Swift 1.0 mk5 stukanie w prawym kole
-
e tam. w mk5 łatwo
jest zdemontować. 2 śruby po bokach torx wykręcić i delikatnie wyciagnać. zdjąć
poduszkę i odczepić kabelek. czy na podłączonym aku, czy bez. czy z kluczykiem w
stacyjce, czy nawet z włączonym silnikiem. wiele próbowałem i nie strzeliła ani razuZ poduchami jak z gumami, każda kiedyś strzeli
Żeby dobrać się do poduchy to trzeba zdjąć górną osłonę? Dobrze myślę ? -
jak patrzysz na kiere to osłona poduchy jest zintegrowana z nią. ściagasz cały środek. i odczepiasz jeden kabelek, jak sie boisz o wystrzelenie to odłącz sterownik poduchy znajdujący się pod nagrzewnicą lub aku. ale nie widzę sensu
-
jak patrzysz na
kiere to osłona poduchy jest zintegrowana z nią. ściagasz cały środek. i odczepiasz
jeden kabelek, jak sie boisz o wystrzelenie to odłącz sterownik poduchy znajdujący
się pod nagrzewnicą lub aku. ale nie widzę sensuPytam, bo kiedyś chciałem ściągnąć kierę, ale poległem na wytarganiu poduszki.
-
U mnie akurat poduszek nie ma, więc mi nic nie wystrzeli Ta delikatnie skrecona kierownica nie jest az tak wielka przeszkodą, bardziej mnie to pukanie martwi, ze kiedyś nie zauważę jakiejś dziury, za szybko w nią wjadę i mi wypadnie coś z zawieszenia.
-
w innym aucie (clio 1) przy większych dołach sworzen "strzelał".
-
Sprawdź czy drązek kierowniczy jest prosty i nie ma luzu to samo z końcówka. Najprawdopodobniej uderzyłeś w coś i to spowodowało skrzywienie drążka przez co masz teraz przestawioną kierownicę. Ewentualnie co mniej prawdopodobne po wymianie tych wahaczy zbieżność uległa zmianie. Tak czy siak najpierw spraw luzy a potem zbieżność,
-
Wydaje mi się że, mogą to być sworznie wachacza, maglownica, końcówka drążka. Kierownica krzywa bo zbieżność przestawiona. Jedź do mechaniora niech sprawdzi co do wymiany. Jak jesteś z warszawy to mogę ci podać namiary na mechanika z którego jestem bardzo zadowolony.
-
Byłem dzisiaj u diagnosty, zapłaciłem 20 zł żeby sie dowiedzieć, że z zawieszeniem wszystko w porządku. Prawdopodobnie jest to amortyzator albo poduszka amortyzatora, ale z tym to już będzie trzeba się wybrać do mechanika.
-
No to już coś wiesz. Masz zaufanego mechanika ?
-
Tak mam tu takiego w Piasecznie, będzie trzeba podjechać do niego jak znajdę trochę czasu. Najważniejsze dla mnie, że to nic co zagraża bezpieczeństwu więc pewnie jeszcze trochę pojeżdżę z tym stukaniem.