[swift-gti] łyka olej - remont ?
-
Witam , mojego gti mam od roku i zrobiłem nim od kwietnia ok 22tys.
Jak go kupiłem zalany byl jakiś castrol i tylko tyle wiem. przez 3tyś nie ubyło nawet milimetr . Potem wymieniłem olej na valvoline max life 10w40 i auto dostalo pare innych zmian ale to chyba malo istotne
od tamtej pory dolewałem olej ale nie tak notorycznie jak ostatnio. 2tyś km temu znowu wymieniłem olej na valvoline ( nie wiem czemu znowu na ten sam ) i teraz przez 2tyś dolałem juz litr oleju ..
Sprawa wygląda tak że auto nigdy nie puściło mega bąka - nigdy nie dymiło , nigdy nie kopciło. Jedynie rano jak go odpalę to przez 3 sekundy mam taki bardzo delikatny odcień niebieskiego dymu bo widać to ładnie na śniegu teraz.
Leje sie z tego silnika ale nie znaczy terenu wiec gdzie by tak szybko ubywał ten litr? Chyba że pęd powietrza rozwiewa bo nigdy nie kapało z silnika. Zalana mam skrzynie , wydaje sie jakby to byl uszczelniacz od strony sprzegla ale ten wymienilem wlasnie 2tys km na corteco wiec nie mozliwe ze olej ucieka tamtedy. Wyciek jest na tyle dziwny ze trudno go zdiagnozować bo olej jest wszedzie w średnio-dużych ilościach
Teraz pytanie czy zlać ten olej i kupić sobie dobry mineralny typu Castrol GTX ? Ewentualnie szukać nieszczelnośći w silniku czyli misa olejowa , czujniki od temp itp , aparat zapłonowy , ewentualnie wałki.
Albo zdjać głowe i zrobic uszczelniacze zaworowe? Bo jeśli to dól przepuszcza to średnio widzi mi się robić remont tego silnika ( kompresje mialem ok 15atm , ostatnio mierzona z 2miesiace temu i mialem równe 12atm ale bez otwierania przepustnicy bo zapomnialem , wiec pewno te 14atm dól trzyma )
Dajcie znać czy wymienić olej i uszczelnić silnik
Wymienić uszczelniacze zaworowe
Wymienić cały silnik bo średnio widzi mi sie remont dołuDodam że silnik pali zawsze od pierwszego kopa , wkreca sie ladnie na obroty , ma siłę, pali aż 10L
Swiece wykrecałem wczoraj i są lekko okopcone , ale leciutko.
-
Po mojemu to beda uszczelniacze wlasnie, maxlife ma dosc wyskokie TBN to znaczy ze dobrze myje silnik napewno lepiej niz Castrol, ale ma tez dodatki estrowe ktore zmiękczają uszczelnienia co zmniejsza wycieki. To dobry wybor do silnika z tym przebiegiem, zrob uszczelniacze bo pewno sa juz twarde jak kamień i jeździj dalej. Zalejesz mineralny to zaczyna sie cyrki z odpalaniem szczególnie teraz.
-
Umyj silnik. Osusz. Obserwuj skąd się leje. Możesz mieć spory wyciek i prawie wcale śladów pod autem... po prostu robi Ci się wtedy dodatkowa konserwacja
...i mniej katuj auto ;P -
skontroluj wycieki, nie smaż gumy na parkingu i spróbuj zrobić tak:
Cytat:
jedziesz sobie 130-140,wbijasz 3 i puszczasz tak by samochód hamował silnikiem.
przy 70 wciskasz gaz i patrzysz w lusterko - jak bedzie niebieki bąk to uszczelniacze dupa,albo zawor-prowadnica juz za bardzo wyrobione. -
tak jak mówilem , dymów brak pod każdym obciążeniem a jechałem w 5 osób z pedałem w podłodze 180km/h redukcje też robilem przy 120 na trójce i cisza
nigdy nie gonił mnie dym ja widzę tylko nalot jak auto dostawało w odcięcie na drugim biegu ale widać to było tylko o tej porze roku gdzie jest biało.
Uszczelnić go uszczelnię bo na pewno leci , sugerowalem sie tym ze jeżeli nie kapie to wyciek jest dość mały no ale jak wiadomo auto to nie jeździ powoli i pęd powietrza na pewno "rozwiewa" tak rzadziutki olej.
Co do katowania to dostaje zawsze w odpowiedniej temp itp więc co prawda nie ma lekko ale robię to z głową i auto sprawuje się lepiej niż swietnie no poza tym olejem .
-
A ja tak jeszcze troszkę z innej beczki; próbował ktoś wymieniać uszczelnienie, znaczy całe łożysko w aparacie zapłonowym, bo poci mi sie tam nieźle. Dziś to zauważyłem, skrzynka aż była pochlapana oliwą. Jest to w ogóle rozbieralne?
-
uszczelniacza w oryginalnym rozmiarze nie kupisz a jak juz to za gruba kwotę . ale mozna dać mniejszy bylo juz na forum poszukaj
-
Ale mi chodzi o uszczelnienie wałka aparatu, nie oringu. Z tego drugiego sie nie leje. Da się to rozebrać w ogóle?
