zabezpieczyłem się gumą
-
ze względu na nadciągającą zimę i korozję w 3 letnim
autku postanowiłem się zabezpieczyć.
dałem autko do warstatu:- wymycie podwozia benzyną,
- nałożenie podkładu
- nałożnie bit-gumu od spodu pizdoletem
cała impreza kosztowała mnie 140 zł. podobnież że na 3
lata mam mieć spokój z rdzą - obaczymy
Masz rdzę na 3 letnim samochodzie? <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" /> Kiedy się pojawiła? Poza tym, jak niżej.
-
Masz rdzę na 3 letnim samochodzie? Kiedy się pojawiła?
Poza tym, jak niżej.drzwii lewe tylne od spodu (nawet na uszczelkach we wnętrzu auta ta rdza zostaje)
maska od środka,
podwozie - ogniska w różnych miejscach,
prowadnica fotela pasażera,
powoli nadszybie też się zaczyna (ktoś wie jak to zabezpieczyć ?) -
Też się zastanawiałem nad gumą ale fachowiec mi odradził. Powiedział że jak konserwować to czymś takim jak bitex tylko że jest to jakiś dwuskałdnikowy środek (polimer jakis czy cóś). Musze powiedziec że nawet mnie przekonał (ale nie na 100 %) bo pokazał mi Poloneza zagumowanego. Rdza pojawiła się od środka (dziurka jakaś była od niezabezpieczonej strony) i korozji nie było widać. Guma, z recji tego że elastyczna trzymała się razem a korozja żarła blachę pod gumą. Fachman twierdził ze inne zabezpieczenie już dawno by odpadło i poprawka załatwiłaby sprawę i dziury wielkiej by nie było. Może ktoś jeszcze ma jakieś doswiadczenia z gumowaniem bo też się szykuję do konserwacji i nie wiem do końca co wybrać.
-
drzwii lewe tylne od spodu (nawet na uszczelkach we
wnętrzu auta ta rdza zostaje)
maska od środka,
podwozie - ogniska w różnych miejscach,
prowadnica fotela pasażera,
powoli nadszybie też się zaczyna (ktoś wie jak to
zabezpieczyć ?)
Dżi! <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
Samochód kupowałeś w salonie, czy od któregoś z kolei właściciela? Model 2001 - 2002 ma 6 letnią gwarancję antykorozyjną. Jeśli masz Książkę Gwarancyjną, to za kuponami przeglądów ogólnych znajdują się kupony przeglądów antykorozyjnych. Sprawdź, czy są podbite przez ASO. Ponadto, po 2 latach powinna była być zrobiona konserwacja podwozia i wszystkich tych miejsc urazowych, gdzie korozja może zaczynać Świstaka. To z kolei można sprawdzić w rachunkach z ASO.
Jeśli nie masz tych dokumentów może być kicha, bo jak się zgłosisz z reklamacją w ASO, to się wypną, że samochód nie był serwisowany antykorozyjnie i będziesz musiał wywalić dużą kasę na ratowanie balacharki. -
ja tam sie zabezpieczam gumka w innych wypadkach, niekoniecznie zima,,
-
Model 2001 - 2002 ma 6 letnią
gwarancję antykorozyjną.
<img src="/images/graemlins/nono.gif" alt="" /> to nie tak.
"4. Gwarancja powłoki lakierowej obejmuje wszystkie lakierowane powierzchnie zewnętrzne elementów nadwozia (za wyjątkiem podwozia), w zakresie usterek będących wynikiem wad samego lakieru lub procesu przygotowania i nakładania powłoki lakierowej. Gwarancja obowiązuje przez 12 miesięcy /.../ ""15. /.../ Gwarancja obejmuje wyłącznie odporność nadwozia na perforację spowodowaną przez korozję. Za perforację uważa się taki stan, w którym korozja rozwijająca się od wewnątrz nadwozia spowodowała jego przedziurawienie. /.../"
"15.1 Gwarancja jest ważna przez 6 lat /.../"
"15.3 Gwarancja nie obejmuje:
b) korozji innej niż pełna perforacja, tzn. korozji powierzchniowej czy niewielkich ognisk. Tego rodzaju korozja, spowodowana defektami materiałowymi lub wykonawczymi jest objęta podstawową gwarancją na powłokę lakierową , ważną przez 12 miesięcy /.../"Jeśli masz Książkę
Gwarancyjną, to za kuponami przeglądów ogólnych
znajdują się kupony przeglądów antykorozyjnych.<img src="/images/graemlins/nono.gif" alt="" /> to są tylko przeglądy stanu nadwozia i podwozia, na których chłopcy ci piszą co zauważyli i co trzeba zrobić (na twój koszt, oczywiście). Po fakcie stwierdzenia korozji - wykwitów, po ich usunięciu i polakierowaniu ASO wpisuje ci że to a to naprawiono i gwarancję na PERFORACJĘ masz utrzymaną.
