poziom oleju w 1.0 GL
-
Panowie, jak sprawdzacie olej w swoich świstach to ile powinno go być?
Powiem szczerze, że nie zwróciłem uwagi ile go było na "bagnecie" zaraz po pierwszym przeglądzie...Teraz mam przejechane 4000 i pozoim oleju to mniej/więcej środek miarki.
Czy zdażają się sytuacje, gdzie SS do trzech lat "biorą"olej ??? <img src="/images/graemlins/mad.gif" alt="" />
pzdr!!!
tomek -
Panowie, jak sprawdzacie olej w swoich świstach to ile powinno go być?
Powiem szczerze, że nie zwróciłem uwagi ile go było na "bagnecie" zaraz po pierwszym
przeglądzie...Teraz mam przejechane 4000 i pozoim oleju to mniej/więcej środek miarki.
Czy zdażają się sytuacje, gdzie SS do trzech lat "biorą"olej ???jak jest pol miarki to jest OK.
-
jak jest pol miarki to jest OK.
Tak ma być i już.
Po 10 miesiącach nadal mam tyle ile na początku. -
Panowie, jak sprawdzacie olej w swoich świstach to ile powinno go być?
Powiem szczerze, że nie zwróciłem uwagi ile go było na "bagnecie" zaraz po pierwszym
przeglądzie...Teraz mam przejechane 4000 i pozoim oleju to mniej/więcej środek miarki.
Czy zdażają się sytuacje, gdzie SS do trzech lat "biorą"olej ???
pzdr!!!
tomekHoho! Kolega Krakus znowu sie pojawil..
SS nie biora oleju. Jesli masz w polowie miarki to jest git.<img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> -
W ogóle to fatalnie się sprawdza poziom oleju w swiftach. Ten bagnecik jest gdzieś tam z tyłu i jak go pociągnę, to zwykle się albo uderze <img src="/images/graemlins/piesc.gif" alt="" /> albo skalecze <img src="/images/graemlins/NO.GIF" alt="" /> o ten przewód z filtru powietrza(? - taka duża tuba na górze) lub o jego wystające mocowania. Ja też mam poziom oleju w połowie kresek (może troche bliżej górnej) i przecież tak powinno być... <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
Według instrukcji do mojego Swifta poziom oleju powinien sięgać górnej kreski.
-
Panowie, jak sprawdzacie olej w swoich świstach to ile
powinno go być?
Powiem szczerze, że nie zwróciłem uwagi ile go było na
"bagnecie" zaraz po pierwszym przeglądzie...Teraz
mam przejechane 4000 i pozoim oleju to mniej/więcej
środek miarki.
Czy zdażają się sytuacje, gdzie SS do trzech lat
"biorą"olej ???
pzdr!!!
tomek
swifty do 3 lat nie biora oleju,
polonez to byl samochod, nawet nowy bral 0,5 l /1000km <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
swifty do 3 lat nie biora oleju,
polonez to byl samochod, nawet nowy bral 0,5 l /1000kmO tu sie nie zgodze, moj poprzedni samochod to byl Polonez, zrobilem nim 160 tys km i wlasciwie nic przy nim nie robilem wiekszego, a oleju tyle wylewalem ile wlewalem.
PS Raz mi sie nie chcialo samemu wymieniac olej i zlecilem mechanikowi, tyle jego uczniowie wlali ze po kilkuset kilometrach jakies uszczelki przy rozrzadzie wywalilo (pozniej jak sprawdzilem to wyszlo ze prawie litr za duzo wlali - oczywiscie oni sie do niczego nie przyznali - w koncu ich za reke nie zlapalem). To byl jedyny ubytek oleju w tym samochodzie, a spokojnie to ja nim nie jezdzilem oj nie nie <img src="/images/graemlins/nono.gif" alt="" />
pozdro
Jastrzomb -
O tu sie nie zgodze, moj poprzedni samochod to byl
Polonez, zrobilem nim 160 tys km i wlasciwie nic
przy nim nie robilem wiekszego, a oleju tyle
wylewalem ile wlewalem.
PS Raz mi sie nie chcialo samemu wymieniac olej i
zlecilem mechanikowi, tyle jego uczniowie wlali ze
po kilkuset kilometrach jakies uszczelki przy
rozrzadzie wywalilo (pozniej jak sprawdzilem to
wyszlo ze prawie litr za duzo wlali - oczywiscie
oni sie do niczego nie przyznali - w koncu ich za
reke nie zlapalem). To byl jedyny ubytek oleju w
tym samochodzie, a spokojnie to ja nim nie
jezdzilem oj nie nie
pozdroeeee, ja to mowie o tych polonezach co byly zanim dewoo fabryke przejelo, takim moj ojciec kiedys jezdzil i temu trzeba bylo dolewac pol litra co 1000 km
Jastrzomb
-
eeee, ja to mowie o tych polonezach co byly zanim dewoo
fabryke przejelo, takim moj ojciec kiedys jezdzil i
temu trzeba bylo dolewac pol litra co 1000 kmZ Polonezami to tak bylo ze trzeba bylo trafic na dobry egzemplarz i wtedy czlowiek mogl byc z niego naprawde zadowolony - a moze ze wszystkimi samochodami tak jest - znajoma zle ze Swiftem trafila i ciagle cos jej sie psuje. Jak jeszce czlowiek zalozyl gaz to wychodzilo mniej niz Swift na benzyne. I do tego cena czesci - kiedys potluklem halogen - cale 12 zl mnie kosztowal <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> - nowka w sklepie. Jak bede mial chwile czasu to napisze porownanie Poldka z Swiftem bo mam duzy sentymnet do tego polskiego samochodu (a zrobilem nim przez 6 lat ponad 160 kkm), w wielu rzeczach przewyzsza SS.
