poradzcie: czy kupic tico?
-
Z zewnątrz i w bagażniku większa, ale w środku już nie (chyba tylko na szerokość).
Miałem okazję przejechać się Uno (podobno na początku lat 90-tych wzór jak chodzi
o ilość miejsca) i w porównaniu z Tico wcale nie było obszerniejsze (za wyjątkiem
szerokości).no jak uwazesz w mojej opini Fiesta jest jednym z obszerniejszych aut wewnatrz
Poza tym w większości 10-letnich Fordów chyba woziłbym mechanika w bagażniku.
w pracy jezdze 12 letnim z przebiegiem prawie 500kkm i trasy po 500-1000km nie robia na nim wiekszego wrazenia, raz mi sie tylko sprzeglo rozsypalo, cale szczescie juz prawie w bazie <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
Ja jezdze 19 letnim maluchem i też nie mam wiekszych problemów...
Raz tylko stanąłem - przegub.Zrobiłem nim 12K w ciągu 1,5 roku.
Miałem pare tras po 300-400km i nie było problemu, nawte cała trasa bez postoju była. Przy tym jazda z prędkością 90-100km/hJednak jak będe zmieniał samochód to napewno kupie Tico, a nei jakieś Ople czy inne podobne samochody.
Tico jest sporo nowsze, czesci tańsze, utrzymanie jego jest sporo tańsze, przy LPG czesto taneij wychodzi przy przebiegach 15K rocznie od malucha. -
A mógłbys mi jeszcze napisac jak jest w tikaczu z elektryka i akusiem oraz hamulcami bo slyszalem ze to sa podobno
jego główne wadyZ elektryką jako taką nie ma problemu. Jedynie co może się pojawić to rozsypująca się instalacja elektryczna pod tylnym zderzakiem.
Niestety zastosowano tam zwykłe złączki elektryczne bez zabezpieczeń przed warunkami zewnętrznymi.
W moim przypadku zrezygnowałem z dotychczasowych złączek, zastosowałem takie jak w podsufitowych żyrandolach, po czym zaizolowałem taśmą. Sprawdza się to dość dobrze już 4 lata.
Postanowiłem jednak przy najbliższej okazji zrezygnować z takiego rozwiązania i planuję poprowadzić przewody do lampy cofania, przeciwmgłowej i podświetlenia tablicy rejestracyjnej bezpośrednio od złączki przy tylnym nadkolu bezpośrednio do tych lamp. Przeróbka jest prosta i gwarantuje pewność połączeń.
Poza tym nie miałem problemów z elektryką.Z akumulatorem nie ma problemów, a sam alternator jest na tyle wystarczający, że daje radę go naładować.
Problem może się pojawić, jeżeli zapomni się wyłączyć światła i zostawi autko na postoju na dłuższy czas. Również mogą pojawić się problemy z brakiem energii, jeżeli ktoś dysponuje bardzo mocnym sprzętem grającym i na wyłączonym silniku planuje zrobić kilkugodzinną dyskotekę.
Po prostu akumulator ma pojemność 35Ah i nie jest przewidziany do zasilania większych odbiorników na postoju bez doładowania choćby z alternatora. Można spokojnie pokusić się o zmianę akumulatora na większy 45Ah i też będzieto dobrze funkcjonowało, choć podkreślam, że standardowy i tak dobrze daje sobie radę.Co do hamulców.
Jeżeli się tylko o nie dba to są skuteczne i działają bezproblemowo.