-
to ja wlasnie o tym mowie o uszczelniaczu apartu zaplonowego... musisz wybić kolek i juz. Tylko uważaj na łożysko bo z tym bedzie wielki problem najpierw trzeba sciagnąć ten magnesik z końca aparatu a tego się nie podejmowałem
-
A no właśnie, bo ja się temu przyglądałem i tak średnio to wyglądało pod rozbiórkę. Ale muszę coś z tym zrobić bo się franca bardzo poci.
-
Dziś przy -15 rzuciłem się pod auto i nawet stabilizacja z przodu jest ochlapana olejem więc chyba troche tego oleju ucieka na pewno. Uszczelka pod misą na pewno też do zmiany , ogólnie to cały blok jest w oleju i chyba poczekam do wiosny aż go umyję.
Teraz bede musiał dolewać jakiegoś taniego mobila żeby przejeździć zime i mieć od razu konserwacje podlogi
Przyjrzałem się misie i zauważyłem dwa problemy
Zeby ją zdjac nie trzeba odkrecać wydechu? I trzeba odkrecic tą blaszkę pomiedzy skrzynia a blokiem silnika bo tam widzę jeszcze jedna srubkę
druga sprawa że chyba ktoś ukręcił srubę bo widziałem tam szpilkę jedną z nakrętką a misa jako taka nie jest skręcana na szpilkach tylko "normalnie"
-
A no właśnie, bo ja
się temu przyglądałem i tak średnio to wyglądało pod rozbiórkę. Ale muszę coś z tym
zrobić bo się franca bardzo poci.uszczelniacz bez problemu wymienisz, zrobilem juz kilka sztuk i tylko przy jednym mialem problem i musialem grzać acetylenem palnikiem z bardzo ciękim płomieniem. Wrazie czego wyslij mi pocztą to Ci wymienie
-
Dziś przy -15
rzuciłem się pod auto i nawet stabilizacja z przodu jest ochlapana olejem więc chyba
troche tego oleju ucieka na pewno. Uszczelka pod misą na pewno też do zmiany ,
ogólnie to cały blok jest w oleju i chyba poczekam do wiosny aż go umyję.
Teraz bede musiał
dolewać jakiegoś taniego mobila żeby przejeździć zime i mieć od razu konserwacje
podlogi
Przyjrzałem się
misie i zauważyłem dwa problemy
Zeby ją zdjac nie
trzeba odkrecać wydechu? I trzeba odkrecic tą blaszkę pomiedzy skrzynia a blokiem
silnika bo tam widzę jeszcze jedna srubkę
druga sprawa że
chyba ktoś ukręcił srubę bo widziałem tam szpilkę jedną z nakrętką a misa jako taka
nie jest skręcana na szpilkach tylko "normalnie"ogolnie nie ma problemu ze zdjeciem miski ale dwu-rurkę trzeba ściągać...
-
A w aparacie uszczelnienie jest osobno? Bo u mnie to wygląda jakby łożysko było z uszczelniaczem razem. Możesz krótko opisać co trzeba tak mniej więcej po kolei rozbierać i czy są jakieś niespodzianki po drodze?
-
Jeśli chodzi o szpilki przy misce, to są dwie szpilki, a reszta śruby.
Przy ściąganiu i zakładaniu miski wyczyść dobrze blok i miskę ze starego silikonu i odtłuść (najlepiej zmywacz do hamulców na szmatce). Do tego wyczyść otwory na śruby ze starego silikonu, bo pourywasz gwinty. Przy nakładaniu nowego silikonu zwróć uwagę, żeby nie dawać go na otwory. Potem najpierw połap lekko wszystkie śrubki i dopiero dokręcaj (po to, żeby nowy silikon też nie powłaził w otwory śrub). -
Jak uszczelnienie daj DIRKO szare, na korpus i na miskę silnika cienką warstwę, zaczekaj chwilę żeby powierzchniowo lekko przyschło i sklej obie części razem.
Polecam wstawić auto na noc do garażu i nie odpalać go przed demontażem miski. Niech sobie olej ścieknie spokojnie z całego silnika. Potem i tak trzeba ścianki korpusu dobrze wytrzeć by olej nie ściekał w trakcie montażu miski bo całe Twoje uszczelnianie weźmie w łeb.
A co do niebieskiego dymka z wydechu rano po dłuższym postoju to ja bym obstawiał uszczelniacze zaworowe- olej ścieka obok trzonków zaworowych do dolotu i wylotu a silnik se oliwe spala. Tym bardziej że pisałeś iż ściece masz okopcone.
-
Polecam wstawić auto na noc do garażu i nie odpalać go przed demontażem miski.
... a po montażu miski olej wlej dopiero na drugi dzień rano (oczywiście pamiętając, żeby w międzyczasie nigdzie nie jeździć samochodem ).
-
czy ktoś może potwierdzić czy trzeba zdejmować tłumik?
Czyli co do szpilek to ok , nikt nic u mnie nie urwał bo mam tak samo
I też składam na Dirkol - wg mnie najlepszy sylikon do uszczelniania .
-
czy ktoś może
potwierdzić czy trzeba zdejmować tłumik?da radę zdjąć miskę bez demontażu tłumika, ale będziesz mieć potem problem przy zakładaniu miski.. lepiej od razu odkręcić ten wydech
-
Jak jest seryjny wydech z seryjnym katalizatorem to nie ma opcji, żeby zdjąć michę bez odkręcania dwururki od kolektora.