-
Z Polonezami to tak bylo ze trzeba bylo trafic na dobry egzemplarz i wtedy czlowiek mogl byc z niego naprawde
zadowolony - a moze ze wszystkimi samochodami tak jest - znajoma zle ze Swiftem trafila i ciagle cos jej sie
psuje. Jak jeszce czlowiek zalozyl gaz to wychodzilo mniej niz Swift na benzyne. I do tego cena czesci - kiedys
potluklem halogen - cale 12 zl mnie kosztowal - nowka w sklepie. Jak bede mial chwile czasu to napisze
porownanie Poldka z Swiftem bo mam duzy sentymnet do tego polskiego samochodu (a zrobilem nim przez 6 lat ponad
160 kkm), w wielu rzeczach przewyzsza SS.No tak oczywiście. Te rzeczy to :
dużo miejsca i tanie części.
Jeździłem od nowości 1,5 95 rok pr. i 100000 na gazie.
Bardzo dobrze trzyma się drogi.140 km/h na trasie (tak jak teraz Swiftem).
11 l gazu zimą po mieście.7-8 l w trasie (w zależnosci) od jazdy i obciążenia.Fatalna blacha (taki egzemplarz,u kumpla ten sam model i rocznik ani śladu).
Poleciała również cała podłoga.
Poszedł ze względu chyba tylko na instalację gazową za 2000 PLN w styczniu.I POJAWIŁ SIĘ SWIFT. Trochę ciasny, ale jaka frajda przesiąść się z Poldka.
Pozdrawiam
-
No tak oczywiście. Te rzeczy to :
dużo miejsca i tanie części.
Jeździłem od nowości 1,5 95 rok pr. i 100000 na gazie.
Bardzo dobrze trzyma się drogi.140 km/h na trasie (tak jak teraz Swiftem).
11 l gazu zimą po mieście.7-8 l w trasie (w zależnosci) od jazdy i obciążenia.
Fatalna blacha (taki egzemplarz,u kumpla ten sam model i rocznik ani śladu).
Poleciała również cała podłoga.
Poszedł ze względu chyba tylko na instalację gazową za 2000 PLN w styczniu.
I POJAWIŁ SIĘ SWIFT. Trochę ciasny, ale jaka frajda przesiąść się z Poldka.
PozdrawiamTak się składa, że jeździłem Polonezam chyba wszystkich generacji i niestety nie do końca mogę się zgodzić z tym, że jest w nim więcej miejsca niż w Swifcie. Kabina jest może szersza ale na nogi to w Poldku dla wysokich osób (mam 188 cm wzrostu) nie ma miejsca - prawa noga między kierownicą i drążkiem zmiany biegów, do tego w nowszych modelach pedały umieszczone są tak blisko siebie, że nie mogę (mając obuwie rozmiaru 45) szybko przerzucić nogi z pedału gazu na pedał hamulca - oderwałem nawet raz podeszwę.
Na pewno Polonez ma wyższy poziom bezpieczeństwa biernego. -
...do tego w nowszych modelach pedały umieszczone
są tak blisko siebie, że nie mogę (mając obuwie rozmiaru 45) szybko przerzucić nogi >z pedału gazu na pedał hamulca - oderwałem nawet raz podeszwę.<img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
Tak się składa, że jeździłem Polonezam chyba wszystkich
generacji i niestety nie do końca mogę się zgodzić
z tym, że jest w nim więcej miejsca niż w Swifcie.
Kabina jest może szersza ale na nogi to w Poldku
dla wysokich osób (mam 188 cm wzrostu) nie ma
miejsca - prawa noga między kierownicą i drążkiem
zmiany biegów, do tego w nowszych modelach pedały
umieszczone są tak blisko siebie, że nie mogę
(mając obuwie rozmiaru 45) szybko przerzucić nogi z
pedału gazu na pedał hamulca - oderwałem nawet raz
podeszwę.
Na pewno Polonez ma wyższy poziom bezpieczeństwa
biernego.Ja jak przesiadlem sie z Poloneza do Swifta to przede wszystkim odczulem wszedobylski brak miejsce w Swifcie - malo nad glowa, przy nogach, w ramionach i w bagazniku. Tutaj Swift zdecydowanie ustepuje. Porownywanie bezpieczenstwa nie ma najmniejszego sensu - nie ta waga i rozmiar.