Gwarancja antykorozyjna NIE ISTNIEJE. <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
Model 2001 - 2002 ma 6 letnią
to nie tak.
"4. Gwarancja powłoki lakierowej obejmuje wszystkie
lakierowane powierzchnie zewnętrzne elementów
nadwozia (za wyjątkiem podwozia), w zakresie
usterek będących wynikiem wad samego lakieru lub
procesu przygotowania i nakładania powłoki
lakierowej. Gwarancja obowiązuje przez 12 miesięcy
/.../ "
"15. /.../ Gwarancja obejmuje wyłącznie odporność
nadwozia na perforację spowodowaną przez korozję.
Za perforację uważa się taki stan, w którym korozja
rozwijająca się od wewnątrz nadwozia spowodowała
jego przedziurawienie. /.../"
"15.1 Gwarancja jest ważna przez 6 lat /.../"
"15.3 Gwarancja nie obejmuje:
b) korozji innej niż pełna perforacja, tzn. korozji
powierzchniowej czy niewielkich ognisk. Tego
rodzaju korozja, spowodowana defektami
materiałowymi lub wykonawczymi jest objęta
podstawową gwarancją na powłokę lakierową , ważną
przez 12 miesięcy /.../"
Jeśli masz Książkę
to są tylko przeglądy stanu nadwozia i podwozia, na
których chłopcy ci piszą co zauważyli i co trzeba
zrobić (na twój koszt, oczywiście). Po fakcie
stwierdzenia korozji - wykwitów, po ich usunięciu i
polakierowaniu ASO wpisuje ci że to a to
naprawiono i gwarancję na PERFORACJĘ masz
utrzymaną.
Gwarancja antykorozyjna NIE ISTNIEJE.
No tak, to wiem. Ale Mirwil właściwie nie napisał, jak daleko korozja jest zaawansowana.
Z drugiej strony, jakby przeglądy antykorozyjne chłopaki w ASO robili przyzwoicie, to musieliby coś wcześniej zauważyć.
Niemożliwe, żeby korozja, jak czołg radziecki, tak znienacka... -
No tak, to wiem. Ale Mirwil właściwie nie napisał, jak
daleko korozja jest zaawansowana.
Z drugiej strony, jakby przeglądy antykorozyjne chłopaki
w ASO robili przyzwoicie, to musieliby coś
wcześniej zauważyć.
Niemożliwe, żeby korozja, jak czołg radziecki, tak
znienacka...teraz powinna byc sprawa rozwiazana bo przeciez po wejsciu do uni jest zabronione sypac sola a to glowna przyczyna korodowania
-
teraz powinna byc sprawa rozwiazana bo przeciez po
wejsciu do uni jest zabronione sypac sola a to
glowna przyczyna korodowania<img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />, to ciekawe co mowsz!!, to czym bedą sypać jak nie solą? chlorkiem sodu? <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
teraz powinna byc sprawa rozwiazana bo przeciez po
wejsciu do uni jest zabronione sypac sola a to
glowna przyczyna korodowania<img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> obawiam się że w naszym przypadku przyczyną jest raczej kiepska jakośćwęgierskiej blachy i marny lakier.
a swoją drogą niektóre elementy podwozia firmowo pokryte są lakierem nitro i to dopiero może dać w kość. -
, to ciekawe co mowsz!!, to czym bedą sypać jak nie
solą? chlorkiem sodu?
Niczym nie powinni sypac tak jest w krajach UE -
teraz powinna byc sprawa rozwiazana bo przeciez po
wejsciu do uni jest zabronione sypac sola a to
glowna przyczyna korodowania
Oj, nie liczyłbym tak bardzo na tą Unię. Może mamy jakiś 10 letni okres przejściowy na sypanie solą. <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> -
Dżi!
Samochód kupowałeś w salonie, czy od któregoś z kolei
właściciela? Model 2001 - 2002 ma 6 letnią
gwarancję antykorozyjną. Jeśli masz Książkę
Gwarancyjną, to za kuponami przeglądów ogólnych
znajdują się kupony przeglądów antykorozyjnych.
Sprawdź, czy są podbite przez ASO. Ponadto, po 2
latach powinna była być zrobiona konserwacja
podwozia i wszystkich tych miejsc urazowych, gdzie
korozja może zaczynać Świstaka. To z kolei można
sprawdzić w rachunkach z ASO.
