jakie opony?
-
Ja tam bym jeździł
nie ważne że koza i balonZ rudą się już nie da tak powiedzieć, że nieważne
-
Z rudą się już nie
da tak powiedzieć, że nieważneJak to się mówi: Jak się dba, tak się ma!
-
Jak to się mówi:
Jak się dba, tak się ma!Oczywiście, że tak ale w swifcie żeby dbać to co roku blacharza chyba trzeba odwiedzać, w golfie robiłem nadkola 2 lata temu i spokój Poza tym nadkola/progi można robić trylion razy ale mocowania wahaczy to już trochę strach, no i wkurzał mnie ten chamski plastik w środku. Co i tak nie zmienia faktu, że swifta wspominam dobrze i mój egzemplarz poza tym, że był tarpanem mega mi się podobał (fajnie wyglądało to połączenie bieli z czernią ) no i w końcu w swifcie miałem jak do tej pory najfajniejszą rejestrację
-
Oczywiście, że tak
ale w swifcie żeby dbać to co roku blacharza chyba trzeba odwiedzać, w golfie
robiłem nadkola 2 lata temu i spokójDokładnie, ja robiłem podłogę w tamtym roku co prawda sam, generalnie całość ładna, ale w kilku miejscach wychodzi rdza, nie da się tego ominąć w tym aucie
-
Dokładnie, ja
robiłem podłogę w tamtym roku co prawda sam, generalnie całość ładna, ale w kilku
miejscach wychodzi rdza, nie da się tego ominąć w tym aucieDlatego trzeba co roku sukcesywnie poprawiać.
Ja już wiem, że mam do roboty kanty drzwi na dole(bo widać w kilku miejscach rude zacieki) i mały purchel w tylnym lewym nadkolu.Ponadto w niedługim czasie oddaję auto na obspawanie wahaczy i zrobienie wreszcie porządku z rdzą pod uszczelką nad przednią szybą.
-
Dlatego trzeba co
roku sukcesywnie poprawiać.Co kto lubi, ja wole kase, którą miałbym przeznaczać co roku na blacharza wydać na przyjemniejsze rzeczy albo po prostu odłożyć
Ja już wiem, że mam
do roboty kanty drzwi na dole(bo widać w kilku miejscach rude zacieki) i mały
purchel w tylnym lewym nadkolu.
Ponadto w niedługim
czasie oddaję auto na obspawanie wahaczy i zrobienie wreszcie porządku z rdzą pod
uszczelką nad przednią szybą.Mam nadzieję, że motor mi tak nie będzie gnił, w końcu też suzuki
-
Co kto lubi, ja
wole kase, którą miałbym przeznaczać co roku na blacharza wydać na przyjemniejsze
rzeczy albo po prostu odłożyćWszystkie rzeczy które miałem robione dotychczas u blacharza wynikały z zaniedbań poprzednich właścicieli.
Całą resztę robię sam, więc koszt jest tylko artykułów chemicznych.Mam nadzieję, że
motor mi tak nie będzie gnił, w końcu też suzukiPatrząc na to jak niektórym gniją Swifty to moim zdaniem mój wcale tak strasznie nie gnije...
-
Narzekacie.
Swojego mam rok i jeszcze blacharki nie tknąłem. Póki co nie widzę jeszcze (tak, wiem że jeszcze) takiej potrzeby. -
Wszystkie rzeczy
które miałem robione dotychczas u blacharza wynikały z zaniedbań poprzednich
właścicieli.
Całą resztę robię
sam, więc koszt jest tylko artykułów chemicznych.No u mnie było to samo, ale niestety były to rzeczy, których sam nie mogłem zrobić..progi były do wymiany (podczas malowania felg lewarek mi się wbił w próg i moim oczom ukazał się próg uformowany w pianki poliuretanowej i szpachli ), podłoga też była do łatania, mocowania wahaczy podobno były ok - tak mi powiedział mechanior jak wahacze zmieniałem ale sam tego nigdy nie sprawdzałem, po którymś myciu na myjce automatyczne odlazł lakier za drzwiami i z błotnika (wszystko prawa strona) pomalowałem to sam spray'em, jednak podczas ścierania lakieru do pokładu, okazało się, że za drzwiami to jest szpachla i nic więcej...Ogólnie to auto to długa historia
-
progi były do
wymiany (podczas malowania felg lewarek mi się wbił w próg i moim oczom ukazał się
próg uformowany w pianki poliuretanowej i szpachli ),Progi mam wymienione w zeszłym roku, więc mam na jakiś czas spokój.
podłoga też była do
łatania,Poza serem szwajcarskim w okolicach pedałów i tak samo po drugiej stronie nic mojej nie dolega. Oczywiście wraz z wymianą progów była również połatana, więc spokój.
mocowania wahaczy podobno były ok
Prawe przez jakieś najbliższe 3 lata nie będzie miało szans zgnić, bo jest całe zarzygane olejem przez liczne wycieki (które chyba wreszcie udało się skutecznie zwalczyć).
Lewe zaczyna lekko gnić (ale żeby to zobaczyć trzeba się zdrowo nawyginać i wiedzieć gdzie szukać!), ale w maju będzie obspawane. -
Prawe przez jakieś
najbliższe 3 lata nie będzie miało szans zgnić, bo jest całe zarzygane olejem przez
liczne wycieki (które chyba wreszcie udało się skutecznie zwalczyć).Prawilnie przypominam, że mocowania wahaczy gniją od środka
Ja osobiście już mam dość poprawiania tej podłogi, narazie tylko oglądnąłem, nie zamierzam za dużo poprawiać w tym roku. Z drugiej znowu strony szkoda mi, bo troche kasy dołożyłem.
Ale niestety, ten model jest skazany na zardzewienie na śmierć, strach komukolwiek nawet to sprzedawać, ja swojego zajeźdzę, aż się coś urwie, bo o silnik się nie obawiam, w tym czasie mam nadzieje uzbieram na coś innego, w ocynku jak najlepiej. -
Już podawałem
wcześniej, ET38. Spróbuję zrobić zdjęcia, ale nie wiem, czy moim kalkulatorem jakoś
to wyjdzie...
Udało się
Mamy taki sam model felgi, tylko ja mam 14"
Nawet nie wiedziałem, że robili takie 13"