Tylne zagłówki w Świstaku
-
u mnie nikt z tyłu nie jeździ . . . <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Mi pasują nie ograniczają widoczności
W moim Roverze sa z tylu trzy zaglowki (takie normalne jak z przodu) i musze przyznac, ze bardzo ograniczaja widocznosc.
No ale bezpieczenstwo pasazerow chyba wazniejsze... -
Z przodu to jest istny wypas- kubełki, po prostu czad i miód... a z tyłu,
...to nic,że takie toto malutkie, może ma dobry charakter...To sobie ogladnij gdzies na parkingu wersje 5d. Z przodu to chyba w zadnym aucie takich brzydkich zaglowkow nie widzialem. Z tylu to są tylko jakies 2 wypustki w tylnej kanapie.
-
Jaki Świstak jest w środku- każdy widzi. I w większości akceptuje. Nie chcę zrzędzić, ale jedną
z rzeczy, nad która zastanawiam się od samego początku są tylne zagłówki (a raczej ich
brak). Było, nie było bez airbagów można jeszcze jakoś , ale te zagłówki przydałyby się .
Co o tym sądzicie- może ktoś z Was sobie je jakoś dosztukował... przyszył, czy dospawał...
Pozdrawiam
PatTraktuję mojego Świstka jako samochód 2 osobowy i nawet nie wiem za bardzo jak te zagłówki wyglądają <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
W moim Roverze sa z tylu trzy zaglowki (takie normalne
jak z przodu) i musze przyznac, ze bardzo
ograniczaja widocznosc.
No ale bezpieczenstwo pasazerow chyba wazniejsze...Bezpieczeństwo to podstawa, ale moim zdaniem swift 3D jest typowym autkiem 2 osobowym <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> a tylne miejsca są w razie czego... <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" /> bo jak z przodu chce sie siedzieć wygodnie to z tyłu już nie mam zbyt dużo miejsca na nogi pasażerów <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" />
-
Bezpieczeństwo to podstawa, ale moim zdaniem swift 3D jest typowym autkiem 2 osobowym a tylne
miejsca są w razie czego... bo jak z przodu chce sie siedzieć wygodnie to z tyłu już nie
mam zbyt dużo miejsca na nogi pasażerówMasz racje. W zasadzie to kazde auto z nadwoziem 3D kupowane jest z mysla o jednej lub dwoch osobach. Tylna kanapa jest takim miejscem "awaryjnym" <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />:.
-
Masz racje. W zasadzie to kazde auto z nadwoziem 3D kupowane jest z mysla o jednej lub dwoch osobach. Tylna kanapa
jest takim miejscem "awaryjnym" :.Rzecz w tym, że czasem jeździmy w trójkę na spacerki do lasów, parków,jednym słowem- za miasto. My- tzn. moja żona i 3-mies. córeczka, no i ja. Mała jest zainstalowana z tyłu w foteliku- nosidełku (tyłem do kier. jazdy), a żona czasem siada koło niej, żeby w razie "płaczu i zgrzytania ...dziąseł <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />" móc zainterweniować. Stąd wniosek, że czasem jednak przydaje się zagł. z tyłu- nawet przy mniejszej liczbie użytkowników.
Pozdrawiam
Pat -
Te tylne zagłówki (tzn chodzi mi o te dwa wypierdki wystające nad tylne siedzenie) to w ogóle porażka. One mogą chronić jedynie dzieci. Dorosłym osobom te zagłowki sięgają w sam raz do połowy szyji i mogą spełniać funkcję pieńków na których podczas uderzenia z tyłu łamią się kręgi szyjne... <img src="/images/graemlins/nono.gif" alt="" />
-
Traktuję mojego Świstka jako samochód 2 osobowy i nawet
nie wiem za bardzo jak te zagłówki wyglądająJa raz jechałem w pięć osób dorosłych, w tym ze 130kg wujkiem na przednim siedzeniu + bagaż. Bałem się że osoby z tyłu zrobią dziury głowami w dachu, a siła parcia rozsadzi boki samochodu. Chyba był przeciążony, a mimo to spoko się jechało... <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
-
Ja raz jechałem w pięć osób dorosłych, w tym ze 130kg wujkiem na przednim siedzeniu + bagaż. Bałem się że osoby z
tyłu zrobią dziury głowami w dachu, a siła parcia rozsadzi boki samochodu. Chyba był przeciążony, a mimo to
spoko się jechało...Jak już ktoś napisał to samochód dla 2, 3 osób, a nie bagażówka <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> ( bez urazy ).
Poza tym taki dociążony Swift traci swoje walory ........................ Tzn. to wszystko za co go tak kochamy. -
Ja raz jechałem w pięć osób dorosłych, w tym ze 130kg
wujkiem na przednim siedzeniu + bagaż. Bałem się
że osoby z tyłu zrobią dziury głowami w dachu, a
siła parcia rozsadzi boki samochodu. Chyba był
przeciążony, a mimo to spoko się jechało...byly czasy ze w 4 osoby maluchem sie na wczasy nad morze jechalo albo na mazury .... wtedy to fajnie bylo