Jeśli nie masz tych dokumentów może być kicha, bo jak
się zgłosisz z reklamacją w ASO, to się wypną, że
samochód nie był serwisowany antykorozyjnie i
będziesz musiał wywalić dużą kasę na ratowanie
balacharki.Tak kupiłem nówkę. Nie oglądałem ksiązki gwar. Konserwacji po 2 latach nikt nie robił. Wydaje mi się że gwarancja jest na perforację nadwozia = gwarantują że Ci rdza nie przeżre blach na wylot a do tego to mi jeszcze daleko. Muszę doczytać warunki gwarancji.
-
ja tam sie zabezpieczam gumka w innych wypadkach,
niekoniecznie zima,,zimą też trzeba
-
"15. /.../ Gwarancja obejmuje wyłącznie odporność
nadwozia na perforację spowodowaną przez korozję.
Za perforację uważa się taki stan, w którym korozja
rozwijająca się od wewnątrz nadwozia spowodowała
jego przedziurawienie. /.../"Dokładnie tak - gdyby była gwar. antykorozyjna to każda firma by zbankrutowała przez głupie tłumiki
-
teraz powinna byc sprawa rozwiazana bo przeciez po
wejsciu do uni jest zabronione sypac sola a to
glowna przyczyna korodowaniana blachach właściwie nic nie ma - małe ogniska na nadszybiu i w drzwiach. Ale nie ma mowy o przerdzewieniu na wylot
-
Tak kupiłem nówkę. Nie oglądałem ksiązki gwar.
Konserwacji po 2 latach nikt nie robił. Wydaje mi
się że gwarancja jest na perforację nadwozia =
gwarantują że Ci rdza nie przeżre blach na wylot a
do tego to mi jeszcze daleko. Muszę doczytać
warunki gwarancji.
Wiesz, jak nie robiłeś przeglądów antykorozyjnych, to nawet, jakby blachy przeżarło na wylot, to nic byś nie zwojował. I ASO, i SMP wyprą się jakiejkolwiek odpowiedzialności, bo nie obsługiwałeś samochodu zgodnie z instrukcją (przeglądy i konserwacja). Szkoda. <img src="/images/graemlins/buu.gif" alt="" /> -
zimą też trzeba
oczywiscie zimowe ogumienie wchodzi w gre :>
-
Niczym nie powinni sypac tak jest w krajach UE
jasne, to znaczy ze ulice beda sliskie?
-
Wiesz, jak nie robiłeś przeglądów antykorozyjnych, to
nawet, jakby blachy przeżarło na wylot, to nic byś
nie zwojował. I ASO, i SMP wyprą się jakiejkolwiek
odpowiedzialności, bo nie obsługiwałeś samochodu
zgodnie z instrukcją (przeglądy i konserwacja).
Szkoda.<img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
powtórzę jeszcze rassssNIE MA GWARANCJI ANTYKOROZYJNEJ.
ASO NIE WYKONUJE PRZEGLĄDU ANTYKOROZYJNEGO <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" />
to jest przegląd: "/.../ nadwozia i podwozia. " ale pod kątem USZKODZEŃ.
a) odprysków spowodowanych kamieniami
b) porysowania powierzchni
c) uszkodzenia powłoki lakierowanej
d) wgnieceń
e) uszkodzeń nadwozia, podwozia
f) uszkodzeń uszczelekwidzisz tu choć jedno słowo o korozji? o ogniskach, plamkach nalotach czy czymkolwiek takim?
I właśnie dlatego ASO może sobie interpretować słowo "uszkodzenie" dowolnie, dla mnie i Ciebie rdza może być uszkodzeniem dla pana z serwisu już niekoniecznie. <img src="/images/graemlins/zolta.gif" alt="" />
Bo ma zły dzień dzisiaj, bo kochance brzydko pachniało rano z buzi i jeszcze klient się ciska.
Jeżeli nawet stwierdzi rdze i Ci o tym powie, to w celu utrzymania gwarancji na PERFORACJĘ musisz skożystać z serwisu lakierniczego Suzuki (chyba że się dogadasz <img src="/images/graemlins/pub2.gif" alt="" /> ) a taki np. w całej małopolsce jest bodajże 1 w Krakowie. Z odpowiednimi cenami zaporowymi oczywiście.
Reasumując może się okazać że utrzymanie tej cudownej 6 letniej gwarancji będzie droższe niż wymiana dziurawego elementu na nowy z polakierowaniem.
pozdrawiam i bez urazy.