Suzuki Swift 1.0 GLP (wersja Poświęcona)
-
Nie widzę nic złego w tym poście. I Bcn na Boga daj luz i nie unoś tak się, bo Ci nadam tytuł "Klecha" i nie będę jedyną duchowną osobą w naszym miłym gronie <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
-
Post nie byl antyklerykalny w doslownym tego slowa
znaczeniu. Poprostu stwierdzilem, ze pewne rzeczy
sa robione troche na sile. Moja zona i ja jestesmy
wierzacy i ona chodzi do kosciola ( ja niechetnie )
i jej tego zabraniac nie bede. Ze swoim dzieckiem
tez bede chodzil do kosciola i bede krzewil wiare
itd....
Zle mnie zrozumiales. Nie mam nic przeciwko kosciolowi
jako instytucji i tego nie napisalem. Mam za to cos
przeciwko ksiezom, ktorzy robia rozne przedziwne
rzeczy. Oczywiscie zdarzaja sie ksieza z
prawdziwego zdarzenia ale to raczej poczciwej daty
i bardzo rzadko.
Jesli kogos urazily moje wypowiedzi to przepraszam
p.s. Moze lepiej zakonczmy ten watekzgadza sie ja tez nic przeciwko nie mam.. ale jeszcez troche to ksieza beda wymyslac np. swietego antoniego... wszyscy w rzadku sie beda ustawiac ci co cos zgubili...ksiac bedzie ich skrapial a koscielny z taca za nim bedzie bedzial i zbieral datki (aby sie odnalazlo)... ta instytucja jako "Kosciol" mi sie nie podoba...
AMEN
-
Nie widzę nic złego w tym poście. I Bcn na Boga daj luz
i nie unoś tak się, bo Ci nadam tytuł "Klecha" i
nie będę jedyną duchowną osobą w naszym miłym
gronieno to nadaj <img src="/images/graemlins/wpysd.gif" alt="" /> i sie nie unosze, tylko pisze co mysle (jak mam nadzieje wszyscy na forum), jak sie nie podoba, to ekskomunike zaraz naloze i bedziesz mial <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" /> ale nikt mi nie wytlumaczyl co mial ten watek do swifta? <img src="/images/graemlins/foch.gif" alt="" />
-
a przynajmniej poswiecasz ten czas
tylko BoguCotakiego <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> To Bog jest w kosciele <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
nikt mi nie wytlumaczyl co mial ten watek do
swifta?Jak to co, Swift zostal poswiecony <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Cotakiego To Bog jest w kosciele
Skądże znowu. Bóg jest za kościołem, bo nie może znieść ględzenia księży <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
-
Skądże znowu. Bóg jest za kościołem, bo nie może znieść
ględzenia księży<img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Ale sie porobiło - z niewinnego postu, wyrósł spór
polityczno-teologiczny
Ja auta nie poświęciłem, choc mam je od tygodnia.
WIERZĘ, że jeśli zachowam rozsądek i rozwagę, a mój
świstak będzie w należyej kondycji - Bóg to doceni
i pozwoli mnie i mojej rodzinie bezpiecznie dotrzeć
do celu. Przecież Bóg też jeździ SuzukiNo tak Bóg jeżdzi Suzuki ale co niektórzy księża rozbijają się Maybachami....... <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
A co do księży - koledzy - spoko. Każdy ma jakąś pracę.
I każdy wykonuje ją jak umie.
A to że głupie przebrania i nadęte frazesy... No rózne
ludzie mają potrzeby. Mnie też się wydaje, że do
zbawienia bliżej, kiedy się księdza omija wielkim
łukiem -
No tak Bóg jeżdzi Suzuki ale co niektórzy księża
rozbijają się Maybachami.......i lataja helikopterami <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> oczywiscie coby byc blizej nieba <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
z uwagą czytałem wypowiedzi klubowiczów na temat święcenia pojazdów, moje zdanie jest takie święcenie pojazdów to nie szopka, ma to sens,gdy 7 lat temu kupiłem sobie wymażony złoty łańcuszek z krzyżykiem to poświęciłem go u księdza przed mszą i do dzisiaj nasze go z dumą i nie uważam że świeciłem kawałek metalu natomiast święcenie pojazdów owszem tak się nazywa ale tak naprawdę to święcenie ma pomóc nam,chronić nas gdy jesteśmy w samochodzie tak samo jak chroni nas mieszkanie przed deszczem.nigdy się nie dowiemy ile osób unikneło śmierci na drodze dzieki opiece św Krzysztofa............pozdrawiam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
z uwagą czytałem wypowiedzi klubowiczów na temat
święcenia pojazdów, moje zdanie jest takie
święcenie pojazdów to nie szopka, ma to sens,gdy 7
lat temu kupiłem sobie wymażony złoty łańcuszek z
krzyżykiem to poświęciłem go u księdza przed mszą i
do dzisiaj nasze go z dumą i nie uważam że
świeciłem kawałek metaluBardzo ciekawe to porównanie samochodu z łańcuszkiem z krzyżykiem.
nigdy się nie dowiemy ile osób
unikneło śmierci na drodze dzieki opiece św
KrzysztofaTak jak nigdy nie dowiemy się ile poświęconych samochodów rdzewieje na złomowiskach po skasowaniu.
-
Z uwaga przeczytalem Twoj post i nie jestem w stanie sie opanowac i powiedziec swojego zdania. otoz, ludzie wierzacy dziela sie na kilka badz kilnascie, badz kilkadziesiat wyznan chrzescijanskich. Kazde z nich ma swoje cele nadrzedne. Ale wszystkim wyznaniom chrzescijanskim (nie czytac katolickim) przeswieca jeden cel: Bog jest miloscia. Dotyczy to ludzi. Po prostu Bog miluje ludzi. Jak to sie ma do samochodow, krzyzykow, domow i innych tego typu namiastek niemam zielonego pojecia. Sami odpowiedzcie sobie na to pytanie. Dla mnie Bog jest kims, kto zostal opisany w Biblii, kto jest tworca tejze i natchnieniem ludzi, ktorzy ja pisali. Ja wierze w Boga, ktory gwoli scislosci ma imie Jehowa, w jego cele dotyczace ludzkosci i nikt mi nie powie, ze ten Wszechmogacy zajmuje sie krzyzykami, samochodami i innymi doczesnymi pierdolami. jego cele sa inne. A jakie? Zapraszam do studiowania Biblii. Tam dokladnie napisano:co, poco i co dalej szanowni koledzy. To co sie swieci (pokrapia woda niby swiecona) to wymyslili katolicy a nie Bog.
A wogole, co ja sie bede tu rozprawial. To nie temat na kacik Swifta (nawet tego poswieconego).