteczny wydatek.Auto musi być warte kwoty AC.A tu co?,kupisz swifta za 4000PLN i jeszcze AC za 800?! - nonsens (moim zdaniem).Ewentualne profity? moze i tak ale w przyszłym roku wzrost składki.Czyn starsze auto tym wyższa składka.Jeżeli już to tylko tam gdzie mają fundusz gwarancyjny n.p. w PZU.Czyli zwracają kasę wtedy kiedy nie ma winnego.