Sonda lambada.
-
ale dalej nikt nie polecił żadnej sondy:D, którą najlepiej się sprawdzi w instalacji gazowej...
-
a gdzie zakładałeś ? i jakie koszta?
-
Zakladalem w Elblagu. Koszt w kazdym warsztacie tam to 1400, przy czym w Gdynii i okolicach nizej niz 1700-1800 nie znalazlem.
85km od Gdyni, wiec sie oplacalo. -
Pytanie z innej beczki.
Jakie następstwa moze mieć to że zamontowali mi mixer do 1.3:D? -
żadne. jaka średnica miksera jest ważna a nie co jest napisane
-
generalnie do środka nie zaglądałem ale z tego co wyczytałem to mikser od 1.3 ma 38mm a do 1.0 powinien mieć 30mm, wiec to spora różnica. a objawy jakie mnie zaczęły niepokoić to auto mocno zamula.
-
toż to wiadome ze zamula a tak poważnie. wyraź to. jaka prędkoscią możesz pojechać maks ?
np u mnie musiałem ograniczyć wlot powietrza o około połowę (zwęzka w dolocie) bo silnik za dużo dostawał świeżego powietrza.
-
maksymalna - puki co wiecej niż 110 nie jechałem na gazie. jutro moze postaram się go więcej pocisnąć.
Ale objawy są takie, że jest jakaś dziura pomiędzy 2 a 3 tys obrotów, spada przyspieszenie po czym jak przekroczy 3 tys to zaczyna dalej ciagnać.
Przy podjeżdżaniu pod góry, auto strasznie słabo ciągnie. tak jakby z mocarnych 53km zrobiło się 40:D
czytam że za duży mikser może takie objawy powodować. w końcu jak za duży mikser to może za dużą ilością gazu go zalewać. co się przekłada na spalanie.
No i instalacja chyba trochę się rozregulowala, bo dzisiaj mi gasł przy dojezdzaniu do skrzyzowania. trochę to poprawilem ale wydaje mi się że do ideału daleko.z zewnątrz moj mikser wygląda tak jak 1.3.
no i pytanie czy jak sam zakupie mikser to bez problemu go wymienie:) oczywiscie na regulacje udam sie wtedy do gazownika w okolicy.
-
w litrze mialem taki jak tu jest 1.3.
to nie gaz go ma zalewać gdy jest zbyt duży tylko za małe podciśnienie się robi i za mało gazu zaciąga jak nie jeżdzisz na benzynie i nie zależy Ci na osiągach na niej, to zmniejsz przekrój w dolocie. wtedy powinno się podniesć podciśnienie w okolicach miksera i lepiej dawkować gaz mozesz go zmniejszyc np jakimś denkiem po kakao w rurze dolotowej. druga kwestia to taka ze należy sciagnać nadkole prawe i zdjąc z puszki rezonatora rurę, która powoduje podczas jazdy ze powietrze jest wpychane do silnika
-
no dobra, to puki co w dolocie przed filtrem wstawię, tak jak piszesz ogranicznik przepływu powietrza. O ile zmniejszyc? o polowe?
a z ta rura rezonatora poczekam do weekendu:)
no i wymienie lambde na uniwersalna ngk (bo taka maja u mnie na miejscu, za 84zl), a potem podjade do jakiegos dobrego warsztatu w gdynii zeby mi to wyregulowali. -
ja swojego reguluje na oko... moze ktoś powiedzieć że to źle.... ale tak juz jest. wiem jak się auto powinno zachowywać i ile gazu palić... niestety, ale prawda jest taka ze gaz dobrze wyregulujesz podczas jazdy, najlepiej w trasie. jak mu dolot zmniejszysz to może łykać tylko więcej gazu aniżeli mniej. jak masz drugą generację to w centralce nie za wiele Ci zdziałają, a na analizatorze to wiesz... oni ustawiaja tak na oko, heh
a zebyś wiedział że to wcale nie jest tak łatwo znaleźć odpowiednie denko zeby pasowało nie wierzę w zaklejanie otworu taśmą klejącą. na tą chwilę na próbę jeżdźę na denku zrobionym z opakowania po jogurcie ale mam juz 2 po miodzie zeby na spokojnie sobie otworek ładny wyciąć TO NIE JEST WIOCHA!!!
-
potrzeba matką wynalazków:D
jutro cos porzeźbię. z tego co przy mnie ustawiali, to fachowiec jechał tylko i wyłącznie na analizatorze spalin i na pokrętle wolnych obrotów parownika.
-
to wcale nie jest tak łatwo znaleźć odpowiednie denko zeby pasowało nie wierzę w
zaklejanie otworu taśmą klejącą. na tą chwilę na próbę jeżdźę na denku zrobionym z
opakowania po jogurcie ale mam juz 2 po miodzie zeby na spokojnie sobie otworek
ładny wyciąć TO NIE JEST WIOCHA!!!Mój ojciec też już długo walczy z przytkaniem dolotu w Golfinie Kilka denek już zrobił
-
co do sondy to tylko ngk - po montażu gazu wyszło, że magneti marelli którą zamontowałem wcześniej nie trzymała żadnych parametrów. Po zamianie na ngk (dedykowaną) wszystko w normie. Co do dziury to też tak miałem - między 2 a 3 k obr nie było ciągu. Gazownik zaślepił połowę średnicy dolotu i auto burza:D Polecam jego rozwiązanie - połowa nakrętki od bańki oleju (4-5 l :D) przykręcona śrubką. Wygląd profi i pasuje jak ulał.
ps. check mi się palił cały czas i nie był to problem sondy (taki wywalało bład) ale braku emulatora. Z ciekawostek moja litrówka z przebiegiem pod 300 tys km robiła setkę w takim konfigu na lpg w 16 sec - całkiem nieźle moim zdaniem (fabryka na pb 15,5 sec) -
rozumiem że to denko najlepiej wpasować w tym miejscu: ?
-
tak jest
-
no to puki co patent wyglada tak:D
zatyczka po antyperspirancie:D pole kola zmniejszylem rowno o polowe. a za chwile wyskocze na testy i obacze co to dalo:D
-
no to po założeniu tego przewężenia, auto po przełączeniu na gaz ledwo co utrzymało obroty i ledwo co jechało:D. co zauważyłem, że był auto ssało powietrze z komory silnika, bo ten łącznik z nadkolem był źle założony. po zdjęciu patentu na antyperspirant, odkryciu że w rezonator była wepchnięta szmata i wyciągnięciu jej, złożyłem wszystko jak należy i nie czuje zbytniej różnicy między gazem a benzyna. nie ma teraz żadnej dziury między 2k a 3k. co pewnie powodował brak powietrza:P
ogólnie z przewężeniem, auto nawet na wysokie obroty nie chciało się wkręcić. 4k to był max.
-
Jak widać samo przewężenie nie jest rozwiązaniem, dodatkowo szmata wszystko zmieniała...
U mnie żadnej szmaty nie było i gazownik zakładając przewężenie ustawiał też kompa pod nowe parametry.Swoją drogą to musiałeś trafić na niezłego magika z tą szmatą
-
no ogolnie mysle że jakby kompa ustawić pod to przewężenie to też by jakoś ogarnał. problem w tym ze stag l plus to namiastka kompa:D i to sie zbytnio regulowac nie daje. z kolejnej wyplaty przesiadka na bingo będzie i mam nadzieje ze problemy się rozwiążą.
puki co jezdzi i nie gaśnie:D tylko spalanie w mieście mnie rozwaliło. 8.5 l.