Niestety konstrukcja mechanizmu samoregulatorów tylnych powoduje, że okresowo trzeba ręcznie je podregulować i znów wszystko funkcjonuje poprawnie. Akurat ja dla pewności robię przeglądy hamulców na wiosnę i przed sezonem zimowym. Przy okazji sprawdzam stan tłoczków, szczęk i reguluję wspomniane samoregulatory. Oczywiście nie trzeba koniecznie robić tych przeglądów tak często. Początkowo, zaraz po kupnie zrobiłem taki przegląd hamulców, po czym zajrzałem do nich dopiero po dwóch latach i generalnie nadal wszystko funkcjonowało poprawnie. -
To chyba w idealnych warunkach. Mnie w mieście w lecie ok. 6l/100, w zimie ok. 6,5. Na trasie zgadzam się - jadąc
spokojnie można zejść do 4l/100km.Musisz podjechać na regulację zapłonu, mieszanki, zaworów, sprawdzić elementy instalacji WN oraz sprawdzić elementy wpływające na opory toczenia.
W okresie letnim, przy "normalnej" i nawet dynamicznej jeździe tylko miejskiej Tico nie powinno spalić więcej niż 5.5L/100km, chyba że chcemy się ścigać z każdym napotkanym na naszej drodze lub się ma naprawdę ciężką prawą nogę. -
Nie 3, ale 7 litrów to przesadziłeś... w miescie pali srednio 5,5 litra a na trasie okolo 4
Spalanie zależy od wielu rzeczy korki, styl jazdy, ukształtowanie terenu itp. Podałem wartości maksymalne, nie lubię się oszukiwać 4 czy 5 litrów może spalisz, ale czy stoisz po wyjeździe z domu w korku zawsze po 15-20 minut. Warunki twojej jazdy w mieście, mogą przypominać moją poza. Oczywiście znaczenie tu ma też skalibrowanie samochodu mi. luzy zaworów, zapłon, gaźnik, a także jakość paliwa, ciśnienie w ogumieniu itd. Pisanie że Tiko w każdych warunkach pali 5L to przesada, jeżeli tyle ci pali to pogratulować.
-
Musisz podjechać na regulację zapłonu, mieszanki, zaworów, sprawdzić elementy instalacji WN oraz
sprawdzić elementy wpływające na opory toczenia.
A ta regulacje robiles sam czy w jakims zakladzie, bo interesuje mnie ile takie cos kosztuje w przyblizeniu ( wiem ze kazdy zaklad ma swoje ceny) -
Acha mam jeszcze jedno pytanko odnosnie tikacza, bo doszly mnie sluchy, ze nie posiada on kontrolki rezerwy paliwa <img src="/images/graemlins/shocked.gif" alt="" /> Czy to prawda? Interesuje mnie to bo jak mialem malacza to byla ona bardzo przydatna. Zawsze tankowalem za 20zl i jezdzilem do 1 migniecia, tak zeby nie zassalo mi syfu z baku, a tego tam bylo pewnie sporo bo mialem 23 letniego. Sorki takze, ze nie na biezaco odpisuje ale mam problemy z netem, a takze pracuje ostatnio 7 dni w tygodniu <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
-
Acha mam jeszcze jedno pytanko odnosnie tikacza, bo
doszly mnie sluchy, ze nie posiada on kontrolki
rezerwy paliwa Czy to prawda?Prawda.
-
Acha mam jeszcze jedno pytanko odnosnie tikacza, bo doszly mnie sluchy, ze nie posiada on
kontrolki rezerwy paliwa Czy to prawda? Interesuje mnie to bo jak mialem malacza to byla
ona bardzo przydatna. Zawsze tankowalem za 20zl i jezdzilem do 1 migniecia, tak zeby nie
zassalo mi syfu z baku, a tego tam bylo pewnie sporo bo mialem 23 letniego. Sorki takze, ze
nie na biezaco odpisuje ale mam problemy z netem, a takze pracuje ostatnio 7 dni w tygodniuKontrolki brak, ale nie jest to problem da się przyzwyczaić. A z tym zasysaniem syfu to jakoś przekonany nie jestem, przecież masz filtr paliwa. A w maluchu głównie z powietrzem coś wpadało do gaźnika i go zapychało.
