Rdza i pęknięcie w Swifcie
-
Temat pewnie dla każdego znany, ale ja mam dodatkowe pytania
Jak to możliwe, że w Swifcie, który został wyprodukowany w 2000 roku, do chwili obecnej przejechał 68tyś km, nigdy nie był jeżdżony w zimie (i do pewnego wieku w tym czasie garażowany), używany sporadycznie i tylko w ładną pogodę... była pod nogami kierowcy (może ciut bliżej progu) dziura wielkości dłoni? Czy te auta były aż tak źle zabezpieczone, że rdzewiały od nieużywania?
Czy da się z tym coś zrobić, żeby zatrzymać rudą w jej obecnym stadium?
Do tego pytanie nr. 2, po stronie pasażera w podobnym miejscu gdzie u kierowcy jest ta dziura jak dłoń - jest idealnie równe, długie pęknięcie ok. 10cm idące prawie od progu w kierunku silnia (czyli po lekkim skosie) a jego krawędzie są z rdzawym nalotem.
Co to może być?
Niestety, zdjęć nie jestem w stanie w tej chwili pokazać, auto stoi ode mnie ok. 60km -
Jak auto nie jeździ tylko stoi, szczególnie w wilgoci, to gnije w zastraszającym tempie.
-
Jak auto nie jeździ
tylko stoi, szczególnie w wilgoci, to gnije w zastraszającym tempie.Auto stało "pod chmurką" na parkingu przed domem tak samo jak wszystkie inne okoliczne samochody. Jak widać z przebiegu bardziej stało niż jeździło. Czyli wychodzi, że lepiej jeździć samochodem to będzie mniej korodować?
I ponawiam pytanie - co to mogło pęknąć na podwoziu z prawej strony, że została szczelina?