-
A ta regulacje robiles sam czy w jakims zakladzie, bo interesuje mnie ile takie cos kosztuje w przyblizeniu ( wiem
ze kazdy zaklad ma swoje ceny)Niektóre regulacje należy wykonać dysponując specjalistycznym sprzętem, np. analizator spalin. Jeżeli tylko masz dostęp do niego oraz lampy stroboskopowej, to możesz spróbować dokonać regulacji samodzielnie.
W moim przypadku dałem Tico do regulacji i zapłaciłem 80zł (łącznie z regulacją zaworów).
Przed okresem letnim samodzielnie sprawdziłem zawory, a sam silnik pracuje bezproblemowo już ponad 3 lata.
Tak więc warto oddać samochód do dobrego fachowca, bo spokój na parę lat jest naprawdę ważny. -
Acha mam jeszcze jedno pytanko odnosnie tikacza, bo doszly mnie sluchy, ze nie posiada on kontrolki rezerwy paliwa
Czy to prawda?Prawda, podobnie jak wiele samochodów nawet z wyższej półki również Tico nie ma w standardzie kontrolki rezerwy.
Dorobienie jej to koszt ok. 50zł i pracy na góra godzinę czasu.
W mojej tablicy wskaźników mam takową sygnalizację rezerwy i spisuje się super.Natomiast bez kontrolki da się spokojnie żyć, po prostu, jak tylko wskazówka "wejdzie" na czerwone pole trzeba zacząć rozglądać się za stacją benzynową. Przeciętnie masz na to ok. 70km, a nawet więcej.
Interesuje mnie to bo jak mialem malacza to byla ona bardzo przydatna. Zawsze tankowalem za 20zl
i jezdzilem do 1 migniecia, tak zeby nie zassalo mi syfu z baku, a tego tam bylo pewnie sporo bo mialem 23
letniego. Sorki takze, ze nie na biezaco odpisuje ale mam problemy z netem, a takze pracuje ostatnio 7 dni w
tygodniuOdradzam tankowanie za małą sumę - sprzyja to korozji wewnętrznej baku oraz osadzaniu się wilgoci (wody).
-
Odradzam tankowanie za małą sumę - sprzyja to korozji
wewnętrznej baku oraz osadzaniu się wilgoci (wody).Też jestem wrogiem takiej praktyki, ale jak ludzie żyją każdy widzi. <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
Odradzam tankowanie za małą sumę - sprzyja to korozji wewnętrznej baku oraz osadzaniu się
wilgoci (wody).Popieram lepiej raz się szarpnąć nalać do pełna i uzupełniać po 20zł. No jest jeszcze obawa że złodzieje spuszczą, ale to inna sprawa i zależy od okolicy.
P.S.
Najlepiej mieć garaż to i autko ma dobrze pod dachem i naprawy jest gdzie robić ... rozmarzyłem się. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> -
Zawsze tankowalem za 20zl
Tego akurat za bardzo nie rozumiem. Benzyny spalisz tyle samo (a nawet wiecej) tak czy siak. Nie chcialo by mi sie jezdzic prawie codziennie na stacje benzynowa...
Pozdrawiam!
-
Tego akurat za bardzo nie rozumiem. Benzyny spalisz tyle samo (a nawet wiecej) tak czy siak. Nie
chcialo by mi sie jezdzic prawie codziennie na stacje benzynowa...
Pozdrawiam!Tak masz racje benzyny spale tyle samo czy zatankuje za 20 czy za 60zl na przyklad ale najpierw trzeba miec od reki do wyłożenia te 60zl, a ja wtedy jeszcze nie pracowałem i tankowałem za tyle ile mi sie udało skombinowac, a i tak te 20 zl starczalo mi spokojnie od poniedzialku do piatku .... na krotka trase <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> (do swej kobiety i spowrotem). Teraz akurat pracuje bo jestem na dziekance ( i zarabiam kase na nowe autko <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />) ale jak wroce spowrotem na uczelnie to musze sie liczyc znowu z faktem słabego dorobku <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> ........niestety....